!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co przed ciąża to piłam właściwie tylko wodę i kawę, sporadycznie jakieś herbaty ziołowe i soki świeżo wyciskane. Teraz pije też, może nie codziennie, ale dużo częściej niż zwykle napoje gazowane i soki z kartonów których wcześniej niemal nie tyłkami poza sporadyczną puszką coca coli. Normalnie kocham nabiał zwłaszcza jogurt a teraz kupuje z przyzwyczajenia ale jem jak się kończy data ważności albo wyrzucam. Normalnie nie jadam McDonalda nawet raz na rok (jeśli już to wole zwykle burgera albo nawet kfc) a w tej ciąży jadłam już kilkanaście razy, nawet dziś. Jem tez mniej warzyw i owoców ale to chyba pora roku i jakoś dostępnych produktów. Na plus to że sporo robimy i pijemy świeżo wyciskanych soków. Zup generalnie jadaliśmy i jemy mało choć ponieważ młody lubi to częściej niż kiedyś pojawia się u nas rosół. Za to jak straw berry uwielbiam, właściwie oboje uwielbiamy, dania z makaronem. Jemy je bardzo często bo i nam smakują i są szybkie. To czego nadal nie lubię i nigdy nie lubiłam to tluste mięsa i wędliny np. karkówka czy boczek które czasami jada mój mąż.
Jem oczywiście więcej słodyczy niż zwykle ale lubiłam je zawsze tylko ze mam tendencje do tycia to przed ciążą bardziej się pilnowałam. Teraz weekendowy spacer i cicho z ulubionej cukierni to nasz rytuał. Na szczęście tu tez wole mniej a lepiej
Choć jak pisała Ilona ceny żywności czasami mnie przerażają. Na szczęście skoro kupuje dwa rodzaje wędliny na tydzień i to maks 20 dkg to mogę sobie pozwolić na tą lepszą... ale ilekroć kupuje włoskie produkty to mam wyrzuty sumienia patrząc na kwoty jakie tam zostawiam i dosłownie kilka rzeczy w reklamówce które kupuje...Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Straw berry ja to najchętniej zupełnie odpuściłabym te urodziny.... ale młody cały czas pyta ile jeszcze i kiedy będą. I nie mam serca nic nie zrobić. Nie chce żeby narodziny brata kojarzył z tym że coś stracił. Gdyby czasy były inne to po prostu zabrałabym ich do zaprzyjaźnionej sali zabaw a tak muszę wykrzesać sile i jakoś to ogarnąć. Na szczęście jest w takim wieku że w sumie na tych kolegów czeka bardziej niż na babcie. A ja postaram się to ogarnąć niewielkim nakładem sił a resztę mam nadzieje załatwią właśnie takie detale jak balony, dekoracje, tort, piniate etc.
Planuje wszystko na pierwszy weekend marca a termin mam na 20stego wiec mam nadzieje że wytrzymam. Wstępnym plan jest taki że właśnie po tym weekendzie odcinamy się od ludzi. Tzn mąż będzie pracował ale młody chciałbym żeby został ze mna w domu a ja jeśli będę pracować to już wyłącznie zdalnie. Wierze że mój mąż choć nie będzie mógł zostać w domu to będzie w tym czasie szczególnie ostrożny.e_mil_ka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Mój mąż też lubi tłuste mięso... Choć ja staram się na obiady przyrządzać, np pierś z kurczaka, kotlety z piersi indyka, ew łopatki, która sama kupuję i mielę (syn lubi), do tego sałatka ze szpinaku lub marchewki, jabłka, pekinki, ew kalafior czy miks sałat. Lubię też ryby, kupujemy od sąsiada. Jajka kupuję od sąsiadki i często robię pastę jajeczna... Wędliny kupuję chude, do tego rzodkiewka, szczypior, jajko... Syn lubi zupy i nabiał, mleko, jogurty. Ostatnio lubię też truskawki z jogurtem i macą.... Mnie zwyczajnie często męczy zgaga, więc wiecie jaka to przyjemność z jedzenia 🙄
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
KJ tak urodziny dla naszych synów najlepiej byłoby zrobić na sali, dzieci w taki sposób najchętniej spędzają czas, dlatego ja w tym roku myślę może o grillu na działce 🤔 tylko urodziny syna dopiero we wrześniu i pogoda raczej już nie rozpieszcza... A w domu z dorosłymi no cóż, żadna przyjemność jak ostatnio zaobserwowałam niestety... Stąd szukam alternatyw, które faktycznie zadowolą mojego syna, a nie np teściów 😁😁
KJ2020, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Dlatego ja zazdroszczę tym co mają urodziny w sezonie grillowym
od kiedy mamy dom raz w roku zapraszamy na grilla sporą grupę znajomych z dzieciakami jednocześnie. I jest super bo my się nie narobimy - wystarczy zamarynować trochę mięs, kupić kiełbaski i dodać trochę warzyw plus piwko
a dzieciaki bawią się doskonale bo jest piasek, trampolina, basen i bo mogą gonić jak oszalałe po podwórku
od lat siedzimy do nocy i bawimy się równie dobrze
Straw berry a masz zgagę cały dzien? Bo ja w ciągu dnia to mogę zjeść konia z kopytami i popić wanną coli i jest luz. Za to popołudniu a przede wszystkim wieczorem dramat... właściwie niczego się nie tykam poza suchą bułką i pije odrobine wody. Plus nie wiem jak mam się położyć żeby było ok...
A przy okazji jak jeszcze niedawno nie mogłam się dobudzić po 7mej po 10h snu tak teraz budzie się po 5tej rześka jak skowronek mimo 6/7h snu a w ciągu dnia nie praktykuje drzemek... bądź tu mądry i zrozum organizm ciężarnej...Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Te grille to super sprawa, tak jak piszesz, przygotujesz mięsa, sałatki, rozłożysz meble i wszystko się toczy, dziecom wystarczy trampolina, piaskownica czy basen i czas płynie... Zgaga nasila się popołudniu, w nocy potrafi mnie obudzić, wstaje i odbijam 🙄🙄 bywa, że od rana już mam 😔 syrop który piłam pomagał tydzień... Dobrze działają płatki z mlekiem, nie jem białego pieczywa, bo wówczas to już całkowita zgaga... Ja wstaje 6,7... Bez drzemek. A dziś wstałam 8 i o 13 ucielam sobie półgodzinna 😂😂
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyn. Ale nadrukowalyscie
jest 3:37 i od pół godziny Was nadrabiam 😛. U mnie cisza bóle okresowe znikły za to ból krocza i miednicy podczas przekręcania się w łóżku daje mi niesamowicie w kość. Zmienić pozycję to dla mnie nielada wyczyn. Dobrze, że mój mąż od czwartku ma wolne i asekuruje mnie przy wstawaniu. Jego pomoc pozwala uniknąć większego bólu.
W tygodniu muszę skoczyć do szpitala odebrać wynik gbs, a w sobotę mam wizytę u swojego lekarza. Po pobycie w szpitalu dzwoniła do mnie położna. Powiem Wam super sprawa z tą opieką w trakcie ciąży. Teraz kiedy już jest termin blisko mogę do niej dzwonić i umawiać się na posłuchanie tętna gdyby mnie coś niepokoiło.
Agnieszko co do blogów to mimo, że to moje pierwsze dziecko i też miałam potrzebę edukacji to jednak zapisanie się do położnej w trakcie ciąży chyba dało mi więcej spokoju niż czytanie info w necie. Miałam kilka spotkań na których wszystkiego się dowiedziałam. Teraz zawsze mogę zadzwonić i jeszcze dopytać. Po porodzie też liczę na jej pomoc.
Co do jedzenia to niestety muszę z przykrością stwierdzić, że im dłużej jestem w ciąży tym mam częściej zachcianki na śmieciowe jedzenie i słodycze. Przed ciążą nie tknelam cukru białej mąki i wielu innych rzeczy teraz znowu wróciłam do tego co jadłam kilkanascie lat temu a zaczęło się już w pierwszych tygodniach ciąży kiedy nie mogłam przełknąć niczego z mojej zdrowej diety bo zaraz kończyło się to wymiotami. Staram się jednak codziennie zjeść jakieś warzywa czy owoc. Ostatnio pochłaniam litrami lody. Wstaję w nocy i muszę zjeść choć jeden pucharek.
Co do rodziny i znajomych. Też boję się hurtowych odwiedzin po porodzie. O ile obecność moich rodziców nie będzie mi przeszkadzała bo mam z nimi bardzo dobry kontakt i nie tylko ja bo mój mąż też o tyle mam nadzieję że znajomi wykażą się taktownoscia i nie zwalą mi się na głowę w pierwszym tygodniu po narodzinach. Teście hm pewnie zajrzą ale chyba nie będą zbyt często. Nie jestem do końca wymarzoną synową, bo jestem po rozwodzie🤷. Niby starają się mnie akceptować bo co mają zrobić skoro syn dokonał takiego wyboru ale już zdążyłam usłyszeć że synowa to nie rodzina.
Ilona92 lubi tę wiadomość
-
Wow Emilka Ty to masz godziny czytania
dobrze ze piszesz bo nie chce Cie tak co chwilę pytać jak tam bo w pewnym momencie to może być wkurzające
Ja od rana walczę z tematami ale przynajmniej udało mi się zostawić już auto w serwisie więc przynajmniej pierwszy punkt z listy zadań na ten tydzień powinnam szybko zrealizować
A wiecie, że mimo iż jak na mnie poczyniłam ostatnio gigantyczne postępy w temacie wyprawki bo i torbę prawie spakowałam i coś tam poprałam to nadal mamy problem z imieniem.... Starszak od początku miał wybrane imię, nie wahaliśmy się ani na chwilę i nie zmieniliśmy zdania. A mały gagatek hmmm od początku nie mieliśmy pomysłu innego niż Zuzia gdyby była dziewczynkachłopak ujawnił się bardzo szybko ale było jak było więc nic nie chciałam planować... nawet płci nie chciałam w sumie znać. Potem po kolejnych dobrych wynikach zaczęliśmy myśleć... blisko nam było do Filipa ale pełno Filipów dookola i to nawet wśród znajomych, rodziny więc sama już nie wiem. Pojawił się Szymon i niby ok ale bez przekonania. No i dni mijają a my nadal nie wiemy... Mi się bardzo podoba Antoś ale niekoniecznie chce żeby moje dziecko miało najczęściej wybierane obecnie imię w Polsce. Poza tym mój mąż i starszak nie są przekonani....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2021, 13:08
e_mil_ka, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
KJ... Ja znam płeć od 12 tyg i nie mamy imienia.. Tj mąż chce.... Filip.... Ale nie ja 🤷🏻 pierworodnemu ja wybierałam, teraz niby jego kolej, ale zupełnie nie mam przekonania do jego wyboru. No cóż myślę, że i po porodzie, jak w przypadku pierwszego, olśni nas 😅
KJ2020, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
Straw berry my zakładamy to samo... cudowne olśnienie po porodzie. Inaczej pozostanie nam bezimienny mały człowiek
A mój mąż coraz częściej niby w żartach ale wraca do Zuzi... zaczynam się go baćdobrych parę lat byliśmy zdecydowani na posiadanie w domu jedynaka a tu proszę jak mi się chłop rozkręcił
p.s. miło mi się zrobiło bo koleżanka zadzwoniła i powiedziała, że koniecznie muszę od niej wziąć ubranka po chłopakachnie ważne co tam będzie, ile wykorzystam etc ale to zawsze mnie rozczula jak ktoś jest taki bezinteresowny i o Tobie pamięta
umówiłyśmy się na czwartek bo skoro już postanowiłam rzucić wszystkie siły na ten tydzień to niech się dzieje
straw_berry, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
O matko! Ania gratuluję!!❤❤❤
Dlaczego wywoływali? Jak już będziesz mogła pisać daj znać! Opisz poród i w ogóle!! 🥰🥰🥰Ania81 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
nick nieaktualny
-
Aniu gratulacje dla Was! Duzo zdrówka 😘 jak odpoczniecie koniecznie napisz więcej informacji 😉
Co do imienia ja tez nie jestem do końca przekonana ale chyba zostanie ten Tymon.
Emilka widzisz jak się uspokoiło, chociaż byłam przkonana , że maluszek wyjdzie w tym tygodniu.
Jak ktoś ma możliwość hodowania własnych warzyw itp. To wtedy można mówić o zdrowym odżywianiu bo te marketowe czy nawet z warzywniaka nie oszukujmy się sa tak straszliwie pryskane, ze więcej chemi niż witamin.
Kj Ty ciagle taka aktywna, a jakies dolegliwości sie pojawiły? Typu bole brzucha czy napinanie?Ania81, e_mil_ka lubią tę wiadomość
-
Agnieszka u mnie ciagle ten sam schemat. Jak jestem aktywna to czuje się dobrze albo w miarę dobrze. A jak dłużej leniuchuje to dramat. Wstaje jak pokraka, kłuje mnie w pochwie, nie mogę wstać. Coś jak pisała Emilka
poza tym standard: zgaga no i trochę jednak słuchałam choć nie w jednym miejscu a tak ogólnie. Ale ciagle nie mam prawa jakoś mocno narzekać. Jakieś napinanie brzucha się pojawia ale raczej bezbolesne, no i na tym etapie uważam to za w pełni normalne.
Dziś chodzę wkurzona ale to chyba przez życie a nie przez ciążechciałabym tyle zrobić a doba znowu jest dla mnie zbyt krótka
-
Aniu gratulacje,czekamy na skrót wydarzeń
Dziewczyny które mają spakowane torby,jakie ciuszki bierzecie do szpitala? Myślałam żeby wziąć tylko pajace + body na krótki rękaw, na to by szedł jeszcze rożek i ewentualnie kocyk. Z tego co pamietam to w szpitalu bardzo ciepło, nie chciałabym przesadzić z warstwami.
-
Ja biorę pajace i body na długi i krótki rękaw mimo że położną doradzała tylko na długi ale jak byłam w szpitalu to tam ciepło więc dopakowałam też body na krótki. Do tego rożek jakiś kocyk na zapas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2021, 18:16