Młode mamy 95-97
-
WIADOMOŚĆ
-
Diana,bylam w jednym sklepie dla ciezarnych ale u mnie jest taki problem ze ja w ramionach jestem drobna i te sukienki owszem,mieszcza mi sie na brzuch i biodra ale wlasnie albo odstaja na plecach albo te wyciecia na ramiona zwisaja mi za duzo pod pachami ,w sensie ze wygladaja na mnie jak koszulka dla koszykarza a orzez neta troszke sie boje ze moze nie dojsc albo jak dojdzie to moze znowu okazac sie nie pasujaca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2017, 19:28
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
No nic ,mam jeszcze 3tygodnie na znalezienie sukienki ,polatam jeszcze moze po tych sklepach z odzieza dla ciezarnych ,moze akurat jakas na mnie czeka nakgorsze jest to ze ja od zawsze w rozkloszowanych sukienkach chodzilam a im wiecej tiulu tym lepiej,jakos w tych prostuch sukienkach teraz to jak w worku sie czujegrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Ja mam taki problem ze spodniami.. bo w pasie jak są dobre, to mi tak na udach i łydkach wiszą, ze w jeansach wyglądam jak w dresach.. a jak są dobre w nogach, to znów się w pasie nie mieszczę. Dlatego teraz się przerzuciłam na rozciągliwe sukienki i legginsy i jest mi mega wygodnie
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
diana11 wrote:Ja mam taki problem ze spodniami.. bo w pasie jak są dobre, to mi tak na udach i łydkach wiszą, ze w jeansach wyglądam jak w dresach.. a jak są dobre w nogach, to znów się w pasie nie mieszczę. Dlatego teraz się przerzuciłam na rozciągliwe sukienki i legginsy i jest mi mega wygodnie
Ciesz się,że tylko w biodra poszło zazdroszczę bo ja już na swoje uda patrzenia nie mam. Powinno się grubieć tylko w brzuchu. Ale za rok o tej porze będę miała nogi jak tyczki. Tylko pocieszyc sie zostalogrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Przetrwamy to, po ciąży znów będziemy jak modelki
U nas pogoda dopisuje, weekend leci aktywnie jedziemy dzisiaj na jakiś festyn na wieś i koncze szykowanie wszystkiego przed jutrzejszym wyjazdem. Mamy wstać o 4, nie wiem jak ja to zrobię, No ale..
W ogóle byłam w piątek na wizycie, wszystko jest okej dostałam numer do położnej i mam do niej dzwonić i się umawiać.. i tak po powrocie dodomu patrzę na ta kartkę z tym numerem i myśle.. ale na co mam się umawiać i co powiedzieć jak zadzwonie? Lekarz nic więcej nie powiedział, a ja jakoś nie dopytałam. Czy któraś z was wie po co dzwoni się do położnej w ciąży?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 10:10
Aniołek luty 2016 [*] (10tc.) -
Cześć dziewczyny, przepraszam Was, że tak ciągle wpadam i wypadam z obiegu, ale ciągle coś związanego z przeprowadzką. Jak nie kompletowanie mebli to jeżdżenie po sklepach za materiałami do remontu i pakowanie się. Niby czas do wyprowadzki do końca czerwca, ale mam już po dziurki w nosie swojego sąsiada i chce to zrobić jak najszybciej. Umowe już mamy, w środę po klucze i można startować Ostatnio chce poświęcić małemu jak najwięcej czasu bo to jedne z jego ostatnich chwil jako jedynaka i chce mu dać 100% siebie dla tego rzadko tu zaglądam. Postaram się dziś wieczorem Was nadrobić i coś odpisać każdej z Was. Jestem strasznie ciekawa co u Was Mam nadzieję, że już w krótce będę mieć i dla Was więcej czasu, a tym czasem zmykam bo syn się do drzemki szykuje
-
Diana co do dzwonienia do położnej w ciąży to pewnie chodzi o umówienie się na wizytę. Ja do swojej też muszę zadzwonić i powiadomić o zmianie adresu i zapytać co dalej. Czy dalej będzie do mnie przyjeżdżać po porodzie czy muszę szukać innej. Myślę, że jak zadzwonisz i powiesz, że jesteś w tym i tym tyg ciąży i lekarz kazał Ci do niej zadzwonić i się umówić na wiytę to będzie okej
-
diana11 wrote:Przetrwamy to, po ciąży znów będziemy jak modelki
U nas pogoda dopisuje, weekend leci aktywnie jedziemy dzisiaj na jakiś festyn na wieś i koncze szykowanie wszystkiego przed jutrzejszym wyjazdem. Mamy wstać o 4, nie wiem jak ja to zrobię, No ale..
W ogóle byłam w piątek na wizycie, wszystko jest okej dostałam numer do położnej i mam do niej dzwonić i się umawiać.. i tak po powrocie dodomu patrzę na ta kartkę z tym numerem i myśle.. ale na co mam się umawiać i co powiedzieć jak zadzwonie? Lekarz nic więcej nie powiedział, a ja jakoś nie dopytałam. Czy któraś z was wie po co dzwoni się do położnej w ciąży?
Musisz umowic sie na spotkanie
Po prostu dzwonisz i mowisz ze dostalas numer w celu wybrania poloznej. One juz wiedza o co chodzi dalej wiec nie musisz tlumaczyc. Potem ona przyjezdza do cb do domu srednio co 2tyg i potem po.narodzinach malucha tez do 2miesiacagrudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Do mnie polozna w ciazy nie przychodzila, do nikogo ze znajomych tez nie, wiec pierwsze slysze zeby cos takiego bylo . Do malucha przychodzila co tydzien do 6 tygodnia zycia, potem byly dluzsze odstepy i byla ze 2 razy (ostatni juz raz w zeszlym tygodniu ).
-
Do mniw czasami dzowni sama z siebie zapytac czy wszystko okej. Takze gdybym nawet miala wybor czy chce polozna czy nie to I tak bym sie na nia zdecydowala,czlowiek tak pewniej sie czuje I zamiast leciec ze wszystkim do lekarza tp wystarczy do poloznej zadzwonic.grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Cześć
Chcbardzobycmama super sukienki ciążowe są na piękna mama.pl
Co do nóg mi w ciąży z 55 cm w udah urosly do 60 cm.
Twraz mam już 58, więc spada w dół.
Także zgadzam się po ciąży nowu wrócimy nabcat walka hahaha xdd
Położna u nas była dwa razy i znowu będzie jutro
Podobno gdzie nie gdzie po pol roku chodzi też pielęgniarka środowiskowa,zeby sprawdzić warunki w jakich rozwija się dziecko.
Co u nas ?
No cóż wczoraj mieliśmy odwiedziny i mały był tak niespokojny ciegiem przeplakal mi dwie godziny.
Dziś już o nieb lepiej.
Ja chodzę jak zombie od porodu nie przestałam ani jednej nocy, a w dzień anibtyle. Nie wiem jak ja jeszcze żyje.
W sobotę idzemy na wesel, a sukienki brak. Muszę na szybko coś wykombinowac.
Nadal mam pokarm w piersiach i totalnie nie wiem jak się go pozbyć. Piersi mnie nie bolą, ale jak ścianę sutka to wypływa A niekiedy nawet tryska!!!
Jakieś rady ?Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Kurcze u nas też położna dopiero po porodzie maluszka przychodzi kilka razy, moja była u mnie 7 razy i przychodziła przez pierwszy miesiąc małej.
Ja byłam i jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że mam znajomą położną do której mogę dzwonić i jechać o każdej porze dnia i nocy i wiem, że mi pomoże
Jak miałam zapalenie piersi w 2 tygodniu po porodzie to zanim dojechałam na oddział ona już tam zadzwoniła, że będę i z jakim problemem.
Jak byłam w 29 tygodniu ciąży i małej ruchy przez cały tydzień były słabe, już mnie ściągała na oddział jak miała dyżur żeby bez przyjmowania na IP mogłabym tam podjechać a ona zrobi KTG a ORDYNATOR zrobi Usg i zbada malutką.
Gdyby nie ona to bym się nie raz nabawiła nerwicy w ciąży
U mnie waga troszkę podskoczyła i mam 14,5 na + ale szczerze mi to nie przeszkadza, taki był plan żeby zostać z około 10 kg na + Teraz tylko muszę poćwiczyć brzuszek żeby spadł bo odstaje i mnie wkurza, tak poza tym, to nawet podobam się sobie z tymi kilogramami Fajnie jest mieć trochę ciałka a nie tylko sama skóra i kości
koko kochana tak sama od siebie to się do końca tego pokarmu nie pozbędziesz . Idź do lekarza i poproś o receptę na tabletki hamujące laktację
Będziesz miała spokój
My jutro idziemy na szczepienie z malutką, jestem taka ciekawa jak długa i gruba już jestKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Sallvie fenomen:)) to rzadkość żeby dziewczyna cieszyła się z dodatkowych kg hehe.
Ale ja mam ten bromergon już od miesiąca go noszę w torebce tylko,że czytałam o skutkach ubocznych i mnie to przeraża
Jakimi szczeponkam będziesz szczepic malutka ? My idziemy za tydzień na pierwsze szczepienia,nie licząc tych W szpitalu.Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Ja szczepilam 5w1 bo taka mala dostala w przychodni za darmo (uznali ja za wczesniaka, a im przysluguja darmowe 5w1/6w1 ). Gdybym miala kupowac tez bym taka wybrala. Dodatkowo dostala pneumokoki i dokupilam jeszcze szczepionke do picia na rotawirusy. Jest dosc droga bo dwie dawki kosztuja ok 700-800 zl ale mysle ze warto, tym bardziej ze coraz czesciej sie choruje na wszelkie grypy zoladkowe. No i mala pojdzie do przedszkola jak skonczy 3 lata, wiec chce ja dobrze przygotowac
-
Ja kochana będę szczepiła tylko obowiązkowymi szczepieniami
Wiesz co do tych skutków ubocznych. Pamiętasz jak bobas była taka na nie co do tabletek anty limetic ? Że niby brała je tylko 10 dni bo spadło jej libido i w ogóle.
Ja biorę od prawie miesiąca i nie narzekam na nie
Także wiesz co kobieta to inaczej. Weź na próbę kilka tabletek a jak coś będzie nie tak to odstawKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
My już po wizycie
Mała dzielnie zniosła szczepienie.
Waży już 5050g i mierzy równe 60cm
Co oznacza że od urodzenia urosła nam 7cm i przytyła (od najniższej wagi 2460)
Nic dziwnego, że mam już siatkę za małych ciuszków haha
Mysza Zobacz jak dziwnie, nasze dziewczynki urodzone o identycznym czasie a Twoja uchodzi za wcześniaka, a moja niby już za donoszoną
Chociaż dzisiaj w przychodni zastanawiali się chyba z 10 minut, czy ona wcześniak czy nie Koniec końców stwierdzili, że chyba jednak nie bo w książeczce zdrowia nic nie wpisywaligabi544 lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
nick nieaktualnySallvie - super wieści pięknie nam rośnie Kornelcia.
Powiedz mi Kochana, Ty urodziłaś w 37 tygodniu, tak? nie dotrwałaś do terminu ciązy donoszonej?
tak wgl witam Was po weekendzie. Wczoraj miałam jakiś przypływ energii i umyłam okna, w końcu wypakowałam ciuszki dla małej z worków, do których wczesniej popakowałam wyprane, zeby się nie zakurzyły. W niedzielę jeszcze bratowa przywiozła mi ciuszki, więc poprzebierałam i ostatnie prasowanie mnie czeka. Ale dzisiaj już będzie ciężej się za coś wziąć, mam meega lenia.
Odebrałam wczoraj GBS i wyszedł ujemny
Od wczoraj mnie takie kłucia w lewym boku łapią nagłe, jak na kolkę że cięzko mi się ruszyć. Łapie momentalnie, trzyma kilka sekund i puszcza. Wczoraj tak kilka razy pod rząd. A jeszcze jak mała w tym czasie kopała to myślałam że zejdę z tego świata
co Wam powiem to Wam powiem ale ten ostatni, 9 miesiąc - a właściwie te 2 tygodnie do ciąży donoszonej tak strasznie mi sie dłuży. Wydaje mi się, że doba trwa 2x dłużej
-
Sallvie- terminowo mala jest z 37tc wiec idealnie co do dnia zalapala sie jako donoszona, lekarze jednak uznali ze ma troche cech wczesniactwa (brak koordynacji ssanie-oddychanie, slaby odruch ssania, trudnosci z utrzymywaniem cieploty ciala ). Prawdopodobnie wiec albo taka sie urodzila, albo po prostu zle obliczono termin porodu (mogla nawet urodzic sie w 35tc, a nie w 37). Dlatego tez ma szczepienia darmowe i jedynie place za jakies bardziej wymyslne jak rotawirusy.