Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja jestem zdania że póki jestem w ciąży to nie ma co zmieniać, jak się dziecko urodzi to będzie zmiana diametralna i ograniczenia a narwzie niech sobie wychodzi na piwo, na mecz, na pokera i do znajomych jeździmy też o ile mi się chce a jak nie to sam jeździ. To że ja mam ograniczenia przez ciążę plus cukrzycę nieznaczny że on też ma mieć 😄 będzie miał jak się dziecko urodzi
mamamika lubi tę wiadomość
-
Auricomka wrote:Mój mąż też nie pije alkoholu w ciąży mojej
powiedziałam mu że ja z tak wielu rzeczy rezygnuje w ciąży że on też może się poświęcić dla mojego poczucia bezpieczeństwa że zawsze potencjalny kierowca trzeźwy. I jakoś przeszło bez dramatów ale fakt że ma, ogólnie raczej dużo nie pije zwykle jakieś piwko jak już czy kieliszek wina więc może mu łatwiej .
Hm a z ga wizyta to ciężko powiedziec, a jak.vo intuicja podpowiada ?
U mnie z rodziną i świętami ejst chyba na odwrót -kazdy bardzo się stara z eh mnie.odviazyc żebym.migla.odpoczac itd. teściowa męża przeszkoliła że trzeba jeszcze więcej w domu pomagać i żeby smaki moje zrozumial . Jedzneia też już mam dosyć ale.tl głównie moja wina bo sama go tyle narobiłam:D i mnie ciągnie do lodówki a wiem że nie powinnam tyle.zrec. Wagę też chowam
Martwię się trochę o mój mały w święta jakiś.slaboaktywny ale mam nadzieję że się jeszcze uaktywni dzisiaj
To mój też rzadko się napije. Już był taki etap że kupił se piwo, wstawił do szafki i staloooo....
Mnie to szlag trafia po jego urodzinach, gdy każdy mu butle wódki kupuje.
A on tylko zbiera i kumuluje. Ja nie lubię mieć alkoholu w domu.
Nie żebym była całkowitym abstynentem ale u nas się nie pije i niebardzo mam gdzie to trzymać. U nas każdy centymetr się liczy 😜 krzyczę na męża zebyto zabrał do piwnicy bo jak mnie szlag tfari to do śmieci wrzucę a szkoda.
No właśnie niby czuje się lepiej więc wolałabym aby ta wizytę sobie odpuścić. Może na wszelki wypadek ja przełoże o tydzień w razie gdyby się coś dzialo.
Ja to mam schizo w drugą stronę 🙊🙉🙈
Mój to jakiś dzikusy, znów miał te drgawki aż się Wystraszylam.
Jestem na to wszystko za stara.... Nie radzę sobie z tym stresem.
Na dodatek powiedzieliśmy rodzinie męża o ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2019, 20:37
-
Sylwia no jeśli nie oczekujesz tego od męża to pewnie ale napisałaś że wyszłaś i piepsznelas drzwiami i to cię drażniło to zrozumiałam że oczekiwałabys żeby nie pił
.
Doriana mój ma na przemian aktywne dni itez te gakiedrgawki itd i naprzemian dni kompletnego lenia. Już wolę chyba jednak te nadaktywneDorjana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAuricomka wrote:Sylwia no jeśli nie oczekujesz tego od męża to pewnie ale napisałaś że wyszłaś i piepsznelas drzwiami i to cię drażniło to zrozumiałam że oczekiwałabys żeby nie pił
.
Doriana mój ma na przemian aktywne dni itez te gakiedrgawki itd i naprzemian dni kompletnego lenia. Już wolę chyba jednak te nadaktywne -
nick nieaktualny
-
No to piateczka Natalia.
🙈🙉🙊
U nas to samo... Mamy tu napięta sytuację po wczorajszej wizycie u teściów.
Jestem już tym zmęczona.
Już od dawna myślę o kupnie drugiego mieszkania. Wtedy moglibyśmy zakosztować przynajmniej separacji abymiec czas na przemyślenie czy w ogóle chcemy ciągnąć ten związek.
Ja nie mam już siły na szarpanie i wyklocanie o wszystko.
🤪 Prawie po każdym spotkaniu z jego rodzicami mamy jazdę. A ja już zaduzo mam swoich problemów, żeby mi jeszcze ktoś dokładal.
Ja torbę już pakuje.... W sensie kompletuje i mam odlozone, jeszcze sobie szlafrok muszę nowy zamówić.
Biorąc pod uwagę moje akcje to jednak jestem spokojniejsza mając wszystko z listy odhaczone.
Ale to torba do szpitala, choć do porodu też już kompletuje potrzebne drobiazgi.
A te drgawki to jakaś masakra....
Jak to możliwe że to dziecko potrafi tak energicznie się rzucać w tym brzuszku.
Niby to moja 3 ciąża ale takie coś pierwszy raz odczuwam.
Troszku mię uspokaja fakt że też tak macie. Bo ja to już czytać zaczęłam o epilepsji.
A -
Dorjana wrote:No to piateczka Natalia.
🙈🙉🙊
U nas to samo... Mamy tu napięta sytuację po wczorajszej wizycie u teściów.
Jestem już tym zmęczona.
Już od dawna myślę o kupnie drugiego mieszkania. Wtedy moglibyśmy zakosztować przynajmniej separacji abymiec czas na przemyślenie czy w ogóle chcemy ciągnąć ten związek.
Ja nie mam już siły na szarpanie i wyklocanie o wszystko.
🤪 Prawie po każdym spotkaniu z jego rodzicami mamy jazdę. A ja już zaduzo mam swoich problemów, żeby mi jeszcze ktoś dokładal.
Ja torbę już pakuje.... W sensie kompletuje i mam odlozone, jeszcze sobie szlafrok muszę nowy zamówić.
Biorąc pod uwagę moje akcje to jednak jestem spokojniejsza mając wszystko z listy odhaczone.
Ale to torba do szpitala, choć do porodu też już kompletuje potrzebne drobiazgi.
A te drgawki to jakaś masakra....
Jak to możliwe że to dziecko potrafi tak energicznie się rzucać w tym brzuszku.
Niby to moja 3 ciąża ale takie coś pierwszy raz odczuwam.
Troszku mię uspokaja fakt że też tak macie. Bo ja to już czytać zaczęłam o epilepsji.
A. Mam nadzieję że w dobrą stronę się rozwiążą problemy z facetami. Ja na swojego narzekać nie mogę z gevsiowa miałam scysje po ślubie ale się dotarliśmy i się lubimy
.
Też się martwiłam że coś z układem nerwowym no ale mija ginekolog twierdzi że dziecko ma niedojrzały układ nerwowy. I tez podała przykład jak dzieci po urodzeniu bez koordynacji ruszają kończynami . A my to po prostu czujemy w brzuszku. Ja muszę zacząć kompletować bo nie mam nic z wyprawki i z tych rzeczy dospzigala itd
-
Ja w 34tc chce miec juz torbe spakowana:p Tak mialam w poprzedniej ciazy i bylo w sam raz xd
Eh już trzecia noc synek nie daje spac..co gorsza tylko noszenie pomaga, a to juz jakies 12kgDzisiaj mnie mocny bol okresowy zlapal pewnie przez to...
syllwia91, Makt lubią tę wiadomość
-
Ma jakis wyjatkowo wredny katar, ktory mu nie daje spac na lezaco...Dzisiaj spal od 19.30 do 23, a potem nie spal do 3
Nosilismy go na zmiane z mezem, ale dzisiaj w nocy juz bede sama bo maz idzie do pracy..
Moj szpital oferowal tylko podklady poporodowe wiec wszystko mialam swoje -
nick nieaktualnyJa do końca stycznia chce mieć spakowana torbę i ogarnięte wszystko bo może coś wyjść po drodze i pójdę do szpitala wcześniej i będę się wkurzac że ktoś mnie musi pakowac....robię zamówienie na Gemini, koszule zamówiłam przyjdzie i pakuję i będę spała spokojniej
-
Święta, święta i już dzięki Bogu po 😂
Talku tak Wit D3 się podaje. Ja nawet teraz podaje swojej córce. Jeszcze po porodzie Wit k się daje ale to dawali w szpitalu.
Torbę spakuje po zapisaniu się do szpitala. Bo w razie czego to nie chce żeby mi ktoś gacie pakował🤣
talku lubi tę wiadomość
-
Auricomka wrote:Dziewczyny a kiedy pakiecie torbę do spzitala ?
Ja po akcji z szyjką skracającą już spakowałam 🙈😂
Ale ja to ja. Ja tak mam.16.08. Drugi Synuś, pępowina trójnaczyniowa
20.07.22 Prenatalne, pępowina dwunaczyniowa, synek ??
15.06.22 Mamy 💜 i 10 mm Żabeczkę 😻
05.03.2020 39tc , cc rodzi się Szymcio💙 ma 2 lata i 5 m-cy
29.07.19 Serduszko 💖 8tc+1, 17 mm człowieka -
Co do D3 to się zastanawiam. Niby kupiłam. Jednak zamierzam po porodzie sama brać duże dawki d3 i k2mk7... Tak gdzieś z 6000 j. D3. Więc maluch z mlekiem dostanie ok. 600 j. Zbadam mu poziom d3 po narodzeniu i tak po miesiącu. Jak będzie rósł to znaczy że jest ok16.08. Drugi Synuś, pępowina trójnaczyniowa
20.07.22 Prenatalne, pępowina dwunaczyniowa, synek ??
15.06.22 Mamy 💜 i 10 mm Żabeczkę 😻
05.03.2020 39tc , cc rodzi się Szymcio💙 ma 2 lata i 5 m-cy
29.07.19 Serduszko 💖 8tc+1, 17 mm człowieka -
Majowa_nadzieja wrote:Co do D3 to się zastanawiam. Niby kupiłam. Jednak zamierzam po porodzie sama brać duże dawki d3 i k2mk7... Tak gdzieś z 6000 j. D3. Więc maluch z mlekiem dostanie ok. 600 j. Zbadam mu poziom d3 po narodzeniu i tak po miesiącu. Jak będzie rósł to znaczy że jest ok
A czemu zamierzasz brać takie duże dawki wit.D3?
Czyli jeszcze nie zdecydowałaś czy dziecku też będziesz podawać czy tylko z mlekiem dostanie?