Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Peggie Mi się w dniu porodu położna zmieniła bo ta moja wybraną miała urlop zaplanowany. I dzięki Bogu bo ta co mnie przejęła to taka baba z jajami też oddział na baczność postawiła. Teraz niestety już nie ,,rodzi,, robi tylko wizyty domowe.. także teraz szukam innego szpitala bliżej domu. Na szczęście teraz mogę i chce CC na żądanie żeby drugi raz nie przechodzić tego co wtedy.
-
Co do nacinania krocza to przy pierwszym porodzie byłam nacinana przez położna a zaszywał nie ginekolog że znieczuleniem szwy miałam rozpuszczalne wszystko się ładnie zagoiło.Mamma90 wrote:Co do porodu to ja dwa razy rodziłam naturalnie i teraz tez mam zamiar rodzić naturalnie .Nie chodziłam do szkoły rodzenia planu porodu też nie miałam.Sluchalam się położnej ja wogóle oba porody miałam szybkie i lekkie .Czego każdej z nas tutaj zycze
Przy drugim porodzie sama pękłam i też byłam zszywana ale bez znieczulenia też się wszystko ładnie zagoiło. -
Ja też mam dzisiaj wizytę! Pewnie późno po 19 dopiero.
Moja gr krwi A- męża AB-. Czyli konfliktu nie ma. Dostałam zastrzyk po poronieniu. Teraz moja dr mówiła że nie muszę mieć zastrzyku. Chyba że będę bardzo chciała. Nie wiem. Skoro oboje mamy -. -
U nas nie ma konfliktu :p
Ja bylam nacinana, ale dopiero w momencie jak synkowi zaczelo tetno spadac i trzeba bylo przyspieszyc akcje, gdyby nie to moze by sie udalo bez...
Mi zaczely odchodzic wody o 5.30 w sobote, do szpitala pojechalam jakos po 6, ale bylam troche wystraszona bo nie wiedziałam czemu to juz (to byl 36+4) wiec wolalam jechac szybko xd Ostatecznie skurcze zaczelam miec dopiero w nocy i urodzilam o 13.40 w niedziele wiec troche to trwalo wszystko:p -
Mi lekarz zdradził kontrowersyjny pogląd, że dają zastrzyk nawet jeśli ojciec też jest "-", bo ojciec jest tylko "domniemanym " ojcemGratka wrote:Ja też mam dzisiaj wizytę! Pewnie późno po 19 dopiero.
Moja gr krwi A- męża AB-. Czyli konfliktu nie ma. Dostałam zastrzyk po poronieniu. Teraz moja dr mówiła że nie muszę mieć zastrzyku. Chyba że będę bardzo chciała. Nie wiem. Skoro oboje mamy -.
Czy tak jest w rzeczywistości to nie wiem, bo my z mężem i tak mamy konflikt, więc bez zastrzyku się nie obędzie
Elo lubi tę wiadomość

-
Tu gdzie mieszkam też tak jest. Matka ma grupę krwi minusowa z automatu dostaje przeciwciała. Grupy krwi męża nikt nie sprawdza i się nie pyta jaka ma.Coccinea wrote:Mi lekarz zdradził kontrowersyjny pogląd, że dają zastrzyk nawet jeśli ojciec też jest "-", bo ojciec jest tylko "domniemanym " ojcem
Czy tak jest w rzeczywistości to nie wiem, bo my z mężem i tak mamy konflikt, więc bez zastrzyku się nie obędzie 
-
Nikodemka wrote:Mam wejsc bez kolejki miedzy 16.00 a 18.00... strasznie sie boje

Nikodemka, ja jestem przekonana, że najbardziej stresującym z tej calej wizyty będzie wyegzekowanie wejścia bez kolejki
także głowa do góry i się nie stresuj i nie spinaj na zapas
-
Elo wrote:Nikodemka, ja jestem przekonana, że najbardziej stresującym z tej calej wizyty będzie wyegzekowanie wejścia bez kolejki
także głowa do góry i się nie stresuj i nie spinaj na zapas
Zabawnie to napisałaś 😀
Ja też jestem przekonana, że wszystko jest dobrze. Trzymam nieustannie kciuki.
Elo lubi tę wiadomość

-
Nikodemka, kciuki! Trzymaj się tam

PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI
cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Dziewczyny jak to jest z tymi szpitalami, cała głupia jestem. Wybieram sobie szpital i co dalej? Chciałam iść tam na szkołę rodzenia ale już nie ma szans w tym roku. I co teraz? Trzeba się na jakąś wizytę zapisać? Jak potwierdzić czy mogę w danym szpitalu rodzic? Głupie pytania pewnie ale nie wiem jak się do tego zabrać. Bo z ulicy przecież mnie nie wezmą, będę pewnie miała cesarkę.

PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI
cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Wyszlam. Usg trwalo pol minuty, dowiedzialam sie, ze skurczu nie ma, kamien z serca.
O tym jak kolejny raz potraktowal mnie lekarz nawet nie chce pisac... To byla na szczescie moja przedostatnia wizyta u niego.
talku, Agulkowa, Mia ❤️, Natalia05, Gratka, amethyst, Katy, Elo, iriiska, Olalasz lubią tę wiadomość
-
U nas wszytsko dobrze.
Dziecko żyje. Mój lekarz nie wylewny, więcej w sumie nie powiedział.
Nawet nic nie powiedział na podwyższone leukocyty i pH. Ale będę piła ten sok z żurawiny jak polecałyście.
Agulkowa, Mia ❤️, Gratka, amethyst, Katy, Elo, Nikodemka lubią tę wiadomość

-
Nikodemka wrote:Wyszlam. Usg trwalo pol minuty, dowiedzialam sie, ze skurczu nie ma, kamien z serca.
O tym jak kolejny raz potraktowal mnie lekarz nawet nie chce pisac... To byla na szczescie moja przedostatnia wizyta u niego.
Lubię pierwszą część. Drugiej nie.
Nikodemko, najważniejsze że dziecko ma się dobrze i nie tego skurczu czymkolwiek on wtedy był.
Bardzo mi się nie podoba, że lekarze tak straszą swoje ciężarne pacjentki...
Będziesz teraz dojeżdżać gdzieś dalej do ginekologa?
-
Ja tez właśnie po wizycie. Lekarz mówi ze chłopak na 100% nawet wydrukował mi zdjęcie z usg samego siusiaka 😂 płeć znałam po NIFTY wiec ekscytacji nie ma ale zawsze fajnie potwierdzić na „żywo”.
talku, Mia ❤️, Agulkowa, Natalia05, meetme, Gratka, amethyst, Katy, Nikodemka, Olalasz lubią tę wiadomość


-
iriiska wrote:Dziewczyny jak to jest z tymi szpitalami, cała głupia jestem. Wybieram sobie szpital i co dalej? Chciałam iść tam na szkołę rodzenia ale już nie ma szans w tym roku. I co teraz? Trzeba się na jakąś wizytę zapisać? Jak potwierdzić czy mogę w danym szpitalu rodzic? Głupie pytania pewnie ale nie wiem jak się do tego zabrać. Bo z ulicy przecież mnie nie wezmą, będę pewnie miała cesarkę.
Iriiska a w jakim mieście?
Zazwyczaj się rodzi w szpitalu w którym pracuje Twój lekarz prowadzący. I wtedy się umawiasz na CC z nim.
A może na styczeń się możesz zapisać?


















