Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Pomimo ze chodziłam na place zabaw i bawialnie to jakoś nie nabylam takich znajomości a coraz mniej czasu się zrobilo jak wróciłam do pracy więc teraz tym bardziej nie licze, że kogoś poznam na przeciwko mam sasiadke co też ma jedynaka i jest rok starszy od mojej córki ale te spotkania działaly w jedna stronę ja zapraszałam a druga strona już nie koniecznie więc odpusciłam i te relacje znikły a sasaidka znalazla sobie inna koleżanke podjezdza z córką
ale powiem szczerze nic na siłę. Brakuje mi takiego rówiesnika dla córki ma kuzynkę ale mieszka daleko niestety:(
Mi już nie zalezy na szukaniu na siłe przyjaźni, żeby znaleźć taka osobe trzeba poświecić tez czas kolezanki pojawiały sie i znikały a mam 2 siostry które sa starsze ode mnie i one zawsze sa przy mnie maja swoje rodziny ale zadzwonia porozmawiaja natomiast nigdy jakoś nie miałam odwagi prosic o pomoc. -
Oj dużo trudnych emocji wokół. Ja mierzę się z kolei z przerzucaniem lęków i nadmiernej ostrożności innych osób, które przeszły ciężkie ciążę na moje. I aż też mnie to dziś znów przytłoczyło. Że wokół same negatywności a na końcówce ciąży potrzebowałabym pozytywnego wzmacniania…
Bardzo podoba mi się Twój post @alta marea bo wlansie daje nadzieję, że owszem coś się kończy, coś się zmienia ale razem z tym też coś nowego się zaczyna. @Sagi martwisz się o synka że odbierasz mu mamę, ale przecież dajesz mu rodzeństwo, które może być dla siebie oparciem na całe życie. Nawet wtedy gdy nas już zabraknie. A to coś wspaniałego.
Daga121222, Kasiastaraczka, Dżozu, Sagi, Kokosq lubią tę wiadomość
-
Fajnie, że to napisałaś 🙂 zwłaszcza ostanie zdanie!alta marea wrote:To ja Wam napiszę coś trochę na poprawę nastroju, bo macierzyństwo to nie zawsze samotność, ale trzeba też nad tym pracować i bardzo o siebie zawalczyć.
Fakt, ta samotność może rozwalić, w ciąży nagle znikają znajomi, po porodzie jeszcze bardziej. Ale wiecie co? Nic i nikt tak nie zmienił moich relacji społecznych jak właśnie dzieci. Na początku zmuszałam się, żeby wyjść mimo że w depresji poporodowej to było ponad moje siły. , na siłę szukałam grup mam z dziećmi w podobnym wieku, jakiś zajęć dla niemowląt typu basen, masaż, fitness dla mam z dziećmi. Na siłę ze sobą umawiałam się z mamami z bovasami na kawę, spacer itp. I jestem sobie za to wdzięczna, że nie zostawiłam się sama sobie.
Poznałam wspaniałe kobiety, z którymi zawiązałam przyjaźnie na lata.
Ta zmiana na początku boli, bo stare wydawałoby się sprawdzone relacje bardzo się wykruszają, ale przychodzą w ich miejsce nowe! Wspólne place zabaw, później czasami wspólne przedszkola, szkoły, zajęcia po. Życie po prostu toczy się dalej i trzeba dbać o siebie i własną głowę, zawalczyć o coś nowego, zostawić za sobą to co się przedawniło i uwierzyć, że nadejdzie nowe jeśli nad tym popracujemy. Niestety internet nie zrekompensuje tych brakow spolecznyc i tylko pogłębi przybicie.
U mnie macierzyństwo to był tak serio początek prawdziwych przyjaźni na lata, takich prawdziwych kobiecych i od serca, bezinteresownych, i tego Wam też życzę. Nie traktujcie tego etapu w Waszym życiu jak kary, a jako nowe możliwości!
Ja odliczam czas do poznania córeczki 🥰😇 to moje spełnienie marzeń. Jestem gotowa na wszystko!
Wiecie, ostatnio co widzę się z koleżankami, które mają już swoje dzieci, to słyszę „jak urodzisz to zobaczysz”, „jak urodzisz to nie będziesz miała czasu dla siebie”, „lepiej teraz się wyśpij” itp. staram się myśleć pozytywnie i nie przyjmuję tego co do mnie mówią.
Nawet jeśli będzie ciężko to przecież dam radę 🙂
Teraz może i każda z nas ma gorszy czas, chwilę zwątpienia, ale wierzę, że wszystko się ułoży ❤️
Aliana, Kłębuszek, Dżozu, Kokosq lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
29+2 - 1400 g
⏳02.01 ➡️ KTG
⏳12.01 ➡️ III prenatalne
⏳21.01 ➡️ wizyta

-
Ja mam ciężki czas przez cukry. Codziennie wyrzucam sobie że coś robię źle, każdy zły pomiar opłakuje, zastanawiam się nad każdym kęsem jedzenia. Wpadłam w taki wir że na kolacje zjadłam mniej tylko po teo żeby mieć dobry wynik. I był dobry ale po godzinie chodziłam głodna.
Dzisiaj pół dnia po śniadaniu przepłakałam bo mimo że zjadłam dobrze to i tak pomiar był zły. Do tego zrobiło mi się dzisiaj słabo jak robiłam kolacje dzieciom, więc przypuszczam że w tym wszystkim anemia mnie dopada. -
Jejciu… oby nic się złego nie wydarzyło 🥺Jednorożec89 wrote:Ja mam ciężki czas przez cukry. Codziennie wyrzucam sobie że coś robię źle, każdy zły pomiar opłakuje, zastanawiam się nad każdym kęsem jedzenia. Wpadłam w taki wir że na kolacje zjadłam mniej tylko po teo żeby mieć dobry wynik. I był dobry ale po godzinie chodziłam głodna.
Dzisiaj pół dnia po śniadaniu przepłakałam bo mimo że zjadłam dobrze to i tak pomiar był zły. Do tego zrobiło mi się dzisiaj słabo jak robiłam kolacje dzieciom, więc przypuszczam że w tym wszystkim anemia mnie dopada.
👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
29+2 - 1400 g
⏳02.01 ➡️ KTG
⏳12.01 ➡️ III prenatalne
⏳21.01 ➡️ wizyta

-
Jednorożec89 wrote:Ja mam ciężki czas przez cukry. Codziennie wyrzucam sobie że coś robię źle, każdy zły pomiar opłakuje, zastanawiam się nad każdym kęsem jedzenia. Wpadłam w taki wir że na kolacje zjadłam mniej tylko po teo żeby mieć dobry wynik. I był dobry ale po godzinie chodziłam głodna.
Dzisiaj pół dnia po śniadaniu przepłakałam bo mimo że zjadłam dobrze to i tak pomiar był zły. Do tego zrobiło mi się dzisiaj słabo jak robiłam kolacje dzieciom, więc przypuszczam że w tym wszystkim anemia mnie dopada.
oby juz było lepiej. A od kiedy zaczynasz brać insulinę?
-
Dobrze piszesz 🙂alta marea wrote:To ja Wam napiszę coś trochę na poprawę nastroju, bo macierzyństwo to nie zawsze samotność, ale trzeba też nad tym pracować i bardzo o siebie zawalczyć.
Fakt, ta samotność może rozwalić, w ciąży nagle znikają znajomi, po porodzie jeszcze bardziej. Ale wiecie co? Nic i nikt tak nie zmienił moich relacji społecznych jak właśnie dzieci. Na początku zmuszałam się, żeby wyjść mimo że w depresji poporodowej to było ponad moje siły. , na siłę szukałam grup mam z dziećmi w podobnym wieku, jakiś zajęć dla niemowląt typu basen, masaż, fitness dla mam z dziećmi. Na siłę ze sobą umawiałam się z mamami z bovasami na kawę, spacer itp. I jestem sobie za to wdzięczna, że nie zostawiłam się sama sobie.
Poznałam wspaniałe kobiety, z którymi zawiązałam przyjaźnie na lata.
Ta zmiana na początku boli, bo stare wydawałoby się sprawdzone relacje bardzo się wykruszają, ale przychodzą w ich miejsce nowe! Wspólne place zabaw, później czasami wspólne przedszkola, szkoły, zajęcia po. Życie po prostu toczy się dalej i trzeba dbać o siebie i własną głowę, zawalczyć o coś nowego, zostawić za sobą to co się przedawniło i uwierzyć, że nadejdzie nowe jeśli nad tym popracujemy. Niestety internet nie zrekompensuje tych brakow spolecznyc i tylko pogłębi przybicie.
U mnie macierzyństwo to był tak serio początek prawdziwych przyjaźni na lata, takich prawdziwych kobiecych i od serca, bezinteresownych, i tego Wam też życzę. Nie traktujcie tego etapu w Waszym życiu jak kary, a jako nowe możliwości!
Ja też znalazłam taką grupę - chór mam o którym tu czasami wspominam
Poznałam też w pierwszej ciąży koleżankę,z którą trzymamy się 🙂 aktualnie jesteśmy w ciąży znów razem - trzeci raz 🥰
Też to widzę, że wcześniejsze znajomości bardzo się rozluźniły albo zanikły
Daga121222, Kokosq lubią tę wiadomość
-
Super, że wszystko dobrze i mama zadzwoniła 🥰Kłębuszek wrote:Mama jednak zadzwoniła 😆 chyba nie jest jeszcze tak źle. Była w sklepie i nie mogła od razu 😆
Następną wizytę mam 29.12 - możesz mi Kasiu wpisać 🙂
Wezmę wtedy L4 więc odliczam - 3 tygodnie pracy = 14 dni roboczych i w końcu odpocznę 🥳
Przyda Ci się odpoczynek,bo powiem szczerze, że ten czas nie wróci,a nawet w kolejnej ciąży l4 będzie już inne,bo będziesz miała już dziecko - nawet jeśli będzie gdzieś w placówce
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Tez tak myślalam jak mi mówili jak zobaczysz ale zobaczyłam
niestety 3 lata miałam wyjete z życia i rzeczywiscie nie miałam czasu dla siebie ale ja nie miałam w ogóle pomocy to też inaczej jest. Zrobilo się lżej tak naprawde od tego roku jak dziecko skończyło mi 4 lata wcześniej jakies bunty okropne wieczne choroby
Najgorzej wspominam okres 2 lata 
Moja przeszła przez wszystko kolki, zabkowanie i kazde bunty i skoki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia, 22:46
-
Miałam podobne myśli w ciąży,to zupełnie normalne 🥰Sagi wrote:Dziewczyny, mam dziś od rana naprawdę słaby dzien. Mamy tu mądre towarzystwo, trochę mam wielodzietnych, może palniecie mnie w łeb na otrzeźwienie - szczerze na to liczę…
Kilka godzin temu mała zaczęła bardzo mocno kopać i uświadomiłam sobie, że zostały 3 miesiące do spotkania. Tylko 3 miesiące. A ja… nie czuję się gotowa.
Boję się, że nie dam rady, że wszystkich rozczaruję, że skrzywdzę swojego synka który jest moim oczkiem w glowie, że już nie będzie miał mamy tylko dla siebie. Boję się, jak będę się zachowywać w przemęczeniu.
Tak mi smutno ☹️
Synek na pewno da radę, będzie miłość i zazdrość
Moi tłuką się strasznie 🤣 ale i kochają
Dziś wyszłam ze starszym na pocztę wysłać kartkę do babci - zadanie z kalendarza adwentowego, później poszliśmy jeszcze do paczkomatu. Jak wróciliśmy to młodszy przybiegł i pomagał starszemu zdejmować buty i kurtkę - chwila miłości była,bo później powrót do sprzeczek 🙃
Ja w ostatnim trymestrze ciąży potrzebowałam pogadać z psychologiem na te tematy i bardzo mi to pomogło. Teraz jestem spokojniejsza
Z dwójką otwieramy kalendarz adwentowy (lego i albik), jutro pieczemy pierniki, razem sprzątamy - daję im chusteczki mokre
Głowa do góry, będzie pięknie 🥰 choć nie zawsze łatwo
_Hope, Dżozu, Daga121222, Sagi, Kokosq lubią tę wiadomość
-
Ech współczuję tej sytuacji z cukrzycą...Jednorożec89 wrote:Ja mam ciężki czas przez cukry. Codziennie wyrzucam sobie że coś robię źle, każdy zły pomiar opłakuje, zastanawiam się nad każdym kęsem jedzenia. Wpadłam w taki wir że na kolacje zjadłam mniej tylko po teo żeby mieć dobry wynik. I był dobry ale po godzinie chodziłam głodna.
Dzisiaj pół dnia po śniadaniu przepłakałam bo mimo że zjadłam dobrze to i tak pomiar był zły. Do tego zrobiło mi się dzisiaj słabo jak robiłam kolacje dzieciom, więc przypuszczam że w tym wszystkim anemia mnie dopada. -
Hmm, też nie mamy pomocy z zewnątrz, jestem z dwójką dzieci nieplacowkowych w domu.ZOSIA88 wrote:Tez tak myślalam jak mi mówili jak zobaczysz ale zobaczyłam
niestety 3 lata miałam wyjete z życia i rzeczywiscie nie miałam czasu dla siebie ale ja nie miałam w ogóle pomocy to też inaczej jest. Zrobilo się lżej tak naprawde od tego roku jak dziecko skończyło mi 4 lata wcześniej jakies bunty okropne wieczne choroby
Najgorzej wspominam okres 2 lata 
Moja przeszła przez wszystko kolki, zabkowanie i kazde bunty i skoki
Mam czas na spotkania z koleżanką, byłam też w teatrze, ostatnio na kursie pierwszej pomocy
Mam czas na swoje hobby
Mój mąż nie stwarza problemu, żeby zostać z dziećmi sam
Jesteśmy jedną drużyną i nie wymagamy od dziadków szczególnej pomocy - są daleko
Bywają bardzo trudne momenty, ale staram się pamiętać te dobre 🥰
alta marea, _Hope, Dżozu, Kokosq, Aliana, Katt lubią tę wiadomość
-
@Sagi mialam dokladnie to samo w drugiej ciazy.
Moje dzieci tak samo, swiata poza soba nie widza, jeden za drugiego wskoczylby w ogien, ale na codzien tluka sie niemilosiernie.
Mialam zawsze wyrzuty sumienia, ze odbieram cos starszemu. Ale tak naprawde to on mial cos, czego nie bedzie mialo zadne inne z moich dzieci - rodzicow na wylacznosc. I chociaz niewiele z tego pamieta, to na pewno zbudowalo to wiez niesamowita.
Moj maz tez jest na medal w tym wszystkim, moj najstarszy synek nie odczul tak tych zmian, bo mame naturalnie zastapil tata w wielu rzeczach i byl blisko, zeby pomoc w tych trudnych momentach, mimo wlasnej pracy na codzien. Stworzyli tez super druzyne i maja swoje meskie sprawy jak np zakupy w weekend 🤣 , wspolne cwiczenia czy wychodzenie z psem. Wiem ze nie w kazdej rodzinie to funkcjonuje, u mnie pewnie nie byloby rodziny gdyby nie wspolne zaangazowanie obojga rodzicow, w koncu oboje na codzien prscujemy. fajnie jest jak tata wkracza do akcji i w pelni dzieli sie tym wszystkim z mama. Po prostu wypracowalismy jakies nowe schematy i przy wiekszej rodzinie sa rzeczy, ktore robi sie z mama i takie, ktore robi sie z tata
nie ma u nas stwierdzenia ze maz mi “pomaga” albo nie, on po prostu wychowuje dzieci ze mna. I pewnie dlatego one nie odczuwaja tak bardzo “brakow” mamy w wielu sytuacjach, mimo rodzenstwa i mojej uwagi gdzies indziej
Kasiastaraczka, _Hope, Dżozu, Arga, Daga121222, Sagi, Kokosq, Aliana, Katt lubią tę wiadomość
-
Jednorożec89 wrote:Widzę że cukrów nie opanuje dietą. Zjadłam jogurt naturalny, i pół kromki chleba z almette, sałata i ogórkiem kiszonym i wywaliło cukier na 154. A międzyczasie jeszcze odkurzałam i sprzątałam kuchnie. Decyzja żeby napisać do lekarza była sluszna
Wywaliło Ci albo po chlebie albo po serku, jak nie po jednym i drugim. Koniecznie jakieś ciemne pieczywo wieloziarniste wyproboj sobie albo z niskim Ig najlepiej z takiej naturalnej piekarni i almette zastap białym serem. Powinno być wtedy Oki. Wiem że nie jest łatwo bo sama się z tym zmagam i czasem chodzę głodna nawet po posiłkach no ale co zrobić, to dla dobra dziecka 😘 hemoglobina mi też zleciała poniżej normy , jestem osłabiona, ciekawe co powie lekarz na jutrzejszej wizycie 😬Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia, 07:23
Starania od 2021
🖤Poronienia nawykowe 🖤
💔01.2022 /12.2022 /10.2023 💔
👱♀️35 L 👨36 L 🐕
8 IUI ❌️
Zmiana lekarza 11.2024
➡️2025 IVF MZ
Kwalifikacja 23.01 ✅️
Rozpisanie stymulacji 31.03✅️
Start stymulacji 4.04🍀
(Mensinorm150 jm, Puergon 50jm, Orgalutran 0.25 mg)
Zivafert 5000j.m x2
1 podgląd 09.04 🥚2 podgląd 11.04🥚3 podgląd 14.04
Punkcja 16.04, pobrano 3🥚
Mamy ❄️ 4.3.3
transfer 15.07🤰🏼
15.08 7+1 tc,CRL 5mm ❤️110/min,GS 2 cm, YS 4mm
29.08 9tc+1d CRL 2.20 cm
10.09 10+6tc CRL 3.76 cm
Sanco niskie ryzyka Niunia 🩷
23.09 prenatalne 12+5tc 6.45 cm🐭
01.10 13+6tc CRL 8.23 cm 🐇
18.11 połówkowe 393g córeczki 🩷
3.12 576 g myszki 🐭🩷

-
Współczuję tego poczucia samotności...
😞 może trzeba robić tak jak Dziewczyny piszą - zapisywać się na różne grupy zajęciowe. Ja chodzę od kilku lat na ceramikę, nie są to jakieś super znajomości, ale bardzo poszerzają horyzonty.
A teraz w ciąży i szkoła rodzenia, i medyczne przygotowanie do porodu, i zajęcia fizyczne dla mam w ciązy i po porodzie - ostatnio spotkałam koleżankę z podstawówki, z którą nie gadałam chyba z 25 lat 🤣
Ja mam duże szczęście do przyjaciół... nadal mocno trzymamy się z ekipą licealną, znamy się już 20 lat
😮 niektóre mają dzieci, inne nie, ale wsparcie mam od wszystkich. Podobnie laski ze studiów. Ekipa nadal aktywna. I przyjaciólki z dzieciństwa - to że jako ostatnia będę miała dziecko bardzo nas teraz zbliżyło 🤣 no mam ogromne szczęście ❤️ zastanawiam się czy to nie dlatego, że wszystkie siedzimy w środkowisku artystycznym- liceum plastyczne, potem ASP. Od początku super się rozumiemy.
Daga121222, Kłębuszek lubią tę wiadomość
starania od 2/24; 📣
⏸️ 10.07.2025 🤩 po raz pierwszy w życiu 🤩
11.07 - beta 60,60
14.07 - beta 258
17.07 - beta 882,6
23.07 - beta 11 tys.
29.07 - 4,5 mm Kropka 🐤🥳 ciąża młodsza o tydzień (późna owulka)
26.08 - 3,69 cm Wiercipiętka 👶❤️
8.09 - 6,1 cm Bobasa ❤️❤️❤️ usg prawidłowe
23.09 - Dzidziutek ukrywa swą płeć..
21.10 - Dziewczynka na pokładzie ❤️ girl power ❤️
14.10 - 473 g zdrowej dziewczynki ❤️
17.12 - Ula ma już 1 kg 🤰🏽💪🏼🌞🌞🌞
⏳7.01.2026 - III prenatalne
⏳14.01.2025 - wizyta gin.

-
Pieczywo jem ciemne z lokalnej piekrnii kupuję specjalne o niskim Ig. Diabetolog twierdzi że to typowy objawy wchodzenia w drugi tymestr bo na razie cukry mam tylko po śniadaniu i po powieczorku. Kolacja mimo że jest identyczna jak śniadanie robi dobre cukry a insulinooporność potrafi zmieniać się w zależności od pory dnia .Patisonek 25 wrote:Wywaliło Ci albo po chlebie albo po serku, jak nie po jednym i drugim. Koniecznie jakieś ciemne pieczywo wieloziarniste wyproboj sobie albo z niskim Ig najlepiej z takiej naturalnej piekarni i almette zastap białym serem. Powinno być wtedy Oki. Wiem że nie jest łatwo bo sama się z tym zmagam i czasem chodzę głodna nawet po posiłkach no ale co zrobić, to dla dobra dziecka 😘 hemoglobina mi też zleciała poniżej normy , jestem osłabiona, ciekawe co powie lekarz na jutrzejszej wizycie 😬
Mam dołączyć do śniadań i powieczorkóŵ insulinę po pierwsze żeby to trochę ustabilizować a po drugie żeby móc zjeść coś normalnego bo muszę też dostarczać witaminy do organizmu a obecnie jest z tym różnie.
My też jeststesmy praktycznie zdani na siebie, moi rodzice nie żyją a teściową żadko o coś prosimy bo praktycznie wychowuje dzieci swojej córki więc czesto nie ma czasu -
Ja chodziłam z pierwszym dzieckiem to tu to tam ale po prostu nie kliknęło z innym i mamami. Teraz to nawet nie ma sensu bo średnia wieku tych "nowych" mam w bawialni to 25-35 a ja juz jestem dużo starsza 😅🫣Dżozu wrote:Współczuję tego poczucia samotności...
😞 może trzeba robić tak jak Dziewczyny piszą - zapisywać się na różne grupy zajęciowe. Ja chodzę od kilku lat na ceramikę, nie są to jakieś super znajomości, ale bardzo poszerzają horyzonty.
A teraz w ciąży i szkoła rodzenia, i medyczne przygotowanie do porodu, i zajęcia fizyczne dla mam w ciązy i po porodzie - ostatnio spotkałam koleżankę z podstawówki, z którą nie gadałam chyba z 25 lat 🤣
Ja mam duże szczęście do przyjaciół... nadal mocno trzymamy się z ekipą licealną, znamy się już 20 lat
😮 niektóre mają dzieci, inne nie, ale wsparcie mam od wszystkich. Podobnie laski ze studiów. Ekipa nadal aktywna. I przyjaciólki z dzieciństwa - to że jako ostatnia będę miała dziecko bardzo nas teraz zbliżyło 🤣 no mam ogromne szczęście ❤️ zastanawiam się czy to nie dlatego, że wszystkie siedzimy w środkowisku artystycznym- liceum plastyczne, potem ASP. Od początku super się rozumiemy.
A przez kolejne dziecko to już w ogóle nie będę miała jak iść na spotkania rodziców szkolnych itp. Może za rok, może za dwa -
@Patisonek a jak się ogólnie czujesz? Powodzenia na wizycie 😇
@Dżozu to super, fajnie że masz tyle ludzi wokół 🥰
A co do rodzeństwa - sama czekam na pierwsze dziecko - ale ja mam starszego brata i moja mama miała z nami różnie 😅 też się tłukliśmy haha, ale też każde by w ogień za sobą wskoczyło. Także z rodzeństwem chyba tak już jest 😝
Życzę Wam dziewczyny przyjemnego dnia! ❤️
Choć za oknem ponuro - przynajmniej u mnie 🫣👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
29+2 - 1400 g
⏳02.01 ➡️ KTG
⏳12.01 ➡️ III prenatalne
⏳21.01 ➡️ wizyta

-
Moja córka po roku czasu poszła do żlobka ja do pracy codziennie pobudka o godzinie 5 rano po powrocie obiad ogarniecie domu siebie córki nie ma tego czasu , nie moge sobie pozwolic na dłuższą przerwę w zawodzie bo strace uprawnienia a utrzymanie sie za jedna pensje w naszym kraju to śmiech na sali przy tych cenach a druga kwestia nie wyobrazam sobie byc w dzisiejszych czasach zależna od faceta mam juz 3 kolezanki po rozwodzie.
Ja juz nie mogw się doczekac porodu nie lubie stanu ciąży w ogóle za nim nie bede tęsknić
-
Sagi wrote:Dziewczyny, mam dziś od rana naprawdę słaby dzien. Mamy tu mądre towarzystwo, trochę mam wielodzietnych, może palniecie mnie w łeb na otrzeźwienie - szczerze na to liczę…
Kilka godzin temu mała zaczęła bardzo mocno kopać i uświadomiłam sobie, że zostały 3 miesiące do spotkania. Tylko 3 miesiące. A ja… nie czuję się gotowa.
Boję się, że nie dam rady, że wszystkich rozczaruję, że skrzywdzę swojego synka który jest moim oczkiem w glowie, że już nie będzie miał mamy tylko dla siebie. Boję się, jak będę się zachowywać w przemęczeniu.
Tak mi smutno ☹️
Przyznam szczerze, że też nachodzą mnie takie myśli względem mojej córeczki, że nie będzie miała tyle uwagi co wcześniej a ona akurat od jakiegoś czasu jest jakoś bardziej „mama,mama” 🥺 A najbardziej na świecie boję się rozłąki z nią jak pójdę rodzić, nigdy sie nie rozdzielałyśmy na dłużej niż kilka godzin , wiadomo że jest mąż i dziadkowie, z którymi bardzo lubi siedzieć ale jednak kilka dni mnie nie będzie 🥺 Ale wydaje mi się też, że rodzeństwo to najpiękniejsze co możesz dać dziecku a ciężko będzie tylko na początku, ja jak patrzę na relacje mojego męża z rodzeństwem to zazdroszczę mu bardzo że je ma 😅 bo ja byłam jedynaczką i w dzieciństwie bardzo odczuwałam ten brak 😅
Sagi, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH












