Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się ciągle teraz wożę autem, nie wyobrażam sobie końcówki ciąży bez niego
ciągle badania, lekarze, do mojego szpitala komunikacją miejską jedzie się godzinę. Czasem tylko się stresuję, czy młodym nie za bardzo trzęsie, w mieście jak to w mieście zdarzają się bardziej wyboiste odcinki asfaltu. Może po prostu będzie po narodzinach uwielbiał bujanie w aucie
-
Też myślałam, że ten napar z malin ma rozpocząć akcje hmmm w takim razie gdzie kupujcie te liście? W aptece? Bo chcę od jutra pić jak to może coś pomóc
Fajnie, że tyle się tutaj dzieje wchodzę, a tu tyle nowych maluszków. Oj, ale zazdroszczę. Ciekawe jak ja odstawie leki co będzie się u mnie działo
Pytanie niedoswiadczonej matki czy wychodząc ze szpitala mam ubrać Małą w rajstopki, body z długim rękawem, pajacyk, a na to wszystko kombinezon? Czy to za dużo? Wiem, że wszystko od pogody zależy ale w końcu to grudzień będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2016, 18:34
-
Chiara w aptece, zielarskim musisz popatrzeć gdzie u Ciebie będą bo u mnie był z nimi problem.
Ja na wyjście planuję ubrać młodego w body, pajaca na to kombinezon i w zależności od pogody opatulę go bądź nie kocem. Wyjście ze szpitala to chwila potem w samochodzie będzie ciepło więc nie chcę za grubo ubierać żeby się nie zapocił lub żeby nie musieć w samochodzie go rozbierać. Co najwyżej odkryję kocyk lub rozepnę kombinezon
-
Lady Highlander wrote:aaa nie pomyślałam o tym
zaraz zaktualizuje
ja nadal w dwupaku.. od dwóch tyg chodze z rozwarciem, dziś termin a mój Synio siedzi ciuchutko i ani mysli wychodzić;/ ehh
Kwiatuszek, gratuluję! -
U mnie każdy sklep zielarski ma w ofercie herbatę z liści malin zaś w żadnej pobliskiej aptece nie ma jej.
Mimo, że Synek będzie na dworzu w nosidełku maksymalnie dwie minutki łącznie z zapięciem pasów to chciałabym posmarować mu buźkę kremem bo synoptycy zapowiadają srogie mrozy w terminie mojego wielkiego finału. Muszę tylko dowiedzieć się czy aby na pewno dobrze myślę by Go pokremować a jeśli tak to jaki jest zalecany krem od pierwszego dnia życia na buźke. Wątpię by było to tłuste bambino z którego sama korzystam więc czas wywiedzieć się
-
baranosia wrote:A ja tak teraz się zastanawiam i zadam głupie pytanie - proszę się tu nie śmiać ze mnie i mnie nie linczować za to pytanie.
Ale jak ogarnąć kwestię swojej kąpieli gdy jestem sama w domu z dzieckiem? Siku idę na moment ale nawet prysznic zajmuje trochę czasu i co mam zostawić dziecko samo w łóżeczku? Czy wpakować je w nosidełko i zabrać do łazienki? A może wtedy zrobić sobie dzień dziecka?
Niby głupi temat ale nurtuje mnie to
Hmm ja się kąpałam wieczorem jak mały już spał, ale zazwyczaj mąż był wtedy w domu
rano to czasem szybki prysznic ew mycie głowy nad wanną i też zazwyczaj robiłam to jak spał a jak już nie dało rady tego zgrać to wkładałam w leżaczek i stawiałam w łazience -
Baranosiu, mi narobiłaś smaka wcześniej tymi drożdżówkami, i też dziś popełniłam drożdżówki z serem
baranosia lubi tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Ja miałam samochód prawie na przeciwko wyjścia ze szpitala i juz trochę rozgrzany. Mała miała body długi rękaw, pajacyk, ciepły pajac polarowy z futerkiem w srodku, ciepła czapa i przykryta kocykiem. Nosidełko na chwile oslonilismy moja chusta zeby namiot sie zrobił i ciepłe powietrze nie uciekło. Twarzy nie smarowalismy. Ale do samochodu to max 30 m było.
-
Krakuska wrote:Baranosia, widzę, że pałasz zamiłowaniem do wypieków
Dobrze ma ten Twój mąż
i całe szczęście bo takie gorące drożdżówki wciągam nosem
Ostatnio piekłam jak mąż był na poligonie i obiecałam że zrobię mu jak wróci więc korzystam z nadmiaru czasu i szaleję
Zawsze myślałam że ciasto drożdżowe to wyższa szkoła jazdy i się za nie nie brałam, a tu się okazuje że to żadna filozofiaKrakuska, jusci, Iva79, Angela B-D lubią tę wiadomość
-
Dobrawa wrote:Baranosia
Z ta kapiela to jest tak ze po kilku dniach jestes w stanie przewidziec jak dlugo maluch bedzie spal ,no i na kapiel wybierasz ten czas gdy maluch glevoki spi i tyle.ja nie musialam mlodego ze soba do lazienki tachac
Oczywiście jak Hania akurat spała, to korzystalam z tego, ale jak chciałam rano wziąć prysznic a ona nie spała to nie czekałam tylko korzystałam z bujaczka. Zresztą, bujaczek był u mnie często w użyciu - pomagał mi względnie normalnie funkcjonować -
nick nieaktualnyA ja tak sie zastanawiam... Jeśli mały urodzi się 19.12 to (zakładając, że do świąt nas wypuszczą ze szpitala) chyba będzie za wcześnie, żeby gdzieś z nim jeździć z wizytą 24-26.12? Do moich rodziców mamy 5 minut samochodem a do teściów 10 minut, no ale to chyba i tak zbyt ryzykowne takiego kilkudniowego noworodka gdzieś ciągać zimą. Czy przesadzam?