MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Świętującym dziewczynom życzę wszystkiego co najlepsze. Wspaniałych, zdrowych dzieciaczków, niezbyt zwlekających z przyjściem na świat:)
Ja już mam zaplanowaną cesarkę na 20 marca, mam od 3 nie jeść bo planują jeszcze w tym samym dniu robić. Także w następny poniedziałek powinnam witać Łucję
Mam nadzieję, że nie wcześniej bo we wtorek u ordynatora szyjka miała 6 cm i mocno trzymała a w środę miałam od rana ciągłe boleści krzyża i brzucha a lekarz powiedział, że rozwarcie na opuszek a szyjka lekko skrócona. Na boleści kazał brać nospe 3 razy dziennie i dał skierowanie do szpitala wcześniej jakby nie przeszło.
Bóle są bez zmian ale jak się kładę lub siedzę mijają, także czekam cierpliwie do 20ego, póki co.ewa81, Malwinka, klaudia.29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też będę rodzić na Polnej bo tam mam lekarke która prowadzi moją ciążę może się spotkamy
Co do seksu na wywołanie to mi tak wczoraj gin doradzila. Niby rano zaczęło się coś po tym rozkrecac ale jednak wszystko stanęło. Mam za sporo podbarwionej na brązowo wydzieliny. Zobaczymy czy cos z tego wyniknie.
Ja przytylam 14 kg. Najwięcej teraz bo mam ciągle ochotę na słodkie. W pierwszej ciąży przytylam 11.
-
ewa81 wrote:Inka podziwiam Cię, że w takim stanie byłaś iść na plac zabaw z córką i kopać w piaskownicy
Mimo końcòwki czuję się naprawde sprawnie..Mam tylko 5 kg na plusie I tylko w brzuszek poszło więc jakoś bardzo mi to nie przeszkadza..czasem tylko czuje jakoś dziwnā niemoc.. -
nick nieaktualny
-
ewa81 wrote:Anita, super, że masz już ustalony termin cesarki , a kiedy do szpitala idziesz?
ewa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nadiii wrote:Czekałam kiedy podasz szczegóły. Uzupełnię jak będę przy kompie. To nie dla starystyk, ale miło się czyta jak sobie radzicie??
Szczerze mówiąc bałam się jakiejś depresji po porodowej ale dzieje się coś zupełnie odwrotnego... Wszystko przychodzi mi instynktownie bez żadnych obaw. Julek jest raczej z tych grzecznych dzieci.. jak na razie.. tfu tfu tfu. Płacze tylko gdy chce jeść lub ma pełną pieluszkę. Bardzo czytelne sygnały daje, poza tym nie płacze bez wyraźnego powodu, a już na pewno nie wydziera się jak niektóre noworodki na oddziale. Nawału pokarmu wcale nie miałam i dość szybko chyba sutki dostosowały się do nowej sytuacji dostałam w prezencie maść na popękane brodawki, ale chyba w cale mi się nie przyda.. bolały mnie przez pierwsze 5 dni i przeszło. Trochę grzej ma się moje krocze Chciałabym już o nim nie pamiętać, ale nadal czuję dyskomfort przez hemoroidy które powstały w konsekwencji parcia Układ trawienny też mam jakoś dziwnie rozregulowany.. Tak że różne takie rzeczy się pojawiają z którymi trzeba sobie poradzić..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 22:49
klaudia.29, coffee2 lubią tę wiadomość
-
Ja też nie miałam rozwarcia.. mimo skurczy porodowych. Po podaniu oksytocyny poród zakończył się po 3,5 godziny.. także niekoniecznie poród musi trwać długo mimo wstępnego braku rozwarcia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2017, 23:40