MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
m@rtynka wrote:Dla mnie ta wizyta jest szczególna, ponieważ jest to badanie prenatalne, więc dowiem się wiele o stanie zdrowia mojego dziecka. Wcześniejsze wizyty były stresujące bo zbyt szybko poszłam do lekarza co powodowało, że nie byłam do końca pewna czy z ciążą jest ok I czy faktyczna ona jest. Pewnie po badaniu prenatalnym napięcie ze mnie zejdzie i już nie będę tak przeżywać tych wizyt.
Ja też następną wizytę mam z USG prenatalnymale co będzie to będzie. Ja staram się w między czasie wykorzystać maksymalnie czas dla siebie bo wiem, że prawdopodobnie od marca będę go mieć znacznie mniej
dużo teraz pracuję.
m@rtynka lubi tę wiadomość
-
Wiadomo, że nie mamy wpływu na to co los przyniesie. Mnie pierwsza ciąża tak nie stresowała, może dlatego że zbytnio jej nie planowałam i długo się nie starałam
teraz jest trochę inaczej, ale znając mnie emocje zaczną opadać i będzie inaczej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 15:55
AnnaE., Anita12 lubią tę wiadomość
-
Anita12 wrote:Balladyna łączę się z Tobą. Ja mam wizytę dopiero 7 września i też nie wiem jak dotrwam.
to wiecie, co czujęw środę mam USG po miesiącu przerwy. Zwariować już szło momentami.
Myślałam, że przeszło mi już zmęczenie i brak energii, ale nie - od kilku dni czuję się jak rasowy anemikAnita12 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam nowe Marcówki
Matylda pozwolisz, że też pokuszę się na taką poduszkę
Co do objawów w tym tyg nadal pod koniec dnia odczuwam ciężkość vo kończy się spotkaniem w łazience. Wczoraj to już myślałam, że zejdę. Zamiast senności przyszła bezsenność - skonczyly sie drzemki w ciagu dnia, a w nocy mimo zmęczenia zasypiam ze sporym opóźnieniem. Bywa, że się nagle smuce i płacze. Podsumuwujac rano czuje sie w miare normslnie, pod watunkirm, ze wiekszosc czasu spedzam w pozycji leżącej, a wieczorem nie ręcze za swoje ciało
Jeśli chodzi o przeczucie to nie mam żadnego. Mi sie marzy córka, a mezowi syn. Moje smaki to bardziej na slodko, ale slonymi paluszkami, albo solonym pomidorkiem nie pogardze.
Z imion maz wymarzyl sobie Natalie i Antosia, ale oba imiona odpadaja. Natalie mamy w najblizszej rodzinie, a Antos króluje na liście popularnosci. Nie chce by był w klasie kolejnym Antosiem nr 2, 3 lub 4. Mnie sie podoba za to Kamil. Kompromisem nieśmiałym obecnie jest Maksymilian - tylko w całości imie jest super, ale zdrobnienie już mniej, bo pamiętam z dziecinstwa wiele psów wabiących sie Max. Dziewczynka przypasowała obecnie obojgu nam Liliana, ale jak widze tez z roku na rok zdobywa oraz większą popularność. Może uda mi się jeszcze wynegocjować Emilię
Anita12 lubi tę wiadomość
-
A ja nadal w szpitalu..
Dowiedzialam sie, ze nie maja jeszcze tego zastrzyku i jak to uslyszalam, to slabo mi sie zrobilo..
Oni sa jacys niepowazni..
Jeszcze przyszla pacjentka z innej sali i poinformowala, ze wlasnie jedna poronila..
Ja tu oszaleje!!Anita12 lubi tę wiadomość
Szczęśliwa mama Zuzi -
Angie232 musisz być cierpliwa,i nie możesz się zamartwiać na zapas. Najlepiej by było żebyś się czymś tam zajęła np. jakaś książka, film - jeśli masz ze sobą jakiś tablet czy laptopa. Staraj się też nie słuchać tego co tam mówią bo sama się będziesz nakręcać. Ja bym wysłała męża do lekarza by zapytał co się dzieje i ile trzeba będzie czekać jeszcze na ten zastrzyk.
Anita12, Angie 232 lubią tę wiadomość
-
AnnaE. wrote:Kurczę... czy ja jestem aż tak inna?
Ja się bardzo cieszę, że do kolejnej wizyty jeszcze daleko bo mnie one męczą. Nie wiem czym miałabym się tak niecierpliwić.. serio, serio
Niespokojne są te dziewczyny, które miały przykre doświadczenia. Ja przez to, że jednego maluszka straciłam każdego dnia bym chciała taką wizytę potwierdzającą, że dzidzi nic nie jest. To nie jest dobre i bardzo męczące ale trudno się uwolnić od tego strachu. A jeszcze jak dochodzi wiek i świadomość, że nie zostało zbyt dużo czasu...
-
Angie 232 wrote:A ja nadal w szpitalu..
Dowiedzialam sie, ze nie maja jeszcze tego zastrzyku i jak to uslyszalam, to slabo mi sie zrobilo..
Oni sa jacys niepowazni..
Jeszcze przyszla pacjentka z innej sali i poinformowala, ze wlasnie jedna poronila..
Ja tu oszaleje!!
Angie 232 lubi tę wiadomość
-
chloet wrote:to wiecie, co czuję
w środę mam USG po miesiącu przerwy. Zwariować już szło momentami.
Myślałam, że przeszło mi już zmęczenie i brak energii, ale nie - od kilku dni czuję się jak rasowy anemikjestem ciekawa ja będziesz już po.
chloet lubi tę wiadomość
-
Ja sie staram byc cierpliwa, spokojna, bo wiem ze nikt i tak sie mna nie przejmuje i szkodze glownie sobie..
Jesli jutro nie dostane tego zastrzyku do poludnia, to mina 72 godz przepisowego czasu jego podania. Dlatego sie tak obawiam, bo im kompletnie nie ufam, jestem daleko od domu, mojego lekarza, jestem tu tylko przejazdem..Szczęśliwa mama Zuzi -
witam u mnie rowniez dzis 11+1
Dziś pierwszy raz nie wisialam na kiblu rano - niech tak zostanie
za to przedwczoraj mama przywiozla mi kwasnice z Zakopanego - wpierniczylam dwie miski az sie ruszac nie moglam
a po godzinie wszytsko plywalo w kibelku
Co do brzuszka to ja tez sprawdzam sobie tylko rano bo w ciagu dnia po jedzeniu mam mega napompowanyno ale juz troszke widac, waze 47 kg i jak rano wstawalam to zawsze bylo plasko tylko kosci sterczaly a teraz jest lekko wypukly brzuszek
Co do przeczucia to nie mam pojecia co bedzie, ale imiona wybrane córka - Iga. A jak synek to maz sie upiera nad Ignasiem, mi tez sie podoba Maksymilian.
24.08 mam prenatalnea dzien wczesniej wizyte wiec chyba bede miala usg dzien po dniu - tak mi wyszlo hmmm
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
u mnie niziutko widac brzuszek i to od rana, ale moze z dwoma dzieciami tez rosnie szybciej??
Jak mam wzdecia to juz w ogole mega brzuchol. zamówilam sobie na allegro dwie pary leginsow ciazowych po 20 zl, kuzynka mi moze jakies jensy da i w tym mam zamiar obchodzic. Bardziej musze sie rozejrzec za bielizna, majty (bo mam w polce same stringi), biustonosz (koniecznie!) i rajstopy ciazowe.
Ja dzis nic nie moge zjesc, wszystko mi w gardle staje i dalej ciagle nie dobrze;/Anita12 lubi tę wiadomość
-
Mi też ciągle niedobrze, ciekawe, czy są na naszym wątku jeszcze takie szczęściary, które mają mdłości całą dobę
Dzisiaj mam gorszy dzień, płakać mi się chcę, tak mam już tego dość. Od miesiąca dzień w dzień, noc w noc mdłości, bez 5 minut przerwy. Od 2 dni zaczęło mi jedzenie w gardle stawać, ciągle czuje gulę, a jak mi się odbiją, to czuje ruszające się jedzenie w gardle, bleeeeee.
Anita12 lubi tę wiadomość
-
Ja też się właśnie zastanawiam nad zakupem leginsów ciażowych tylko potrzebuje takich co nie przeswituja. Stanik też bym sobie mogła kupić bo mnie strasznie piersi bolą w takim normalnym
fajny jest z asos, ale gdzieś się boję zamówić przez neta.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 19:03
-
A ja mam wedlug OM 9t3d i od 3 dni czuje sie jak krowa...hehhe albo wzdecia albo zatrzymanie wody..albo juz u mnie widac...albo sie spaslam...cholera jasna.. Wiec sie nie zmiescilam w sobote w spodnie w ktorych ost.raz bylam 35dni temu na wakacjach chwile przed zrobieniem testu...kupilam leginsy w pepco...bo porazka...az w szoku jestem... Ale najwazniejsza dzidzia i moge wygladac jak ta krowa. Ale jesli to moj wiekszy apety a pewnie troche tego troche tego...to musze przystopowac z szama i wiecej ruchu ...na ktory nie mam ochoty.... Bo jestem dentka.... I fizycznie i psychicznie....