MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Też mi brzuch często twardnieje i boli, ale nie ma to żadnego związku z szyjką, tylko z noszeniem dziecka, tego, że jestem po cc, nie oszczędzam się jakoś bardzo i uwaga - młody jest silny i kopniakami waląc w nerwy powoduje, że macica się spina. Szyjka długa i zamknięta na 4 spusty.
-
Ja zrezygnowałam z NFZ jeszcze w 7 tygodniu ciąży, bardzo mądra p.Dr wystawiła mi skierowanie do szpitala na usunięcie nie żywego jaja płodowego bo stwierdziła że ciąża się nie rozwija i nie bije serduszko. Kiedy powiedziałam że chcę to skonsultować z innym lekarzem to powiedziała że nie ma sensu bo z jej stażem w 45 lat ona się nie może pomylić, ona pracowała ordynatorem w szpitalu. W ten sam dzień poszłam na wizytę prywatną i usłyszałam serduszko. Więc na tym moje wizyty NFZ się skończyły.
-
linda392 wrote:Ja zrezygnowałam z NFZ jeszcze w 7 tygodniu ciąży, bardzo mądra p.Dr wystawiła mi skierowanie do szpitala na usunięcie nie żywego jaja płodowego bo stwierdziła że ciąża się nie rozwija i nie bije serduszko. Kiedy powiedziałam że chcę to skonsultować z innym lekarzem to powiedziała że nie ma sensu bo z jej stażem w 45 lat ona się nie może pomylić, ona pracowała ordynatorem w szpitalu. W ten sam dzień poszłam na wizytę prywatną i usłyszałam serduszko. Więc na tym moje wizyty NFZ się skończyły.
Matko co za niewuczone babsko. Przez taka idiotke byś narobiłaś sobie tylko tragedii. I co z jej stażu.. ..cale szczęście, że poszłaś prywatnie!
-
Czy Wy też jesteście na etapie, że macie już łóżeczko dla Waszego malucha, ale nie wiecie jeszcze do końca, jaką wybrać stylizację? Dla niezdecydowanych polecam post, w którym zebrałam wyniki swoich dotychczasowych poszukiwań w tym zakresie: http://www.mama-to-ja.bloog.pl/id,357515069,title,Wariacje-lozeczkowe,index.html
Liczę na Wasze sugestie, a także mile widziane zdjęcia Waszych stylizacji w komentarzach- może coś kogoś zainspiruje.
-
nick nieaktualnyJa na NFZ bylam tylko raz w życiu u ginekologa. To byla moja pierwsza i ostatnia wizyta. Zraziłam się i od lat chodzę prywatnie. Jest mnóstwo lekarzy na NFZ którzy naprawdę znają się na rzeczy więc jeśli kobiety chodzą na NFZ to ja to popieram. Istnieją dobrzy lekarze w przychodniach, czasem z powodów finansowych kobiety nie mają wyjścia, i z innej strony- po co płacimy składki całe życie? To czy kobieta chodzi prywatnie czy na NFZ to jej indywidualna sprawa. Ja ufam swojemu lekarzowi bo mogę do niego dzwonić o każdej porze i wiem, że skoro mówi że szyjka trzyma to tak jest. Jesli cos mnie zaniepokoi to zawsze moge zmienić. Mojej siostrze prywatnie jeden lekarz powiedział, że płód jest martwy, po czym poszła do innego, i ten martwy plod ma teraz 11 lat. Nie ma wiec znaczenia prywatnie czy NFZ- ważny jest lekarz- jego wiedza i doświadczenie, umiejetności,czasem także sprzet..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2016, 21:14
m@rtynka, Fipsik, Malwinka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny lozeczka, kolyski, kojce . Jesy teraz tyle pieknych do wyboru, ze naprawde ciezko sie zdecydowac. Ja lozeczko mam po starszej coreczce, ale same posciele i kocyki bede kupowac. Jest taki wybor,ze mozna oszale;) mi podobaja sie szarosci .dzis znalazlam piekny kocyk z poduszeczka na allegro. Nie moge juz sie doczekac marca
-
nick nieaktualnyJa mam z lekarzami z nfz podobne doświadczenie jak siostra Nadii - byłam w ciąży z najstarszą córcią, już chyba 8tc wychodził z OM, a gin bada i mówi, że to ciąża pozamaciczna i wypisał mi skierowanie do szpitala na zabieg na usunięcie
A ja sie melduję w III trymestrze
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze 3 miesiace i malutka będzie z nami 
Nawet kupiłam dla niej pierwszy pajacyk, mimo, że kompletną wyprawkę mam p starszej siostrze:
Anita12 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTeż jestem na etapie wyboru łóżeczka, ale to nie takie proste. Zastanawiam się czy wziąść samo białe łóżeczko, czy to z funkcją tapczanika w późniejszym etapie. Niby koło stówki różnicy ale czy taki tapczanik przerobiony z łóżeczka zda choć na chwile egzamin czy to tylko strata kasy.. Tu mam dylemat. Materac już zdecydowałam lateksowo-piankowy dwustronny.
Wczoraj kurier przyniósł kocyk z podusią minky w kolorach szarości z serduszkami. Myślałam że bedzie cienszy bo niby wiosenny a jest bardziej jak kąderka.. Na zestaw wyprawki do łóżeczka jeszcze czekam, zamówiłam czarno- biały z dodatkiem mięty. Pomału rzeczy się gromadzą. Aż nie mogę w to uwierzyć, rzeczy dla upragnionego Dziecka.
klaudia.29, Anita12, Malwinka lubią tę wiadomość
-
Nadiii wrote:Też jestem na etapie wyboru łóżeczka, ale to nie takie proste. Zastanawiam się czy wziąść samo białe łóżeczko, czy to z funkcją tapczanika w późniejszym etapie. Niby koło stówki różnicy ale czy taki tapczanik przerobiony z łóżeczka zda choć na chwile egzamin czy to tylko strata kasy.. Tu mam dylemat. Materac już zdecydowałam lateksowo-piankowy dwustronny.
Wczoraj kurier przyniósł kocyk z podusią minky w kolorach szarości z serduszkami. Myślałam że bedzie cienszy bo niby wiosenny a jest bardziej jak kąderka.. Na zestaw wyprawki do łóżeczka jeszcze czekam, zamówiłam czarno- biały z dodatkiem mięty. Pomału rzeczy się gromadzą. Aż nie mogę w to uwierzyć, rzeczy dla upragnionego Dziecka.
Ja wlasnie znalazlam minky szary z serduszkami i poduszeczka i komplecie. bardzo mi sie spodobal i chyba go zamowie Nie wiem czy to ten sam ale widze ze mamy podobny gust;)
-
nick nieaktualny
-
A ja w ogóle nie wierzę lekarzom. Bo jeśli lekarz jest konowałem, to to, że przyjmuje prywatnie niestety nie pomoże:/Crisperss wrote:Dziewczyny jeśli twardnieje Wam tak często brzuszek to radzę udać się dla pewności do innego ginekologa żeby zmierzył szyjke... ja w przychodni na nfz miałam szyjke 4cm... chociaz w rzeczywistości wiedziałam ze ma 3.1-3.2cm... przed wizyta na fundusz i dzien po niej bylam prywatnie i lekarz mnie uświadomił że zmierzenie szyjki to nie taka prosta sprawa... lata praktyki i umiejętności... większość lekarzy wkładając sonde usg wciska ja z boku szyjki i ja przyciska... przez to pomiar jest niemiarodajny. Mi tak twardniał brzuszek i prywatnie okazało się że się skrocila a na nfz dalej długa... nie wierzę lekarzom z funduszu... odpierniczaja maniane... chodzę po skierowania na badania i l4... ale chyba tez z tego zrezygnuje
A sztuka znaleźć dobrego lekarza
-
linda392 wrote:Ja zrezygnowałam z NFZ jeszcze w 7 tygodniu ciąży, bardzo mądra p.Dr wystawiła mi skierowanie do szpitala na usunięcie nie żywego jaja płodowego bo stwierdziła że ciąża się nie rozwija i nie bije serduszko. Kiedy powiedziałam że chcę to skonsultować z innym lekarzem to powiedziała że nie ma sensu bo z jej stażem w 45 lat ona się nie może pomylić, ona pracowała ordynatorem w szpitalu. W ten sam dzień poszłam na wizytę prywatną i usłyszałam serduszko. Więc na tym moje wizyty NFZ się skończyły.
O matko, straszna historia.
Jednak to nie nfz jest winny tylko sama doktorowa do niczego. Wyobraź sobie, że gdyby przyjmowała Cię prywatnie to samo by powiedziała:( nie jest problemem otworzyć prywatny gabinet i nadal być konowałem.
Ja mam straszny uraz do lekarzy bo wiele, wiele razy się zawiodłam.
