Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kochane
Chyba ze 2-3tyg nic nie pisałam, ale miałam powody... Dowiedziałam się, że najbliższa mi osoba (S) jest w ciąży z terminem 2 mies po mnie - przez 2 tyg byłam najszczęśliwsza na świecie i spełniona w 100%...niestety maleństwo uznało, że to nie jego czas. S trzyma się bardzo dobrze, cały czas starałam się ją wspierać na tyle na ile dawałam radę, bo dla mnie samej to było bardzo ciężkie do ogarnięcia. Kiedy "emocje" opadły S obiecała mi, że nie zaprzestaną z mężem starań. Dzielna Kobitka z niej. Mam nadzieję, że mimo wszystko razem zostaniemy mamusiami w 2016r.
Nie wiem, jak mi się to udało, ale nadrobiłam Was. Przeczytałam od deski do deski bo żal mi opuścić chociaż jedną stronę tego co piszecie. Jestem w szoku jak już daleko zaszłyśmy.
Z dobrych wiadomości to moje maleństwo czuję już od 2 tyg a tydz temu mój D dostał solidnego kopniaka w twarzAle powiem Wam szczerze, że mój brzuszek jest tak malutki, że cały czas zapominam, że jestem w ciąży.Chciałam nawet dodać Wam zdjęcie, ale szczerze mówiąc to nie mam czego. Żeby poczuć się ciążowo to zakładam bluzeczkę z SH "baby's coming" hehe, Dzisiaj mierzyłam cm na wysokości pępka i wyszło mi 79 cm więc wydaje mi się, że to nie jest dużo, chociaż nie mam porównania. Startowałam z wagą na czczo około 53kg (164cm), a dzisiaj miałam 55,2kg więc też szału nie ma - a nie miałam wymiotów ani nic z tych nieprzyjemności, ale myślę, ze wszystko przede mnę - chociaż jak już kiedyś pisałam - mam nadzieję, że brzuszek nie będzie duży, a maleństwo niech zdrowo rośnie.
Zazdroszczę większości z Was, że miałyście już połówkowe. Ja - tak jak kiedyś już pisałam, mam dopiero w 23tyg i mam wrażenie, że to strasznie późno - ale ostatnio jestem baaaardzo cierpliwa więc grzecznie poczekam.
Powiem Wam, że mam ogromny problem w wyborem imienia - jeszcze nie wiem, na 100% czy to dziewczynka, ale jak pomyślę, że musimy wziąć na siebie tak dużą "odpowiedzialność" i nazwać nasze maleństwo to aż mi się w głowie kręci. Nie mam żadnego pomysłu jeszcze, a chciałabym żeby było albo baaardzo wyjątkowo, albo baaardzo zwyczajnie.
Dobra kończę tego posta bo i nie wiem komu będzie chciało się czytać taki elaboratRudyTygrysek, d'nusia, She86, Kajola, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Tunia bardzo mi przykro z powodu siostry.
Cieszę się że Twoje maleństwo czuje się dobrze :d i że wspaniale się rozwija.
A ja doszłam do wniosku że depilacja w ciąży z takim brzuchem jest nieogarnięcia i że teraz regularność czy jest czy nie jest trzeba przejechać bo normalnie szlak mnie trafia ....
-
A.Kasia jesteś dokładnie w połowie - zazdraszczam
U mnie już brzuszek powoli zaczyna być widoczny, chociaż otoczenie mówi, że nie wyglądam na 5 mies.
A jak u Was takie urodowe sprawy. Cera, włosy, skóra na brzuszku?
Ja zauważyłam, że włosy na nogach strasznie szybko mi rosną i są takie mega twardeZ plusów to cera na twarzy bez zmian, za to włosy bardzo ładne, widocznie nie tylko na nogach lepiej rosną :p
Skóra na brzuszku na razie bez rozstępów,jest mało napięta, więc jeszcze chwile na pewno mam spokój z rostępami. Biust + 2 rozmiary
-
baassiia u mnie cera tylko na początku się pogorszyła, a teraz -moim skromnym zdaniem - wyglądam ładnie
Brzuszek tak jak pisałam wyżej, widoczny raczej dla mnie i dla męża, dla otoczenia nie
Włosy nie przetłuszczają mi się tak jak kiedyś - zwykle myłam codziennie - teraz już nie muszę. Jedyne co mi przeszkadza to włosy na brzuszku które zrobiły się ciemniejsze i nie jest to szczególnie atrakcyjne
Skóra na brzuszku jeszcze ładna - i niech tak zostanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2015, 18:05
-
nick nieaktualnyTunia.a - mi się chciało i bardzo się cieszę, że do nas wróciłaś! Przykro mi z powodu tego co spotkało Twoich bliskich
To bardzo dobrze, że mają obok siebie kogoś, kto ich teraz wspiera i życzę, żeby 2016 jeszcze był dla nich szczęśliwy. Super, że u Ciebie wszystko dobrze i że maluszek zdrowo rośnie
Połówkowe już za 5 tygodni, mówię Ci, zleci migiem
Korzystaj z uroków małego brzuszka bo później już nie jest tak fajnie
Ja dużego też nie mam ale z dnia na dzień jest mi trudniej robić najprostsze rzeczy, nawet z samochodu czasem ciężko się wytoczyć
A to dopiero początek! A masz jakieś imiona, które bierzesz pod uwagę czy zupełnie nie masz pomysłu?
muminka - nic mi nie mówJeszcze z depilacją jakoś sobie radzę ale cieszę się, że idzie zima bo moje paznokcie u stóp chyba do wiosny lakieru nie zobaczą
baassiia - cera już teraz fajna ale włosy suche i się troszkę przetłuszczają. Najbardziej wkurzają mnie paznokcie bo za szybko rosną, ledwie spiłuję a już znowu szpony. Brzuch spoko, żadnych rozstępów i nie jest jakoś bardzo napięty. Włoski są ale dosłownie kilka i wyrywam je pensetą bo ich nie lubięWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2015, 18:09
muminka83, Tunia.a lubią tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:A masz jakieś imiona, które bierzesz pod uwagę czy zupełnie nie masz pomysłu?
Gdzieś mi tam chodzi po głowie Lili, Jagódka, Michasia - mam takie poczucie, że to strasznie duża odpowiedzialność. Chciałabym, żeby córunia (jak jej siusiak do 18list nie wyrośnie) nosiła to imię z dumą i nie miała do Nas nigdy żalu o nie
-
A.Kasia wrote:Tunia.a
muminka - nic mi nie mówJeszcze z depilacją jakoś sobie radzę ale cieszę się, że idzie zima bo moje paznokcie u stóp chyba do wiosny lakieru nie zobaczą
hhaha no tak ale jeśli chodzi o paznokcie to ewentualnie pójdę do odpowiedniego punktu i mi zrobiąnatomiast choć nie jestem wstydliwa i nie ma dla mnie problemu nagość nawet przed lekarzem to cholera jasna nie wybiorę się do gabinetu by ktoś inny mnie tam depilował więc co dwa dni będę się tak w razie w
byleby nie urosły bo potem będzie masakra z większym brzuszkiem
ale masz racje ja już nie dostaje do paznokci z moim kręgosłupem a doliczając brzuch to piekło.
Pryszcz na pryszczu pryszczem pogania. Kocham tą osobę co wymyśliła wszelakiego rodzaju podkłady, korektory, pudry. Dzięki nim wyglądam jak człowiek i mogę wyjsć do ludzi. Włosy są rewelacyjne - mniej wypadają.
-
U mnie cera bez zarzutów, włosy też. Mam za to line negra na brzuchu, ale na szczęście to cudo znika po porodzie. Rozstępów brak, ale w poprzednich ciążach też nie miałam na brzuchu wcale, pojedyncze na biodrach.
Muminko u mnie brzuszek też coraz większy i jak pomyślę, co będzie za cyrk za kilka tygodni z zakładaniem kozaków to mi się słabo robi... -
U mnie depilacja to koszmar istny
strasznie niewygodnie jest z brzuszkiem, a co to będzie za miesiąc, dwa, trzy
aż strach pomyśleć, chyba męża będę musiała zagonić
No i męczę się strasznie przy tej depilacyjnej gimnastyce
Cera super, buźka ładna jak chyba nigdy dotąd.
Rozstępów również brak choć mam do nich skłonność.
Martwi jednak stan skóry na dekolcie... od 2-3 tygodni już mam popękane naczynka (od szyi do piersi). To są takie czerwone kropki jak by mi tak pękło naczynko. Zastanawiam się jak można by było się tego pozbyć, muszę pokazać lekarzowi jak będę na wizycie.
A piersi... ciężkie, czasem bolące, napięte i duuuuże -
a takie pytanko ad depilacji bikini. Ja depilatorem tylko tak jakby bo bokach daje rade, reszta maszynką lub zostawiam. Dajecie radę z depilacją mechaniczną na całości?
Ja się właśnie wzięłam za depilację łydek, ałłłł...już nie depilowałam z 3 miesiące, tylko maszynką i zdążyły się zakorzenić
-
Tunia witaj ponownie i przykro mi z powodu straty Twojej siostry. Wiele dziewczyn na tym wątku przeżyło stratę i słowa współczucia, które padają są głęboki , bo wynikają ze zrozumienia i empatii...I wiele z nas czeka teraz na Maleństwa, czego również życzę Twojej siostrze, by w 2016 roku tuliła swoje maleństwo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2015, 18:34
Tunia.a lubi tę wiadomość
-
baassiia wrote:a takie pytanko ad depilacji bikini. Ja depilatorem tylko tak jakby bo bokach daje rade, reszta maszynką lub zostawiam. Dajecie radę z depilacją mechaniczną na całości?
Ja się właśnie wzięłam za depilację łydek, ałłłł...już nie depilowałam z 3 miesiące, tylko maszynką i zdążyły się zakorzenić
Kurcze właśnie nie depiluje całości depilatorem tylko bawię sie maszynką - trwa to dłużej ale moim zdaniem jest lepsze.... włoski na łydkach są u mnie delikatne i jasne więc wystarczy depilacja ich właśnie raz na 3 miechy bo i tak nic nie widać. -
baassiia wrote:a takie pytanko ad depilacji bikini. Ja depilatorem tylko tak jakby bo bokach daje rade, reszta maszynką lub zostawiam. Dajecie radę z depilacją mechaniczną na całości?
Ja się właśnie wzięłam za depilację łydek, ałłłł...już nie depilowałam z 3 miesiące, tylko maszynką i zdążyły się zakorzenić
Ja odeszłam całkiem od depilacji mechanicznej z prostej przyczyny - boli nieziemsko odkąd jestem w ciąży... no i teraz się męczę maszynką ale na szczęście mój M. jest wyrozumiały i nie muszę się golić co 2 dnico nie znaczy, że dopuszczam się do stanu "zarośniętej owcy"
muminka83, Kate84 lubią tę wiadomość
-
Ja przed mężem też jakoś nie mam oporów z nieogolonymi nogami
My już razem 10 lat i nikogo nie ruszają takie "wpadki"
Poza tym, mamy chłodno na mieszkaniu i zawsze w długich nogawkach chodże. No ale tak teraz się staram ogarniać bardziej, bo te wizyty u ginekologów co chwilę
Ostatnio tak jakoś miałam wizytę zaraz po pracy i miałam czas przeliczony na "styk" na prysznic i bikini, a tu patrze a na nogach chaszcze
także tempo musiałam narzucić
muminka83, She86, Kate84 lubią tę wiadomość
-
A.Kasia tak bardzo się cieszę że wszystko dobrze
Muminka ja swojego Męża zagodniłam w pierwszej ciąży do depilacji jak już nie dawałam rady, teraz też Go zagonieoboje tego nie lubimy ale co zrobić
kofeinka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-69187.png
https://www.maluchy.pl/li-72300.png -
U mnie problem z włosami na nogach też jest, zazwyczaj co 2 dzień goliłam i było ok a teraz na drugi dzień już są takie długie jak bym tydzień nie goliła. Okolice bikini zawsze goliłam na krótko co 2 tygodnie bo nie przeszkadzały mi one a teraz muszę co tydzień bo tak szybko rosną. Włosy na głowie wypadają ale nie przetłuszczają się tak szybko. Paznokcie się wzmocniły i tez dość szybko rosną, ale ja od zawsze dbałam o paznokcie u rak i lubię je często piłować i malować. A z cerą na twarzy różnie u mnie bywa, raz jest okres taki że jest śliczna a raz jak wyjdzie mi pryszcz to zniknąć nie chce. Za to na dekolcie wyskoczyło mi trochę malusieńkich krostek.
-
nick nieaktualnyA ja raczej mężowi zaoszczędzę tej przyjemności
Możecie mnie wyśmiać, ale jakoś nie umiałabym go włączyć w taką czynność higieniczną jak depilacja. Jak byłam po cesarce i nie mogłam na nogach ustać no to pomagał mi wejść do wanny w łazience i troszczył się o mnie, pewnie jakby tego wymagała sytuacja to nie miałby oporów żeby mi pomagać też w innych sprawach. Ale póki jestem na chodzie to jakoś sobie tego nie wyobrażam
A już jak słyszę od znajomych małżeństw, że np jedno bierze prysznic w czasie gdy drugie 2 metry dalej robi dwójkę do kibelka to już w ogóle dla mnie kosmos
Ja nawet wysikać się nie umiem w czyjejś obecności a co dopiero dwójka
-
A.Kasia wrote:A ja raczej mężowi zaoszczędzę tej przyjemności
Możecie mnie wyśmiać, ale jakoś nie umiałabym go włączyć w taką czynność higieniczną jak depilacja. Jak byłam po cesarce i nie mogłam na nogach ustać no to pomagał mi wejść do wanny w łazience i troszczył się o mnie, pewnie jakby tego wymagała sytuacja to nie miałby oporów żeby mi pomagać też w innych sprawach. Ale póki jestem na chodzie to jakoś sobie tego nie wyobrażam
A już jak słyszę od znajomych małżeństw, że np jedno bierze prysznic w czasie gdy drugie 2 metry dalej robi dwójkę do kibelka to już w ogóle dla mnie kosmos
Ja nawet wysikać się nie umiem w czyjejś obecności a co dopiero dwójka
To u mnie jest kosmos, bo my właśnie tak robimy, jedno pod prysznicem, a drugie na kibelkui sobie gadamy
Tak już jakoś mamy, że zero krępacji.
muminka83 lubi tę wiadomość