Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
polkosia wrote:Byłam na IP, ale 5-6h czekania. Mam się stawić jutro o 8 i będą decydować. Mam 3 cm rozwarcia i zgładzoną szyjkę, więc chwila porodu już za mną
Byle tylko skurcze się pojawiły. W domu mam blysk, więc dziś będę robić kursy po schodach i skakać na mężu, nie odpuszczę ;P
Masuj sutki - mi na prawdę przywróciły skurcze jak już byłam na przedporodowej. -
Tak jak myślałam, mój synek słabiutko przybiera na wadze
w ciągu 3 dni przytył jedynie 40g. Położna na razie się nie martwi, ale mówiła, że karmienie 10-15 minutowe nie jest wystarczające i ona zaleca 20-30 minut, bo wtedy leci to bardziej tłuste mleko.
-
Dziewczyny, taki wstydliwy problem... po oddaniu stolca mam ostatnio trochę krwi na papierze, swędzi, trochę boli. Nie miałam nigdy hemoroidów, nie wiem jak to leczyć
czy ktoś miał podobnie i wie czym mozna smarować przy kp?
Dotty84 lubi tę wiadomość
-
Nita, 20-30 min jedna pierś?
Ja mam problem z usypianiem małego. Naje się, ale sam zasnąć nie chce tylko na rękach. No i nie mam pojęcia czy dobrze go odbijam. Ulewa mu się, potem trudno mu zrobić kupkę, budzi się przez gazy. Wasze zasypiają same w łóżeczku? Czy usypiacie je i kładziecie do łóżeczka?
-
Tak Werix, 20-30 jedna pierś, odbić i zaproponować drugą pierś. Jak głodny, to skorzysta z drugiej lub najwyżej pociumka 5 minut. Kazała mi rozebrać małego do samej pieluchy przed karmieniem, żeby był bardziej rozbudzony. W ubrankach usypia szybko i trzeba prowokować do ssania.
Ja robię teraz tak, że pieluchę zmieniam przed karmieniem, potem daję cyca i ssie tylko 15 minut, ale nie jest to aktywne ssanie. Przysypia, muszę go klepać, budzić, a więc z tych 15 minut to może z 8 minut aktywnego jedzenia?
Potem zasypia mi na piersi i trzymam go jeszcze w ramionach z 10 minut i odkładam do łóżeczka. Albo będzie spał albo nie. Moje dziecko jest strasznym ssaczkiem, praktycznie cały dzień chce coś ssać, więc ratuje się smoczkiem
ze smoczkiem zaśnie i potem mu wyciągam.
Idę w przyszłym tygodniu na spotkanie z doradcą laktacyjnym. Niech mnie nauczy i pokaże co robię źle, że dziecko mi tak słabo tyje. -
Mój to też ssak zasypiacz. Karmienie mi zajmuje od 40 min do 1h. Staram się najpierw podać jedną pierś, odbić, potem przebrać małego i druga pierś. W czasie karmienia drapię go po plecach, gadam, szczypię w stopę, masuję podbródek. I tak na końcu odlatuje, ale tylko spróbuję odłożyć go do łóżeczka to w minutę zorientuje się że jest sam i wrzeszczy.
Na razie nie podaję smoczka, bo się boję, że zaburzy jego ssanie. Poczekam jeszcze 2 tygodnie i wtedy spróbuję wprowadzić smoka jeśli nic się nie zmieni. Bo moją myszę uspokaja tylko ssanie. Żadne tam noszenie, bujanie, szumy itp na niego nie działają. Jeszcze w czasie jazdy samochodem i podczas noszenia w chuście śpi jak zabity. Ale najpier trzeba go uśpić cycem. Nie wiem jak inaczej... mam mu pozwolić wrzeszczeć w łóżeczku?
-
Krakuska ja po porodzie miałam problem z hemoroidami, od położnych dostałam czopki hemorol a mąż mi kupił w aptece maść procto glyvenol, po 10 dniach wszystko zniknęło

A co do spania to chyba zależy od dziecka mój syn w tym wieku po każdym jedzeniu zasypiał albo w trakcie albo zaraz po, odłożony do łóżeczka spał po 2.5-3h, budził się na jedzenie i znowu spał i tak całą dobę
nie lubił być na rękach, nie lubił być opatulony, nie wymagał w ogóle bujania, noszenia, wręcz go to wkurzało
córka już taka łaskawa nie jest, ma dłuższe fazy czuwania, nie zasypia po każdym jedzeniu, lubi sobie poleżeć, czasem postęka, czasem musi dojeść po 30 minutach i dopiero zaśnie, czasem sama czasem na rękach
W nocy zasypia i śpi ładnie ale w dzień wymaga większego zaangażowania
Krakuska lubi tę wiadomość

-
Bo rozmawiałam ze znajomą i jej syn też miał krwiaka (co prawda przez to że był wyciągany vacum) i miał usg w szpitalu i potem jeszcze 3 razy a my mieliśmy ciężki poród mały ma dwa krwiaki dość spore (nawet położna tak powiedziała) i nikt nam nie robił ani nie zlecił usgmilky_way wrote:Baranosia, czym sie martwisz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2016, 20:42


-
Ja w ciąży na hemoroida stosowałam Procto glyvenol maść o zniknął
Nawet przy porodzie kuż nie wrócił. Maść moznavwewmetrznie i zewnętrznie stosowac, tylko trzeba ny sie upewnić, ze przy kp tez można 
PS. Krakuska, chciałam zacytować Twojego posta a przez przypadek polubiłam... Oczywiście nie lubię Twojego hemoroida!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2016, 03:04
Maggie_31, Krakuska lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









