Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Laski,
Byłam na warsztatach 'mamo to ja'
Faktycznie organizacyjnie słabo to zrobili.. mogli mniej tematów dać, a porządnie je przedstawić, ale tematy ogólnie były dla mnie ciekawsze niż na "mama wie", no i prezenty też spoko
W sobotę mam jeszcze jedne - "przygoda z macierzyństwem" i to będą chyba ostatnie, bo ile można
A, i powtórzyłam dzisiaj badanie moczu i już wszystko wróciło do normy i wyniki mam idealne! ufff
Dobranoc :*Karka, Est, anie93lica, Mietka 30:), Lucky, kleo2426 lubią tę wiadomość
-
Domii super ze wyniki w porzadku
)
O dobre rady sen i odpoczynek mmmnajlepsze lekarstwo
Kasia!! Daj koniecznie znać co i jak, nawet poźno w nocy pisz, będziemy sprawdzać.
A tymczasem czekam aż się dogotują ziemniaki dla mojego M i kładę się odpoczac.
Dobranoc;*domiii, Lucky lubią tę wiadomość
-
Niecierpliwa gratuluję udanej wizyty i cieszę się, że wszystko jest dobrze.
Lucky no to faktycznie dużo leż i odpoczywaj. Dobrze, że maluszek się ładnie rozwija.
Magdalena myślę, że czasem nas mogą dopaść takie myśli. Ja np bardzo chciałam dziecka, najbardziej w świecie a też czasem mam myśli, że już nie wrócę do tańca na takim poziomie a chciałam robić kurs instruktora i uczyć, startować w turniejach, lubiłam wyjazdy weekendowe, wakacyjne itp. A teraz czeka nas dużo pracy i zmęczenia, chyba normalne są takie myśli
Wiewiórka ja juz zaczęłam 20ty a dopiero wracam do wagi sprzed ciąży. Dziś byłam u adwokata a ten do mnie, że ma Pani jeszcze czas bo to chyba 3,4 miesiąc... Taaa niedługo 6!
Noelka gratuluję, ile już ważyco do bakterii to wiem, że dużo z nas ma z tym problem na pewno jakoś zaradzisz.
Teresa to ja za moim chodzę i coś bym chciała a on mówi że się boi o małą
Gośś całkiem sporo już tej wyprawki macie, ślicznie
Kasiu daj znać co tam u Was?Lucky, noelka lubią tę wiadomość
-
Chyba bym musiała sprawdzać 24h co piszecie bo tak lecicie, że hej
Magdalena, jak widzisz dużo dziewczyn ma takie obawy. Ja też tak mam, jak poroniłam za pierwszym razem to nawet obwiniałam za to swoje głupie myślenie, i stwierdziłam, że to wywołałam, a przecież się cieszyłam z ciąży. Teraz w drugiej ciąży nadal mam takie myśli ale na pewno mniej niż na początku, ale pewnie będę miała chwilę słabości.
domiii, bardzo się cieszę, że wszystko ok:)
A.Kasia, mam nadzieje, że wszystko się uspokoi. Dawaj znać co i jak.
Lucky, domiii lubią tę wiadomość
-
Kochane Dziewczyny,
Serdecznie Was pozdrawiam i wirtualnie ściskam.
Jestem tu z Wami na bieżąco, żadnego wpisu nie opuszczam
Cieszę się, że u Was wszystko dobrze i pozytywne wiadomości bezwzględnie dominują. To niesamowiiiiite, że niektóre z Was w suwaczkach mają już liczbę tygodni z dwójką na początku
Ja, po odkryciu mutacji genu, która jest odpowiedzialna za moje straty i problemów z tarczycą, czekam na kolejne badania, które będę mogła zrobić dopiero za 3 miesiące. Nowe starania o potomka najwcześniej w lutym. A więc moja obecność na fioletowej stronie trochę się odsuwa w czasie.
Dużo za to dzieje się w życiu zawodowym. Wystartowałam już ze swoją firmą i dokładnie w tym samych dniach, niespodziewanie odezwała się do mnie pewna bardzo, bardzo, baaaaardzo duża, fajna i niezwykła firma z zaproszeniem do rozmów rekrutacyjnych. No więc nieoczekiwanie mnożą mi się różne opcje rozwojuDzięki temu inaczej patrzę na czas bez starań i marzenia o dziecku. Co będzie... to się okaże. Wiem, że nic nie jest już takie oczywiste.
Ale za Was trzymam kciuki bardzo mocno i w lutym-marcu chyba nie będę wychodzić z tej strony
* * *
Dzisiejszy wpis sponsoruje literka "K".
K jak Ksanka i Kaarolina.
Ksanko,
Cieszę się, że już wyszłaś ze szpitala, dobrze zabezpieczona. Trzymajcie się siebie dzielnie (Ty i maluch, zwłaszcza trzymajcie się siebie nawzajem), oszczędzaj się i korzystaj z wylegiwania (potem czasu nie będzie). Super zniosłaś ten pobyt w szpitalu! Byłam pod wrażeniem.
Kaarolka,
Jesteś bardzo dzielna - podróż, rozdzielenie z synkiem, amniopunkcja, oczekiwanie na wynik. Na pewno będzie dobry, bo limit stresu już wyczerpałaś! Bardzo mocno trzymam za Ciebie i jestem pewna, że będzie dobrze. Na forum, w dziale "Problemy i komplikacje" jest bardzo piękny wątek dziewczyn, które też czekały / czekają na wynik tego badania. Część z nich już urodziła, mają super zdrowe dzieciaki i chyba już nie pamiętają, że kiedyś taki wątek stworzyły i miały w ogóle czego się obawiać. Niech to będzie przesłaniem dla Ciebie. A gdybyś potrzebowała pogadać z kimś o podobnych doświadczeniach (oczekiwania na wynik), to polecam te dziewczyny. Są super.
Kochane, ja jak zwykle biję rekordy długości postu. Wybaczcie. Ale nie byłabym sobąCzekałam specjalnie na noc, żeby swoim elaboratem nie rozbić Wam jakiejś dyskusji.
Bądźcie dzielne, Mamusie, trzymajcie się!Ta chwila, kiedy przytulicie Wasze dzieciaki, jest już naprawdę blisko
Robaczek89, Lilou1984, skowroneczka87, baassiia, Kajola, d'nusia, ksanka, A.Kasia, Mietka 30:), Mania1718, Lucky, Est, MeAmerie, Madzialena90, Kaarolina, arien, Karka, edyś, Karolina@, Magda lena, kleo2426, Love_life, muminka83, Hannia123, Izoleccc, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Takie mam jeszcze przemyślenie. Jak patrzę na wątki gdzie już dzidziusie na świecie to około połowa porodów CC. Wyobrażacie sobie teraz sytuacje, gdyby jakaś wojna/katastrofa i szpitale zamknięte, ewentualnie problem z transportem do szpitala. eh ciężko chyba by było
Lucky lubi tę wiadomość
-
baassiia wrote:Takie mam jeszcze przemyślenie. Jak patrzę na wątki gdzie już dzidziusie na świecie to około połowa porodów CC. Wyobrażacie sobie teraz sytuacje, gdyby jakaś wojna/katastrofa i szpitale zamknięte, ewentualnie problem z transportem do szpitala. eh ciężko chyba by było
Oglądałaś poród Natalki w M jak Miłość? Urodziła sn w lesie, bez lekarzy, bez szycia a dziecko ponad 4 kilo
Tak serio to ja też sobie nie wyobrażam takiej sytuacji o której piszesz
Oj, jaką miałam dzisiaj ciężką noc- śniło mi się, że się ganiałam z uchodźcami bo chcieli mnie zabić. W końcu ja jednego prowadziłam przed sobą i groziłam mu dwoma wielkimi nożami i się obudziłam z krzykiem.
Niech te sny już się skończą bo cała osiwiejęLucky lubi tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
A.Kasia, Mietka 30:), Mania1718, Est, Lucky, arien, Karka, edyś, Karolina@, krówka_muffka, Magda lena, RudyTygrysek, noelka, Lilou1984, Hannia123, Kokaina, Kate84 lubią tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
nick nieaktualnyDzień dobry, na koniec wczoraj dostałam ze stresu gorączki i zasnęłam. Ale w nocy było ok i obudziłam się bez żadnych bóli i skurczy. Piotrek mnie kilka razy budził, żeby pytać czy jest w porządku. Tak więc nie byłam na IP i mam nadzieję, że te bóle to z nerwów. Dziś się niczym nie denerwuję i mam wszystko w tyłku, kładę się zaraz pod koc i liczę na to, że się nie powtórzą. I chyba nażrę się nosp i magnezów na zapas.
Przepraszam, że się martwiłyście a ja nie dałam znać
Kajola - haha, dobrze że nie jestem chora, bo nie znam żadnego JankaAle jeśli któraś spróbuje tej metody to dajcie znać, przynajmniej się dowiemy czy działa
Mietka 30:), Kajola, muminka83, Lucky, Renka88, Karka, d'nusia, kleo2426, Kokaina, anie93lica, Kate84 lubią tę wiadomość
-
A.Kasia z tym kocykiem pomysł idealny
Kajola rozbawilas mnie nieziemsko
U mnie grypa na dobre, wyszykuje dzieci do szkoły i kolejna porcja czosnku pójdzie w ruchRumianek pewnie mam ale z tym Jankiem będzie gorzej
Kajola, Lucky lubią tę wiadomość
[/link]
-
A.Kasia Jak się pytałam swojego lekarza o ten ból brzucha to zaczął się wypytywać czy się nie stresowałam za bardzo. I chyba rzeczywiście bo miałam kilkudniowe małe spięcie z M. Także mamy odpowiedź czemu należy unikać stresu w ciąży- bo potem brzuszki bolą
Haha Janek Jankiem ale rumu nam nie wolnoLucky, Mania1718, A.Kasia lubią tę wiadomość
Synek 2016r
Aniołek 8 tc * 2018 r -
baassiia wrote:Takie mam jeszcze przemyślenie. Jak patrzę na wątki gdzie już dzidziusie na świecie to około połowa porodów CC. Wyobrażacie sobie teraz sytuacje, gdyby jakaś wojna/katastrofa i szpitale zamknięte, ewentualnie problem z transportem do szpitala. eh ciężko chyba by było
A teraz policz ile porodów cc jest na żądanie, a ile ze względu na wskazania. Ja jestem totalną maniaczką porodu SN i nie ukrywam że mam dość sporą deprechę że muszę mieć CC. W dalszym ciągu to do mnie nie dociera i chyba nie dotrze aż do samego poroduporód synka był najpiękniejszą rzeczą jaka mnie do tej pory spotkała i wiem że z 2 porodem tak nie będzie
-
A.Kasia wrote:Pytanko do dziewczyn po CC - czy blizna daje o sobie znać? Do tej pory nie miałam z nią żadnych problemów ale ostatnimi dniami swędzi i piecze, nie jest to przyjemne. W sobotę mam wizytę, więc nie chcę panikować i umawiać się wcześniej ale ciekawi mnie jak jest u Was.
mnie wyraźnie blizna piecze i boli
czasem mniej, czasem więcej
czasami w nocy mam wrażenie że ktoś ją podpala zapalniczką
wg gin to normalne, rozciąga się, a trudniej się poddaje niż elastyczna skóra i tkanki miękkie
musimy przeczekać
a w ogóle to dzień dobry -
nick nieaktualnyannak - Aneczko tak się cieszę, że u Ciebie tyle pozytywnych rzeczy się teraz dzieje
Korzystaj teraz z tego co dał Ci los a ciąża na pewno też przyjdzie w odpowiednim czasie :*
Kurcze, ale mi szkoda że jestem taka uziemionaDziś w Dzień Dziecka Utraconego jest w Lubelskiej Archikatedrze msza św. w intencji rodziców którzy utracili swoje dziecko. Marzyło mi się wziąć udział no ale cóż. Może za rok.
Lucky lubi tę wiadomość
-
Annak dziękuję Kochana za miłe słowa! Jak dopadnie mnie kryzys to tam zajrzę.. dzięki za radę! Na razie Mąż i Synek nie dają mi czasu na zamartwianie się
A.Kasia ale się zestresowałam jak nadrabiałam, co za szczęście że jest lepiej! I zero stresu od tej pory, bo po tyłku dostaniesz następnym razem
Ja mam dzisiaj wizytę u swojej ginekolog po miesiącu... jsstem ciekawa co Ona na to wszystko co się ostatnio wydarzyło, i poproszę Ją żeby dobrze obejrzała Malucha czy dalej jest obrzęknięty itp itd.. stresa mam jak nic..
P.s A.Kasia co do blizny po cc, to mnie ostatnimi czasy strasznie boli..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 09:11
Lucky, muminka83 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
Witam dziewczyny!
A.Kasia - dobrze że się odezwałaś, bo ja dzisiaj w nocy miałam koszmary senne z Twoim udziałem:D Wczoraj przed pójściem spać przeczytałam o tej IP i się zmartwiłam. W nocy śniło mi się, że trafiłam do szpitala, ale za nic nie chciałam tam zostać to przywiązali mnie jakimiś pasami:D Leżałam na tym łóżku, a za chwilę przywieźli Ciebie. Po porodzie. Wpadłam w panikę i pytam się "co z Tymkiem", a Ty spokojna jak nigdy powiedziałaś, że wszystko w porządku, zdrowiutki i parę dni musi zostać w inkubatorze. Bosh...chyba trafię do wariatkowa
MeAmerie - ja panicznie się boję CC i zrobię wszystko, aby urodzić SN. Przeraża mnie to rozcinanie powłok brzusznych, mięśni, a potem ta blizna. Wiem, wiem dziewczyny że każdy decyduje o własnym losie, ale nie rozumiem kobiet, które dobrowolnie i bez wskazań lekarzy decydują się na CC... Przeraża mnie to -
Też podniosłaś Kaśka mi ciśnienie tym postem, ale dobrze ze juz jest dobrze:-) Ja zauważyłam że jak chodzę np wczoraj byłam na Uczelni i chodziłam po sklepach to coś mnie zakluje albo ciągnie, no ale to chyba normalne
w czwartek mam wizytę i ciekawa jestem czy dotrwam bo jeszcze chyba nigdy nie przyszlam w terminie, zawsze wcześniej
aaa no i to już 21 tydzień <szok>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2015, 09:49
kleo2426, Kokaina lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka