Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJeju jak to 9 miesiecy i koniec z drzemka? 😱 Ja bym chyba nie wiedziala co caly dzien robic z takim dzieckiem. Ale to pewnie spac szla ok 20 na noc? Moje duzej wieczorem posiedza, jak polozylam emilie o 20 to uznala to za drzemke i wstala o 22 gotowa do zabawy 😀 A tak to teraz spi 1-2 drzemki, jak wstanie o 7 (bo ja wstaje to leci za mna inaczej to spi do 9-10) to juz o 11-12 pada i zasnie nawet na dywanie 🤣 A tak to od urodzenia wszystkie do 3 mies tylko spaly i jadly, zero placzow, wozek spoko fotelik spoko, pierwsza nigdy na szczepionce nie plakala czy pobieraniu krwi takze ogolnie nie jakies bardzo problemowe 😀 Tylko niejadki pozniej to jedyne co mnie dobija.
Jak widze po aktywnosci mojej z brzucha teraz to juz mnie to martwi 🤣 Jak ona pol nocy potrafi naparzac czy 2 czy 5 rano 😀 Bedziemy pacyfikowac a co haha -
Natalia05 wrote:Jeju jak to 9 miesiecy i koniec z drzemka? 😱 Ja bym chyba nie wiedziala co caly dzien robic z takim dzieckiem. Ale to pewnie spac szla ok 20 na noc? Moje duzej wieczorem posiedza, jak polozylam emilie o 20 to uznala to za drzemke i wstala o 22 gotowa do zabawy 😀
O 20 jak ja kładłam to tak jak Twoja Emilia traktowała to jak drzemkę. 15 minut i później kilka godzin trzeba było czekać aż zaśnie.
Stasiek teraz też taki aktywny praktycznie cały czas. W nocy też także boje się 😱 -
Dorjana wrote:Aaaaaa.....
Obudziłam się zaryczana ....
Miałam taki straszny sen... czuję ze moja psycha wysiada...
Olalasz ty chyba byłaś u psychologa ??? Zastanawiam się czy można coś brać w ciązy???
Ja bym chętnie poszła ale do takiego psychologa ze szpitala położniczego bo widzę że lekarze raczej słabo isę orientują co można a czego nie w ciązy.
Jeszcze aż 2 miesiące do porodu a ja czuję że we mnie emocje urastają. Muszę opanować je zanim wpadnę w depresję jakąśDorjana lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Olalasz wrote:Byłam u psychologa i u psychiatry. Musiałam wrócić do leków, ale to naprawdę ostateczność. W 1 trymestrze, jak dopadły mnie stany lękowe, to wystarczyła mi wizyta u psychologa. Myśle, ze zacznij od tego. Mój lekarz ginekolog na początku zalecił mi hydroksyzynę. No a potem już wysłał mnie do psychiatry.
Dzięki serdeczne.
Muszę coś w tym kierunku zrobić bo wumiekne
😭😭😭😭
Nie wiem czy to przez przemeczenie związane z dziećmi, które od 2 tyg są ciągle ze mną, myśli nie mogę pozbierać, jakoś opanować tych trudniejszych emocji.
Jeszcze poczekam aż znów zaczną chodzić do przedszkola, jeśli nic się nie zmieni to będę musiała poszukać pomocy.
-
nick nieaktualny
-
Natalia to pozazdroscic takich dzieci:p Moj spal i jadl pierwsze dwa tygodnie, potem juz sie darl wiecej, wozek be prawie do roku, fotelik be do 5 miesiąca okolo, tylko cyc albo na rece zeby bylo ok xd Drzemki mial po 30min, ale z czasem jak było ich mniej to robiły sie dluzsze i teraz potrafi przespac nawet 2.5h w ciagu dnia, idzie spać kolo 20, ale wstaje bardzo roznie, najczęściej po 5 lub 6 :p
-
nick nieaktualnyAgulkowa niezla ta twoja corcia 😀 Szkoda jej czasu na sen, szybko sie regeneruje to w sumie dobrze. Jak pojdzie do szkoly czy na studia to bedzie miala latwiej 😀
Sweetmalenka no ja sie nie dziwie ze spiaca jestes, gdzie 5-6 rano to srodek nocy dla mnie.
Katy a korzystalas z chusty moze? Emilia moja nie lubila ale mysle ze jak takie raczkowe placzki to moze sprobowac. Podobno zamotane szybko zasypiaja 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 13:36
-
Natalia ona już chodzi do szkoły i co ciekawe jak wolne to 6-7 rano jest pełna energii a jak trzeba iść do szkoły to zawsze jest ,,, jeszcze chwila,, fakt, że ta chwila to sekundy ale musi to powiedzieć 😂
Jak była mała to próbowałam chustowac. Włożyłam w chustę to darła się jak poparzona...😂😂😂😂 -
Moja też nie spała na początku. Do 9m miała drzemki właśnie po 15-20 minut i nara. Dopiero później się zmieniło i był czas, że spała 3h w ciągu dnia. Teraz śpi ok 1 - 1.5h, za to idzie spać między 20 a 21 i w sumie albo przesypia całą noc, albo budzi się ok 1-2 i biorę ją do siebie. Śpimy do 9, jak chodzi do żłobka do muszę ją budzić o 7
U nas spacery w wózku długo, długo były spokojne tylko jak w wychodziłam w porze drzemki. I to też było tak, że spała dopóki chodziłam. Jak tylko się zatrzymałam pod domem albo gdzieś przy ławeczce to momentalnie oczy otwartedopiero później, w spacerówce zaczęła się interesować co się dzieje poza wózkiem i wytrzymała chwilę bez histerii. Gdzieś w okolicach 4m właśnie wychodziłam tylko i wyłącznie w chuście pochodzić, bo inaczej nie widziałam sensu w szykowaniu się, żeby pochodzić 10 minut i wracać na syrenie
teraz też chusta była chyba moim pierwszym zakupem wyprawkowym
A co do fotelika to moja dopiero teraz w miarę spokojnie jeździ jak nie śpi. Wcześniej jeśli nie zasnęła to była histeria. Teraz potrafi posiedzieć, popatrzeć za okno i pogadać sobie co tam widzi.
Wydaje mi się, że córka była bardziej ruchliwa w brzuchu albo dość podobnie się zachowywała jak synek. Wtedy miałam łożysko z tyłu, teraz mam z przodu, może to też coś zmienia. W każdym razie nie liczę na cud, że trafi mi się dziecko które tylko śpi i je na początku. Najwyżej przyjemnie się zaskoczę
Pisałam ostatnio, że coś mnie złapało, ale liczę, że po weekendzie będzie po wszystkim? No to zaraz minie kolejny weekend a ja nadal kaszle tak, że dziwię się, że jeszcze z tego wszystkiego nie urodziłamidę znów do lekarza, zobaczymy czy mi coś przepisze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 14:47
-
White Innocent wrote:Moja też nie spała na początku. Do 9m miała drzemki właśnie po 15-20 minut i nara. Dopiero później się zmieniło i był czas, że spała 3h w ciągu dnia. Teraz śpi ok 1 - 1.5h, za to idzie spać między 20 a 21 i w sumie albo przesypia całą noc, albo budzi się ok 1-2 i biorę ją do siebie. Śpimy do 9, jak chodzi do żłobka do muszę ją budzić o 7
U nas spacery w wózku długo, długo były spokojne tylko jak w wychodziłam w porze drzemki. I to też było tak, że spała dopóki chodziłam. Jak tylko się zatrzymałam pod domem albo gdzieś przy ławeczce to momentalnie oczy otwartedopiero później, w spacerówce zaczęła się interesować co się dzieje poza wózkiem i wytrzymała chwilę bez histerii. Gdzieś w okolicach 4m właśnie wychodziłam tylko i wyłącznie w chuście pochodzić, bo inaczej nie widziałam sensu w szykowaniu się, żeby pochodzić 10 minut i wracać na syrenie
teraz też chusta była chyba moim pierwszym zakupem wyprawkowym
A co do fotelika to moja dopiero teraz w miarę spokojnie jeździ jak nie śpi. Wcześniej jeśli nie zasnęła to była histeria. Teraz potrafi posiedzieć, popatrzeć za okno i pogadać sobie co tam widzi.
Wydaje mi się, że córka była bardziej ruchliwa w brzuchu albo dość podobnie się zachowywała jak synek. Wtedy miałam łożysko z tyłu, teraz mam z przodu, może to też coś zmienia. W każdym razie nie liczę na cud, że trafi mi się dziecko które tylko śpi i je na początku. Najwyżej przyjemnie się zaskoczę
Pisałam ostatnio, że coś mnie złapało, ale liczę, że po weekendzie będzie po wszystkim? No to zaraz minie kolejny weekend a ja nadal kaszle tak, że dziwię się, że jeszcze z tego wszystkiego nie urodziłamidę znów do lekarza, zobaczymy czy mi coś przepisze...
A jaką to chustę wybrałaś?
Ja jak oglądam na stronach internetowych to za głowę się łapię że kawałek materiału kosztuje 400 zł
Zastanawia mnie też czy leżaczki przydają się od samego początku czy lepiej poczekać?
Chodzi mi głównie o położenie małej na czas gotowania obiadu:) -
Ushio wrote:A jaką to chustę wybrałaś?
Ja jak oglądam na stronach internetowych to za głowę się łapię że kawałek materiału kosztuje 400 zł
Tym razem Ivette Sling Lodowe listki, 50/50 bawełna z lnem. Przy córce miałam zwykłego pasiaka z Lenny Lamb, ale go sprzedałam. 400 zł to i tak jest ta dolna półka cenowa 🙈 na grupach sprzedażowych latają perełki za tysiaka albo i lepiej. Przepiękne są, ale nie jestem aż taką chustoświrką 😅 -
powiem Wam, że u mnie psychicznie też ciężko, chociaż niby wszystko ok póki co... nawet nie chce mi się szukać rzeczy do wyprawki, jestem zła na siebie, bo tak nie powinno być, ostatnie miesiące bez dziecka, trzeba się nacieszyć itd, przygotować, odpoczywać ile się da a ja jakoś nie mogę, mam tak prawie od miesiąca
-
Ja dzisiaj sie zle czuje. Telepie mnie i ciesko mi z soba sama. Wyprawki tez mam malo. Czekam na usg i wtedy będę sie brala za wyprawke.
Co do lezaczka to ja mialam od początku-też niby na czas robienia obiadu ale na nic sie nie zdal bo młody nie lubil go wcale. I nie wysiedział w nim ani minuty. Chustę tez mialam. I tkana, i elastyczna i tylko służyła mi do podtrzymywania brzucha w ostatnich miesiącach bo młody nie lubil chusty. Dopiero po pol roku kupiliśmy nosidlo i usiedzial w nim .
-
Ja sobie też pomyślałam zeten dołek to może przez świąteczna dietę, za dużo cukru, za mało zdrowego jedzenia dla ciała. Aż się boję badań krwi
😭😭😭
Czy mi znów hemoglobina nie spadła przez ten świąteczny wypas.
Postanowiłam że spróbuję się teraz skupić na diecie (o ile dzieci mi pozwolą)
U mnie niby się dzieje...
Wczoraj powiesilismy nowe szafki a dziś robię porządki w nich. Jutro jeszcze regał zamówię i czas się zabrać za sypialnie i legowisko dla maluszka.
Nie wiem czy w przyszłym tygodniu nam się uda??? Czy dopiero za 2 tygodnie się za to zabierzemy???
Tutaj będę potrzebowała pomocy męża więc wszystko zależne kiedy on będzie mógł wziąć jakiś dzień wolny.
Jeszcze tylko Ta sypialnia mi została
Do zrobienia... A czas ucieka... Idzie zima więc i katary u moich milusińskich się pojawia.
U nas identycznie :
Leżaczek troszkę się przydał ale tylko a chwilkę bo moje dzieci to raczej nie lezace
Chusta też w użytku ale szlag mnie trafiał jak się zamitalam i nagle kupa, albo bek.
Ch OC faktycznie w plecaczku fajnie było bo 2 ręce wolne i mogłam coś szybko ogarnąć.
Jednak zdecydowanie u nas nosidlo się sprawdziło bo to tylko klik i gotowe.
Moje dzieci siedziały już w wieku 4msc, 6 Msc już stawały przy meblach i pomalutku kombinował z chodzeniem więc u nas nosidlo szybciej w ruch poszło.
Ja wszystko huśtawka czy bujaczek pożyczone miałam, chuste w tańszej wersji a nosidlo to już sobie kupiłam bo ja lubię wycieczki z dziećmi a niestety dziady szybko się męczą 😎Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 20:44
-
Dorjana jakby świąteczne podjadanie miało taki wpływ na hemoglobinę to by tu już chyba wszystkie dziewczyny anemię miały ze mną na czele (a ostatnio miałam 12,6). Wydaje mi się, że naprawdę nie ma sensu martwić się na zapas, ostatnio miałaś usg i wszystko było dobrze, dziecko pięknie przyrasta, żadnych problemów.
Co do szafek, to czy powiesisz je za tydzień czy za dwa to tak naprawdę jakie to ma znaczenie? Mamy jeszcze 2 miesiące to naprawdę sporo czasu. Ja np. jeszcze nawet nie zamówiłam mebli i wcale się tym nie przejmuje. Także niepotrzebnie robisz sobie ciśnienie, ze wszystkim na pewno zdążycie. -
Natalia05, Inka150, Mia ❤️, Agulkowa, Gratka, Makt, Katy lubią tę wiadomość
2021.05.05 crio blastki 4BB
5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
2021.10.03 usg ważę 700g❤
2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc
Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
-
nick nieaktualnyJa lezaczka uzywalam od poczatku wlasciwie, nie pamietam czy od ur czy po miesiacu ale jakos szybko. Moja spala ladnie wiec nie bylo potrzeby ja wszedzie zabierac ze soba do lazienki czy gdzies, pozniej jak siadalam do kompa czy robilam paznokcie sobie to lezala przy mnie ☺️
Dorjana 4 miesiace juz siedzialy same?! Moja usiadla sama bez podparcia jakos na 8,5 miesiaca. Juz raczkowala i stawala a dopiero wtedy usiadla. 4 miesiace to jakos niemozliwe mi sie wydaje 😮
Kate sliczny brzusio 😍 -
Ja uwazam ze niektórzy wola miec wszystko gotowe- jak Dorjana. Tym bardziej ze ma juz dzieci przy sobie, a z dziećmi roznie bywa i nie wszystko co zaplanowane idzie tak jak powinno. Jedni sie przejmuha inni nie. Nie ma co uogolniac
a często i porody zdarzaja sir wcześniej.
Co do anemii to ja sie zmagam od ponad 3 lat z tym ustrojstwem. I niczym niemoge tego zwalczycDorjana, syllwia91, Katy lubią tę wiadomość