MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dawała espumisan, ale potem przeszliśmy na sab simplex, nie do każdego jedzenia. Daje 5 razy na dobę po 5 kropel. To wychodzi, że daje średnio co 5 godzin. Można dawać przed jedzeniem albo po. Ja zawsze go nakarmie, odbije, położę chwilę czy czasami nie zwróci i wtedy daje mu kropelki.
Wtedy espumisan dawała 3x5 ale on miał 3 tygodnie, teraz to na pewno trzeba by było dawać więcej kropel i częściej. -
O tak;) Uwielbiam jak ludzie postronni widza lepiej o co chodzi Twojemu dziecku. Ja nie mowie zeby nie sluchac zadnych rad i byc Zosia samosia zeby wogole nic sobie nie dac powiedziec, ale takie narzucanie swojego zdania: "zrob tak! ona napewno..., zle to robisz" sa wg mnie kompletnie nie na miejscu... ja przy 1 corce mialam takich "rad nie znoszacych sprzeciwu" zdecydowanie wiecej. Teraz tez sie zdarzy ale sa przewaznie subtelne a nie narzucajace. Wiec chetnie wyslucham i sama zdecyduje czy wprowadze w zycie;) Ale rozwalaja mnie ludzie ktorych mijam na ulicy..." Oooojej to juz z nia wyszlas na dwor"???(!!!) ja szok pytam : " Tak a co w tym dziwnego? Mala ma 6 tygodni"na co Pani tylko sie usmiechnela pod nosem i poszla dalej... Mysle, ze jak ktos widzi ze robisz cos zle i WG NIEGO musi Ci o tym powiedziec to da sie to zrobic delikatnie i kulturalnie zeby nie urazic. Da sie rowniez podwazyc matczyne kompetencje mocno dajac do zrozumienia"co z ciebie za matka"... ale to juz swiadczy o kulturze tej osoby...
No wlasnoe coffe mi sie tak kojarzylo, ze becikowe bylo bez wzgledu na zarobki bo przy 1 corce nie musialam nic dawac. Ale oczywiscie musza cudowac i ulatwiac ludziom zycie... Papierow jest tyle ze szok!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 21:54
coffee2 lubi tę wiadomość
-
Wszystkiego NAJlepszego z okazji Dnia Matko!!! dla niektórych z Nas to pierwszy raz przezywany dzień.
Jejku jestem mama...uszczypnijcie mnie...
Już Igorkowi gadałam wczoraj Caly dzień, że dzisiaj święto jego mamusi. Musi być grzeczny, dużo się uśmiechać no i musi mi dawać całuski...
Jestem szczęśliwa i spełniona Mama.ewa81, coffee2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRównież dołączam się do życzeń .
Wczoraj przeżyłam horror - w ciągu dnia Leoś był tak głodny, co chwila mu mleko robiłam i miałam tego dość. Nie było to normalne i nie wiedziałam co jest grane. Wieczorem wykąpaliśmy go, po 22 zasnął. Ja już poszłam spać a mąż jeszcze nie. Gdzieś po północy mąż szybko wyskoczył z łóżka i biegiem do Leosia. Zbudził mnie i tak mnie wystraszył, bo Leoś chlusnął porządnie wymiotami, że szok. Sporo mleka poleciało, na pewno z przejedzenia. Tak się wystraszyłam że po wszystkim przez jakiś czas nie zmrużyłam oka patrząc na niego czy jest ok. Trzeba było mu zmienić ubranko, koc do prania. Całe szczęście że mąż co dopiero się położył, bo jakby zasnął to nie usłyszałby jego wymiotów. A wtedy Leoś mógłby zadławić się wymiotami...nawet nie chcę myśleć co by było . Ja w nocy nie mam założonego aparatu słuchowego więc nie słyszę - mam problem ze słuchem i noszę aparat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2017, 03:05
-
Wszystkim Mamusiom zycze cudownego Dnia Matki♡ To najpiekniejsza rola w zyciu U mnie po raz pierwszy swietuje z 2 coreczkami ♡
Ewa wspolczuje przezycia...To ogromny stres i pozniej te mysli... Na szczescie wszystko jest ok;* Dobrze ze maz uslyszal. Moja starsza corka tak miala. Ona piersi za wiele nie chciala, od poczatku byla pol na pol z mm. Od 6 tyg juz tylko na samej butli. I ona do 3 miesiaca nie mogla sie najesc. Mialam problem zeby 2 godz miedzy karmieniami wytrzymac. A lekarka zalecala 3... Utrudnial nam fakt ze nie chciala smoczka i ciezko ja bylo oszukac;) ciagle lapka w buzi... noi sporo przybierala na wadze. Byla pulpecikiemB) Do dzis apetyt jej dopisuje choc jest szczupla dziewczynka. No ale jakos ten okres przetrwalismy. I ok.3 mies sie wyregulowala z mleczkiem.
ewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPo długich staraniach i ciężkich chwilach wreszcie się udało- mój pierwszy Dzień Mamy! Chyba nie ma piękniejszego prezentu niż jej cudowny uśmiech na powitanie dnia. Jak piękniej można wyrazić miłość.. Nareszcie jestem ziemską mamą, choć nigdy nie zapomnę o moich Aniołkach w niebie, a tatuaż na mojej ręce już zawsze będzie mi o nich przypominał..
Nie wiedziałam, że można kochać kogoś tak bardzo! teraz wiem, że cuda istnieją, a ten najmniejszy śpi właśnie w moich ramionach.. Cudowne uczucie być "MAMĄ"
Często puszczam Marice piosenki, a jedna z nich jest wyjątkowa- "jesteś mamo skarbem mym"- przy tej piosence zawsze się rozklejam. Nie wiem czy to wciąż hormony wariują po ciąży, czy po prostu nadmiar szczęścia tak na mnie działa..
https://www.youtube.com/watch?v=RvHfN-4Va4g
Wszystkim Mamusiom w tym dniu życzę samych cudownych i wyjątkowych dni ze swoimi Skarbami! -
nick nieaktualnyewa81- współczuję zdarzenia! Na pewno byliście przerażeni! Dobrze, że mąż usłyszał! Ja zawsze śpię czuwając, budzę się na każde zająknięcie. Rozumiem Twoją sytuację. Teraz co wieczór na pewno będziesz się stresować. Nam też zdarzały się takie chluśnięcia z przejedzenia, ale nigdy na leżąco. Ładnie Was Leoś nastraszył!
-
nick nieaktualnyKlaudia rzeczywiście piękna piosenka. Nim się obejrzymy Nasze Skarby wyrosną i zaczną swoje życie z kimś... Dlatego cieszmy się każdym dniem, w którym jesteśmy razem. Teraz są najpiekniejsze chwile kiedy są takie maleńkie i każdego dnia uczą się życia, zaskakując nas...
klaudia.29, ewa81 lubią tę wiadomość
-
Witam wszystkie mamusie w tym szczegolnym dla Nas dniu...dawno sie nie odzywalam ale ciagle cierpie na "niedoczasniedoczas"
Wiem ze jestescie niezastapione wiec mam pytanie a raczej prosbe o pomoc 3.06 mamy z mezem 10 rocznice zwiazku chcialabym cos mu kupic albo zrobic jakas niespodziane. Macie jakis pomysl? -
nick nieaktualnyInka ciężko coś doradzić bo wszystko zależy od tego ile kasy chcesz wydać i co lubi Twój mąż. Pomysłów jest wiele choć ja też zawsze mam problem. Może np fajny zegarek z jakimś grawerem (np czas jest nasz...), jakiś karnet na siłownie, masaże, paintballa czy extremalną przejażdżkę kładami - w zależności od upodobań. Na pewno zapamietałby na zawsze skok ze spadochronu ale to wiadomo cena!! Z przyziemnych rzeczy np mój mąż jako kibic jest niesamowicie zadowolony z piłki do siedzenia (czyt. Pufy xxl) i do tego podnóżek też w kształcie piłki- prezent dany kilka lat wstecz a do dziś na pierwszymmiejscu przed meczem.. To tak na szybko pomysły jakie przychodzą mi do głowy..
Inka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI pierwszy samotny wieczór z moją królewną, pierwsza nasza nocka bez tatusia (nie licząc szpitala) Mąż dziś w Warszawie na KSW, ja niestety mam teraz inne priorytety. Co prawda całkiem inny rodzaj rozrywki niż do tej pory, ale nie zamieniłabym za nic! I sobotni wieczór spędzam wpatrując się jak słodko śpi moja kruszyna.. Jest taka cudowna, że aż nie mogę uwierzyć w swoje szczęście
klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
Inka ja zawsze mam problem z takimi niespodziankami. Najlepiej cos co maz lubi, jak ma sie male dziecko to jest troche mniej niespodziankowych opcji. Ale napewno cokolwiek wymyslisz maz bedzie zadowolony;)
Nadii dla nas rozryzwka z bejbisiami zawsze bedzie ta najlepsza Ja tez sie nie moge nacieszyc ta mala istotka ,) Jest coraz bardziej kontaktowa i cudowna;) A wiem ze te chwile tak szybko mijaja...
Nie chce zapeszac ale Wasze przypuszczenia Malwinka i Takaja sie potwierdzaja. Nasz kryzys gdzie Wiki plula i sie wsciekala przy piersi chyba minal. Od 3 dni je spokojnie, najada sie i nie potrzebuje dojesc butelki. W nocy i w dzien karmimy sie sama piersia;) jestem szczesliwa i mam nadzieje ze sie nie powtorzy;) Od wczoraj za to mamy problem z ropiejacym oczkiem. Czytalam ze przyczyna moze byc infekcja bakteryjna, niewlasciwe przemywanie oczu lub ona sama raczka mogla sobie zatrzec. dzis bede jej przemywac sola. ale jak do jutra nie przejdzie ide do lekarza. Mam szczepienie w tym tygodniu. Zdecydowalam sie wkoncu na 5w1 tylko z innej firmy bo Infarix jest juz niedostepny. Poprosilam o przelozenie pneumokokow na nast tydzien i sie zgodzili. Takze temat szczepien mam juz ogarniety i jestem spokojniejsza bo mnie to ciagle meczylo. -
Malwinka wrote:Mamy kolejne szczepienie 6 czerwca a 11 chrzest. Zastanawiam się czy nie przełożyć czasami. Ponoc dzieci po kolejnych dawkach czują się gorzej...
Wy na następnej wizycie też macie obowiązkowe plus pneumokoki czy Jak?
Co do tej kobietki, to gdyby nie to, ze mnie zaskoczyla i po prostu mnie zatkalo to nie wiem... ja w sumie mam dylemat z tym powrotem do pracy, bo z jednej strony, nie bede ukrywac, ze wzgledu na kase chcialabym wrocic, a z drugiej, chce byc w tych najwaznieszych momentach z nia, bo to juz nie wroci...
-
Ewa wspolczuje zajscia... mysle, ze kazda z nas, ktora to spotkalo(a czasem nie) tez drzy o zdrowie, zycie dziecka :* Moja mala ostatnio tak sie zakrztusila(dalam jej butle z moim mlekiem) i zaczela niesamowicie plakac, ze przez moment pomyslalam- nigdy wiecej butli(ale w sumie przy piersi tez jej sie zdarza). Zycze Ci Kochana, zebys miala spokojny sen i zeby wiecej sie to nie powtorzylo.
Co do wzruszania sie to moja teoria jest taka, ze im jestesmy starsi, tym bardziej ckliwi, a w szczegolnosci my Mamyewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
Przez jakiś czas nie dało się wejść na tą stronkę.
W sobotę pierwszy raz z mężem sami poszliśmy do kina a mały był z babcią. Nie ukrywam że denerwowałam się, czy babcia czyli moja mama da radę z wnukiem. Całe szczęście był grzeczny , w kinie zaglądałam na telefon czy mama nie dzwoniła, bo ją prosiłam w razie czego jakby coś się stało. Byliśmy na piratach z karaibów. Film był ok i nie wiem czemu spać mi się chciało, normalnie walczyłam z sennością choć film nudnu nie był.
Wczoraj byliśmy w Ustroniu pospacerować po parku. Nie przypuszczałam że będą tłumy ludzi, sporo się już kąpało w rzece, opalało się. Mały zaś wieczorem miał problem z brzuszkiem, tak płakał mimo że dałam espumisan. Dziś też ma problem z tym. Nie wiem z czego ma takie gazy. -
nick nieaktualnyEwa ja tez tak mam jak wychodzę gdzieś coś załatwić sama. Bez przerwy patrzę na tel czy nie dzwonią. Ogólnie bardzo żadko zostawiam z kimś małą. Staram się robić to tak aby mąż z nią zostawał bo on dobrze wie co i jak. Ze dwa razy musiałam ją zostawić z siostrą jak załatwiałam sprawy urzędowe. Powiem szczerze, że z tesciową boję się ją zostawić. Niby chetnie chce pomóc alw widze jej podejscie jak jesteśmy u nich w odwiedzinach to wrrrr. Nosi cały czas na rękach, kołysze i na każde zająknięcie małej słyszę tylko: obiedna głodna, o biedactwo brzuszek boli... Jakby nie miała prawa poprostu zastękać.... Ze swoją mamą nie rozmawiam od ponad 6lat, choć moje siostry mają w niej dużą pomoc przy dzieciach. Także właściwie radzimy sobie sami choć marzy mi się taki wypadzik z mężem gdzieś na kolację czy do kina... Na razie jednak cieszymy się z romantycznych wieczorów we troje..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2017, 14:10
-
Cześć...Ewcia to koszmar przezylas, ale dobrze, że tak czujnego męża masz. To on w nocy odgrywa rolę mamy...
Inka z okazji waszej rocznicy to bym zabrała co do hotelu na jedną noc, sexi wdzianko i ostry sex. No ale dzidzia jest, to ciężko zostawić na noc...
Ja mam ostatnio placzliwe dni, boję się o Igorka jak sobie w życiu poradzi, czy nigdy nie odsunie się ode mnie...a jak umrę i nie zobaczę jak on dorasta.....;( i zaś wyje, ehhhhhInka91, klaudia.29 lubią tę wiadomość