X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe mamy 2020 :)
Odpowiedz

Marcowe mamy 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • kate2friend Autorytet
    Postów: 2547 3753

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale widac jak mi boki wywalilo. Robi sie konkretna oponka i nogi puchna w kostkach i stopy to mam po mamie bo ona tez z siostra taka kulka byla tyle ze rodzila w kipcu to juz wogole byla banka. Dobrze ze my zima rodzimy. Nie wyobrazam sobie siebie latem z takim brzuchem w upalach i to na poddaszu gdzie 30 stopni mamy a przy klimie bym nie siedziała raczej. Ciekawe jak w tym roku z dzidzia bedzie, bo nie woolno klimatyzowac pomieszczen przy dziecku takim malym a my bez klimy 30stopni cale lato a z klima 26 ale wiecznie zatoki zawalone. Nie wiem jak my to przezyjemy. Chyba na dol do lazienki sie przeniose na sezon letni.

    thgfs65gpu8ocaxc.png
    2021.05.05 crio blastki 4BB
    5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
    21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
    2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
    2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
    2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
    2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
    2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
    2021.10.03 usg ważę 700g❤
    2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
    2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc

    Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
    2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
    2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
    2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
    11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
    2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
    klz9f71xqupqgh4t.png
  • Agulkowa Autorytet
    Postów: 1078 1095

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja córa zaczęła siadać jak miała 4,5 miesiąca. 5 miesięcy i 3 tygodnie miała jak zaczęła raczkować a tydzień później weszłam do salonu a ona na parapecie siedziała... Zaczęły się wspinaczki.... 2 minuty potrzebowała 🤣 także mnie nic nie zdziwi.

    Leżaczek u nas to był totalnie zbędny. Jeden kupiłam, jeszcze inny dostałam oprócz tego była też huśtawka i nic nie zdało egzaminu. Zbyt ruchliwe dziecko jak na leżenie bez ruchu. Mata na podłogę była zdecydowanie lepsza opcja.

    Dorjana ty musisz kobito trochę wyluzować bo osiwiejesz do porodu. Rilax. Jeszcze trochę czasu jest . 😉
    Kate świetny brzusio

    dqpr4z17ve5tz75s.png
    ug37io4peg99fhvo.png
    [*]3.05.2016- 9 t.c
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kate2friend wrote:
    Ale widac jak mi boki wywalilo. Robi sie konkretna oponka i nogi puchna w kostkach i stopy to mam po mamie bo ona tez z siostra taka kulka byla tyle ze rodzila w kipcu to juz wogole byla banka. Dobrze ze my zima rodzimy. Nie wyobrazam sobie siebie latem z takim brzuchem w upalach i to na poddaszu gdzie 30 stopni mamy a przy klimie bym nie siedziała raczej. Ciekawe jak w tym roku z dzidzia bedzie, bo nie woolno klimatyzowac pomieszczen przy dziecku takim malym a my bez klimy 30stopni cale lato a z klima 26 ale wiecznie zatoki zawalone. Nie wiem jak my to przezyjemy. Chyba na dol do lazienki sie przeniose na sezon letni.
    Nie no ja bym wolala końcówkę ciaZy w lato. Byle jaka sukienke narzucić i heja . A teraz? Zanim ja sie ubiore to mam chec juz nigdzie nie isc ;p

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasze latem to juz beda noworodki... Ja normalnie wlaczam klime latem, tu sie nie da wytrzymac jak temp potrafia byc 36-38 stopni 😀

    Mate to my pozniej polozylismy, taki noworodek to co ma tam robic 😀 Teraz to w ogole nie wiem jak to zrobic zeby mala przezyla to bycie na macie. Caly czas bede tam siedziec chyba i pilnowac 🤦‍♀️

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sweetmalenka wrote:
    Nie no ja bym wolala końcówkę ciaZy w lato. Byle jaka sukienke narzucić i heja . A teraz? Zanim ja sie ubiore to mam chec juz nigdzie nie isc ;p

    O to to. Latem sukienka klapki albo trampki raz dwa. A teraz jak mam kozaki wiazac te swetry kurtki te jeansy ciazowe no az mnie kurwica bierze jak mam sie ubierac. Juz nie wspomne ze co chwile ktoras z nas chora. A jak kichanie boli z takim brzuchem...

  • kate2friend Autorytet
    Postów: 2547 3753

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia to moze w innym pokoju postawimy klime bo mamy taka duza stojaca z rura do okna i niech miesza powietrze bo dzidzia nam sie zapoci latem. A z tym ubieraniem to rzeczywiscie ciezko. Dzisiaj ubralam sukienke letnia do ziemi na to sweter i skarpety tylko na nogi i bylo mi tak lekko przyjemnie bo wszystkie spodnie mnie cisna a te ciazowe z gumka pod samymi cyckami to juz mnie draznia bo mnie tam tak skora piecze eh

    thgfs65gpu8ocaxc.png
    2021.05.05 crio blastki 4BB
    5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
    21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
    2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
    2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
    2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
    2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
    2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
    2021.10.03 usg ważę 700g❤
    2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
    2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc

    Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
    2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
    2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
    2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
    11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
    2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
    klz9f71xqupqgh4t.png
  • kate2friend Autorytet
    Postów: 2547 3753

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia05 wrote:
    O to to. Latem sukienka klapki albo trampki raz dwa. A teraz jak mam kozaki wiazac te swetry kurtki te jeansy ciazowe no az mnie kurwica bierze jak mam sie ubierac. Juz nie wspomne ze co chwile ktoras z nas chora. A jak kichanie boli z takim brzuchem...
    A mi mąż to musi nawet buty sciagac jak skądś wracamy bo mam wciskane haha

    thgfs65gpu8ocaxc.png
    2021.05.05 crio blastki 4BB
    5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
    21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
    2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
    2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
    2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
    2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
    2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
    2021.10.03 usg ważę 700g❤
    2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
    2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc

    Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
    2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
    2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
    2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
    11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
    2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
    klz9f71xqupqgh4t.png
  • Agulkowa Autorytet
    Postów: 1078 1095

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia to u was będzie ciekawie z Emilia i malutka na macie... 🙈
    Wiktoria lepiej znosiła od noworodka mate niż bujaczki. Także nawet malutka kładłam ja na nia, szybko też głowę podnosiła i leżenie na brzuszku przy kolkach było pomocne.

    Latem w ciąży o tyle jeśli z ubieraniem jest lepiej to ja puchlam jak cholera. Teraz nie puchnie ale ubiór to katastrofa... Choć dopóki kurtka pasuje to jeszcze jest Dobrze 🤣

    dqpr4z17ve5tz75s.png
    ug37io4peg99fhvo.png
    [*]3.05.2016- 9 t.c
  • Dorjana Autorytet
    Postów: 1791 1915

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka150 wrote:
    Dorjana jakby świąteczne podjadanie miało taki wpływ na hemoglobinę to by tu już chyba wszystkie dziewczyny anemię miały ze mną na czele (a ostatnio miałam 12,6). Wydaje mi się, że naprawdę nie ma sensu martwić się na zapas, ostatnio miałaś usg i wszystko było dobrze, dziecko pięknie przyrasta, żadnych problemów.

    Co do szafek, to czy powiesisz je za tydzień czy za dwa to tak naprawdę jakie to ma znaczenie? Mamy jeszcze 2 miesiące to naprawdę sporo czasu. Ja np. jeszcze nawet nie zamówiłam mebli i wcale się tym nie przejmuje.

    Ja akurat lubię słuchać swojego ciała, zaliczyłam poważna depresję po urodzeniu córeczki i jeśli teraz mam takie dni które są zbliżone do tego piekła jakie przeszłam to staram się działać przy pierwszych symptomach.
    Wierzę w cudowny wpływ diety na nasz organizm w takich właśnie kryzysach.
    To dzięki diecie wyszłam z depresji.
    Szanuję każde zdanie i rozumiem że nie wszyscy potrafią to zrozumieć moją sytuację, tym bardziej że siebie nie znamy ani swoich wyników morfologii. W każdej ciąży mi spadają i nigdy żaden lekarz nic kie robil z tym a nawettwoerdizli że jest ok. Do chwili aż w szpitalu (w2 ciąży) przepisali mi żelazo i się nim zatrulam. Teraz wolę działać za wczasu. Już w tej ciąży odnotowałam spadek i dieta szybko podbiłam wyniki.

    Wiąże to z moim pogorszenie samopoczucia. Moja dieta jest bardzo bogata i urozmaicona więc sama nie wiem skąd takie problemy ale jest jeszcze przyswaja iść i różne problemy z tym związane. Każdy organizm jest inny. Nie warto się porównywać.

    Co do szafek i przygotowań....
    Tak jak pisze sweetmalenka. Mam 2 małych dzieci w domu i przy nich na prawdę zero czasu. A Jeszcze, poki co nie chorował w tym sezonie.... Tfu tfu... Nie wiem co będzie za tydzień....
    Wiem że w takich sytuacjach gdy oni chorują i są w domku że mną przez dłuższy czas to ja totalnie zapominam o sobie.

    Nie mam też wsparcia z zewnątrz (a tutaj potrzebny był mocniejszy sprzęt, opcja za tydzień czy da nie wchodziła w grę bo mój mąż sam tego by niezrobil) więc jak już raz na 2 lata uda mi się jakaś osobę załatwić do pomocy to tak ustawiam się pod nią.
    I gdy z rana dostałam informację że akurat w ten dzień ma czas i może podjechać to na szybko mąż poleciał po szafki do sklepu. Taki hop - siup....
    My z remontem zmagamy się od 6 lat. Co roku (właśnie na jesień/zimę) jakiś krok robimy do przodu.
    W naszym mieszkanku jest mało miejsca więc to już ostatnie nasze możliwości na upchniecie gadżetów pod nowego członka rodziny. Urodziłam już 2 dzieci i moje niestety nie należą do śpiochów.
    Wiem że po porodzie niczego nie dam rady zrobić.
    Mam też doświadczenia z poprzednich ciąż, gdzie końcówkę ostatniej spędziłam w szpitalu.
    Przy pierwszym dziecku też się kie spieszylam i przyszło mi składać łóżeczko po porodzie bo mój mąż akurat wspierał mnie ciągle w szpitalu (nasz synek miał poważne problemy i całe noce nie spał).

    Łatwo nie było... I wiem że niewiele osób doświadcza takich trudnosci tym bardziej rozumiem że nie jesteście w stanie zrozumieć mnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 23:51

  • Dorjana Autorytet
    Postów: 1791 1915

    Wysłany: 5 stycznia 2020, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia05 wrote:
    Dorjana 4 miesiace juz siedzialy same?! Moja usiadla sama bez podparcia jakos na 8,5 miesiaca. Juz raczkowala i stawala a dopiero wtedy usiadla. 4 miesiace to jakos niemozliwe mi sie wydaje 😮

    Dla mnie to też nierealne by było bo wszystkie dzieci wokół jakie znam też dopiero około 6-10msc siedziały. A w rodzinie to nawet później ale to pewnie przez wagę. Wszystkie były duże, lubily pójesc i pospać.
    Ja na swoje od małego wolałam owsiki bo to takie dzikuski były. Synio to wcale by nie spał, on też aktywniejszy jest do teraz.
    Dla mnie piekło to od 2-5msc bo wtedy moje dzieci właśnie nie chciały za bardzo spać, tylko że mną wszystko robić.
    Jak tylko zaczynały raczkowac, stawać, chodzić to ja coraz więcej mogłam odetchnąć. Bo sobie moje dziki po macie biegaly a ja z kuchni je obserwowałam i np obiad szykowalam czy coś ogsrnialam.
    Jak już zaczynały chodzić przy meblach to był luzik dla mnie (o ile o zabawki się nie szarpali 😜)

    Jak dokopie się do zdjęć moich dzikusow to wrzucę. Tylko że ja fanatyk ich focenia jestem to mam już 2 spore dyski więc w wolnej chwili pokopie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 23:10

  • Inka150 Ekspertka
    Postów: 202 208

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 00:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorjana ogólnie to jestem w szoku, że to co napisałam zostało tak negatywnie odebrane, mimo moich dobrych intencji. Wybacz - naprawdę nie chciałam Cię urazić.

    Dieta ma na pewno ogromny wpływ na samopoczucie i to dobrze, że działasz od razu jak widzisz jakieś symptomy powracającej depresji. To ciężka choroba i nigdy jej nie bagatelizowałam. Nie wiem dlaczego tak sugerujesz. Ja napisałam swoje zdanie na temat tego czy parę dni obżarstwa wpłynie na wyniki krwi (moim zdaniem parę dni na pewno nie, ale to tylko moje zdanie) o wpływie diety na samopoczucie nie napisałam ani jednego słowa.

    Napisałam, że ja nie zamówiłam jeszcze mebli i sie nie przejmuje tym. Myślałam, że raczej pomyślisz: "no w sumie faktycznie jeszcze trochę czasu i nie tylko ja jestem w lesie" a czytam, że się nie warto porównywać i że Ty masz dzieci i znikąd pomocy. Domyślam się, że to zupełnie inna bajka i jest ciężko, ale czy ja naprawdę napisałam coś złego?

    Już nie wiem co napisać, żebym znowu nie wyszła na najgorszą nic nie rozumiejącą dlatego napiszę tylko, że po prostu trzymam kciuki, za Twoje dobre wyniki krwi, przygotowanie wszystkiego na czas i uniknięcie depresji! :)

    k277fn7.png
  • Dorjana Autorytet
    Postów: 1791 1915

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 05:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka ja też nie miałam nic złego namyśli. Chciałam tylko wytłumaczyć, zobraować jakoś sytuację abyście mogły mnie choć troszkę zrozumieć. Staram się rozsądnie podchodzić do życia choć zdaję sobie sprawę że moje wpisy (wyrwane z kontekstu) mogą być inaczej interpretowane.
    Z tymi meblami to na prawdę wyszedł taki spontan a że to nie są meble typowo pod dzidziusia a raczej związane z organizacją naszego codziennego zycia (wykańczaniem mieszkania) to już od dłuższego czasu czekały na taką okazję (czyli pomocną dłoń).
    Typowo pod dzidziusia to tez dopiero zamierzamy się zabrać (u nas to będzie tylko złożenie łózeczka bo na nic więcej nie mamy miejsca).
    Jednak póki co to u mnie w sypialni stoją kartony z ozdobami świątecznymi więc musiałabym się ich gdzieś pozbyć aby móc cokolwiek zrobić w tym miejscu... A że u nas choinka postoi przeważnie do lutego (a nawet marca) to sama nie wiem czy mąż znajdzie miejsce na nie w piwnicy :/

    Z dietą i morfologią to masz w zupełności rację... moje ostatnie dołki wcale nie muszą być podyktowane złą dietą. Może to efekt rodzinnych spotkań swiątecznych, które wniosły dość skrajne emocje. Czasami żałuję że w ogóle biorę udział w tej farsie nazywanej spotkaniami rodzinnymi.
    Może to właśnie one mnie tak negatywnie napędziły... może to emocje związane z tymi niemiłymi akcjami tak we mnie urastają...
    No cóż ... nie wiem... więc działam w każdej sferze w której potrafię... czyli dieta i staram się przepracować emocje (choć z tym jest trudniej i z regóły wymaga więcej czasu)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2020, 05:37

    Inka150 lubi tę wiadomość

  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 05:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A moj mlody znowu juz wstał i to z placzem... wrrrr. Kiedy ja sie wyśpię ;(

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5663

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sweetmalenka, lacze sie w bolu:p Juz sie pogodzilam, ze predko sie nie wyspie...

    Ja tam wierzę w to, ze sie zdarzaja siedzące 4 miesięczne dzieci, bo zdarzają sie tez takie jak moj, ktore robia wszystko duuzo pozniej niz inne :o Moj sam usiadl majac 11,5 miesiaca, po roku zaczal raczkowac, a chodzic sprawnie jak mial 20 miesiecy, wczesniej robil pojedyncze niepewne kroki :p

    Dorjana, ja Cię rozumiem bo w poprzedniej ciazy na tym etapie tez juz sie zaczelam przygotowywac, 5 dni przed porodem złożyliśmy lozeczko, ale nie wiedzialam wtedy, ze porod jest tak blisko :p Teraz tez wole miec juz wszystko, ale jeszcze sporej części nie mam :/

    Zaczynam sie martwic bo od wczoraj coraz częściej mnie boli brzuch okresowo :/ Wizyte mam za tydzień we wtorek, musze powiedziec lekarzowi zeby sprawdzil czy szyjka jest ok...Chyba sobie no-spe zazyje i wiecej magnezu..
    Na dodatek przeziebienie nie odpuszcza :/

    Kate, ladny brzuszek ;)

    Ja juz sciagnelam obraczke i pierścionek bo mi palce puchna xd

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2020, 08:37

    Dorjana lubi tę wiadomość

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • sweetmalenka Autorytet
    Postów: 2567 1181

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Corka tez na ostatni gwizdek zaczelq chodzic. Pierwsze kroki ok 18 msc. Syn wcześniej.
    Katy- tylko ja juz sie czuje jak zombie. Wczoraj lazilam z lozka do lozka. Nawet stac nie mam sily. A syn niestety nie bardzo tatusiowy tylko taki maminsynek i ciągle do mamy lata :p tym bardziej ze corka nie robi po jego mysli i przybiega skarzyc :p
    Ja czekam zeby lekarz potwierdził plec. Niby juz potwierdził ale moze jeszcze raz ;p i sie biore za Zakupy.

    8p3o9jcgldbg45l0.png
    lprk3e5esrf55xps.png
  • Auricomka Autorytet
    Postów: 1217 276

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katy wrote:
    Sweetmalenka, lacze sie w bolu:p Juz sie pogodzilam, ze predko sie nie wyspie...

    Ja tam wierzę w to, ze sie zdarzaja siedzące 4 miesięczne dzieci, bo zdarzają sie tez takie jak moj, ktore robia wszystko duuzo pozniej niz inne :o Moj sam usiadl majac 11,5 miesiaca, po roku zaczal raczkowac, a chodzic sprawnie jak mial 20 miesiecy, wczesniej robil pojedyncze niepewne kroki :p

    Dorjana, ja Cię rozumiem bo w poprzedniej ciazy na tym etapie tez juz sie zaczelam przygotowywac, 5 dni przed porodem złożyliśmy lozeczko, ale nie wiedzialam wtedy, ze porod jest tak blisko :p Teraz tez wole miec juz wszystko, ale jeszcze sporej części nie mam :/

    Zaczynam sie martwic bo od wczoraj coraz częściej mnie boli brzuch okresowo :/ Wizyte mam za tydzień we wtorek, musze powiedziec lekarzowi zeby sprawdzil czy szyjka jest ok...Chyba sobie no-spe zazyje i wiecej magnezu..
    Na dodatek przeziebienie nie odpuszcza :/

    Kate, ladny brzuszek ;)

    Ja juz sciagnelam obraczke i pierścionek bo mi palce puchna xd
    Mi też twardnieje a kaszel.i katar nie pomagają :/ twardniejeejszcze bardziej :/

    hrqoyx8d84qsxxuk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sluchajcie jesli chodzi o kroki milowe w rozwoju dzieci to sa one bardzo szerokie, i dzieci ktore pozno wszystko robia sa jak najbardziej w normie. Natomiast w zadnej normie nie jest 4 miesieczny niemowlak ktory raczkuje, siada sam, staje czy chodzi. Takze no ja nie wierze w 4 miesieczne samodzielnie raczkujace i siedzace dziecko, tak samo jak nie wierze w odczywanie ruchow w 8 tc. Teraz jak zblizamy sie do 30 tc to chyba widac jak irracjonalne bylo mowienie o ruchach w 8 tc 😀

    I od razu napisze ze nikogo nie atakuje bron boze, tylko wyrazam swoje zdanie. Odczuwanie jest subiektywne, wiec ciezko dyskutowac i nawet nie zamierzam. Poslugujemy sie slowem pisanym i to jest wszystko kwestia interpretacji i nazewnictwa. Dla jednej mamy dziecko bedzie "samo korzystalo z nocnika" jak je posadzi w wieku 6 miesiecy i kaze siedziec 3 h az zrobi w koncu siku a dla innej 2 latek ktory przybiegnie sam zdejmie majtki i zrobi siusiu 😀 I w jednym i drugi przypadku siusiu bylo w nocniku jednak jak dla okolicznosci zupelnie inne i pierwszy przypadek nigdy bym nie nazwala "samo korzysta z nocnika" 😀

    To tylko przyklad dla lepszego zrozumienia co mam na mysli. Takze ja wierze ze wy mowicie z wlasnym przekonaniem o tym i w porzadku :)

    Natomiast tak ogolnie jeszcze napisze ze pediatrzy, ortopedzi i fizjoterapeuci od dawna bija na alarm i wszedzie sie trabi o tym zeby dzieci ponizej 6 miesiaca nie sadzac. Mowi sie o tym zeby nie sadzac nawet tych ktore same jeszcze nie udiadly. Jest to szkodliwe powoduje wady i choroby miednicy i kregoslupa na cale zycie! Przed 6 mies rozwoj miesni brzucha i kregoslupa nie pozwala dziecku na prawidlowe samodzielne siedzenie. Owszem sa niemowlaki 4 mies ktore "ciagna sie do siedzenia" to jednak nie ma nic wspolnego z samodzienym prawidlowym siedzeniem dziecka. I wg lekarzy i fizjoterapeutow takie proby nalezy uniemozliwiac. Ma to tez duzo wspolnego z nieodpowiednim napieciem miesniowym, wiec ja bym od razu wybrala sie do fizjo na terapie.

    Artykulow w necie jest cala masa, takze kogo interesuje to napewno sam znajdzie, tak samo warto zapytac o zdanie lekarzy czy chociazby na szkole rodzenia jesli chodzicie o rozwoj i wspieranie rozwoju ale nie szkodzenie tym samym.

    White Innocent, Coleen, bummy, Katy, vanilia120, syllwia91, talku lubią tę wiadomość

  • Dorjana Autorytet
    Postów: 1791 1915

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katy ja też już zdjelam obrączke.
    Zaczęłam dziergac i troszkę palce nad ranem mam opuchniete.
    Durna sobie ubzduralam że zrobię kosz Mojżesza, ręką mi już odpada 🙊🙉🙈

  • Ushio Ekspertka
    Postów: 129 138

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorjana wrote:
    Katy ja też już zdjelam obrączke.
    Zaczęłam dziergac i troszkę palce nad ranem mam opuchniete.
    Durna sobie ubzduralam że zrobię kosz Mojżesza, ręką mi już odpada 🙊🙉🙈

    Dorjana a jakiej włóczki używasz? I ile motków?:)

    Oczywiście pochwal się proszę efektem końcowym bo sama się nad tym zastanawiam (chociaż wszyscy mi odradzają bo przecież masz łóżeczko i kokon to po co ci jeszcze to?)

    Ja aktualnie kończę na szydełku maskotkę baby yody i zaczynam zabawki do karuzelki dla młodej :)

    @Natalia05 ja rozumiem że nie powinniśmy dzieciaczków sadzać jak jeszcze same nie są na to gotowe, ale trochę nie rozumiem w jaki sposób możemy "uniemożliwiać" im próby? przywiązać do łóżeczka ?:D

    Jest jedna youtuberka (którą średnio lubię) ale ma dzieciaczka z końca marca więc tak sobie porównuje "na jakim etapie może być Laura w święta?" i jej dzieciak sam już chodzi ;o jak to możliwe?

    Dorjana lubi tę wiadomość


    ex2bp07wmlrj3tme.png
  • Dorjana Autorytet
    Postów: 1791 1915

    Wysłany: 6 stycznia 2020, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja akurat robię ze sznurka kosz mojżesza - nie wiem ile dokładnie wyjdzie motków bo sprułam 2 koszyki mojemu synkowi (już nie potrzebuje ich aż tyle :P)

    Już raz zrobiłam i zaczełam robić daszek ale stwierdziłam że jednak chciałabym spróbować innym ściegiem (czy jak to się tam nazywa)
    6ne0jxrj21lz_t.jpg

    Tutaj widać efekt poprzedniego kosza (który już niestety sprułam) byłam na etapie podnoszenia daszki i robienia uchwytów.

    Obecnie robię od nowa innym ścięgiem.
    Tym z tego filmiku:
    https://youtu.be/7fqs5V80Tcw
    Na tej stronie jest też wzór ale jakoś trudniej opisany
    https://artmatkaa.blogspot.com/2019/01/kosz-mojzesza-wzor-czesc-i.html?m=1

    Też nie wiem czy mi to będzie potrzebne ale mam cichą nadzieję że tym razem moje maleństwo więcej pospi
    😜
    Wymyslilam sobie takie coś

    https://cdn.shopify.com/s/files/1/0272/0576/3146/products/11_63204029-fd90-41d1-ab48-55ec7cff7b90.png?v=1571664239

    Moja córka bardzo chce mieć kołyskę dla dzidziusia więc tak sobie pomyślałam że kosz Mojżesza będę montować na plozach i będzie kołyska
    😎
    Moje dzieci nigdy nie były sadzane... dopóki samodzielnie nie usiadły...
    PRzeważnie najpierw zaczynały się czołgać samodzielnie, bez zmuszania, później dźwigać ciałko do góry, następnie kombinowały z raczkowaniem a jak jużstartowały to im siadanie jakoś samo z raczkowania zaczeło wychodzić. Po prostu nóżki same się uginały i bam...

    I nie rozumiem ludzi którzy uważają że dzieci chodzące rozwijają się szybciej... każde dziecko może zacząć od innej umiejętności. Przeważnie dzieci które nie chodzą tak szybko, więcej obserwują i uczą się innych umiejętności np mowy.
    Mój synio od urodzenia był niedosłyszący i nie mógł się rozwijać w tym kierunku.
    Dlatego skupił się na ćwiczeniu mięśni... tak mi się wydaje :P

    Logicznym też dla mnie jest fakt że moje dzieci urodziły się z niską wagą urodzeniową i miały mniejszy ciężar do udźwignięcia. Nie chcę teraz skłamać ale około roku tobi miał 8-9kg (i to bardzo wystarane). Ciężko było go utuczyć skoro ciągle trenował.
    Nie uważam mojego synka za jakiegoś bardziej rozwiniętego, po prostu rozwijał się tak jak potrafił a ja go nie ograniczałam.
    Obecnie ma 5,5 roku czyta juz i pisze... czy to coś dziwnego ?? ?dla mnie nie bo wiem ile czasu z nim ćwiczyłam, każdą literkę musieliśmy wywołać sztucznie.
    Nadal mamy problem z T i D ale nie zamierzam się tym spinać, wiem że zrobię wszystko co będe potrafiła aby nadrobić z nim zaległości.

    I prawdę mówiąc, obserwując go wśród rówieśników widzę jakie ma olbrzymie zaległości w kwestii poznawczej, do dziś ma problemy z wypowiadaniem się, budowaniem zdań, a jego ulubioną odpowiedzią na wszelkie pytania jest: Nie wiem, Nie pamiętam :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2020, 13:21

‹‹ 545 546 547 548 549 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ