Młode mamy 95-97
-
WIADOMOŚĆ
-
diana11 wrote:Chcebardzobycmama, na tą chwile też mam na 22 maja ale nie wiem czy nie będę miała wcześniej, okaże się na wizycie, bo mam za niecałe 2 tygodnie.
Kurde, wszystkie tak chwalicie karmienie piersią, Sallvie chce mieć pokarm.. a ja się modlę, żeby nie mieć pokarmu bo strasznie nie chcę karmić piersią. A nawet jak już będę miała go w brud, to będę odciągać.. bo po prostu ja sobie tego nie wyobrażam, nie wiem czemu, może jestem jakaś dziwna
Oo to idziemy ròwno
Oby wszystko bylo dobrze bo troche sie stresuje tym usg. Ale jesli do tej pory bylo dobrze to czemu teraz by mialo pojsc cos nie tak? U ciebie tez na.kazdej wizycie patrzy tetno plodu tym detektorem ?
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Tak, wgl mam wrażenie, że to usg trwa całą wieczność jak tam leżę tyle tych szczegółów, połowa nie wiem co oznacza, ale najważniejsze rzeczy wiem.
Cóż.. tak to już jest, że ciąża jest pełna trosk, mimo wszystko. Ja jestem o wiele spokojniejsza niż na poprzednim USG. Ale uspokoję się w 100% jak zobaczę, że wszytsko jest super.
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Ja tez nie pralam ochraniacza, koldry czy poduszki. Jedynie posciel, kocyki, ubranka itp. Koszule do szpitala mialam wyprane w normalnym proszku i bylo ok, ale jesli wypierzesz w dzieciecym to nic sie nie stanie, wiec moze tak zrob dla swietego spokoju
Tak jak i Wy balam sie, ze nie dam rady przy dziecku. Bardzo sie cieszylam, ze zostane mama ale strach byl. Po porodzie dopadl mnie baby blues, ale cale szczescie nie byl jakis okropny. Owszem mialam chwile, ze siedzialam i plakalam ale po 2-3 tygodniach bylo juz ok. Instynkt macierzynski duzo podpowiada, nie ma co sie bac, bo zazwyczaj matka sie zorientuje co dziecku potrzeba . Wiem tez ze do swojego dziecka jest inne podejscie niz do obcego. W rodzinie nigdy nie bralam maluchow na rece, zastanawialam sie jak mozna mowic tak pieszczotliwie do dziecka i nie czulam tego calego zachwytu nad niemowlakami. Wszystko sie zmienilo jak sama zostalam mama .
Diana- co do karmienia to Twoj wybor. Jesli nie chcesz to nie, znam osoby co sobie nie wyobrazaly karmienia piersia i maja cudowne maluchy wychowane na butli. Tak jak juz mowilam ja moja mala karmie mlekiem modyfikowanym praktycznie od samego poczatku i jest super silna dziewczynka . Z tym ze butelka, to byl wybor mojego dziecka Sciagalam pokarm przez dwa tygodnie, potem calkowicie zanikl. -
nick nieaktualnysallvie wrote:Gabi Kochana malutką ucałuję oczywiście :*
Co do golenia się "tam" to też od 20 tygodnia nic nie widziałam i albo z pomocą przychodziło lusterko albo goliłam się na czuja. Do porodu jakoś dałam radę się ogolić ale nie było to perfekcyjne ogolenie się. Mimo wszystko daliśmy radę
Co do prania rzeczy, my kołderki, ochraniaczy itp nie praliśmy, ale swoje koszule do szpitala wyprałam w proszku małej. Ale później już prałam w normalnym proszku. Ogólnie widzę, że mała nie musi być tak "sterylnie" wychowywana i jakbym wyprała jej ciuszek w zwykłym proszku dla nas to nic by się jej nie stało. Żadne uczulenie ani podrażnienia ją nie łapią.
Co do życia po porodzie kochana, to na prawdę się nie ma co bać. Ja też nie wiedziałam jak to będzie, jak sobie poradzimy, bałam się, że nawet złapać małej nie będę potrafiła, a okazało się, że instynkt matczyny zrobił swoje i od początku wiedziałam jak ją złapać, mimo że nigdy nie trzymałam niemowlaka na rękach, od początku wiedziałam kiedy chce jeść a kiedy boli ją brzuszek bo np kupki nie może zrobić
To fajnie, to też nie będę prać na razie. W razie czego przepiorę później. Może pogoda będzie ładniejsza to i szybciej wyschnie
A masz założone ochraniacze na łóżeczko od początku? -
Mysza, boję się tych słów krytyki, że "jestem wyrodną matką", bo pozbywam dziecka tego co naturalne i zdrowe.
Pewnie z czasem to oleje.. bo tak jak mówisz, to mój wybór. Wiem tylko, ze w szpitalu bardzo narzucają karmienie piersią i nie tolerują butelek, no chyba, że matka już na prawdę w ogóle pokarmu nie ma. Ale te kilka dni przeżyje, ewentualnie zażądam odciągania i butelki
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Gabi Łóżeczko małej składaliśmy dopiero 3 kwietnia jak już była na świecie, wcześniej czekaliśmy aż w ogóle pościel do nas przyjdzie
diana nie jesteś dziwna tym że nie chcesz karmić piersią i nikt nie ma prawa Ci narzucać karmienia piersią mimo że tego nie chceszKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
nick nieaktualnyDiana - to Twój wybór. A gadaniem ludzi się nie przejmuj zawsze będą gadać i coś komentować.
A wiesz - co do tego karmienia piersią to u nas w szpitalu to podobno nie każda pielęgniarka, ale są dwie czy trzy takie co jak dziecko płacze a dziecko jest pod ich opieką (bo można u nas wybrać czy dzieciątko mieć przy sobie czy żeby zabrali bo np jesteś obolała po cc albo ogólnie słaba po porodzie) to wolą zapchać butelką niż przynieść do karmienia.. Serio, już kilka kobiet które rodziły w naszym szpitalu mnie przestrzegało przed tym, żebym pilnowała tego jak chcę karmić piersią, bo tak dziecko przyzwyczają do butli w szpitalu i potem problem w domu. -
nick nieaktualnysallvie - pewnie sądziliście że macie jeszcze trochę czasu, tak? a tu malutka zrobiła taką niespodziankę ja sama mówiłam dzisiaj rano do mojego żeby złożyć łóżeczko w ostatnim tygodniu czerwca, bo z USG wychodzi mi termin na 1 lipca, ale może jednak zrobimy to trochę szybciej, widząc Twój przykład
-
gabi544 wrote:sallvie - pewnie sądziliście że macie jeszcze trochę czasu, tak? a tu malutka zrobiła taką niespodziankę ja sama mówiłam dzisiaj rano do mojego żeby złożyć łóżeczko w ostatnim tygodniu czerwca, bo z USG wychodzi mi termin na 1 lipca, ale może jednak zrobimy to trochę szybciej, widząc Twój przykład
Niby gdzieś mi intuicja podpowiadała, że urodzę w 38 tygodniu i że 1-szego kwietnia ale wiesz jak to jest, takie moje widzimisię
A tu jednak dobrze intuicja podpowiadała
Także warto zrobić to troszkę wcześniej bo nigdy nic nie wiadomo, a kochana jutro już 31 tydzień zaczynasz !
Boże a pamiętam jak dopiero co 20 zaczynałaśgabi544 lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
nick nieaktualnya ja pamietam jak wchodziłaś w 30 tydzień kurczę, jak to leci.. Powiem Ci, że jak pojawiła się ta trójka na przodzie to jakoś poważniej się zrobiło. Wcześniej wiesz - wiedziałam że kiedyś ten moment nadejdzie, ale teraz jest coraz bliżej i jestem strasznie podekscytowana bo jednak czwórki już na przodzie nie będzie. Noo - może z tydzień, choć jakoś mam przeczucie że początek lipca mała spędzi już z nami tak mi w głowie siedzi haha i może głupie ale boję się że nie będę wiedziała że skurcze porodowe to już te a nie np przepowiadające i przegapię ten moment, kiedy udać się do szpitala
-
diana moja nie ma problemu ze złapaniem butelki mimo że cały miesiąc była tylko na cycku
diana11 lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
gabi544 wrote:a ja pamietam jak wchodziłaś w 30 tydzień kurczę, jak to leci.. Powiem Ci, że jak pojawiła się ta trójka na przodzie to jakoś poważniej się zrobiło. Wcześniej wiesz - wiedziałam że kiedyś ten moment nadejdzie, ale teraz jest coraz bliżej i jestem strasznie podekscytowana bo jednak czwórki już na przodzie nie będzie. Noo - może z tydzień, choć jakoś mam przeczucie że początek lipca mała spędzi już z nami tak mi w głowie siedzi haha i może głupie ale boję się że nie będę wiedziała że skurcze porodowe to już te a nie np przepowiadające i przegapię ten moment, kiedy udać się do szpitala
Ja się cieszę, że u mnie zaczęło się od odejścia wód, bo jak dziewczyny na forum pisały, że jakieś skurcze przepowiadające je łapią i w ogóle a mnie nic nie łapało to też się bałam, że pomylę te przepowiadające z tymi porodowymi.
U mnie skurcze pojawiły się dopiero po podaniu oxy. A skurcze parte? Tego to już na prawdę nie da się z niczym pomylićKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Diana- moze podam Ci moj przyklad. U mnie w szpitalu byl niesamowity nacisk na karmienie piersia. Nawet butelek na oddziale nie mieli. Przez ich opor moje dziecko praktycznie 3 doby nic nie jadlo. Plakala non stop bo byla glodna. Polozne nie rozumialy problemu. Jak sie pozniej okazalo mala miala objawy wczesniactwa- brak odruchu ssania. Byla przystawiana do piersi, a nie potrafila jej chwycic. Nie ssala. Panie od noworodkow na mnie wrzeszczaly a ja plakalam bo widzialam ze ona nie je. W koncu rodzina wywalczyla by podac butelke. Kupili i mleko i butelki. Wtedy mala z wielka łaska dostala mleko. Te kobiety byly okropne, nasmiewaly sie ze mnie i wprost mi w oczy mowily ze jestem mloda i glupia ze daje mm. Bylam zalamana. Przez glod malej wzrosla jej zoltaczka ( zoltaczka wyplukuje sie gdy dziecko je i wydala ). Dodatkowo mala spadla dosc mocno z wagi. W domu odciagalam pokarm, mialam bardzo niewiele wiec Kalina musiala dotawac sztuczne. No i mi dziecko odzylo, zwalczyla zoltaczka, zaczela tyc i bylo ok. Po 2 tygodniach ja juz nie mialam pokarmu mimo uzywania laktatora. Niestety. Odruch ssanie-oddychanie mala ogarnela dopiero w wieku 2 miesiecy. Tak wiec jest na mm juz tyle czasu i jest super.
Tragiczna natomiast jest nagonka w szpitalach na karmienie. Ja przezylam koszmar, ktorego nikomu nie zycze. W zyciu nikt mnie tak zle nie traktowal jak tam, przez to ze nie moglam wykarmic malej -
Gabi- ja mialam skurcze przez cala ciaze. Mocne. No i balam sie ze nie bede wiedziala kiedy to bedzie juz. Co prawda bylam w szpitalu jak sie zaczelo, ale spokojnie, tego nie da sie z niczym pomylic. Nawet z tymi przepowiadajacymi. Sa inne i cos w glowie podpowiada ze to juz czas
gabi544 lubi tę wiadomość
-
Diana to Twój wybór jak chcesz karmić. Ja na przykład karmiłam Antka piersią tylko miesiąc (problem z brodawkami) i młody do tej pory jest na mm. Ani razu nie miał antybiotyku, był tylko raz przeziębiony. Nie patrz na to co mówią inni. Dla mnie i jeden i drugi sposób karmienia są jak najbardziej ok.
Gabi my praliśmy w sumie ciuszki, wszystko co dotyka skóry malca i niektóre części wózka. Reszta normalnie bez prania. Nie popadajmy w skrajności
Sallvie ja małego rzeczy zaczęłam prać w naszym proszku jak miał 8/9 miesięcy. Wcześniej bałam sie spróbować, ale młodość żadnej alergii nie ma póki co.
Zgadzam się z Tobą Mysza. Nawet jak się planuje dziecko to później się człowiek zastanawia czy da sobie radę. Ja na przykład już jedno maleństwo mam, wiem co i jak, ale jak sobie pomyślę, że znów maluszki i w dodatku drobniejsze niż Antek i że znów kolki, nie przespane noce, walka o karmienie itp. to aż mnie ciarki przechodzą. A najgorzej jest jak zaczynam myśleć jak ja sobie dam rade sama z 2 noworodkami i półtorarocznym dzieckiem sama jak już mąż do pracy wróci.
Ogólnie co do karmienia piersią to w Polsce powinni wprowadzić system taki jaki jest tutaj.
Urodzisz dziecko i pytają czy chcesz karmić piersią czy nie. Jeśli tak to po porodzie pomagają Ci przystawić maluszka chociaż na chwilę, a jeśli nie to czekają aż zgłodnieje, d ao tym znać i podają mu mm a kobieta dostaje zaraz tabletki na zatrzymanie laktacji.
Tak powinno być wszędzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 16:55
-
nick nieaktualnyMysza123 wrote:Gabi- ja mialam skurcze przez cala ciaze. Mocne. No i balam sie ze nie bede wiedziala kiedy to bedzie juz. Co prawda bylam w szpitalu jak sie zaczelo, ale spokojnie, tego nie da sie z niczym pomylic. Nawet z tymi przepowiadajacymi. Sa inne i cos w glowie podpowiada ze to juz czas
Haha to mnie pocieszyłaś przynajmniej tyle dobrego
Maniaaaa wrote:Gabi my praliśmy w sumie ciuszki, wszystko co dotyka skóry malca i niektóre części wózka. Reszta normalnie bez prania. Nie popadajmy w skrajności
dzięki za odpowiedź w sumie racja - poco sobie dodawać roboty. Przy noworodku pewnie i tak jest jej od groma
-
Hej, hej, hej!)
Sallvie co się nie chwalisz, że założyłas taki wątek ?
Chętnie dołączę. Jeśli można Ty mnie dobrze znasz, ale przedstawię się pozostałym dziewczyna.
A więc mam na imię Marysia mam 21lat. (95')
Pod swoi serduszkiem noszę moje drugie serduszko-mojego kochanego synka Filipka, zs będzie to chłopiec dowiedzieliśmy się w 12tc.
Cykl staran 1wszy.
Termin porodu mam NA JUTRO. I z tej okazji ide jutro na oddział patologii ciąży i sama ze szpitala już nie wyjdę. Boie się wywoływania porodu. I braku możliwości zzo. Ale trudno nie ja pierwsza i nie ostatnia:))gabi544, Maniaaaa, sallvie lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Gabi nie ma za co Ja nie lubię dodawać sobie niepotrzebnej roboty.
A teraz i tak mąż będzie musiał mi pomagać jeśli nie chce iść do szpitala. Już nawet od niego zakaz dostałam. Mam leżeć i pachnieć, a o dom będzie sprzątał on
Lokokoko witaj Filip ładne imię Niech mały już wychodzi będę trzymać kciuki, żeby wszystko szybko, gładko i bezboleśnie poszłoLokokoko lubi tę wiadomość