MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
My dzisiaj tez pracowicie:-) Skręcone lozeczko, właśnie skończyłam odkurzac i zmywać podłogi i teraz spokojnie mogę odpocząć. U nas lozeczko jeszcze skromne, sam obijacz i materacyk chociaz w planach mam proporczyk z imieniem, ale to juz jak wrocimy Mam nadzieje ze jutro również będzie taka piękna wiosna bo to ostatni wspólny dzień we 3, w pon. idę do szpitala:-)
Nadiii, coffee2, ewa81 lubią tę wiadomość
_____________________________________
starania od 10.2014
[*] 9tc. 04.2015
-
nick nieaktualny
-
Dziś zwatpiłam w to czy kiedykolwiek urodze pojechaliśmy z mężem na zakupy ( chciałam odpoczac od tesciowej) 3 h chodzenia...a cały dzień cisza nawet jednego przepowiadajácego nic zupelnie..mały szaleje jak zwykle...zgaga masakra
Mam już dość...BISCA lubi tę wiadomość
-
Ewa81 dziś kończę 39 tc, jutro zaczynam 40 tc juz się doczekać nie mogę, zastanawiałam się czy dotrwam bo czuję że mi się kości rozchodzą, mała juz mocno się opuściła, a ja ruchu nadal sobie nie żałuję
ewa81 lubi tę wiadomość
_____________________________________
starania od 10.2014
[*] 9tc. 04.2015
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitamy się w 37tc (wg belly38tc). Chyba zaczyna mnie ogarniać przerażenie, że to może zacząć się lada dzień... Jest mi coraz ciężej. Bolą kości miednicy, spojenia, coraz bardziej kłuje w szyjce, przejdę się kawałek i bolą krzyże, brzuszek często twardnieje i boli jak na miesiączkę. Najbardziej chyba boję sie tego, że zacznie się jak będę sama w domu. Gbs+ więc nie moge czekać aż mąż dojedzie.. Za tydzień wizyta. Zobaczymy czy cos sie zaczyna. A co najważniejsze, zobaczymy co z nereczką Małej, czy zastój moczu zanika
Miłego dnia dziewczyny!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2017, 10:11
ewa81, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mam dziś bardzo zły humor teściowa od samego rana wyprowadziła mnie z równowagi..całà noc nie dała spać bo zle sie czuła, przeziebiła się. Potem wstała ubrała sie i mòwi ze idzie do kosciola..ja na to ze przeciez jest chora a Ona ze juz jest dobrze..mowie za chwile wroce do domu z noworodkiem do tego czasu zarazi mnie moja còrke albo Meza I do porodu ktora napewno bedzie chory I co I tak poszla...kurwaaaa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2017, 10:11
-
Mnie te kosci o ktorych piszesz Magdzia88 bolaly na wczesniejszym etapie ciazy.Teraz za to biodra co noc...dzis zgaga gigant mnie obudzila o 2...
Ewa zazdroszcze Ci ze wiesz kiedy co i jak... to czekanie wykancza...20 dni do terminu. Maz ma byc dopiero za tydz... jestem wykonczona urokami ostatnich tygodni.... caly czas sobie tlumacze ze to juz tak bliskooo;) Pamietam ten dzien jak po 1 porodzie wstalam i mimo nadprogramowych kg ktore zrzucalam 5 miesiecy....to czulam sie tak lekko i zwiewnie;) fizycznie i psychicznie;) czekam juz na ta chwile z ogromna niecierpliwoscia!!!Wiem, ze staje sie juz monotematyczna ale jednak to teraz glownie mysle o tym zeby juz zobaczyc moja malenka corenke -
nick nieaktualny
-
Tez tak jak Ty Nadiii licze, ze maz bedzie w domku, gdyby nie ten gbs+ mozna by dluzej w domku poczekac na rozkrecenie sie sytuacji a tak trzeba jak najszybciej do szpitala... prawde mowiac to ja licze, ze mala urodzi sie u nas w najblizsza sobote, ewentualnie za tydzien w niedziele bo przechodzic to za bardzo nie chce
klaudia.29 lubi tę wiadomość
-
O tak Ewa;)Macierzynstwo daje caly wachlarz emocji. Jest to naprawde najpiekniejsza rola;)wszystkie jestesmy juz tak blisko. Ja juz jestem na etapie ze nie boje sie niczego. Chce juz poprostu ja zobaczyc;) tymbardziej ze wiem ze juz bezpiecznie moze przyjsc na swiat )
ewa81 lubi tę wiadomość
-
Oj, to nie do końca tak jest, że po 37 tygodniu dziecko tak bezpiecznie może przychodzić na świat. Ogólnie każdy dzień do terminu jest ważny. Cały czas rozwija się mózg etc. A są różne przypadki. Czasem wczesniak ma się lepiej niż maluch urodzony krótko przed terminem. Dlatego ja się nie spieszę. A często jak kobieta ma dłuższe cykle to i termin powinien być późniejszy a lekarze nie biorą tego pod uwagę.
Ja w pierwszej ciąży tez już się nie mogłam doczekać i zgodziłam się na wywoływanie po terminie a w sumie córcia mogła jeszcze siedzieć w brzuchu bo miała tylko 2780. A ja właśnie mam długie cykle i mimo, że było po terminie to pewnie nasz termin był źle obliczony. Teraz już bym się nie zgodziła na takie wcześniejsze wyciąganie dziecka.czekałabym cierpliwie aż się samo zacznie.coffee2 lubi tę wiadomość
-
Ja mam z OM termin na 17. Czyli tydzien wczesniej. Ale, ze wiem ze owulacje mialam pozno to bardziej wierze w termin z USG czyli ten 25. Ja tez czekam az akcja sie sama rozwinie. Nie przyspieszalabym jej sztucznie tylko dlatego ze mam juz dosc. Ale wiem, ze teraz wiedzac ze ciaza jest oficjalnie donoszona, to ze naturalnie moze zaczac sie w kazdej chwili. Ze w tym momencie lekarze juz nie zatrzymywaliby akcji itd.To natura zdecyduje kiedy ten dzien nastapi. Tylko to czekanie... Poprostu ostatnie dni juz wzmagaja niecierpliwosc Zdaje sobie sprawe ze rownie dobrze moge przenosic i urodzic po terminie... Jeszcze kilka dni i sie przekonam kiedy mala zdecyduje sie poznac mamusie ,)
-
coffee2 wrote:Tez tak jak Ty Nadiii licze, ze maz bedzie w domku, gdyby nie ten gbs+ mozna by dluzej w domku poczekac na rozkrecenie sie sytuacji a tak trzeba jak najszybciej do szpitala... prawde mowiac to ja licze, ze mala urodzi sie u nas w najblizsza sobote, ewentualnie za tydzien w niedziele bo przechodzic to za bardzo nie chce
-
37 tydzień skończony to niby ciąża donoszona. Mnie ta świadomość też bardzo pociesza bo przez całą ciążę żyłam w strachu żeby tylko dotrwać do tego tygodnia. No i się udało:) także na psychikę na pewno to dobrze działa:)
Ale maluch niech siedzi ile potrzebuje, choć ja mam cc i może będą rozwiązywać wczesniej. Nie wiadomo na razie jak to będzie. We wtorek może coś się dowiem.ewa81, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA czy któraś z Was miewa bolesne kłócia w pęcherzu? Odczuwam od dłuższego czasu, taki z nienacka przeszywający ból, jakby śrubokrętem ktoś mnie dziabnął. Wiem, że to może Córuś gdzieś uderza, stąd ten ból. Ale ostatnio odczuwam coraz częściej, kilkanaście razy w ciągu dnia albo jeszcze częściej. Szczególnie kiedy robię siku. Muszę spytać lekarza. Może Mała jest już coraz niżej i stąd ten częstszy ból.. Ale czasem to aż mi łzy napływają do oczu. Mam nadzieje, że przy porodzie tego nie czuć..
-
Nadiii wrote:A czy któraś z Was miewa bolesne kłócia w pęcherzu? Odczuwam od dłuższego czasu, taki z nienacka przeszywający ból, jakby śrubokrętem ktoś mnie dziabnął. Wiem, że to może Córuś gdzieś uderza, stąd ten ból. Ale ostatnio odczuwam coraz częściej, kilkanaście razy w ciągu dnia albo jeszcze częściej. Szczególnie kiedy robię siku. Muszę spytać lekarza. Może Mała jest już coraz niżej i stąd ten częstszy ból.. Ale czasem to aż mi łzy napływają do oczu. Mam nadzieje, że przy porodzie tego nie czuć..
Nadii mam identycznie juz od ok 2 tyg...a z kazdym dniem mam wrazenie ze sie nasila...w 1 ciazy tak nie mialam. Wiec wydaje mi sie, ze to zalezy od ulozenia dziecka. Jest to bardzo nieprzyjemne;( jeszcze troszke... damy rade;)