MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Malwinka wrote:Dziewczyny ratujcie. Boli mnie ząb, a dzisiaj nie dam rady iść do dentysty. Mogę wziąć tabsy? I ile? Karmię cyca!
-
nick nieaktualnyMalwinka jak tam Twój ząb? Za późno zajrzałam na forum. Doradziłabym Ci żebyś przygotowała sobie mleko przed jutrzejszą wizytą u dentysty. Moja dentystka zabroniła mi karmić przez ok 8godz i musiałyśmy przełożyć wizytę, bo nie przygotowałam takiej ilości mleka, a bez znieczulenia się nie dało..
spokojnie możesz paracetamol i ibuprofen.
Miałyśmy iść jutro na kolejną dawkę pneumokoków, ale muszę przełożyć. Marika wymiotowała dwa razy w nocy. Przeżyłam to co kiedyś Ewa81. Cała noc później nieprzespana w strachu. Na noc podałam jej butlę z moim mlekiem bo miałam odciągnięte. Nie wiem czy mleczko nie takie, czy zjadła za dużo.. Dziś też była troszkę niespokojna, dwa razy podawałam jej kropelki na brzuch. Teraz nie wiem czy miała gorszy dzień, czy to związane z nocnymi wymiotami. Mierzę co chwilę temp, ładnie je i dużo się śmiała. Wolę przełożyć niż później się martwić że coś nie tak..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 23:14
-
Dzieki dziewczyny za informację. Lekarstwa narazie pomogły i płyn do płukania.
Nie mam z kim zostawić Małego, bo u dentysty zawsze trzeba dluuugo czekać. Narazie ząb się uspokoił.. ..odpukac!
Marii i co z Marika? Już wszystko ok. Bardzo dobrze, że nie poszlyscie na pneumokoki! Święty spokój. Będzie lepiej się czuła to pojdziecie.
Ja też mam trochę mleka pozamrazanego. I jak musialam malego zostawić z mama to jej to odmrazalam...i mały cwaniak nawet nie chciał jego ruszyć. Pociumkal i wypluwal, a był bardzo głodny, bo smoczka prawie by zjadł. Mama musiała w proszku rozrobić.
Jeżeli dam sporadycznie np.raz na tydzień czy dwa mm to to jest karmienie mieszane?
-
Malwinka wydaje mi sie ze to nie karmienie mieszane. Jakbys codziennie dodawala mm to wtedy. Takie moje zdanie. Tez mnie niestety czeka dentysta...I tez czekam do zakonczenia karmienia. Bo nie boli. Ja wlasnie wczoraj zakupilam szczepionki. Mam w srode szczepienie...
Wlasnie jak Mariczka? Mam nadzieje ze jej przeszlo i ze to jednorazowy przypadek, tez bym przelozyla szczepienie . kilka dni nie zbawi a bedziesz miala pewnosc ze jest zdrowiutka.
A napiszcie jak u Was ze spaniem? Wiktoria w ciagu dnia ma drzemki. Ok. 4 po maksymalnie 40 minut i sie wybudza. Oczy jak 5zl... Ale nie placze, jest wesola i widac ze jej tyle snu wystarczy. Ostatnio kilka razy zdarzylo jej sie przespac ok.2 godziny ciagiem w dzien. Mysle ze powoli uczy sie tego snu glebokiego. Wlasnie ma drzemke od 12.50 czyli juz ponad godzine spi;) Mimo ze u starszej siostry kolezanka i czasem zahalasuja ,) Oby tak dalej;) Wolalabym zeby miala 2 drzemki po 2 godz. Noce dalej super. Zasypia sama w lozeczku po karmieniu i przytulaniu wieczornym. I spi do ok.4. Czasem sie wczesniej na karmienie wybudzi. -
Malwinka a jak oczko? U mnie czasem mam wrazenie ze jeden dzien lepiej.A na nast dzien troche gorzej... Licze na to ze samo minie...
Poduszka frejki dosc mocno pamietam jej rozszerzala nozki. Napewno bedzie wszystko ok na kontroli ,)Te faldki wydaje mi sie ze musza powoli sie wyregulowac;) Moja laska jeszcze sie nie przewraca na boczki. Glowe trzyma na brzuchu ale.tez jej sie jeszcze troche kiwa -
U nas w dzień ze spaniem chyba lepiej...bo wogole śpi. Kiedyś z dwa razy po 20 minut. A teraz...z 3 razy po godzinie. Zasypia między 21-22 i śpi do 5-6 rano! Dam cyca i biorę do wyrka i śpimy do 9-10 ( z suszarka oczywiscie)!
Klaudia byłam u okulisty w tygodniu, a dzisiaj u pediatry. Okulista zalecił masować i sól fizjologiczna a dzisiaj pediatra przepisał mi krople...a cholera wie czy pomoże skoro ma zatkany ten kanalik.
Klaudia a Wiki jedno oczko ropieja czy dwa? Przerabane, bo wiesz że jeszcze trochę jak nie przejdzie to zabieg nas czeka. Ja pier.. ..
I wogole powiedziała, że Igorek jest blady i dała skierowanie na morfologie i badanie moczu...a jak to się wogole robi??? Przecież mi nie nasika do pojemnika...co pampersa mam zanieść: )
Zleciła bo powiedziała, że może mieć anemie.. ..a co to znaczy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2017, 19:28
-
A jak u Was z dzieciaczkami, chcą być w wózku?? ?? Bo mój od tygodnia jak próbuje to włożyć to normalnie szału dostaje! Nawet kupiłam mała karuzele specjalnie do wózka. Popatrzył się na nia i w ryk! Wizualnie baardzo ładna, ale tak pomalu się rusza, że mam wrażenie ze stoi w miejscu i jeszcze nie ma regulację głosu i poprostu cichutko graaa . Wlasnie ja spakowalam i jutro odsyłam. A zamówię inna, może jakaś polecacie????
-
Malwinka Wiktorii ropieje jedno oczko. caly czas masuje przemywam i zakrapiam kroplami. Czekam na poprawe 100%oby nam sie udalo jednak bez zabiegu. Moja w wozku nawet lubi jezdzic, jak narazie. Czesto zasypia. Ale nie przesypia calych spacerow jak starsza- dopoki wozek jechal ona spala.
Łapanie sikow takim malenstwom to przygoda... Kupujesz woreczek w aptece, ja proponuje kupic tez pojemniczek zeby zlapane siki przelac i zakrecic. Bo mialam przygode z Oli jak miala miesiac i musialam zlapac siki. Po jakiejs godzinie gapienia sie na ten woreczek(mozna niby przykleic i zapiac pieluche ale moze sie odkleic jak dziecko sie rusza i wsiaknac w pieluche) Wiec ja sie poswiecilam i czekalam przytrzymujac lekko. Wreszcie sie udalo...wlozylam woreczek zaklejony do.torebki... i w laboratorium skapnelam sie ze sie przechylil...i wylalo sie...myslalam ze oszaleje!!!
Anemia to jakby mial niska hemoglobine.Malwinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Marika ok, nic się nie dzieje. Te wymioty musiały być z przejedzenia bo zjadła z butli 170ml mojego mleczka, może źle weszło. Na szczęście na drugi dzień było już ok. Jutro wybieramy się na szczepienie. U nas w dzień nie ma stałych godzin spania, zasypia kiedy jest zmęczona, czasem nie śpi w dzień w ogóle lub po 10 minut, a czasem zdarza się 3godz snu. Nie zmuszam jej do spania, bo jak na razie lubi poleżeć sama na macie czy w łóżeczku więc mam czas żeby coś ogarnąć. W nocy zasypia koło 21 i wstaje o 6,7 na śniadanko, po czym śpi do 9 lub 10 w swoim łóżeczku (po śniadanku włączam jej karuzele bez dźwięku, chwile popatrzy, pogada i zasypia. W wózku ładnie leży obserwując wszystko (to co dojrzy z gondoli) i też mało śpi. Pomocna u nas do zasypiania jest pieluszka tetrowa, od niedawna do każdego spania musi tulić pieluszkę ( w domu także szumiś) Chciałam ją nauczyć z tzw misiem szmatką, ale jednak pieluszka na razie wygrywa bo jest większa i może robić z nią cuda przed zaśnięciem. Jak widzę,że jest zmęczona, wystarczy, że położę pieluszkę przy policzku i zaraz zasypia.
Co do karuzeli to my mamy z tiny love- malutka, można ją przyczepiać do wózka czy nosidełka. Ma funkcję z muzyką lub samego kręcenia. Jest dość głośna, choć można przytłumić muzyczkę jakąś nalepką.
Kurcze dziewczyny, oby z tymi oczkami było u Was ok, bez zbędnego stresu.
Ja pitole, zerkam na te marcówki 2018 i aż się łezka w oku kręci ile pięknych chwil przed nimi, pierwsze kopnięcia, czkawki, ciążowe dolegliwości, strach przed porodem... ach.. chyba tęsknię za tym.. tak niedawno same to przeżywałyśmy... -
Klaudia to się uśmiałam, że musiałaś łapać siku...wiem, wiem że to nie lada wyzwanie. Mnie to czeka za 7 tygodni.
Nadii tak pieluszka to jest na pierwszym miejscu. Chociaż daje ja od miesiąca może. Mama mi mówiła już jak tylko się urodził, ale ja całkowicie zapomnialam o takim myku. Teraz to pieluszka wszędzie tam gdzie Igorek.Nadiii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej
Oby z oczkami u Waszych pociech było dobrze.
Nadii wyobrażam sobie, co przeżywałaś jak Marika wymiotowała. Całe szczęście, że już wszystko ok.
A ja przeziębiona jestem , boję się, żeby małego nie zarazić. W nocy mąż wstał do karmienia, bo ja kiepsko się czułam. Niby teraz troszkę lepiej, ale katar mam masakryczny.
Leoś ma katarek od jakiegoś czasu, tzn nie leci mu z nosa, ale codziennie czyścimy aspiratorkiem to śluzu niemało się wyciągnie z noska i czasem słychać jak mu furczy w nosku. Daję mu sól fizjologiczną albo wodę morską. Nie wiem jak wyleczyć mu to, żeby już nie miał tego śluzu. Czy u Waszych dzieci też w nosie taki śluz jest? Czy codziennie czyścicie noski? -
Hej dziewczyny jak pisalam ostatnio o "lapaniu" sikow to nie spodziewalam sie, ze za 3 dni bede zmuszona to robic Wiki ...w szpitalu. Niestety dopadl nas wirus. Najpierw ja zlapalam ale mi przeszlo po 1 dniu i modlilam sie zeby dziewczynki nie zlapaly, cudowalam z odkazaniem wszystkiego i myciem rak 40 razy w ciagu dnia.Mialam tez nadzieje,ze poprostu cos zjadlam i stad te objawy. No ale niestety obie dopadlo.W nocy najpierw starsza wymiotowala i w trakcie Wiki. Musialam sciagnac mamy na pomoc. Fakt, ze wirus dosc lagodny bo tak jak wspominalam mi szybko przeszlo, starszej corce tez, ale niestety Wiki zwymiotowala z 4 razy tak porzadnie i nie moglam czekac tylko pojechalam do szpitala. Tu juz na szczescie bylo dobrze. Zrobili badania i okazalo sie ze przypaletal sie do nas wirus. Dzieki Bogu szybko przeszlo,lekarz mowi, ze prawdopodbnie dlatego, ze jest na piersi. Od poczatku dobrze znosila wszystko nie plakala ani nic. Dzis wychodzimy praedopodobnie jak wyniki beda ok. Najgorsze jest to, ze nie wiadomo jak unikac...My zarazilysmy sie poprostu na spacerze! Albo w ktoryms ze sklepow, ktore poorostu odwiedzilysmy i ktos byl z wirusiskiem albo z powietrza. Jedyna rada, ktora i tak nie uchroni w 100% to jak pytalam lekarza bardzo czeste mycie rak, (co i tak zawsze stosuje)kupowanie jedzenia w sprawdzonych zrodlach i dokladne mycie wszystkiego (bo czytalam ze tez niby moze sie przenosic) i dbanie o zdrowie, bo jak organizm ma lepsza odpornosc to nie zlapie, czyli aktywnosc fizyczna i zdrowe odzywianie. Na szczescie pobyt w szpitalu tylko 3 dni bo naprawde szybko jej przeszlo, a tu tylko miala nawadniajace kroplowki. Nic nad zdrowie ! tak mysle czy moglam uniknac tej sytuacji i stwierdzam, ze ... Nie. porostu mialam pecha:/ Ze trafilo akurat na nas:/ Bo nie mozna dac sie zwariowac, zamknac w domu i z nikim nie spotykac, bo moze cos akurat miec...Musimy zyc normalnie;) Ale te srodki o ktorych pisalam warto wprowadzic w zycie zawsze wieksza szansa ze po spotkaniu z "delikwentem" skutecznie nasz uklad odpornosciowy go rozgromi!
-
Ewa ja Wiktorii tez psikam woda morska, czasem slysze takie lekkie furczenie. Odsysam jej ale nie ma sluzu zadnego, moze to.lekki katarek, a moze jak psikasz woda i za chwile odsysasz? to ta woda moze byc.
Malwinka jak oczko? U nas jakby coraz lepiej. Wczoraj juz naprawde prawie zero ropy. Momentami mam wrazenie,ze jeszcze lekko zatkany,bo lezka jej leci.Ale juz tak nie ropieje. Oby to juz szlo ku dobremu;) Mam nadzieje, ze u Was tez lepiej;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2017, 09:22
-
nick nieaktualnyKlaudia29-to przykre że trafilyscie do szpitala! Dobrze, że tak szybko przeszło! Co byś nie robiła i tak nie uchronisz maleństwa. Jak ma coś złapać to i tak złapie. Tak jak piszesz- pech, że trafiło akurat na was. Ale już po wszystkim i to najważniejsze!
Ja robiłam dziś sobie badania, bo ostatnio coraz częściej mam zawroty głowy, nogi jak z waty. Ostatnio bardzo się przestraszyłam bo złapało akurat jak byłam sama z małą. Może tarczyca świruje, a może żelazo przy kp.. Zobaczymy wyniki. -
Nadii dokladnie. My juz w domku. Wykapalam malutka, nakarmilam i sobie slodko spi. Wreszcie w ciszy i spokoju. Personel w szpitalu naprawde bardzo dbał o Wiki. To ten sam szpital, w ktorym 3 miesiace temu przyszla na swiat.Przechodzilam obok porodowki i az mi sie lza zatrzesla na oku... Wiki na szczescie dobrze przeszla infekcje. Ale i tak kosztowalo mnie to duzo stresu... Wymioty u tak malego dziecka to straszne przezycie;( Te mamy ktore to przezyly wiedza o czym pisze... Nie zycze nikomu. W szpitalu mala byla spokojna. Troche poplakala przy pobieraniu krwi ale nie ma innego wyjscia. Modle sie zeby juz nigdy nas nie dopadło cos takiego...Szczepienia mamy przelozone o 2 tyg. To wszystko tak nagle sie stalo. Zycie jest takie nieprzewidywalne... Musze za tydz skontrolowac jej jedne wyniki i jak wyjda dobrze to zapominam o tej histori.Tak patrze teraz na to oczko malutkiej i wyglada na to, ze jej przeszlo
Nadii tez musze sie wziac za siebie i badania. Troche to zaniedbalam. Ale jak maz wroci na urlop to koniecznie musze zadbac o siebie i odwiedzic kilku lekarzy.A u Ciebie to moze byc wlasnie szalenstwo hormonow. Ale koniecznie zbadaj. Zeby miec pewnosc ze jest wszystko ok. -
Klaudia biedne bylyscie. Ja nie wiem jak to jest jak małe maleństwo wymiotuje. Ale ja byle pierdnieciem się przejmuje.
Moja szwagierka szczepila swoje dziecko na rotawirusy , wydała 600 zł, a Wojtuś i tak załapał rota...
U nas oczko dalej biedne....juz czuje się bezradna....fajnie, że Wiki ma spok Oj z oczkiem, tfu , tfu, tfu .
Ewcia ja codziennie rano czyszcze Igorkowi nosek. Kiedyś wkraplalam po dwie kropelki soli fizjologiczne a potem Frida. Teraz psikam woda morska i Frida. Wydaje mi się, że to nie śluz tylko wlasnie ta woda plus kozuchy.. ..
-
No szczerze mowiac bylo to dla mnie straszne przezycie...jak tak z niej chlustalo;( dobrze ze kilka razy i przeszlo bo bym chyba oszalala;( Ja tez dawalam malej szczepionke na rota. Zlapala norowirusa:/Lekarz mowil ze po szczepionce moze zlapac rota i wiedzialam o tym, ale jest nadzieja, ze jednak nie zlapie i moze przejsc go lagodniej to mnie skusilo. Dzieki Bogu mala zniosla ta infekcje
naprawde dobrze, bo lekarz mowil, ze czesto dzieci goraczkuja i maja biegunke do tego plus dolegliwosci bolowe. Sam byl pod wrazeniem ze sobie z nim tak dobrze poradzila- moja dzielna coreczka;)Zjednala sobie wszystkie pielegniarki i lekarzy bo za kazdym razem zawadiacko sie do nich usmiechala;)
Malwinka wiem jak sie czujsz bo to ropiejace oczko naprawde dobija:/ Ciagle lezka w oczku i ta ropka;/ mam nadzieje, ze malemu szybko przejdzie. czuje ze tak wlasnie bedzie ,) trzymam kciuki !!!!!!!!!