Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
_Hope wrote:
Piękny 🥰
_Hope lubi tę wiadomość
starania od 2/24; 📣
⏸️ 10.07.2025 🤩 po raz pierwszy w życiu 🤩
11.07 - beta 60,60
14.07 - beta 258
17.07 - beta 882,6
23.07 - beta 11 tys.
29.07 - 4,5 mm Kropka 🐤🥳 ciąża młodsza o tydzień (późna owulka)
26.08 - 3,69 cm Wiercipiętka 👶❤️
8.09 - 6,1 cm Bobasa ❤️❤️❤️ usg prawidłowe
23.09 - Dzidziutek ukrywa swą płeć..
21.10 - Dziewczynka na pokładzie ❤️ girl power ❤️
14.10 - 473 g zdrowej dziewczynki ❤️
⏳17.12 - wizyta ginekologiczna
⏳7.01.2026 - III prenatalne

-
Dżozu wrote:Cudne imię, jeden z naszych faworytów.
Alta Marea o to macie dobrą zagwozdkę 😃 mnie sie podobają międzynarodowe imiona, więc dla mnie zagwozdka na plus, jest w czym wybierać 😄 mam wśród znajomych międzynarodowe pary, jedno imię nawet udało mi się podpowiedzieć. Wszystkie ich dzieci hurtem mają takie imiona: Oliver, Amelia, Lea, Aya, Zoya, Hanna. W sumie tylko jedna z nich mieszka w Pl, reszta Norwegia, Szwecja, USA.
No nie jest łatwo
ja bym bardzo chciała jakieś staropolskie imię, ale odpadają w przedbiegach ze względu na polskie znaki, nie ma nic gorszego niż museć literować własne dane non stop całe życie. Genialnie wybieramy imiona w wersji włoskiej ze względu na włoskie nazwisko, ale tylko jeśli mają polski odpowiednik, bo ja używam na codzień zdrobnień spolszczonych. Muszą być też ok w Niemczech, no komedia. Przy trzecim męskim już jest to wyzwaniem.
Dzisiaj o 5:30 rano obudziła mnie czkawka brzuszkowego lokatora, która trwała dobre 20 minut. W pewnym momencie już byłam na granicy między irytacją że nie daje mi spać, a martwieniem się czemu taka długa 🤭😁
Oczywiście kawaler zasnął, ja już nie. Przez cukrzycę jeśli wybudzę się nad ranem to jestem już tak głodna że nie ma szans na sen.
Dziewczyny zdecydowała się któraś z was na tą mate do przewijaka Leander albo zamiennik o trochę bardziej przystępnej cenie? macie coś do polecenia?
Dżozu, bambusek-94 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, dopiero Was nadrobiłam 😇 ten weekend na wyjeździe mnie pochłonął, ale wypoczęłam psychicznie - tego mi było trzeba!
Jarmark we Wrocławiu jest naprawdę piękny 😍 wczoraj co prawda pod wieczór było strasznie dużo ludzi. Dziś już wracamy.
Gratuluję tym, które również weszły już w III trymestr 🥳 ale ten czas leci!
@Aliana będzie dobrze 🤭 wszystkie damy radę 🤗
@Kokosq ja mam laktoferyne zawartą w suplementach, ale brałam przed zajściem w ciążę (w saszetkach) i też zawsze było tego mało 🫣
@aqq, ale super 😍 mi akurat marzy się taka sesja, ale zrobimy sobie kiedyś z dzieckiem 😇
Piękne macie brzuszki @Dżozu @Hope 😍
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 08:22
Kłębuszek, Aliana, _Hope, Dżozu lubią tę wiadomość
👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
⏳19.12 ➡️ wizyta
⏳12.01 ➡️ III prenatalne

-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, nie miałam za bardzo do czynienia z noworodkami, ale jeśli Wy też miałyście takie sytuacje i wszystko jakoś poszło to chybajakos właśnie pójdzie. Dziś już mniejszy niepokój więc chyba po prostu jakiś gorszy dzień

Brzuszki macie piękne! Już jesteśmy na tym etapie że widać brzuszki nawet w kurtkach zimowych
Dżozu, _Hope, Daga121222, Arga lubią tę wiadomość
-
Ja ciągle powtarzam, że mam duży brzuch bo jak na ten tydzień ciąży to naprawdę spory i nawet mój ginekolog ostatnio mnie przywitał pytaniem czy to już trzecie prenatalne...😂🫣
Ale dziś przeglądałam zdjęcia i jednak jeszcze dużo mi brakuje do wielkości brzucha z końcówki ciąży z synkiem. Tak wyglądałam prawie 4 tygodnie przed porodem. 🫣🫣🫣 Jak tym razem brzuch będę miała jeszcze większy to nie wiem jak ja się będę toczyć 😂🤣

Kasiastaraczka, Dżozu, Arga, Kłębuszek, Sagi, Aliana, bambusek-94 lubią tę wiadomość
-
alta marea wrote:No nie jest łatwo
ja bym bardzo chciała jakieś staropolskie imię, ale odpadają w przedbiegach ze względu na polskie znaki, nie ma nic gorszego niż museć literować własne dane non stop całe życie. Genialnie wybieramy imiona w wersji włoskiej ze względu na włoskie nazwisko, ale tylko jeśli mają polski odpowiednik, bo ja używam na codzień zdrobnień spolszczonych. Muszą być też ok w Niemczech, no komedia. Przy trzecim męskim już jest to wyzwaniem.
Dzisiaj o 5:30 rano obudziła mnie czkawka brzuszkowego lokatora, która trwała dobre 20 minut. W pewnym momencie już byłam na granicy między irytacją że nie daje mi spać, a martwieniem się czemu taka długa 🤭😁
Oczywiście kawaler zasnął, ja już nie. Przez cukrzycę jeśli wybudzę się nad ranem to jestem już tak głodna że nie ma szans na sen.
Dziewczyny zdecydowała się któraś z was na tą mate do przewijaka Leander albo zamiennik o trochę bardziej przystępnej cenie? macie coś do polecenia?
Mi się udało kupić nową matę na vinted za 200 zł ze Skip Hop, polecaną własnie przez tą kolezankę z USA. oglądałyśmy razem i pisała, ze strasznie drogie te piankowe maty w Pl 😬 nowa ze sklepu jest po 350-400. Jest spoko, ma drążek z zabawkami.
https://www.dobreliski.pl/pl/p/Wodoodporny-przewijak-z-palakiem-Oat-Skip-Hop/42449?channable=41cb6c6964003432343439d0&edgelid=CjwKCAiA3fnJBhAgEiwAyqmY5VJdwSOBlZbD5hVCMUdzZGYWrkLGIVanQ-lufaT3C_KMtiL75aZd2hoCEC0QAvD_BwE&gad_source=1&gad_campaignid=20403319153&gbraid=0AAAAACvDXkrYklFLF2C55bvbwWQbX_U5n&gclid=CjwKCAiA3fnJBhAgEiwAyqmY5VJdwSOBlZbD5hVCMUdzZGYWrkLGIVanQ-lufaT3C_KMtiL75aZd2hoCEC0QAvD_BwE
alta marea lubi tę wiadomość
starania od 2/24; 📣
⏸️ 10.07.2025 🤩 po raz pierwszy w życiu 🤩
11.07 - beta 60,60
14.07 - beta 258
17.07 - beta 882,6
23.07 - beta 11 tys.
29.07 - 4,5 mm Kropka 🐤🥳 ciąża młodsza o tydzień (późna owulka)
26.08 - 3,69 cm Wiercipiętka 👶❤️
8.09 - 6,1 cm Bobasa ❤️❤️❤️ usg prawidłowe
23.09 - Dzidziutek ukrywa swą płeć..
21.10 - Dziewczynka na pokładzie ❤️ girl power ❤️
14.10 - 473 g zdrowej dziewczynki ❤️
⏳17.12 - wizyta ginekologiczna
⏳7.01.2026 - III prenatalne

-
Z dwójką po prostu bierzesz dzieci do siebie do łóżka i się tulicie i jakoś leci. A z trójką to już jakoś tak mi wychodzi, że chorują jedno po drugim i na dwa dni się zaziębiają 🫣 jeśli nie wymiotują to da radę przeleżeć tydzień i zazwyczaj zdrowiejąZOSIA88 wrote:Miałam ciężką noc corka moja jest chora
i dołka w nocy złapalam co jak będzie własnie chora i bedzie trzeba być przy synku i jednoczesnie przy córce
takie sytuacje nie będą zdarzać się codziennie ale będą 
ZOSIA88, Sagi, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
Uwaga! Żalipost ale musze się wygadać:
Mój mąż miał urodziny dwa dni temu. Od kilku tygodni jego rodzice zapowiadali się że przyjadą do nas na weekend. Mieszkają daleko, więc jest to dla nich spora wyprawa, dodam że ogólnie mąż się z nimi nie dogaduje. Mają zupełnie inne podejście do życia, obrażają się za byle co i w ogóle nie potrafią z nami rozmawiać, za to stosują różne techniki manipulacyjne jak np. płacz. Oczywiście na parę dni przed przyjazdem się pokłócili z mężem i powiedzieli że nie przyjadą w ogóle. Na drugi dzień że przyjadą, ale wrócą tego samego dnia i nie będą spać. A kolejnego dnia że jednak będą spać. Pomijam już to jakie wprowadzili zamieszanie, przez co nie przygotowaliśmy się w pełni na ich przyjazd, w dodatku ja przez ten ból nie chciałam szykować żadnego ciasta itd. Jak już przyjechali to robiłam wszystko żeby było miło, to ja z nimi rozmawiałam kiedy mąż albo sprzątał, albo szykował jedzenie w kuchni. Sam też widziałam że mocno się stara żeby nie prowokować ich do żadnego konfliktu. I pod tym względem można przyznać że wszytsko się udało. Nie pozabijaliśmy się, rozmawialiśmy jak ludzie. Ale co się potem za przeproszeniem od*ebało to nie mogę się pozbierać do teraz. Nie wiem, może to z nami coś jest nie tak... Teściowa najpierw mi zapowiedziała, bez obecności męża, że oni to mają prezent bardziej dla nas, niż dla męża i dwa prezenty dla dziecka. Nie powiedziała co to jest, ale od razu zaznaczyła że jak nam się nie spodoba, to żebyśmy tego nie wyrzucali tylko komuś znajomemu oddali albo im (przy tym prawie się rozpłakała oczywiście). Jest to dość niezręczna dla mnie sytuacja i już czułam że coś jest nie tak. Bo to tak jakby doskonale wiedzieli że dają nam coś czego byśmy nie chcieli dostać. W prezencie dostaliśmy wyciskarkę do soków, wagę dla dziecka i jakąś taką "zagrodę" (nie wiem jak to poprawnie nazwać), żeby ograniczyć przestrzeń, gdzie tam bobas będzie mógł się bawić i do tego takie kulki do zabawy. Brzmi spoko, tylko jest jeden problem. To było w jakiś rozwalonych kartonach, wszystko otwarte i od razu widać że to było używane. Dosłownie wszystko! To nie chodzi o to że my jesteśmy niewdzięczni, że wymagamy dużo, bo serio my nic nie chcemy. Wolelibyśmy nic nie dostać, niż żeby mieli wydawać pieniądze. Ale uważam że to jest strasznie nietaktowne wręczyć komuś w prezencie coś co było używane, niewiadomo przez kogo i prosto w oczy kłamać nam że to jest nowe, a oni otworzyli tylko żeby sprawdzić czy wszystko jest. Te kartony były zmasakrowane, dziurawe i mokre! A oni doskonale wiedzą że my tego nie będziemy chcieli używać. Nie raz była sytuacja że teściowa dzwonił, że ktoś ma coś na sprzedaż, fajne, w dobrym stanie i zawsze odmawiamy. Zamiast zadzwonić do mnie i zapytać co mąż by chciał dostać to odwalają coś takiego. A wystarczyłaby dobra książka... Brak mi słów. Nie mogę dojść do siebie po tym, mąż tak samo. Uważam że nie ma nic złego w kupieniu komuś czegoś używanego pod warunkiem że się wcześniej o to zapyta, albo wie że ktoś nie ma z tym problemu, ale oni to ewidentnie zrobili nam na złość. Tak to odbieram.30 l👩 +30 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
04.08 - widoczny pęcherzyk ciążowy
08.08 - zarodek z bijącym serduszkiem ❤️
22.08 - 1.76 cm bobasa ❤️
08.09 - CRL 3.8 cm ❤️
19.09 - Nifty Pro, wszystkie ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
3.11 - 242 g 🩷
1.12 - 490 g 🩷
🩺 29.12 - wizyta

-
Hej dziewczyny, piękne macie brzuszki 🥰 ja może jutro jakieś zdjęcie wrzucę, bo dziś mam taką stylówkę że dosyć maskuje brzuszek.
Wczorajsza wigilijka bardzo się udała, choć niestety mój dywan w salonie oberwał barszczem... ale no cóż. Zaprałam go na tyle ile się dało na świeżo i aktualnie mamy lekko różową plamę. Może jeszcze jutro się z tym pomęczę. Całe szczęście że dywan ma fakturę i takie artystyczne "maziaje" to aż tak się nie rzuca w oczy 😅
@altamarea ale macie zagwozdkę z tym imieniem! Faktycznie ciężko pewnie wybrać takie imię żeby spełniało wspomniane przez Ciebie kryteria i żeby jeszcze wam obojgu się podobało 🙃 ciekawostka - my z mężem kiedyś podczas podróży do Neapolu zobaczyliśmy na nekrologach (które dosłownie wiszą wszędzie) imię Augusto i tak nam się spodobało że synek będzie August 🤣
@kłębuszku rozumiem twoją frustrację 😒 ja generalnie jestem team drugi obieg, ale tak jak mówisz - jeżeli coś się komuś chce sprezentować z drugiej ręki to ta osoba też musi to akceptować. Plus rozumiem wyzwania związane z trudną relacją z rodzicami i teściami. Człowiek się nagimnastykuje żeby tylko było dobrze a wychodzi jak zwykle
bardzo mi przykro
Kłębuszek, Aliana, alta marea lubią tę wiadomość
-
OjejKłębuszek wrote:Uwaga! Żalipost ale musze się wygadać:
Mój mąż miał urodziny dwa dni temu. Od kilku tygodni jego rodzice zapowiadali się że przyjadą do nas na weekend. Mieszkają daleko, więc jest to dla nich spora wyprawa, dodam że ogólnie mąż się z nimi nie dogaduje. Mają zupełnie inne podejście do życia, obrażają się za byle co i w ogóle nie potrafią z nami rozmawiać, za to stosują różne techniki manipulacyjne jak np. płacz. Oczywiście na parę dni przed przyjazdem się pokłócili z mężem i powiedzieli że nie przyjadą w ogóle. Na drugi dzień że przyjadą, ale wrócą tego samego dnia i nie będą spać. A kolejnego dnia że jednak będą spać. Pomijam już to jakie wprowadzili zamieszanie, przez co nie przygotowaliśmy się w pełni na ich przyjazd, w dodatku ja przez ten ból nie chciałam szykować żadnego ciasta itd. Jak już przyjechali to robiłam wszystko żeby było miło, to ja z nimi rozmawiałam kiedy mąż albo sprzątał, albo szykował jedzenie w kuchni. Sam też widziałam że mocno się stara żeby nie prowokować ich do żadnego konfliktu. I pod tym względem można przyznać że wszytsko się udało. Nie pozabijaliśmy się, rozmawialiśmy jak ludzie. Ale co się potem za przeproszeniem od*ebało to nie mogę się pozbierać do teraz. Nie wiem, może to z nami coś jest nie tak... Teściowa najpierw mi zapowiedziała, bez obecności męża, że oni to mają prezent bardziej dla nas, niż dla męża i dwa prezenty dla dziecka. Nie powiedziała co to jest, ale od razu zaznaczyła że jak nam się nie spodoba, to żebyśmy tego nie wyrzucali tylko komuś znajomemu oddali albo im (przy tym prawie się rozpłakała oczywiście). Jest to dość niezręczna dla mnie sytuacja i już czułam że coś jest nie tak. Bo to tak jakby doskonale wiedzieli że dają nam coś czego byśmy nie chcieli dostać. W prezencie dostaliśmy wyciskarkę do soków, wagę dla dziecka i jakąś taką "zagrodę" (nie wiem jak to poprawnie nazwać), żeby ograniczyć przestrzeń, gdzie tam bobas będzie mógł się bawić i do tego takie kulki do zabawy. Brzmi spoko, tylko jest jeden problem. To było w jakiś rozwalonych kartonach, wszystko otwarte i od razu widać że to było używane. Dosłownie wszystko! To nie chodzi o to że my jesteśmy niewdzięczni, że wymagamy dużo, bo serio my nic nie chcemy. Wolelibyśmy nic nie dostać, niż żeby mieli wydawać pieniądze. Ale uważam że to jest strasznie nietaktowne wręczyć komuś w prezencie coś co było używane, niewiadomo przez kogo i prosto w oczy kłamać nam że to jest nowe, a oni otworzyli tylko żeby sprawdzić czy wszystko jest. Te kartony były zmasakrowane, dziurawe i mokre! A oni doskonale wiedzą że my tego nie będziemy chcieli używać. Nie raz była sytuacja że teściowa dzwonił, że ktoś ma coś na sprzedaż, fajne, w dobrym stanie i zawsze odmawiamy. Zamiast zadzwonić do mnie i zapytać co mąż by chciał dostać to odwalają coś takiego. A wystarczyłaby dobra książka... Brak mi słów. Nie mogę dojść do siebie po tym, mąż tak samo. Uważam że nie ma nic złego w kupieniu komuś czegoś używanego pod warunkiem że się wcześniej o to zapyta, albo wie że ktoś nie ma z tym problemu, ale oni to ewidentnie zrobili nam na złość. Tak to odbieram.
dosyć toksyczne zachowanie teściów może chca Was jakos sprowokować do klótni
-
Kłębuszku, przykro mi bardzo. Wiem że chciałaś dobrze ale uważam że nie trzeba brać takich sytuacji na siebie, szczególnie gdy jesteś w ciąży, teraz musisz dbać o siebie, o dzidziusia. I to jest odpowiedzialność męża aby ogarnąć swoich rodziców i nie obarczać Cię takim stresem. Nie jesteście dziećmi. Nie musisz się denerwować. W swoim domu Wy dyktujecie zasady.
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:24
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Kłębuszek wrote:Uwaga! Żalipost ale musze się wygadać:
Mój mąż miał urodziny dwa dni temu. Od kilku tygodni jego rodzice zapowiadali się że przyjadą do nas na weekend. Mieszkają daleko, więc jest to dla nich spora wyprawa, dodam że ogólnie mąż się z nimi nie dogaduje. Mają zupełnie inne podejście do życia, obrażają się za byle co i w ogóle nie potrafią z nami rozmawiać, za to stosują różne techniki manipulacyjne jak np. płacz. Oczywiście na parę dni przed przyjazdem się pokłócili z mężem i powiedzieli że nie przyjadą w ogóle. Na drugi dzień że przyjadą, ale wrócą tego samego dnia i nie będą spać. A kolejnego dnia że jednak będą spać. Pomijam już to jakie wprowadzili zamieszanie, przez co nie przygotowaliśmy się w pełni na ich przyjazd, w dodatku ja przez ten ból nie chciałam szykować żadnego ciasta itd. Jak już przyjechali to robiłam wszystko żeby było miło, to ja z nimi rozmawiałam kiedy mąż albo sprzątał, albo szykował jedzenie w kuchni. Sam też widziałam że mocno się stara żeby nie prowokować ich do żadnego konfliktu. I pod tym względem można przyznać że wszytsko się udało. Nie pozabijaliśmy się, rozmawialiśmy jak ludzie. Ale co się potem za przeproszeniem od*ebało to nie mogę się pozbierać do teraz. Nie wiem, może to z nami coś jest nie tak... Teściowa najpierw mi zapowiedziała, bez obecności męża, że oni to mają prezent bardziej dla nas, niż dla męża i dwa prezenty dla dziecka. Nie powiedziała co to jest, ale od razu zaznaczyła że jak nam się nie spodoba, to żebyśmy tego nie wyrzucali tylko komuś znajomemu oddali albo im (przy tym prawie się rozpłakała oczywiście). Jest to dość niezręczna dla mnie sytuacja i już czułam że coś jest nie tak. Bo to tak jakby doskonale wiedzieli że dają nam coś czego byśmy nie chcieli dostać. W prezencie dostaliśmy wyciskarkę do soków, wagę dla dziecka i jakąś taką "zagrodę" (nie wiem jak to poprawnie nazwać), żeby ograniczyć przestrzeń, gdzie tam bobas będzie mógł się bawić i do tego takie kulki do zabawy. Brzmi spoko, tylko jest jeden problem. To było w jakiś rozwalonych kartonach, wszystko otwarte i od razu widać że to było używane. Dosłownie wszystko! To nie chodzi o to że my jesteśmy niewdzięczni, że wymagamy dużo, bo serio my nic nie chcemy. Wolelibyśmy nic nie dostać, niż żeby mieli wydawać pieniądze. Ale uważam że to jest strasznie nietaktowne wręczyć komuś w prezencie coś co było używane, niewiadomo przez kogo i prosto w oczy kłamać nam że to jest nowe, a oni otworzyli tylko żeby sprawdzić czy wszystko jest. Te kartony były zmasakrowane, dziurawe i mokre! A oni doskonale wiedzą że my tego nie będziemy chcieli używać. Nie raz była sytuacja że teściowa dzwonił, że ktoś ma coś na sprzedaż, fajne, w dobrym stanie i zawsze odmawiamy. Zamiast zadzwonić do mnie i zapytać co mąż by chciał dostać to odwalają coś takiego. A wystarczyłaby dobra książka... Brak mi słów. Nie mogę dojść do siebie po tym, mąż tak samo. Uważam że nie ma nic złego w kupieniu komuś czegoś używanego pod warunkiem że się wcześniej o to zapyta, albo wie że ktoś nie ma z tym problemu, ale oni to ewidentnie zrobili nam na złość. Tak to odbieram.
Dla mnie to brak szacunku. Rzeczy używane są ok, ale nie jako prezent… Chyba że naprawdę kogoś tak dobrze znamy i wiemy że ktoś uwielbia używane rzeczy. No ale dalej w bardzo dobrym stanie a nie tak jak u Was, jeszcze w dziurawych mokrych kartonach…
Tak jak mówisz więcej taktu by mieli jakby przyjechali z książką albo bombonierką… nie dziwię się że macie takie odczucia po ich wizycie
Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 13:25
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Arga, Sagi, ZOSIA88, Kokosq, aqq, bambusek-94, Kłębuszek, Daga121222, Aliana lubią tę wiadomość
-
To i ja się pochwalę moim całkiem sporym już brzuszkiem 🤭

A dziś byliśmy z mężem i córcią po choinkę na plantacji, wieczorem jeszcze czeka nas impreza rodzinna także niedziela pełna wrażeń 😃
We wtorek za to mam badanie krzywej, ciekawa jestem tego co wyjdzie 🫣
Arga, Jednorożec89, aqq, Sagi, bambusek-94, Kłębuszek, Daga121222, Aliana lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj sobie pozwoliłam na ciastko do kawy, pierwszy raz od kad jestem na diecie ciekawe jak mi to w cukrach wyjdzie
-
@Kłębuszku ehh.. przykro mi, tym bardziej, że naprawdę się staraliście…
Rozumiem dostać coś z drugiej ręki, ale słabo, że nie ustalili tego z Wami…
@Jednorożec @Kokosq piękne te wasze brzuszki 😍
Kokosq lubi tę wiadomość
👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
⏳19.12 ➡️ wizyta
⏳12.01 ➡️ III prenatalne




















