Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Carla wrote:Dziewczyny,
Kiedy zamierzacie powiedzieć rodzinie/znajomym? Bo ja mam takie obawy, boję się o malucha, a że mam 40 lat (skończyłam miesiąc temu), że szybciej niż po pierwszych prenatalnych na pewno nie. W pracy to samo. Ale wiadomo przy trzeciej ciąży, a jestem szczupła, pewnie zaraz zacznie po mnie być widać. Cholera, ta głowa i myślenie mnie dobije. Boję się prenatalnych i zastanawiam nad tym testem Panorama, Nifty, itp. … Co o tym myślcie? Robicie?
Pewnie ryzyko z prenatalnych wyjdzie mi i tak wysokie, z uwagi na wiek. Póki co, wg lekarki ciąża przebiega prawidłowo. Jest maluch, bije serduszko 165 i jego wielkość jest adekwatna do wieku ciąży. Nie wiem czy to hormony, ale takie czarne myśli wokół mnie krążą. W domu dwójka chłopaków, więc popalić też dają!
Ja mam 37 lat, też trzecia ciąża. Panikuję, boję się oczywiście niepowodzenia lub chorób na które nie mamy wpływu, właśnie ze względu na wiek. Musieliśmy podzielić się z moimi rodzicami tuż po teście z poważnych względów prywatnych (normalnie powiedzialabym koło 7-8 tygodnia), ale chyba włączymy też rodziców męża i nasze dzieci w przyszłym , jestem teraz w 7tc. męczą mnie już po prostu wymówki.
poronienia, choroby itp - chociaż temat trudny, wychodzę z założenia, że to też część życia i chciałabym, aby najbliźsi byli świadomi gdyby coś się działo. Moje dzieci (10 i 7) doskonale wiedzą skąd się biorą dzieci i też chciałabym ich uczyć drugiej strony medalu i pokory do pewnych sytuacji, uświadamiać.
Z poprzednich ciąż najbliźsi wiedzą, że pierwszy trymestr traktuję bardzo z rezerwą, bez euforii i tego też od otoczenia wymagam w zamian na dzielenie się informacją dość wcześnie.
Będę na pewno robiła NIFTY (w pierwszej ciąży miałam amnopunkcję ze względów medycznych, w drugiej NIFTY z wyboru), i po nim poinformuję pracodawcę. Swoją deogą od kiedy można robić? 9+0 czy 10+0?
Powiem tak - w pierwszej ciąży czekaliśmy do 12 tc z info. Na prenatalnych okazało się, że jest wysokie prawdopodobieństwo trisomii 21. Nim się obejrzałam, leżałam na stole podczas amniopunkcji (zdrowy chłopak!). Z tym ciężarem byliśmy sami, bardzo się to odbiło na moim zdrowiu psychicznym później w ciąży i po porodzie. Nie ma idealnego rozwiązania, ale boję się drugi raz przez coś takiego przechodzić tylko sama z mężem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 11:14
-
Hej dziewczyny, podczytuję Was od kilku dni. Dzisiaj skończyłam 7 tc. Wciąż jestem pełna obaw bo to moja pierwsza ciąża po 7 latach starań. Oczywiście maleństwo nie daje żadnych złych znaków więc to hormony i zwykły strach. Termin mam na 26.03. Powiedzcie mi czy ból po prawej strony tak pomiędzy jajnikiem a pachwina przy ruchu i chodzeniu jest normalny? Taki kłujący, co jakiś czas? Nie chce cały czas leżeć bo to też nie wpływa dobrze.
Życzę Wam wszystkim spokojnych ciąż na ile to możliweWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 11:28
BangBang, Kłębuszek, Daisy1, bambusek-94, Katt, Kasiastaraczka, A-6, _Hope, Dżozu lubią tę wiadomość
Starania od 05.2018
Endometrioza
Nasienie max. 4% prawidłowych
2021 - 2022 - 4 nieudane IUI
02.2023 - start IVF IMSI ✊🏻 Pobrano 5 dojrzałych komórek, mamy 3 zarodki ❄️❄️❄️
04 - 07. 2023 3x FET ❄️ beta <0,1 ☹️
04.2024 Podejście drugie do IVF 🍀
02.2026 Trzecie IVF
07.2025 Transfer i beta rośnie, mamy serduszko ❤️ cudzie trwaj ❤️
Nie damy się 💪🏻🍀 -
Ja dzisiaj mam kryzys bo też już czekam na usg dość długo raz objawy ciąży są wyczuwalne raz nic i boję się skąd mogę wiedzieć że maluszek nadal jest i serduszko bije i mam wyrzuty sumienia że już powiedzieliśmy wszystkim - przez tę wizytę w szpitalu tydzień temu …
Muszę czekać jeszcze cały tydzień na USG i wizytę u ginekolog. Boję się rozczarowania …Starania od 2019;
2023 - 2 ciąże, 2 poronienia 10t ❌❌
2025 - OGROMNA NADZIEJA
13.12.2024 punkcja = 8 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
7.01.2025
I transfer ❄️
12.01.2025
na teście ⏸️
15.01.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 48,1 PROG 28,9
10dpt - B-HCG 55,4 PROG 31
13dpt - B-HCG 8,8
23.06.2025
II transfer ❄️
01.07.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 68,8 PROG 22,9
10dpt - B-HCG 186 PROG 26
12dpt - B-HCG 525,4 PROG 30,45
14dpt - B-HCG 1392,8 PROG 25,86
28dpt - CRL 0,47cm i 🩵
38dpt - CRL 1,50cm
-
Limonka89 wrote:Hej dziewczyny, podczytuję Was od kilku dni. Dzisiaj skończyłam 7 tc. Wciąż jestem pełna obaw bo to moja pierwsza ciąża po 7 latach starań. Oczywiście maleństwo nie daje żadnych złych znaków więc do hormony i zwykły strach. Termin mam na 26.03. Powiedzcie mi czy ból po prawej strony tak pomiędzy jajnikiem a pachwina przy ruchu i chodzeniu jest normalny? Taki kłujący, co jakiś czas? Nie chce cały czas leżeć bo to też nie wpływa dobrze.
Życzę Wam wszystkim spokojnych ciąż na ile to możliweLimonka89 lubi tę wiadomość
Starania od 2019;
2023 - 2 ciąże, 2 poronienia 10t ❌❌
2025 - OGROMNA NADZIEJA
13.12.2024 punkcja = 8 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
7.01.2025
I transfer ❄️
12.01.2025
na teście ⏸️
15.01.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 48,1 PROG 28,9
10dpt - B-HCG 55,4 PROG 31
13dpt - B-HCG 8,8
23.06.2025
II transfer ❄️
01.07.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 68,8 PROG 22,9
10dpt - B-HCG 186 PROG 26
12dpt - B-HCG 525,4 PROG 30,45
14dpt - B-HCG 1392,8 PROG 25,86
28dpt - CRL 0,47cm i 🩵
38dpt - CRL 1,50cm
-
Jednorożec89 wrote:Wczoraj jeszcze sobie ubzdurałam że coś jest nie tak bo ciąży jeszcze po mnie nie widać. Mam brzuszek po tamtych porodsch i on nic a nic się nie zmienia.Starania od 2019;
2023 - 2 ciąże, 2 poronienia 10t ❌❌
2025 - OGROMNA NADZIEJA
13.12.2024 punkcja = 8 ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
7.01.2025
I transfer ❄️
12.01.2025
na teście ⏸️
15.01.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 48,1 PROG 28,9
10dpt - B-HCG 55,4 PROG 31
13dpt - B-HCG 8,8
23.06.2025
II transfer ❄️
01.07.2025 🔬🩸
8dpt - B-HCG 68,8 PROG 22,9
10dpt - B-HCG 186 PROG 26
12dpt - B-HCG 525,4 PROG 30,45
14dpt - B-HCG 1392,8 PROG 25,86
28dpt - CRL 0,47cm i 🩵
38dpt - CRL 1,50cm
-
My czekaliśmy jak najdłuzej w ciąży z córką ale to była nasza 3 ciąża miałam inne podejście do tego nie chciałam zapeszać. Teraz jestem w 4 ciąży i powiedziałam praktycznie od razu mam mniej stresu zwiazanego z dzieckiem a wiecej ze swoim zdrowiem dokładnie w tym samym czasie odkryłam u siebie kamienie na pęcherzyku plus helicobacter. Helicobacter udało się przeleczyć ale gdybym miała tą wiedzę wczwśniej nie zdecydowałabym się na brak zabezpieczenia bo lekarze mówili że się nie uda nam w końcu jajeczkowanie ze strony co nie ma jajowodu a się udało w tym momencie akurat najmniej dla mnie korzystnym zdrowotnie.
Nie żałujcie , że powiedziałyście ja teraz mam inne podejście i tak naprawde każdy etap życia czy ciąży jest nieprzywidywalny takie jest życie.
Rzeczywiscie lepiej dzisiaj się czuje.
Ale dziewczyny mam takie dwie dupne opryszczki, że bardzo duży dyskomfort.
Wczoraj miałam ochotę na śliwki ale takie kwaśne zjadłam z 4 i nic nie było najgorsze są dla mnie wymioty narazie nie miałam przez tydzień ale boje się, że to powróci. W ciązy z córką byłam dopiero w 13 tc w szpitalu. Musze bardzo uważać teraz nie wiem czy to było wtedy jakies zatrucie ciążowe teraz bardzo się boje powtórki nie chce córki zostawać samej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 11:52
-
My też dość szybko się pochwaliliśmy ale mieszkamy na kupię, teściową za ścianą, z nią mieszka jej córka z rodziną, na piętrze ma mieszkanie jej syn z rodziną i naprawdę ciężko jest coś ukryć. W zimie jak każdy siedzi w domu to może by się udało ale przez lato gdzie widuje ich praktycznie codziennie bo wystarczy że wyjdę do ogrodu i mogę zobaczyć teściową za płotem to jest niewykonalne. P orzekł że co by nie było to i tak wszyscy będą wiedzieć więc nie ma sensu.
Moja szwagierka rozsyłała kiedyś wszystkim zdjęcie pozytywnego testu więc wcale nie chwalimy się aż tak szybko.
Co do klucia. Też tak mam, jak dłużej postoje, albo za szybko wstanę. Tam są wiązadła macicy i one tak kłują.Limonka89 lubi tę wiadomość
-
Andzia2519 wrote:Spalam 2.5h i mi lepiej dużo dzis jak na razie. Ale śniły mi sie lody waniliowe a mam w zamrażarce...
Też chcę 🥺 -
Kłębuszek wrote:Ja się dzisiaj czuję fatalnie psychicznie. Jest mi niedobrze, ale to chyba bardziej z nerwów niż z ciąży. Martwi mnie to, że w poniedziałek nie było jeszcze widać zarodka. Nie byłam w stanie zjeść do końca śniadania, nie mogę na nie patrzeć. A w pracy nie mogę się totalnie skupić na robocie. Źle się czuję we własnym ciele. Masakra.
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Carla wrote:Dziewczyny,
Kiedy zamierzacie powiedzieć rodzinie/znajomym? Bo ja mam takie obawy, boję się o malucha, a że mam 40 lat (skończyłam miesiąc temu), że szybciej niż po pierwszych prenatalnych na pewno nie. W pracy to samo. Ale wiadomo przy trzeciej ciąży, a jestem szczupła, pewnie zaraz zacznie po mnie być widać. Cholera, ta głowa i myślenie mnie dobije. Boję się prenatalnych i zastanawiam nad tym testem Panorama, Nifty, itp. … Co o tym myślcie? Robicie?
Pewnie ryzyko z prenatalnych wyjdzie mi i tak wysokie, z uwagi na wiek. Póki co, wg lekarki ciąża przebiega prawidłowo. Jest maluch, bije serduszko 165 i jego wielkość jest adekwatna do wieku ciąży. Nie wiem czy to hormony, ale takie czarne myśli wokół mnie krążą. W domu dwójka chłopaków, więc popalić też dają!
Co do dodatkowych badań to ja nie robię,w tym roku skończę 37 latalta marea lubi tę wiadomość
-
Sagi wrote:Kłębuszku, nie martw się, to zupełnie normalne, że nie było widać zarodka. Na tak wczesnym etapie jeden dzień robi kolosalną różnicę. Ale wszystkie to wiemy i pewnie Cię to nie uspokaja. 😘
Do poniedziałku niedaleko! ❤️
Ja dziś wizytuję o 17. Wyniki wszystkie już mam. Beta prawie 69 tys - naprawdę nie wiem, po co lekarz tego wymaga. Aż zapytam. Muszę sobie przygotować listę pytań jak synek będzie miał drzemkę.
Trzymam kciuki za wizytę ❤️Sagi lubi tę wiadomość
-
Ja bym chciała powiedzieć jak najpóźniej, mąż się uparł żeby rodzicom już mówić tym bardziej że chodzilam trochę osłabiona. Moi wiedzą ale trzymam się z nimi wersji że tak długo jak nie ma potwierdzonego kropka z serduszkiem to o tym nie rozmawiamy. Za to boje się że teściowa zaraz połowę rodziny obdzwoni a tego bym chciała uniknąć bo u nich takie rzeczy roznoszą się z prędkością światła.
Co do badań to w pierwszej ciąży ustalone miałam z gin że jeśli prenatalne wyjdą w porządku to nie bawimy się w generowanie dodatkowych kosztów na nitfy czy inne tego typu, zakładam że w tej ciąży będziemy się tego trzymać. Tym bardziej że nie zależy mi aż tak mocno na określaniu płci.Andzia2519 lubi tę wiadomość
-
Kłębuszek wrote:Ja się dzisiaj czuję fatalnie psychicznie. Jest mi niedobrze, ale to chyba bardziej z nerwów niż z ciąży. Martwi mnie to, że w poniedziałek nie było jeszcze widać zarodka. Nie byłam w stanie zjeść do końca śniadania, nie mogę na nie patrzeć. A w pracy nie mogę się totalnie skupić na robocie. Źle się czuję we własnym ciele. Masakra.
Przytulam bo mam ten sam problem, też się tym denerwuje, tym bardziej że mąż naciska żeby powiedzieć jego rodzicom. Zastanawiam się czy nie ogarnąć jakiejs nadprogramowej wizyty u innego ginekologa w innej przychodni z innym sprzętem bo u swojego lekarza mam się pokazać dopiero 18.08 a do tego czasu chyba osiwieje -
Andzia2519 wrote:Daleko masz do Krakowa?
Kiedyś często jeździłam, miałam tam chłopaka, znajomych, ech młodość 🤣 No ale to było sto lat temu, chłopaka daaawno nie ma, znajomi się rozpierzchli. Tylko sentyment do miasta został 😃
Kasiastaraczka wrote:Ooo jeszcze musiałaś betę robić? A progesteron kazał Ci zrobić? Wg mnie to ważniejsze badanie na tym etapie
Trzymam kciuki za wizytę ❤️
No właśnie nie kazałDla mnie strata pieniędzy i czasu z tą betą, ale niech ma. Powiem Wam potem, po co mu to było.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 13:08
Andzia2519 lubi tę wiadomość
-
Wy to przynajmniej pęcherzyki widziałyście
U mnie nadal jedyne potwierdzenie ciąży to test sikany i z krwi
Wizyta 19.08. Tzn nie żebym nie wierzyła że jestem w ciąży
ale noooooo
16.10.2023 - dwie kreseczki
18.06.2024 - 2800g szczęścia zwanego Gabrysiem
20.07.2025 - dwie kreseczki, wciąż KP -
Przez jakiś czas się nie udzielałam- nie wiedziałam jak sytuacja się rozwinie, a teraz powoli się z wami żegnam.
Na dzisiejszej wizycie (OM 7w3d, według owulacji 6w4d) widoczny malutki zarodek 1,9mm. 6 dni temu zarodek miał 1,4mm. Dodatkowo pęcherzyk żółtkowy urósł z 2,9 na 5,8mm. Wszystko wskazuje na to, że nasz kropek przestał walczyć 💔
W sobotę ostatnia wizyta na potwierdzenie i jeżeli nic się nie zmieni odstawiam leki.
Łączę się w bólu z tymi, u których się nie udało.
Trzymam kciuki za wszystkie kropki, przecinki i gumisieStarania od maja 2022
👩29 (PCOS, hipoglikemia reaktywa)
👱♂️34 (Morfologia 1%, żylaki 2st.+Wyleczony S.aureus po 3 procedurze)
Pierwsza procedura IVF:
Punkcja 08.2024 (18 🥚, 1❄️ blastocysta 5CC)
FET ❌
Druga procedura IVF
Punkcja 11.2024 (22🥚, 1❄️ blastocysta 5CC)
FET ❌
Trzecia procedura IVF
Punkcja 07.04 (18 🥚, 0 zarodków w 5 dobie)
Czas na chwile przerwy…
Naturalny cud 😱😍
15.07 ⏸️ beta 39
Kolejne bety 125, 230, 339, 638, 1129
25.07 pęcherzyk 4,2mm 🤞🤞🤞 -
Sagi i A-6 trzymam kciuki za wizyty!🍀🤞 I czekam na wiadomości po. 😊
Ja muszę zrezygnować z kawy bo bez cukru i mleka mi nie smakuje, a z łyżeczką cukru i mlekiem podnosi mi cukier. 🥴
Jeśli chodzi o informowanie o ciąży to my postanowiliśmy, że jak wszystko będzie dobrze to po wizycie z serduszkiem powiemy rodzicom i rodzeństwu.
Mam 33 lata i czekamy na 3 malucha. Brzuszek pewnie będzie widać dość wcześnie. Przynajmniej tak było w drugiej ciąży - przed prenatalnymi najbliżsi już coś podejrzewali.🫣
Ale na razie czekam trochę z nadzieją a trochę z obawami do 19 na wizytę.⏳🗓️
W poprzednich ciążach robiłam pappę i USG genetyczne. Teraz też się na to zdecyduję. Nifty rozważam gdyby coś wyszło nie tak.
Limonka89 gratulacje 🎉 tym bardziej po tak długim czasie starań 🥰. Fajnie, że do nas dołączyłaś.💖
Migajka bardzo mi przykro 😢💔Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 13:33
Sagi, Limonka89 lubią tę wiadomość
-
Andzia2519 wrote:Wy to przynajmniej pęcherzyki widziałyście
U mnie nadal jedyne potwierdzenie ciąży to test sikany i z krwi
Wizyta 19.08. Tzn nie żebym nie wierzyła że jestem w ciąży
ale noooooo
Tak samo jak u mnie. Już nie mogę się doczekać 19. 🫣Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia, 13:32