Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Patisonek 25 wrote:A spróbuj ten Chleb co kupujesz a z naturalnym białym serkiem? Bo mi np nie wywala cukru po lidlowym serku ala almette nazywa się fromello i jest z szczypiorkiem i cebulką. Pokombinuj bo wiem że te same produkty a 2 inne osoby i na każdą będzie inaczej działać. Musisz popróbować na sobie.
W 3 trymestrze wzrasta zapotrzebowanie na insulinę. W drugim aż tak nie. Znam niestety temat z jedzeniem bo wielu rzeczy nie jem bo wybiją mi cukier i nie dostarczam wszystkich witamin przez to. Owoce też nie wszystkie mogę jeść i małe porcje. Np borówki z jogurtem naturalnym i to mala garść, jak jabłko duże to pół więcej nie, banany tylko zielone, Mandarynki, pomarańczą, kiwi tylko twarde itd
Zaczynam widzieć coraz wyraźniej że decyduje też pora dnia. Owoc przed południem jest ok na podwieczorek wywala cukier. Śniadanie wywala cukier a dokładnie ten sam posiłek na kolację już nie -
_Hope wrote:Ja po pierwszej cesarce miałam traumę jeśli chodzi o KP. 😭 Ile ja się nasłuchałam w szpitalu, że mam beznadziejne piersi i co ja sobie myślałam, że niby takimi wykarmię dziecko... 😣😡 Mała była w inkubatorze, podłączona do kroplówki, bez tulenia i przystawania do piersi... A mimo gadania o beznadziejnych piersiach była na mnie narzucana pełna presja, że muszę coś zrobić, bo moje dziecko ma hipotrofię i mleko matki jest dla niej najlepsze... Tego wszystkiego słuchałam na sali w towarzystwie innych mam, które tuliły swoje maleństwa, a ja bez dziecka, ze strachem o nie, bez wsparcia i z myślą jak beznadziejna ze mnie matka... Bo córcia za mała, bo spada z wagi, bo spada jej cukier... A to wszystko przez to, że nie miałam mleka. Ile ja się opłakałam i owalczyłam o to karmienie...😭 Nie spałam tylko siedziałam z laktatorem...
Przy synku pokarm pojawił się jakoś w 3 dobie po cc, ale już wiedziałam, że nie będę narzucać na siebie takiej presji jeśli chodzi o KP bo to psychicznie wykańczało...
Teraz kupiłam też butelki, bo nie planuję karmić wyłącznie piersią. Jak będzie konieczne dokarmianie mm to też podam... Mając starsze dzieci muszę być przygotowana, że może zdarzyć się sytuacja gdy ktoś inny będzie musiał na chwilę przejąć opiekę nad małym i go nakarmić.
Tak było gdy synek był mały i trafiłam z córką do szpitala...
Ja mam tez traume po pierwszym cc i braku polarmu do chyba 4 czy 5 doby. Mialam wsparcie w szpitalu bo tu standardy sa inne ale podobnie synek byl w inkubatorze i z powiklaniami po cukrzycy ciazowej wiec nie bylo mowy o tuleniu i stymulacji. Spadal z wagi, pozno pojawila sie smolka, byla zoltaczka, bo dramat na dramacie a ja 26lat i czulam sie jak zagubione dziecko. Jak go dokarmili to wszyscy byli w szoku ile on zjadal i jak szybko zaczal nadrabiac. Byl taki spokojny dzieki MM ze prawie od razu zrezygnowalam z karmienia .
Przy drugim bylam madrzejsza, zero spiny i duzo doswiadczenia. Sama zadecydowalam o dokarmieniu , stymulujac laktacje, bo balam sie powtorki. Laktacja sie rozkrecila pozniej ale wszystko super dzialalo.
Przy trzecim bedzie podobnie. Nie zrobie nam nic, co spowoduje dodatkowy stres. Na spokojnie znajdziemy nasza droge, wazne zeby byl zdrowy i nie byl glodny.
Mam nadzieje na duzo tulenia i piekna przygode z KP, ale jesli wyjdzie inaczej, to bede szczesliwa jesli po prostu wszystko bedzie ok.
_Hope, Sagi lubią tę wiadomość
-
Ja powiem tak : chłopaki moi byli w 90 procentach kp ale mleko z butelki i to nie moje też dawałam jak nie dojadali piersi lub po prostu musiałam dziecko z kimś zostawić
-
Ha ha no 🤣Arga wrote:Moja w styczniu 10 lat będzie mieć a młodszy w czerwcu 8 i tak sobie człowiek zdaje sprawę, że to już takie duże dzieci. Młoda w wakacje będzie mieć 3 i się śmieje, że ja z pieluch to pewnie nigdu nowy wyjdę bo najmłodsze jak urosną ro starsze mogą już mi wnuki przynieść 🤣
-
Hej dziewczyny, melduję się po wizycie z bobasem o wadze 530g. Bobo bardzo się ruszał na USG i lekarz miał problem żeby zrobić wszystkie pomiary 😅 jedyny niepokój wzbudza moje tętno spoczynkowe które kolejny raz na wizycie jest podwyższone i lekarz kazał mi mierzyć ciśnienie i tętno 2x dziennie a w razie czego skontrolować wyniki u kardiologa.
Co do płci to lekarz powiedział że po zdjęciach z USG połówkowego nie ma wątpliwości że chłopak ale on nadal momentami na USG widzi bardziej dziewczynkę 😅 także chyba do rozwiązania nie będę miała pewności czy urodzę Augusta czy Anielę 😂 ale najważniejsze że bobo zdrowy.
Dobrze poczytać wasze historie o kp. Ja bym chciała karmić piersią, ale staram nie robić sobie presji. Mojej siostrze się nie udało a bardzo się nastawiała i miała przez to mocny zjazd psychiczny po porodzie...
Sagi, Kokosq, Aliana, aqq, Arga, _Hope, Go0cha, Kłębuszek, Kasiastaraczka, Dżozu lubią tę wiadomość
-
Co do cukrzycy to mam mieć badania dopiero 5.01, będę wtedy w 27tc. Wtedy też dostanę skierowanie na zastrzyk z immunoglobuliny.
-
Jednorożec89 wrote:Zaczynam widzieć coraz wyraźniej że decyduje też pora dnia. Owoc przed południem jest ok na podwieczorek wywala cukier. Śniadanie wywala cukier a dokładnie ten sam posiłek na kolację już nie
Mi diabetolog mówiła żeby owoce jeść właśnie do południa. Na podwieczorek przeważnie jakiś Serek naturalny albo jogurt czy garść ulubionych orzechów.
alta marea lubi tę wiadomość
Starania od 2021
🖤Poronienia nawykowe 🖤
💔01.2022 /12.2022 /10.2023 💔
👱♀️35 L 👨36 L 🐕
8 IUI ❌️
Zmiana lekarza 11.2024
➡️2025 IVF MZ
Kwalifikacja 23.01 ✅️
Rozpisanie stymulacji 31.03✅️
Start stymulacji 4.04🍀
(Mensinorm150 jm, Puergon 50jm, Orgalutran 0.25 mg)
Zivafert 5000j.m x2
1 podgląd 09.04 🥚2 podgląd 11.04🥚3 podgląd 14.04
Punkcja 16.04, pobrano 3🥚
Mamy ❄️ 4.3.3
transfer 15.07🤰🏼
15.08 7+1 tc,CRL 5mm ❤️110/min,GS 2 cm, YS 4mm
29.08 9tc+1d CRL 2.20 cm
10.09 10+6tc CRL 3.76 cm
Sanco niskie ryzyka Niunia 🩷
23.09 prenatalne 12+5tc 6.45 cm🐭
01.10 13+6tc CRL 8.23 cm 🐇
18.11 połówkowe 393g córeczki 🩷
3.12 576 g myszki 🐭🩷

-
Patisonek 25 wrote:Mi diabetolog mówiła żeby owoce jeść właśnie do południa. Na podwieczorek przeważnie jakiś Serek naturalny albo jogurt czy garść ulubionych orzechów.
U mnie to samo. Na podwieczorek tez ok mala kanapka z wedlina albo mini owsianka czy pudding chia
Patisonek 25 lubi tę wiadomość
-
Ja teraz też to widzę, tyle że podwieczorek wywala mi wszytko co bym nie zjadła, wiec to jest problematyczna porą, podobnie jak śniadanie. Na czczo cukier mam super a zjem coś mi mam skok. I to nie ważne coalta marea wrote:U mnie to samo. Na podwieczorek tez ok mala kanapka z wedlina albo mini owsianka czy pudding chia
-
Jednorożec89 wrote:Ja teraz też to widzę, tyle że podwieczorek wywala mi wszytko co bym nie zjadła, wiec to jest problematyczna porą, podobnie jak śniadanie. Na czczo cukier mam super a zjem coś mi mam skok. I to nie ważne co
Super, że na czczo masz prawidłowy cukier, bo podobno ten najtrudniej unormować. A próbowałaś coś ćwiczyć? Albo chociaż spacer? Zauważyłam, że aktywność fizyczna potrafi na cały dzień obniżać cukry. Czytałam też, że rano powinno unikać się nabiału, bo może być skok. Ale to chyba nie ma reguły, bo ja na śniadanie jem taką chamską owsiankę na mleku, z owocami i mi nie wybija. -
Powiem szczerze: na te dwie pory dostałam insulinę. Traktuje ją jako wsparcie, nie będę się tymi porami katować, i potem płakać do glukomatru bo coś źle zrobiłam. Owoce przerzucam na rano, a tak resztę zostawiam jak jest bo już zaczynam mieć fajny schemat
-
U mnie przeziębienie się rozkręciło. O ile gardło aż tak już nie boli, to pojawił się katar, kaszel i lekko podwyższona temperatura. Mąż właśnie pojechał do apteki, a ja mam L4 do końca tygodnia. Mam nadzieję, że do końca tygodnia to przejdzie jak przeleże i się wygrzeje w łóżku. Może uda mi się nadrobić dzierganie, bo zostało mi pół rękawka pajacyka, a chce zacząć czapkę dla męża.30 l👩 +30 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
04.08 - widoczny pęcherzyk ciążowy
08.08 - zarodek z bijącym serduszkiem ❤️
22.08 - 1.76 cm bobasa ❤️
08.09 - CRL 3.8 cm ❤️
19.09 - Nifty Pro, wszystkie ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
3.11 - 242 g 🩷
1.12 - 490 g 🩷
🩺 29.12 - wizyta

-
Ojej, zdrówka ❤️Kłębuszek wrote:U mnie przeziębienie się rozkręciło. O ile gardło aż tak już nie boli, to pojawił się katar, kaszel i lekko podwyższona temperatura. Mąż właśnie pojechał do apteki, a ja mam L4 do końca tygodnia. Mam nadzieję, że do końca tygodnia to przejdzie jak przeleże i się wygrzeje w łóżku. Może uda mi się nadrobić dzierganie, bo zostało mi pół rękawka pajacyka, a chce zacząć czapkę dla męża.
Czekam na zdjęcie pajacyka jak zrobisz
Ja aktualnie robię kocyk, jestem prawie w połowie 🥰
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Pies mnie dziś tak pociągnął za kotem, że boli mnie cały bark, nie wiem czemu ale od razu zrobiło mi się nie dobrze, wróciły wymioty i po prostu jestem zła na tą sytuacje, do tej pory jest mi nie dobrze a minęła ponad godzina, eh. Czasem wydaje mi się, że już nie daję z tym wszystkim rady.
-
Jejciu, ale mam nadzieję, że się nie wywróciłaś?Arga wrote:Pies mnie dziś tak pociągnął za kotem, że boli mnie cały bark, nie wiem czemu ale od razu zrobiło mi się nie dobrze, wróciły wymioty i po prostu jestem zła na tą sytuacje, do tej pory jest mi nie dobrze a minęła ponad godzina, eh. Czasem wydaje mi się, że już nie daję z tym wszystkim rady.
Może te wymioty ze stresu? 🥺👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
29+2 - 1400 g
⏳02.01 ➡️ KTG
⏳12.01 ➡️ III prenatalne
⏳21.01 ➡️ wizyta

-
Całe szczęście mnie nie wywróciła. Też sądzę, że się zestresowałam bo to jednak ponad 20 kg rozpędzoneg bydlęcia 🤣. Dobrze, że mam kolczatkę bo na zwykłej obroży to bym jej nie utrzymała tak z nie nacka. Pewnie napięły mi się wszystkie mięśnie brzucha i dlatego od razu zrobiło mi się nie dobrzeDaga121222 wrote:Jejciu, ale mam nadzieję, że się nie wywróciłaś?
Może te wymioty ze stresu? 🥺 -
Ja wywaliłam.psa i kota do przedpokoju śpia razem a wczesniej spali z nami ale zero wysypiania bylo bo pies cała noc sie wiercił a kot wstawał nad ranem godz 4 i sie bawił czasem sama nie wierze, że jeszcze mam zwierzyniec dodatkowo
-
Zabieram się do ostatnich zakupów po trochę. Kupiłam młodym prezenty ma mikołaja. Jakąś dziwna schiza mnie dopadła. Zjadłam dzisiaj pierwsze moje snaidanie z insulina. Kromka chleba trochę masła, platerek szynki liść salaty u ogórek kiszony. Do picia gorzka herbata. I waliło cukier na 150. Może dwie jednostki to za mało, może insulinę też potrzebuej czasu a może cholera więc co. Jem jak ptaszek, odstawiłam wszytko co niesie chociaż minimum ryzyka, mam schize przy każdym kęsie czegokolwiek. Nawet na pół pomarańczy nie mogę sobie pozwolić bo za raz mam skok i jestem na granicy psychicznej. A tu jeszcze trzy miesiące do porody.
-
Najważniejsze, że jesz regularnie, obserwujesz i nie głodzisz się. Nie musisz jeść jak ptaszek. Z czasem będziesz dokładnie wiedzieć, co Ci służy, a dawki też się ustawią. Trzymam za Ciebie kciuki, dasz radę ❤️ 3 miesiące to już nie długoJednorożec89 wrote:Zabieram się do ostatnich zakupów po trochę. Kupiłam młodym prezenty ma mikołaja. Jakąś dziwna schiza mnie dopadła. Zjadłam dzisiaj pierwsze moje snaidanie z insulina. Kromka chleba trochę masła, platerek szynki liść salaty u ogórek kiszony. Do picia gorzka herbata. I waliło cukier na 150. Może dwie jednostki to za mało, może insulinę też potrzebuej czasu a może cholera więc co. Jem jak ptaszek, odstawiłam wszytko co niesie chociaż minimum ryzyka, mam schize przy każdym kęsie czegokolwiek. Nawet na pół pomarańczy nie mogę sobie pozwolić bo za raz mam skok i jestem na granicy psychicznej. A tu jeszcze trzy miesiące do porody.
grudzien zazwyczaj szybko leci
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH











