Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny co myslicie o takich naklejkach na sciane?
http://www.ebay.co.uk/itm/like/Colourful-Owl-Nursery-Wall-Sticker-Decal-Baby-Kids-Room-Decor-Removable-Plastic/131186439895?hlpht=true&ops=true&viphx=1&_trksid=p2050601.c100103.m2451&_trkparms=aid%3D111001%26algo%3DREC.SEED%26ao%3D1%26asc%3D20150422114059%26meid%3D5d05147e4f4c4f14a08f353bbf796e36%26pid%3D100103%26rk%3D2%26rkt%3D4%26mehot%3Dpp%26sd%3D301487555529%26clkid%3D389559647650850339&_qi=RTM2065553
Planujemy pomalowa sciany na szaro, mebelki i lozeczko beda bialeA.Kasia, edyś lubią tę wiadomość
[/link]
-
Mania1718 wrote:Dziewczyny co myslicie o takich naklejkach na sciane?
http://www.ebay.co.uk/itm/like/Colourful-Owl-Nursery-Wall-Sticker-Decal-Baby-Kids-Room-Decor-Removable-Plastic/131186439895?hlpht=true&ops=true&viphx=1&_trksid=p2050601.c100103.m2451&_trkparms=aid%3D111001%26algo%3DREC.SEED%26ao%3D1%26asc%3D20150422114059%26meid%3D5d05147e4f4c4f14a08f353bbf796e36%26pid%3D100103%26rk%3D2%26rkt%3D4%26mehot%3Dpp%26sd%3D301487555529%26clkid%3D389559647650850339&_qi=RTM2065553
Planujemy pomalowa sciany na szaro, mebelki i lozeczko beda biale
Sówki są prześliczne. W zestawieniu z szarymi ścianami i białymi meblami będzie to wyglądać super.
Mnie w ogóle "bierze" na sówki.... Do pokoju dziecka już wyhaftowałam jeden obrazek z sówką i właśnie jestem w trakcie wyszywania następnego. Zdecydowałam się na takie wzory:
http://www.coricamo.pl/set,95250,magiczna-paleta.htm
http://www.coricamo.pl/set,95249,skater.htmMania1718 lubi tę wiadomość
-
M+M+
mam identyncznie, szczerze nigdy bym sie spodziewala po sobie ze az tak te sowki mi sie spodobaja
http://www.ebay.co.uk/itm/281366465583?_trksid=p2055119.m1438.l2649&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT
Taki zestaw planuje kupic juz po poznaniu plci, dobiore kolor.
A taki rozek juz kupilam taki jak na zdjeciu
M+M+? lubi tę wiadomość
[/link]
-
aleksandrazz wrote:Laski, mam jechać do babci 300 km w jedną stronę,jako pasażer . Jak sobie radzicie z takimi trasami? Częstsze przerwy czy jak? Bo ja bym oczywiście wcale nie jechała
Ola ja jechałam ostatnio nad morze jako kierowca w obie strony po 450 km - 3,5h
2-3 przystanki, żeby rozprostować brzuszek i plecy i było naprawdę w porządku
ale ja ogólnie jeżdżę dużo, od dziecka, bo bardzo to kocham, więc to dla mnie nie problemWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 15:41
-
Magda lena wrote:Kaarolina! Kochana! 3mam za Was jutro kciuki! Będzie wszystko dobrze!!!!! :*
domiii, dawaj znać jak te warsztaty. Ja jestem zapisana na listopad w Toruniu.
aleksandrazz, najważniejsze to dobrze ustawić sobie fotelWeź jakąś poduchę lub rogala do spania. Ja też tak robię. Aaaaa i nie zapomnij o przekąskach
Ja jak tylko wsiądę do auta to robię się głodna...
Dziewczyny, a jak wygląda u Was sprawa z zapinaniem pasów? Ja mam już spory brzuszek, ale chyba nie zrezygnuję z zapinania pasów. Bezpieczniej się czuję.
Zaraz napiszę o warsztatach, ale jeśli chodzi o pasy to ja jestem z tych, które nie ruszą jak nie zapną. trzeba tylko dobrze ułożyć, żeby nie cisnęły.
co do adaptera - pewnie pomaga, choć nie jest "must", bo pytałam nawet mojego lekarza o to.
no i ja odpuściłam, bo chodzę w większości w sukienkach, więc byłyby jak psu z gardła
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 15:44
-
M+M+? wrote:Magda lena, dawno temu A.Kasia pisała, że ma jakąś metodę na zapinanie pasów więc może coś poradzi. Ja robię tak, że zakładam tylko tą górną część na klatkę piersiową, a tą dolną co jest na wysokości brzucha daję za plecy. Ale szczerze to nie wiem jak wtedy jest z bezpieczeństwem.
bardzo słabo, pasy nie spełniają wtedy swojej roli, w tej sytuacji tak jakbyś w ogóle ich nie miała...M+M+? lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyM+M+? wrote:Mnie wczoraj wieczorem też strasznie stwardniał brzuch. Myślę jednak, że to nie dzieciaczek, bo chociaż czasami faktycznie gdzieś się wypnie i robi się taka twarda kuleczka, to tym razem obszar stwardnienia był po dwóch stronach brzucha... Zastanawia mnie to co napisała A.Kasia, że to już czas na twardnienie, więc proszę Kasiu w wolnej chwili rozwiń tę myśl.
Miałam na myśli to, że koło 20 tygodnia zaczynają się pojawiać fale Alvareza i skurcze Braxtona Hicksa. Pisałam, że "czas już na twardnienie" w kontekście tego, że już jestem w 20 tyg. Tylko te skurcze są krótkie i bezbolesne (i takie powinny być) a mnie dopadł jeden długi i bolesny skurcz, który mam nadzieję był tylko konsekwencją problemów jelitowych.
Generalnie to nie ma co "twardnienia" demonizować. Jak macica faktycznie twardnieje to jest twarda jak kamień i jeśli występuje to rzadko, jest króciutkie i bezbolesne to należy o tym wspomnieć lekarzowi ale nie trzeba panikować. Ewentualnie można wziąć magnez i sobie odpocząć obserwując czy przechodzi. Poza tym to czy macica jest twarda czy nie powinno się sprawdzać na leżąco no bo to mięsień i wiadomo, że w różnych pozycjach będzie trochę inaczej pracował. A bez powodu wcale nie powinnyśmy się tam macać i gdybać czy twarda czy nieTak samo jak nie powinnyśmy sobie w pochwie gmerać i dotykać szyjki
domiii, M+M+? lubią tę wiadomość
-
To jeśli chodzi o warsztaty "Mama wie" - byłam, wróciłam, fajnie, ale szału nie było.
Były 3 tematy, które dla mnie były ważne i ciekawe - karmienie piersią, pierwsza pomoc w przypadku zakrztuszenia oraz rady fizjoterapeuty Pawła Zawitkowskiego (autor m.n. książek 'Mamo Tato, co Ty na to?") w jakich pozycjach trzymać i nosić maluszka, jak to jest z układaniem dzidziusia na brzuszku, traktowanie jak ma kolki etc.
Były 3 tematy, które dla mnie były mało interesujące - noszenie dziecka w chuście (nie zamierzam na ten moment 'chustować'), bankowanie krwi pępowinowej (na pewno nie będę pobierać) i promocja produktowa mleka przetworzonego jak nie można karmić piersią.
Wykłady krótkie i konkretne - 15-20 minut
Torba dla każdego uczestnika - gazetki, ulotki, pieluszka flanelowa i jakieś próbki kosmetyków - bez szału.
Bardzo dużo fajnych nagród do wygrania drogą losowania, ale mi się niestety nie udało
Całość 4h, a nie ma nic poza butelką wody, która szybko też zniknęła, więc ja wróciłam z bólem głowy i w fatalnym stanie "wygłodzenia"
Szkoda, że żadna z Was się nie odezwała, bo liczyłam na poznanie i kilka słów na żywo
W środę idę na warsztaty "Mamo to ja"- będę miała porównanie, ale tych dzisiejszych chyba bym nie polecała jakoś nadgorliwieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2015, 16:00
-
nick nieaktualnyAha, ktoś wspominał o mojej "metodzie" na pasy. Kiedyś znajoma pokazała mi jak je zapina, żeby jej było wygodnie jeździć z brzuchem i parę razy użyłam tego sposobu ale ciężko byłoby mi opisać w słowach i wyjaśnić jak to się robi. No i raczej nie polecam kombinowania z pasami. Myślę, że jakbym często jeździła albo miała się wybrać w długą trasę to kupiłabym adapter (nawet używany) bo jeśli są dopuszczone do sprzedaży to widocznie w jakiś sposób działają i są bezpieczne. Ale że mi podróżować nie wolno i jedyne trasy jakie pokonuję to dom-luxmed-ginekolog (max 30km) to też nie zagłębiałam się w temat i nie mam podstaw się wypowiadać. Uważam tak jak domiii - prawidłowo zapięte pasy to jednak najlepsze zabezpieczenie na czas podróży.
domiii, Est, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Martita88 wrote:Ja niestety nie dotarłam na warsztaty bo obudziłam się rano z mega katarem, bólem głowy i opryszczką na całą górną wargę
i cały dzień leże i się kuruje. Tylko nie wiem czy mogę używać zowirax?
Możesz. W pierwszej ciąży używałam już w pierwszym trymestrze. Trzeba jedynie zachować higienę rąk bo łatwo przenieść. Więcej witaminy C i uważaj by wargi nie były wilgotne bo dłużej się goi. -
Martita88 wrote:Muminka dzięki za podpowiedź. A co myślisz o takch plasterkach compeed na opryszczkę? Stosowałaś może? Albo któraś z dziewczyn? Bo ja muszę to szybko wyleczyć
Nigdy nie stosowałam. Kiedyś miałam często. W pierwszej ciąży miałam i w drugiej. W tej nie. Ja stosowałam zowirax i zawsze dwa razy dziennie wysuszałam spirytusem. Bolało jak choleraale szybciej dochodziłam do siebie
Martita88, Love_life lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMartita88 wrote:Muminka dzięki za podpowiedź. A co myślisz o takch plasterkach compeed na opryszczkę? Stosowałaś może? Albo któraś z dziewczyn? Bo ja muszę to szybko wyleczyć
One są chyba z kwasem salicylowym i kiedyś też się zastanawiałam nad nimi bo salicylany są w ciąży niebezpieczne. Sądzę, że miejscowo i w takim stężeniu nie powinny zaszkodzić ale na sobie nie testowałamMartita88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLula_w wrote:No bez przesady, już nie porównujcie macania brzucha do dotykania szyjki i gmerania w pochwie. Jak ktoś nie ma zagrożeń, to sobie może podotykać brzuch i posprawdzać co tam maluszek wyczynia
Trzymanie sobie ręki na brzuchu a macanie się po nim i naciskanie, żeby sprawdzić czy twarde czy nie to dwie całkiem różne sprawy.