Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny, wzięłam sobie urlop do końca tygodnia, bo zatoki nie dają za wygraną
Pisałyście o otrivinie (mam ten dla dzieci) pytalam lekarza ginekologa czy mogę używać i powiedział, że tak.. i ja sobie używałam od dwóch tygodni tego otrivinu.. chociaż nie raz laryngolog mówiła, żeby nie używać dłużej nić 2-3 dni bo można doprowadzić do nieżytu nosa.
No i używałam sobie tego otrivinu a zatoki nie przechodziły, więc przez ten weekend odstawiłam calkiem otrivin i robiłam parówki z rumianku, soli i kropelek olejku eukaliptusowego.. no coś może bylo lepiej ale bez większych efektów.
Więc wczoraj wybrałam się do pani larygolog i przepisala mi bezpieczny dla kobiet w ciązy sinulan express forte. Poki co jest tak sobie ale czuję że nos się w końcu oczyszcza.
Podsumowując nie polecam otrivinu mimo iż przynosi rewelacyjne natychmiastowe rezultaty, ale nie leczy niestetyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 12:24
Natalia27.03.2016
-
Chciałam się jeszcze pochwalić zakupami z h&m, przyszły przed chwilką
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/eba451fe581b.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6e5cb1e22dfb.jpg
te spodnie są z pasami po bokach, bardzo wygodne
Madzialena90, A.Kasia, Kajola, Kate84, Karolina@, Est, Mania1718, 26Asia, Kokaina, krówka_muffka lubią tę wiadomość
Natalia27.03.2016
-
nick nieaktualnyWitajcie wpadłam do was aby zadać wam pewne pytanie.
Chodzi o to ze od jakiegos czasu zaaobserwowałam na piersiach a dokładnie obwódce brazowe krawedzie.
Dokłądnie opisze o co mi chodzi.
No bo jak wiadomo kobieta w ciaży z czasem zauważa na piersiach zmiany...
Obwódka brązowieje...problem w tym że ja zauwazyłam że tez mam brazowe tylko nie całe a krawedzie obwódki srodeczek jest jeszcze jasny ...
Nie wiem jak jasniej to wam opisać
Czy któraś z was miała to na początku ciaży taką brozowe krawedzie obwódki sutka? -
katsuyoshi wrote:Witajcie wpadłam do was aby zadać wam pewne pytanie.
Chodzi o to ze od jakiegos czasu zaaobserwowałam na piersiach a dokładnie obwódce brazowe krawedzie.
Dokłądnie opisze o co mi chodzi.
No bo jak wiadomo kobieta w ciaży z czasem zauważa na piersiach zmiany...
Obwódka brązowieje...problem w tym że ja zauwazyłam że tez mam brazowe tylko nie całe a krawedzie obwódki srodeczek jest jeszcze jasny ...
Nie wiem jak jasniej to wam opisać
Czy któraś z was miała to na początku ciaży taką brozowe krawedzie obwódki sutka? -
nick nieaktualny
-
A.Kasia wrote:Dziewczyny, nie zlinczujcie mnie ale jestem zdania, że bardzo dobrze że kontrolują. Jest różnica pomiędzy pójściem na l4 z przyczyn typu zagrożona ciąża, bardzo złe samopoczucie, uciążliwe bądź niebezpieczne warunki pracy, itd a zwykłym lenistwem i naciąganiem na kasę. Z czegoś te kontrole wynikają, kiedyś ich nie było ale nastała "moda" na l4 w ciąży i dużo osób to wykorzystuje. Ja znam mnóstwo dziewczyn, które zaraz po zajściu w ciążę idą na zwolnienie mimo świetnego samopoczucia i żadnych dolegliwości, pracując w biurze bądź przy jakiejś innej "lekkiej" pracy. Później taka kobieta biega po sklepach czy na spotkania z koleżankami i ma wszystko w nosie a inna, która faktycznie ma pełne uprawnienia do skorzystania z l4 ma z tym problem. Niektórzy lekarze już niechętnie dają zwolnienia, nawet jeśli są ku temu przesłanki, bo boją się kontroli - tak, oni też je mają. Niektórzy pracodawcy źle patrzą na kobiety idące na zwolnienie właśnie z powodu tych przypadków, które wykorzystują tę możliwość. Później taka niczemu winna kobieta, którą życie zmusiło do skorzystania z l4 jest zwalniana po powrocie do pracy bądź jest narażona na nieprzyjemności. Ja np często w poprzedniej ciąży słyszałam, że ciąża to nie choroba, żeby zwolnienie brać a zagrożone ciąże w szpitalu leżą a nie w domu. No niestety - takie ludzie mają skojarzenia i skądś się to bierze. Mój szef też długo nie wierzył w moje problemy ciążowe, dopiero jak przyszłam z papierami do macierzyńskiego po przedwczesnym porodzie to mu się głupio zrobiło.
Nie zrozumcie mnie źle, rozumiem np l4 w przypadku pracy w szkole/innych placówkach wychowawczych (dzieci roznoszą różne choroby a w ciąży każda jest niebezpieczna), miejscu, gdzie musimy np wchodzić kilka pięter po schodach (wiadomo, wysiłek jest niewskazany). W przypadku dalekich dojazdów do pracy bądź też pracy w takich miejscach, które wymuszają na nas przebywanie w szkodliwych/męczących warunkach i pracodawca nie ma możliwości zapewnić nam innego miejsca bądź zakresu wykonywania obowiązków. Rozumiem też, że rzadko jest możliwość pracy do końca ciąży no bo brzuch rośnie i w pewnym momencie ogranicza i utrudnia nam wiele czynności. Ale jeśli kobieta pracuje dajmy na to w biurze, ma mało uciążliwą pracę, dobre warunki, czuje się dobrze i nic jej nie dolega no to nie rozumiem kiedy niemal w dniu testu ciążowego leci po zwolnienie.
Takie jest moje zdanie, proszę - nie bijciekofeinka lubi tę wiadomość
-
She86 - słyszałam o sinulanie, ale ja po nim jeszcze przed ciążą dostałam ostrej wysypki, więc nie ryzykuje.
A.Kasia - oczywiście, że tak. Ja uważam, że są 3 powody, kiedy L4 jest zrozumiałe : zagrożona ciąża, złe warunki pracy i złe samopoczucie kobiety. Ale widzisz najgorsze jest to , że tak jak jest w moim przypadku np. ludzie uważają, że moja praca jest nic nie męcząca, nie szkodząca , a ja się tylko w domu lenie. Gorszej głupoty nie słyszałam. A gdy mmówię osobom w rodzinie, że takie zalecenie dał lekarz oni na to "Bo teraz to nawet lekarze się tak nauczyli". Przecież gorszych głupot nie można powiedzieć . Gdyby nie mieli powodu nie dawaliby zwolnienia, bo tak jak mówisz oni też mają kontrolę.
She86, A.Kasia, muminka83 lubią tę wiadomość
Synuś Antoś - 23.03.2016r. -
u mnie kontrola była dzieki mojemu pracodawcy bo twierdzili ze przecież moge pracować bo nie dźwigam... a zus po konrtoli stwierdził że jest l4 zasadne bo w ciąży jestem a maluch najważniejszy a zakład pracy nie miał gdzie mnie przenieść...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 12:43
-
Kasiu ja też przyznaje rację nawet w 200%! Prawda jest taka, że przez głupotę procenta cierpi ogół, ale niestety zawsze tak będzie i nie mamy na to zbytniego wpływu
ja uwielbiam swoją pracę i bardzo dobrze mi się pracuje, ale po rewelacjach z krwawieniem i bólami odpuszczam (napisała ta co siedzi na L4 w pracy)
cały miesiąc mam zwolnienie, ale jeżdżę do pracy bo nie wyobrażam sobie, żeby siedzieć i się lenić, ale zauważyłam, że nawet te dwa dni w tygodniu strasznie mnie męczą i wracam do domu z bólem brzucha i pleców i później cały wieczór jestem nie do życia -
no niestety tak zrobili ale mam ich gdzieś teraz jest ktoś dużo ważniejszy i właśnie rozmawiałam z moją mamą że chyba wakacje 2016 spędzimy u nich coby mieli wnuczke/wnuka blisko chociaż chwile a tatuś będzie z nami tam 2 tyg a my cały miesiąc:)
A.Kasia lubi tę wiadomość
-
Ja jak mowie ze do swiat chce pracowac, to wiekszosc mnie w pewnym sensie wysmiewa, wiec ja bym powiedziala, ze raczej w otoczeniu panuje przekonanie, ze ciaza to jednak "choroba".
Jeszcze nikt mi nie powiedzial, co tak szybko chce isc L4, za to duzo - a po co Ci do tej pracy chodzicWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 12:56
Martita88 lubi tę wiadomość
-
A ja mam pracę biurową, ale idę na L4 za tydzień bo: jestem po 2 poronieniach (wcześniej nawet po nich l4 nie brałam, a leżałam w szpitalu bo miałam zabieg)- w zasadzie lekarz mówił że od razu powinnam być, do tego cały czas się źle czuję i wymiotuję a jeszcze dodatkowo nadchodzi zima, kiedy to w biurze jest zimno, bo do ogrzewania mam TYLKO malutki piecyk na prąd... Pracodawcy to nie szkodzi bo tak czy siak musi kogoś znaleźć na moje miejsce, a ZUS nas tak okrada całe życie, że wyrzutów sumienia nie mam tym bardziej.
Mnie najbardziej wkurzają fikcyjne działalności, kumpela założyła opłaciła najwyższą stawkę i cały czas ciągła po 6tys/mc - i wiecie co? Nie miała żadnej kontroli...baassiia, muminka83 lubią tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*]