Młode mamy 95-97

U mnie ciężko powiedzieć, brzuch w sumie nie odzwierciedlił wagi małej, ale kto wie, co by było, gdyby jednak była terminowa
Ale coś w tym jest, że wielkość brzucha wcale nie ma znaczenia jeśli chodzi o wagę dziecka.
Tak jak piszesz chcebardzobycmama wielkość brzucha zależy też od diety matki, od ilości wód, od "ułożenia" macicy i innych takich

diana haha no sama sobie się dziwię, że tak chętnie dawałam dotykać brzuszka, głaskać go, mówić do niego no i że w ogóle byłam taka chętna na to całe zadawanie pytań i w ogóle odnośnie ciąży Ale tak jak pisałam, chyba na prawdę podobało mi się to bycie w centrum zainteresowania innych

Hej dziewczyny. Kiedy przyjedzie do nas to cieplo?
Mam ostatnio problem z zasypianiem a jak juz usne to kolejny problem z wybudzeniem. Dzis to konkret nie wiedzialam jak sie ulozyc i jestem cala obolala.

A jak tam u was? Jak sie dzis czujecie? Jakie plany na dzis ?

Mnie czeka rozwozenie zaproszen czesc 2.. wydawalo mi sie ze to takie fajne do rodziny pojezdzic,ale zmieniam.zdanie ,meczy mnie to i to bycie milym dla tych ciotek,wujkow..
Diane i Salvieee zobaczycie jak to jest niedlugo

Hej hej wam

No jeśli chodzi o zaproszenia to jeszcze jakiś rok, ale ja już jestem chora jak sobie pomyślę o tych odwiedzinach.. jestem mało gościnna i dość aspołeczna i męczą mnie goście i różne odwiedziny xd

Dzisiaj jak wczoraj.. głowa mnie od kilku dni boli, do tego zawroty mi dokuczają. Nudzę się strasznie, w tv nic nie leci, a mi się nie chce du*y ruszyć do biblioteki żeby coś poczytać ;p

Hej dziewczynki

Musieliśmy wczoraj wprowadzić sztuczne mleko małej. Bo mi się biedna nie najadała. Wieczorem prawie nic nie miałam w piersi i na gwałt po mm jechaliśmy. A dzisiaj rano miałam tyle pokarmu w piersi, że ręcznie odciągnęłam około 40 ml do buteleczki.

Więc obecnie jesteśmy na etapie mieszania mleka. No i dalej walczymy o moje mleko.

A my dziś z Olivierem lub Nadią wchodzimy w 17+0t
https://zapodaj.net/b4379183c114b.jpg.html

Sallvie- walcz, odciagaj w razie potrzeby i laktacja bedzie . Wykarmisz malutka
Ja Kaline karmie mm praktycznie od urodzenia.

chcebardzobycmama Ale masz już brzuszek ładny ! Boże to już 18 tydzień?
aż mnie znowu na wspomnienia wzięło i oglądam swoje ciążowe zdjęcia


Ja nie wiem, nie ogarniam swoich piersi a tym bardziej swojej córki.
Wczoraj wieczorem w ogóle nie miałam pokarmu, więc ją dokarmiliśmy mm, w nocy podkarmiałam ją swoim mlekiem bo troszkę go przybyło. A dzisiaj jest na mieszanym. Jak na razie dostała 2 butle mm i raz moje mleko. I co?
Była u nas położna i moja córka w ciągu 3 dni przybrała 260 gram i waży już 3310.
Położna twierdzi, że to nie możliwe, że po 3 butelkach mm jest aż taki przyrost wagi. więc chyba nie tak źle z tym moim pokarmem jest.

Chcebardzobycmama- raz dwa czas zleci i lada moment bedziesz miec swojego malucha

A ja nie mam ani jednego zdjecia w ciazy. Nic. Zero

Oj dziewczyny, ale się rozpisałyście. Niestety mój mózg, który konsystencją i sposobem działania przypomina kalafior nie dam rady się odnieść do wszystkich postów bo zwyczajnie zaraz po przeczytaniu jednego zapominam co w nim było
Ale nadrobię to co widzę tu na tej stronie póki mózg działa.


Chcebardzobyćmama Mogę Wam przesłać trochę ciepełka U nas w przyszłym tygodniu ma być koło 20 paru stopni.
Brzuszek masz piękny i zgrabny Gratuluję 18 tygodnia i pięknych imion

Sallvie 1.wspomagacze laktacji. 2 Woda, dużo wody. 3.Odciągaj. Nawet co 3 godziny. Musisz pobudzić laktację. Jak piersi będą opróżniane systematycznie to będą musiały zacząć produkować więcej pokarmu Dasz radę



U nas cieplutko, a ja mam zakaz spacerów. No może nie tyle zakaz, ale mam je bardzo ograniczyć. W końcu ktoś odezwał sie o wózek młodego więc jak sprzedamy to kupujemy spacerówkę I jednak zrezygnowałam z Elodie na rzecz TFK


Byłam dziś na szybkiej wizycie u ginekologa bo ostatnio mój brzuch robi mnie w konia. Stawia się, twardnieje, czasem na dość długi czas, czasem łapią mnie dość bolesne skurcze..
Lekarz po usg powiedział, że wszystko w środku zamknięte, dzieciaki mają się dobrze, a ja mam zakaz dźwigania (Antek an tym strasznie ucierpi) aż mi się płakać chce jak pomyślę, że musze mu odmówić wzięcia na ręce i chociażby przytulenia. Mam dużo odpoczywać i więcej leżeć, ograniczyć spacery no i jeśli nie będę się stosować, a macica dalej będzie się stawiać to czeka mnie szpital

Mam nadzieję, że u Was jest lepiej..

Chcebardzobycmama, wow ale brzuszek, normalnie ja "gabarytowo"przy tobie to chyba 8tc jestem a u nas dzisiaj 15tc+4dni, także niecałe 1,5 tygodnia różnicy.
Kiedy masz usg i poznasz płeć?

Dzisiaj czuję się o niebo lepiej, aczkolwiek ta cholerna pogoda i tak przytłacza. Moja kolejna znajoma z pracy rodzi za jakieś 2 tygodnia jak wszystko pójdzie zgodnie z "planem" normalnie też już bym chciała mieć to za sobą, a tu jeszcze połowy nie ma.

Mania, współczuję ograniczania.. domyślam się jak Antkowi jest przykro ale co zrobić. ciąża bliźniacza, wiadomo więcej zmartwień, bo aż za dwojga. Mam nadzieję, że wszytsko będzie dobrze i chociaż szpital Cię ominie.

Cześć dziewczyny. Przepraszam za moje milczenie, ale choroba mnie wykańczała. Katar taki że na oczy nie mogłam patrzeć, kaszel i od tego miałam ciągłe twardnienia brzucha, no i jednego dnia dostałam takiego bólu głowy że aż było mi niedobrze na szczęście się wykurowałam. Doczytałam Was - po godzinie!

Ja od wczoraj złapałam jakiegoś doła. Ciągle martwię się, jak to będzie po porodzie. Boję się, że nie poradzę sobie z małą, że nie będę umiała się nią zająć, wykąpać - nie będę wiedziała czemu płacze. Mieszkamy oddzielnie, o pomocy rodziców nawet nie myślę bo moja matka tak mi działa na nerwy swoimi mądrościami w kwestii opieki nad noworodkiem, które już dawno są nieaktualne, że chyba byśmy się pozabijały.. Po to właśnie się wyprowadzaliśmy żeby mieć spokój od niej. Tyle dobrego, że mam super położną środowiskową, do której mogę zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, ale jakoś i tak czuję straszny lęk
Wczoraj zaczęłam pranie ubranek dla małej, bo już widzę że coraz ciężej mi chodzić i stać, a za miesiąc to nie wiem jakbym wystała przy desce do prasowania. Suszę wszystko na bieżąco w domu na suszarce, ale miejsca mi teraz zabrakło, więc powiesiłam na korytarzu (przy każdym mieszkaniu jest jakby taka wnęka wydzielona na pranie), no i też mnie denerwuje, bo już sąsiadka wścibska zobaczyła ciuszki niemowlęce i komentowała - że my młodzi tacy i już dziecko.. Wiecie, niby nic złwgo nie powiedziała ale ten jej ton wyrażał wszystko.
Ogólnie w bloku całym to jesteśmy my i jeszcze może ze 3 młode małżeńtwa, tak to sami koło 50 - 60 lat. I tak każdy chodzi, patrzy, zagląda. A mnie to tak denerwuje, że wsadzają nos w nie swoje sprawy i wiecznie muszą wiedzieć, co się u kogo dzieje. Ostatnio kurier mi przesyłkę niósł to sąsiad go dorwał na klatce jak ten wychodził z bloku i wypytywał u kogo był z paczką (akurat za nim schodziłam ze śmieciami to słyszałam). No ja pier**
Przepraszam, że Wam zasmęciłam wątek.

Sallvie - ucałuj malutką od cioci forumowej niesamowite, że już 3 tygodnie minęło i walcz o każdą kropelkę mleka na pewno warto
chcebycbardzomama - śliczny brzusio matko, pamiętam jak taki miałam a teraz przez bebzol nie mogę normalnie założyć butów i skarpetek i zrobić sobie 'tam' depilacji, potrzebne lusterko wogóle myślałam, że do porodu sama się ogolę, ale teraz już taka pewna nie jestem
Maniaaa - trzymam kciuki, żebyś uniknęła szpitala.. ODpoczywaj Kochana, na pewno ciężko będzie Ci odmówić małemu, ale lepsze to niż potem miesiąc leżeć w szpitalnym łóżku. A bierzesz coś na wycieszenie skurczy? Magnez czy inne specyfiki?

Diana oj chciałabym, żeby ten szpital mnie ominął.
A co do porodu to jeszcze trochę i Ty będziesz się przygotowywać

Gabi czemu niby wątek zaśmiecasz. Po to tu jesteśmy, żeby wspierać. Dobrze, że wyzdrowiałaś i czujesz się lepiej. Sąsiadami się nie przejmuj, chociaż wiem, że to ciężkie, ale nie ma sensu psuć sobie nerwów
Gabi biorę magnez i coś na wzór polskiej nospy.

Co do depilacji "tam" to Ty masz problem będąc w 30tc, a ja dopiero w połowę ciąży wkraczam i już siebie nie widzę przez ten brzuch

Haha no to ciekawe jak będziesz funkcjonować pod koniec
Kochana a Twoje dzieciaczki są jedno czy dwujajowe? To można teraz określić? znasz już płeć (płcie)? pewnie pisałaś ale musiało mi umknąć

Teraz to trudno określić. Może gdybym miałam przed ciążą monitoring cyklu to byłoby wiadomo czy uwolniła się tylko jedna czy też dwie komórki jajowe. Teraz jedynie lekarze są w stanie mi powiedzieć, że dwuowodniowa i dwukosmówkowa, czyli każdy ma swój domek i spiżarnię Niby najbezpieczniejszy rodzaj ciąży bliźniaczej, ale jak widać nie zawsze

Płci jeszcze nie znam, na ostatnim usg maluchy się tak ułożyły, że lekarzowi ciężko było zobaczyć nawet tyłeczekk któregoś z nich, a co dopiero to co między nogami chowają Dziś nawet go nie pytałam, ważniejsze było dla mnie to czy wszystko było z nimi w porządku, a normalną wizytę mam 8 maja i może w tedy uda się zobaczyć

Salviee moze byc u ciebie tak ze teraz nie masz polarmu a za jakis czas bedzie z ciebie lecialo. Cialo kobiety jest skomplikowane a puki co no musisz jakas mala karmic i no nie ma innego wyjscia jak sztuczne mleko,niestety:(
Tak to 18tydzien chociaz ja licze skonczonymi tygodniami

Myszaa ja tam jakieś sobie cykam ale sa one raczej do mojego uzytku ,zadnego takiego pieknego ,ciazowego nie mam wszystkie jakies takie przy lustrzr w majtkach az wstyd pokazac. No szczerze juz nie moge sie doczekac ,chyba zejdzie ze mnie ten caly stres jak urodze .

Diana to chyba cisnienie ,mi dzis glowe rozrywa ja mam 22 usg a ty ? ty chyba mialas jakos przede mna jesli pamietam . Co do brzuszka doczekasz sie ,moze masz bardziej wycwiczone miesnie brzucha. Ja nigdy nie cwiczylam ,nawet z wf lewe zwolnienia mialalam wiec raczej nie mialam jakis silnych miesni brzucha a to podobno tez od tego zalezy .

Maniaa sloneczkiem nie pogardze ale fajnie,podejrzalas sobie maluchow. Jedno dziecko super widok a dwojka na prawde musi byc.megaa niestety przy takiej ciazy trzeba sie oszczedzac ,male dziecko tego nie zrozumie,no coz.. teraz niech tata troche ponosi ,musicie mu pokazac ze jest wazny zeby pozniej zazdrosci nie bylo jak maluchy sie pojawia.

Gabi hahahha czytalam cos o tej depilacji ale nie wiedzialam ,ze to serio tak jest jak pisza co do zycia po porodzie nie przejmuj sie ,to bedzie twoje dziecko i jestem pewna ze instynkt twoj bedzie wiedzial czego dziecko potrzebuje ,na pewno go nie zaniedbasz a to ze nie ma nikogo do pomocy to.moze i jeszcze lepiej,nikt ci nie bedzie sie wtracal w wychowywanie dziecka .

Maniaaa - faktycznie. Najważniejsze że dzieciaki mają swoje domki i spiżarnię, bo też słyszałam że im więcej tych wspólnych części w brzuchu tym większe ryzyko, ale tak dokładnie się w tym nie orientowałam kurczę to musi być super uczucie widzieć dwoje dzieciaczków na raz na USG
chcebycbardzomama - dzięki za miłe słowa pewnie będzie tak jak mówisz, ale pierwsze dziecko i strach przed nieznanym. Pogoda pewnie też nie nastraja pozytywnie, bo pochmurno jak nie wiem i taaaak zimno - a to już koniec kweitnia.
ciekawe jaka będzie majówka.. Jakie macie plany na długi weekend?

Dziewczynki, mam pytanie dotyczące prania - ubranka, to wiadomo, że piorę wszystkie. Nowe, używane, które dostaliśmy. Ale co np z kołderką - prać całą w pralce czy tylko powłoczkę? Co z ochraniaczami na łóżeczko - też prać całe? (chociaż nie wiem czy będę zakładać od razu po porodzie, może dopiero jak mała zacznie siadać).
No i co z koszulami moimi do karmienia - też wyprać w tym proszku dla niemowląt czy zwykłym?

Co do koszul nocnych nic nie zaszkodzi jesli wypierzsz w tym plynie dla dzieciaczkow, w koncu malenswto bedziesz karmila to jakas stycznosc Z twoja koszula bedzie mialo. Co do reszty tez chetnie sie dowiem :p

Gabi Kochana malutką ucałuję oczywiście :*
Co do golenia się "tam" to też od 20 tygodnia nic nie widziałam i albo z pomocą przychodziło lusterko albo goliłam się na czuja. Do porodu jakoś dałam radę się ogolić ale nie było to perfekcyjne ogolenie się. Mimo wszystko daliśmy radę

Co do prania rzeczy, my kołderki, ochraniaczy itp nie praliśmy, ale swoje koszule do szpitala wyprałam w proszku małej. Ale później już prałam w normalnym proszku. Ogólnie widzę, że mała nie musi być tak "sterylnie" wychowywana i jakbym wyprała jej ciuszek w zwykłym proszku dla nas to nic by się jej nie stało. Żadne uczulenie ani podrażnienia ją nie łapią.

Co do życia po porodzie kochana, to na prawdę się nie ma co bać. Ja też nie wiedziałam jak to będzie, jak sobie poradzimy, bałam się, że nawet złapać małej nie będę potrafiła, a okazało się, że instynkt matczyny zrobił swoje i od początku wiedziałam jak ją złapać, mimo że nigdy nie trzymałam niemowlaka na rękach, od początku wiedziałam kiedy chce jeść a kiedy boli ją brzuszek bo np kupki nie może zrobić

Chcebardzobycmama, na tą chwile też mam na 22 maja ale nie wiem czy nie będę miała wcześniej, okaże się na wizycie, bo mam za niecałe 2 tygodnie.

Kurde, wszystkie tak chwalicie karmienie piersią, Sallvie chce mieć pokarm.. a ja się modlę, żeby nie mieć pokarmu bo strasznie nie chcę karmić piersią. A nawet jak już będę miała go w brud, to będę odciągać.. bo po prostu ja sobie tego nie wyobrażam, nie wiem czemu, może jestem jakaś dziwna