MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Życzę udanych wizyt.
Kurczę od paru dni nie mogę się wyspaćnie dość, że nie mogę ułożyć się w dobrej pozycji to jeszcze mnie męczy mój pełny pęcherz. Jakbym normalnie wypiła na noc całą butelkę wody
. Już chyba mogę się pożegnać z długim snem na najbliższy rok
-
no właśnie, niby się człowiek powinien cieszyć, że nie rzyga, że się dobrze czuje i dobrze znosi a jednak stres jest..
Ja tak jak pisałam - jednego dnia się uspokoiłam bo poczytałam o babkach, które praktycznie żadnych objawów nei miały i było OK. A później niestety trafiłam na wątek o objawach poronienia i o przechodzeniu objawów właśnie iiiii się zaczeło na nowo..
Ja wiem, że ciężarnych się nie bije.. Ale niech mi która do dupy porządnie nakopie żebym zmądrzała i wyluzowała -
Witajcie! Nie ma co się stresowac bo na pewno wszystko jest ok. Czemu niby miałoby być coś nie tak? Nie potrzebnie sobie wmawicie głupoty i tylko się martwicie.
Ja mam przed sobą kolejny pracowity dzień przed sobą a tak mi się nie chce że Masakra. Wczoraj przerobilam 20 kg buraków na cwikle a dziś muszę to wszystko zapakować do słoików i zapasteryzowac. W dodatku kuchnie mam tak brudna bo wczoraj już nie miałam siły wieczorem sprzątać i trzeba się dziś z tym uporać.Englein, kark, taka_ja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNeluś, jakbym nie wiedziała, że to jedno to bym myślała, że to bliźniaki - parka
Ochotę mam na jedzenie jak przy Kajtku (warzywa, mięso i nabiał), ale z drugiej strony mam większe mdłości, cerę też mam gorszą niż przy Kajtusiu, ale z drugiej strony mam migreny jak przy nim...
Także taki miks, w drugiej ciąży od razu wiedziałam, że to chłopiec, bo czułam się o 100% inaczej niż przy Tosi, a teraz bym powiedziała, że na 80% chłopiec, a z usg na odwrót wychodzi
A ty jak czujesz - braciszka czy siostrzyczkę?
Mnie z urodzinami teściowie wkurzyli. Mają wpisane w kalendarzu kiedy są Kajtka urodziny, a wczoraj dzwonią, że chyba przyjdą kiedy indziej, bo w sobotę chcieli z wujkiem iść w góry
Powiedziałam już mężowi, że jak nie przyjdą, to ich więcej nie zapraszam do żadnego dziecka, u Tosi w lutym na urodzinach przyszli na 0,5h, nawet tortu nie zjedli, bo do teatru chcieli jechać!
-
nick nieaktualnyBefra, ja podobnie - suszki zrobione (2kg jabłek, 2kg śliwek i 2kg gruszek), przeciery zrobione (6kg pomidorów), musztardy zrobione (2kg ogórków i 2kg pomidorów), ogórki w occie (5kg) i ogórki w zalewie ketchupowej (3kg).
Tylko z kiszonymi się wyręczyłam babcią, bo mi nie zawsze wychodzą
Jeszcze mi zostały 4kg jabłek, muszę zrobić sok, ale nie wiem jak to zrobię, jak po nich heftam, więc nawet nie spróbujęEnglein, kr0pka lubią tę wiadomość
-
Bozeeee podziwiam Wam z tymi przetworami. Inna sprawa,ze ja na to nie mam kompletnie czasu z moim trybem pracy. Fakt,ze teraz juz duuuzo mniej pracuje,ale notorycznie jestem zmeczona. I znowu senna. Skad Wy bierzecie na to SILY??
Przy okazji, jaka jest sprawdzalnosc polacze zachcianek zywieniowych z plcia dziecka?
Mi wszyscy wkolo mowia,ze corka bo....jem nabial,owoce a zmuszam sie do wszystkiego co ma mieso...ciekawe,jak to bedzie w rzeczywistosci. Bo wewnetrznie od poczatku czuje corke -
m@rtynka wrote:Hej
Życzę udanych wizyt.
Kurczę od paru dni nie mogę się wyspaćnie dość, że nie mogę ułożyć się w dobrej pozycji to jeszcze mnie męczy mój pełny pęcherz. Jakbym normalnie wypiła na noc całą butelkę wody
. Już chyba mogę się pożegnać z długim snem na najbliższy rok
ciesz się, że dopiero teraz Ci się to zaczęlo, ja bieganinę do kibelka w nocy mam po kilka razy od 9tcmam tak że jak już leże i zanim usne to polece do wc ze 3 razy i w sumie potem się wierce i zasypiam dopiero o 2 ;/ noi oczywiście raz w nocy też zawsze musi być pobudka na sik koło 4
udanych wizytDziunka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEnglein wrote:Przy okazji, jaka jest sprawdzalnosc polacze zachcianek zywieniowych z plcia dziecka?
Mi wszyscy wkolo mowia,ze corka bo....jem nabial,owoce a zmuszam sie do wszystkiego co ma mieso...ciekawe,jak to bedzie w rzeczywistosci. Bo wewnetrznie od poczatku czuje corke. A i ostre rzeczy wchodziły lepiej niż przy dziewczynce.
-
Englein wrote:
Przy okazji, jaka jest sprawdzalnosc polacze zachcianek zywieniowych z plcia dziecka?
Żadna. Każda powie Ci inaczej jak miała. To nie zależy od płci, tylko od tego czego akurat w danym momencie brakuje w organizmie.chloet, taka_ja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEnglein, ja z córką mogłam jeść same owoce i fast foody.
Z synem same warzywa, nabiał i mięso.
Teraz owoce mnie odrzucają, najchętniej bym jadła tylko nabiał i warzywa. Dlatego byłam pewna, że zobaczymy wielkiego fistaszka na usg, a tu jakoś nic
Befra, mi malinki ma w przyszłym tygodniu przywieźć ciocia
Na szczęście w czerwcu przerobiłam wiśnie, czereśnie i truskawki, więc teraz mi tylko zostały maliny, jabłka i winogrona jak babci dojrzeją
My jemy bardzo dużo przetworów. Teraz się boję, że mi soków braknie, w zeszłym roku miałam dużo więcej, a już w marcu musieliśmy na kupnych jechać. -
Englein wrote:Bozeeee podziwiam Wam z tymi przetworami. Inna sprawa,ze ja na to nie mam kompletnie czasu z moim trybem pracy. Fakt,ze teraz juz duuuzo mniej pracuje,ale notorycznie jestem zmeczona. I znowu senna. Skad Wy bierzecie na to SILY??
Przy okazji, jaka jest sprawdzalnosc polacze zachcianek zywieniowych z plcia dziecka?
Mi wszyscy wkolo mowia,ze corka bo....jem nabial,owoce a zmuszam sie do wszystkiego co ma mieso...ciekawe,jak to bedzie w rzeczywistosci. Bo wewnetrznie od poczatku czuje corke
Z siłami to roznie bywa, pomału da się wszystko zrobić. A jeśli chodzi o zachcianki itd to mnie w pierwszej ciąży odrzuciło od mięsa i mam syna a teraz też chwilą mięso i wędliny nie wchodzily, zresztą to był czas gdy praktycznie na noc nie miałam ochoty ale już wszystko wróciło do normy.
-
Śniło mi się dziś, że urodziłam chłopca! Nic by w tym dziwnego nie było jak to, że od razu po porodzie szliśmy do domu. Jeszcze tego samego dnia poszliśmy na spacer na jakieś plaże, po drodze spotkaliśmy Tż który jak zwykle był w pracy. Mały się obudził i musiałam go nakarmić. Poszłam gdzieś do parku i idę ide aż wkońcu wyciągam małego a to jakiś duży chłopak około 5lat
i na siłe chciałam karmić go piersią. Wcześniej jeszcze miałam jakiś dziwny wózek. Niby normalny który wybraliśmy, ale z tyłu miał jeszcze trzy miejsca i z boku też. I każdy mi mówił, że taki wózek chciałam
Mimi86, Englein lubią tę wiadomość
Aniołek 03.2016
Dziewczynka 23.02.2017
Trzecia ciąża - tp. 28 listopad 2018 -
nick nieaktualnyFipsik wrote:Żadna. Każda powie Ci inaczej jak miała. To nie zależy od płci, tylko od tego czego akurat w danym momencie brakuje w organizmie.
Ja z córką nie jadłam nabiału wogóle, zrobiłam wapń i był dużo poniżej normy, musiałam suplementować sztucznie. Więcj organizm powinien się domagać, a wręcz po mleku czy jogurcie wymiotowałam.
Teraz mam ochotę na buraki, mogłabym barszcz jeść codziennie, a wyniki krwi miałam przed tym "pragnieniem" lepsze niż niejednej osoby bez ciąży i długiego karmienia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 09:58
-
Fipsik wrote:Żadna. Każda powie Ci inaczej jak miała. To nie zależy od płci, tylko od tego czego akurat w danym momencie brakuje w organizmie.
Zgadzam się z Flipsikiem - to nie żadne "zachcianki", a braki, których organizm się domaga.
Ja np. mam niską hemoglobinę i tym samym ogromną ochotę na mięso. Przed ciążą miałam takie same wyniki krwi, a mimo to organizm aż tak bardzo się o konkretne składniki nie upominał.Fipsik lubi tę wiadomość
-
Kark buraki to nie tylko wpływ na hemoglobinę. Mają wiele składników odżywczych. Z resztą na krew działają nieznacznie.
"Zachcianki" to też kwestia hormonów i własnej kontroli. Psychika też dużo działa.
Zabobonów na temat ciąży jest bardzo wiele. Kształt brzucha - przecież jądra u dziecka tyle zajmują, że brzuch musi być stożkowaty, a nie rozlany na boki
Nie nosić korali, bo dziecko będzie owinięte pępowiną.
Nie jeść truskawek, bo będzie miało naczyniaki.
Wiele tego...
Tutaj są wypisane, niektóre śmieszne:
http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/ciaza/przebieg-ciazy/2011/25-ciazowych-przesadow.aspx
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 10:18