Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKajola wrote:Ostatnio oglądałam program O MATKO i Katarzyna Bosacka twierdziła, że uprane i uprasowane ciuszki powinny trochę poleżeć w domu na półce, żeby złapały domowych bakterii
Ale ile dokładnie nie powiedziała więc za dużo nie pomogę bo doświadczenia nie mam wcale
Ja bym już dziś wstawiła pranie ale niestety w moim otoczeniu wszyscy wierzą w zabobony więc najlepiej jakbym dziecko ze szpitala przywiozła w prześcieradle do domu i dopiero mogłabym myśleć co maleństwu jest potrzebne
Ja w ogóle do tej sterylności podchodzę z dystansemNapatrzyłam się w szpitalu, że tam się nikt specjalnie nie cacka z dziecięcymi ciuszkami. Nawet w Klinicnym szpitalu dziecięcym mieli je w szafce i czasem sobie sama z tego mogłam wybrać jakie skarpetki czy czapeczkę założyć małemu. A że nieliczne maluchy na oddziale były ubierane (te, co w inkubatorach były to w samej pieluszce) to te ciuszki tam leżały i leżały i nikt ich przed założeniem nie prał.
-
Ja wyprałam wyprasowałam i dałam do kartonu wyłożonego workiem foliowym i pozaklejałam... nie mam pewności że bedzie do końca wszystko w 100% ok i na końcu nie bede musiała leżeć albo coś a niestety nie ma mi tego kto zrobić...
-
Karka dobrze wiedziec
dzieki za informacje
ja i tak bede rodzic w klinice w Bytomiu, ale takie warsztaty to fajna sprawa
Kasia ja nie lubie herbaty i jej prawie wcale nie pije dla tego kupilam sobie napoj z zurawiny w Biedronce, nie wiem czy one tam sa zdrowe, czy nie bo akurat tak wnikliwie sie nie przygladam i nie znam na tym, niby pisze ze ma 25% soku z zurawiny
http://zbiedronki.pogodnie.net.pl/p_124_melly-napoj-zurawinowy.htmlAniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Polecam artykuł jako ciekawostkę - nasze dzieci mogą naszemu organizmowi bardzo pomóc! http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105407,19010927,dzieci-wrastaja-w-nasze-ciala-komorki-plodu-zmieniaja-mozg.html?utm_source=m.gazeta.pl&utm_medium=testbox&utm_campaign=najpopularniejsze
Est lubi tę wiadomość
-
Bardzo proszę o trzymanie kciuków za nas
Za dwie godzinki mamy USG, wyczekiwane od 5 tygodni. Już mam stresa jak przed każdą wizytą
M+M+?, She86, A.Kasia, arien, Karolina@, Madzialena90, Love_life, Izoleccc lubią tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
Heja!
Ja wróciłam od wczoraj do pracy i jeśli zdrowie pozwoli to do końca stycznia
Sporo się ostatnio dzieje - jakieś rodzinne imprezy, wyjazdy - nie miałam kiedy napisać.
Bliźniaki chyba rosną zdrowo bo brzuszek systematycznie się powiększa, niepokojących dolegliwości brak, w poniedziałek mam wizytę kontrolną a 5 listopada USG połówkowe i wreszcie dowiemy się kto się tam ukrywa
Zmykam do nauki bo za 2 tygodnie mam trudny egzamin z zarządzania i wstyd byłoby oblać
Pozdrowienia z ŁodziKarolina@ lubi tę wiadomość
-
Gośś super, cieszę się z udanej wizyty .Piotruś ładnie rośnie
Trzymam kciuki za Twoją szyjkę :-* i ,żeby założyli passer jak najszybciej!
Basia ja prać mam zamiar dopiero ok połowy stycznia,lutego.
Karolina cieszę się,że już jesteś w domku i mam nadzieję,że podróż nie była zbyt ciężka dla Ciebie.
Arien mi jeszcze 0,5 kg brakuje do wagi wyjściowej sprzed ciąży więc się nie martw ,najważniejsze ,że dzieci rosną i tyją
Karolin@ super ,że wizyta udana i wszystko jest dobrze! Fajnie taka wygrana z zaskoczenia
M+M najważniejsze ,że wszystko jest dobrze i ,że się uspokoiłaś .
Mnie tak jak Wam pisałam się wydaje ,że od wczoraj mam twardy brzuch ale w poniedziałek mam połówkowe więc nie chcę panikować tym bardziej ,że wczoraj sprawdził szyjkę i 3,5 cm zamknięta , wszystko ładnie ok, serduszko też ....Choć po nospie nie przeszło i noc była ciężka ,ale jakoś w ciągu dnia nie boli ,nie przeszkadza mi więc myślę,że to może nic złego?
Dziś byłam nawet na gimnastyce i był mega wycisk i też nic nie boli.
Później endokrynolog - też nic się nie dzieje tsh i resztą się uspokoiła, także zostaję przy dawce euthyrox 125. I kolejna wizyta już za 6 tyg a nie 4.
Eh zazdroszczę Wam już tych mocnych regularnych kopniaków , ja tam niby coś czuję od tygodnia ale takie lekkie smyraniei to rzadko więc nie mam pewności.
Ja kupiłam właśnie ten polecany tran lekarz pozwolił no ale niestety chyba wydam go dla chrześniaka bo ja po 1 łyżeczce od razu wymioty bleee - może dlatego ,że nie cierpię ryb?Teraz zapytam o ten w kapsułkach może będzie łatwiej łykać
Zmykam bo na 18 stomatolog ,Muminko nie wiem czy będę aż tak twarda jak Ty dam radę bez znieczulenia eh ja to zawsze na dzień dobry full opcja w tej kwestii...bo mam uraz po źle robionym kanałowymGośśś, M+M+? lubią tę wiadomość
-
Ja dzisiaj o dziwo żadnego twardnienia. Jak do wieczora tak będzie to nie wezme na noc nospy;d Wogóle odkąd dziecko się rusza martwi mnie jak nie czuje go dłuższy czas. Dzisiaj poczułam gdzieś koło 11 , ale miałam senny dzień cały czas spałam ! Odkryłam że jak przycisnę brzuch to Maryśka mi odkopuje ;d No ale nie robie tego za często bo wątpię że tak można;d
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2015, 17:14
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Kate84 wrote:Gośś
Zmykam bo na 18 stomatolog ,Muminko nie wiem czy będę aż tak twarda jak Ty dam radę bez znieczulenia eh ja to zawsze na dzień dobry full opcja w tej kwestii...bo mam uraz po źle robionym kanałowym
Kochana. Moja stomatolog powiedziała opowiadała mi o każdej dziurce. Pytałam ją czy wymaga dużego borowania. odpowiadała jak do dziecka
. Następnie proponowała by zacząć i jak będzie boleć zawsze można dać znieczulenie. Mi bardziej przeszkadzało wiertło z wodą która automatycznie czyściła ząbki ale jak używała bez wody było okey. Ogólnie nie bolało, może raz czy dwa ale zaraz przestało - taki odruch i myślę że bardziej z paniki.
Mi robiła pulsacyjne ruchy i mogłam częśto odpocząć przy borowaniu. :d Dasz radę ale zrób tak byś była spokojna. Ja nie żałuję że jej posłuchałam i dałam sobie zrobić bez znieczulenia bo naprawdę nie bolało. :-* -
Ja wlasnie wypilam mleko z czosnkiem i nawet kupilam miod bardzo podobny do oryginalnego
Herbatki z zurawina tez kupilam ale szalu nie bylo z zawartoscia zurawiny...
Maz wzial dzieci na skatepark a ja ide pod kocykkocham takie chwile
Ps Czosnek poprostu rewelacja!!!Love_life lubi tę wiadomość
[/link]
-
aleksandrazz wrote:Ja dzisiaj o dziwo żadnego twardnienia. Jak do wieczora tak będzie to nie wezme na noc nospy;d Wogóle odkąd dziecko się rusza martwi mnie jak nie czuje go dłuższy czas. Dzisiaj poczułam gdzieś koło 11 , ale miałam senny dzień cały czas spałam ! Odkryłam że jak przycisnę brzuch to Maryśka mi odkopuje ;d No ale nie robie tego za często bo wątpię że tak można;d
a nie uruchamia się w zależności od tego co jesz? bo u mnie po każdym posiłku jak dostanie dawkę energii, a najbardziej po węglowodanach -
No uruchamia przeważnie, ale o dziwo wstałam, zjadłam od razu czekoladę bo leżała na stole i nic, później śniadanie to jak położyłam rękę na brzuchu trochę postukało, później spałam do 3 po południu
po obiedzie, i po jogurcie... No racja jak coś zjem to się rusza
domiii lubi tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
A ja juz po wizycie, wszystko ok.
Na moje tsh mam Eutyrox 25.
Jeżeli chodzi o ten test obciążenia glukoza, to lekarz powiedział, że wynik super.
Tylko łożysko mam dość nisko, powiedział mi, zebym duzo odpoczywala ale ze jest na 90% przekonany, ze łożysko się podniesie, więc trzymajcie kciuki, żeby tak było.
Za tydzień usg połówkowe.A.Kasia, Magda lena, domiii, M+M+?, Madzialena90, Karolina@, Kajola, Karka, kleo2426 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMatko, co za beznadziejny wieczór. Zabrałam się w końcu za rozmowę ze szwagierką o jej przeprowadzce piętro niżej bo już nie chcę tym męża obarczać, tyle ma na głowie. Stwierdziła, że się musi zastanowić ale średnio jej to pasuje. No a mi ma pasować, że jej córka drze się pół dnia i robi o 23 w nocy jakieś awantury na cały dom? Nie wiem jak mam dziecko za ścianą uspać w takich warunkach skoro nawet mnie szlag trafia od tych wrzasków. Nie odpowiada jej, że ma się wynieść na dół bo ona nie ma kasy na remont (pfff, ściany pomalować, wielki mi wydatek) i że będzie z matką na jednym piętrze mieszkać. Jakoś my musimy znosić i ją i jej córkę a do tego cały ten majdan utrzymywać. To nie na moje nerwy jest
Tak mnie z tego wszystkiego rozbolała głowa, że ledwie na oczy widzę
-
A.Kasia wrote:Matko, co za beznadziejny wieczór. Zabrałam się w końcu za rozmowę ze szwagierką o jej przeprowadzce piętro niżej bo już nie chcę tym męża obarczać, tyle ma na głowie. Stwierdziła, że się musi zastanowić ale średnio jej to pasuje. No a mi ma pasować, że jej córka drze się pół dnia i robi o 23 w nocy jakieś awantury na cały dom? Nie wiem jak mam dziecko za ścianą uspać w takich warunkach skoro nawet mnie szlag trafia od tych wrzasków. Nie odpowiada jej, że ma się wynieść na dół bo ona nie ma kasy na remont (pfff, ściany pomalować, wielki mi wydatek) i że będzie z matką na jednym piętrze mieszkać. Jakoś my musimy znosić i ją i jej córkę a do tego cały ten majdan utrzymywać. To nie na moje nerwy jest
Tak mnie z tego wszystkiego rozbolała głowa, że ledwie na oczy widzę
O kurde, to nie zazdroszczę.
A czyj to dom? Może już pisałaś ale nie zakodowalam.
-
Kasia jak ja Cię rozumiem... Mam teraz to samo. Najpierw kłótnia o to gdzie będziemy mieszkać a jak już się zgodziłam wyprowadzić z domu to teraz problem żeby nam oddać całe piętro. To nic że młodszy brat z dziewczyną która przesiaduje u niego w weekendy mają całe poddasze, powiedział że się nie da ruszyć
chodzą 7 czy 8 lat ze sobą o ślubie nic nie słychać a co dopiero o dzieciach.
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
arien wrote:Wiem kochana, Ty masz zdecydowanie większe powody do zmartwień. Ja po prostu nie wiem czy to nie za mało. Wiesz jak to jest. Jakbym tyła to bym sie martwiła, że może za dużo, jak nie tyję to sie martwie, że za mało. Ale zasadniczo cieszę się, że mam tylko takie zmartwienia...trzymam mocno kciuki za Twoje wyniki. A kiedy one będą?https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Domiii, ja też dziś zdycham. Cały dzień leżę w kojcu, jest okej, ale tylko jak leżę. Chodzić nie mogę. A jak już wstaję to chodzę jakby mnie samochód rozjechał ;( Jeśli do czwartku to się utrzyma to pójdę do lekarza, bo ból jest niemożliwy.
Ja mam kojec :
http://motherhood.pl/sklep/kojec-motherhood-2
Kupiłam ją w SMYKU.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2015, 19:15
domiii lubi tę wiadomość