MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja również trzymam kciuki. Ja jeszcze musze tydzień czekać. Jakoś musze wytrzymać, chociaż nie powiem syresik jest i to nie mamy. Najchętniej polecialbym na IP bo u mnie w mieście bez problemu robią usg jak sie pojedzie na IP ale nie bede schizowac. Musze czekać cierpliwie na termin
-
MatyldaG wrote:Anusia24 przykro strasznie
Ja jutro wizytuje dopiero o 18 i juz czuje ze chyba jajko zniose czekając, mam milion myśli na minutę, ale z drugiej strony wiem ze nie wolno myśleć źle! Przecież jadę zobaczyć dzieciaczki.
Mam nadzieje ze jutro zobaczymy tu same dobre wieści!!
Ja tez mam jutro o 18:00 :0 z jednej strony sie boje a z drugiej nie moge doczekac. Zawsze jak lekarz mi rozpoczyna robic usg zamykam oczy bo boje sie zobaczyc cos zlego na ekranie.MatyldaG lubi tę wiadomość
-
Madera2000 wrote:Ja tez mam jutro o 18:00 :0 z jednej strony sie boje a z drugiej nie moge doczekac. Zawsze jak lekarz mi rozpoczyna robic usg zamykam oczy bo boje sie zobaczyc cos zlego na ekranie.
Jej ile my się biedne naprzeżywamy.
-
Trzymam kciuki za wszystkie dzisiaj!! Będzie dobrze!!
Ja jeszcze ponad tydzień do wizyty, zaczynam schizować bo jakoś dobrze się czuję, cycki mniej bolą.. i brzuch bez zmian, ja oszaleję do następnej środy..
Gorzej, że dostałam wysypki na pól lewej ręki i zastanawiam się kurna od czego totoMatyldaG lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a ten strach bedzie nam juz towarzyszył do końca życia. Jak dziecko będzie płakać nie wiadomo dlaczego jak za długo bedzie spał czy oddycha jeszcze a pozniej jak nie bedzie dlugo do domu wracal itd... taki juz los matek:)
MatyldaG lubi tę wiadomość
-
Madera2000 wrote:Ja tez mam jutro o 18:00 :0 z jednej strony sie boje a z drugiej nie moge doczekac. Zawsze jak lekarz mi rozpoczyna robic usg zamykam oczy bo boje sie zobaczyc cos zlego na ekranie.
Dostałam info ze w biurze panuje jelitowka od soboty tak więc muszę zostać w domu, a to się wiąże z tym ze jeszcze gorzej będzie mi się dluzyc..Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2016, 08:09
-
nick nieaktualnyOż kurcze. Niespodziewałam się jeszcze złych nowin
. Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytujące.
Co za epidemia tym gardłem. Wczoraj zaczeło mnie delikatnie uciskać, a dzisia ciężko mi ziewnać czy sline przelknac. Puki co herbata z miodem, cytryną i sokiem z malin. Udało mi się złapać wizyte na 14 do internisty, ale spróbuję chyba z tymi tabketkami co polecacie, bo w przychodni wśród chorych moge dorobic sie jeszcze bardziej zwlaszcza, ze pada okropnie. Depresyjna pogoda. Jak nie przejdzie to w srode mam gina to najwyzej wcisne sie do zwyklego przy okazji. No chyba, ze jutro juz żyć nie da to nie ma co zwlekać.
Paolina świetne jeansy! -
Myślę że te infekcje to tez przez pogodę w dzień było po 30 stopni w nocy zimno i nagła różnica temperatur z 30 na 15 z dnia na dzień, łatwo się przeziębic
-
Prenalen i mleko z masłem i miodem. Jak któraś ma to domowy sok malinowy do herbaty koc i wypocić się. Dla mnie najgorzej będzie jak córka wróci do przedszkola i wszystkie katary i infekcje wrócą. Zrobiłam zapasy soku malinowego i aronie jeszcze zrobię.
-
Dziewczyny zdawać każda relacje z dzisiaj
i wrzucać sweet focie maluchów!
Ja pewnie dopiero kolo 20 będę w domu po żeby coś naskrobac