Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki faktycznie macie rację jak podam zapobiegawczo to nie będę wiedziała jak Antek reaguje na szczepionkę.
Dotty mi znajoma poradziła smarować Bepanthenem (pomyślałam wariatka kremem do tyłka głowę smarować) ale dziś i ja zwariowałam i jest o niebo lepiej! Co prawda Antek ma tylko w dwóch- trzech miejscach ale prawie wszystko zeszło! Może też spróbuj
U nas też jest biały nalot na języku i myślałam że to pleśniawki ale tak jak mówi Polkosia to po prostu nalot od mleka


-
Nita, następne za 6 tygodni. To wypada jakoś 6 marca chyba. Mikołaj będzie mieć 13 tygodni. Będą kolejne refundowane + druga dawka rotawirusów. Pneumokoki odłożyliśmy na później. Chcemy zaszczepić po 6 mż. Teraz byłoby to już zdecydowanie za dużo. A meningokoki odpuściliśmy wogole
a u Was następne szczepienie po 4 tygodniach? Nie za wcześnie? U nas zalecają przerwę 6-8 tygodni, najczęściej 6
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 16:46


-
Cześć dziewczyny
można jeszcze do Was dołączyć ? Czytałam was przez całą ciążę, ale jakoś dopiero teraz zebrałam się na odwagę, aby się odezwać. Jestem mamą małego Adasia, urodzil się 5 grudnia z wagą 3590, spadkową 3290, a na szczepieniu w 6 tygodniu waga 5520
. Widzę, że na tapecie temat szczepionek. Ja tez nie moglam się długo zdecydować na co szczepić i czy wybrać 6 w 1 czy nfz. Ostatecznie wybrałam nfz plus rotawirusy I pneumokoki. Wszystko na 1 wizycie czyli 4 wklucia plus doustna. Sam moment szczepienia - wielki placz synka, ja łzy w oczach i żal do siebie, że nie wybrałam 6w1 by kluc było mniej... na szczęście po szczepieniu wszystko było w porzadku. Zadnej gorączki , marudzenia ani innych kłopotów. Oby waszym dzieciaczkom tez nic nie było !
Martusiazabka, Fuksja90, RedLady, MoBo lubią tę wiadomość


-
Witaj Hooney. Więcej odwagi! Pisz do nas częściej

Co do szczepień widzę ze podobne odczucia. Też zaczynam myśleć że źle zrobiłam wybierając refundowane. Ciężko było patrzeć jak Mikołaj cierpi
choć z drugiej strony... My też przez to przechodziliśmy...


-
nick nieaktualnyHooney witamy

My idziemy na szczepienie 01.02 i chyba weźmiemy 6w1. Z dodatkowych będziemy szczepić tylko na pneumokoki, ale to w tym "okienku" po 8mż jak nie ma innych szczepień.
Staś chyba też teraz przechodzi skok rozwojowy 5 tygodnia, bo zrobił się nieodkładalny. Z łaski zaśnie tylko przy włączonym szumie suszarki, ale jak szum się wyłączy to od razu jest wielkie oburzenie
-
Ja miałam identycznie... jeszvze pediatra ciągle namawiala na 6w1 i przy placzu synka czułam, że na końcu języka ma słowa "matka Cię na to skazala " czułam się strasznie. Ale przed szczepieniami naprawdę bilam się bardzo długo z myslami co robić, ciągle czytałam, ale wiadomo, że ze szczepionkami co matka to inna opinnia, a mi jednak coś w środku ciągle podpowiadalo żeby nie wybierać skojarzonych i ostatecznie nie żałuję swojej decyzji
Martusiazabka lubi tę wiadomość


-
Martusia, u Was byly 3 wkłucia na jednej wizycie? U nas w przychodni nawet jakby sie chciało, to mozna maks 2, wlasnie ze względu na komfort dziecka. Położna środowiskowa z innej przychodni tez mnie na to uczulila, zeby absolutnie nie dawać 3 wkłuć na raz. Szkoda, ze nikt Ci o tym nie powiedział
gdyby nie ona, tez bym pewnie kłuła 3 razy. My tez szczepimy refundowanymi, w przyszły piątek mamy 2 wkłucia i tez sie zastanawiam jak mały to zniesie...
-
To i ja powiem o szczepionkach. Bo wczoraj mieliśmy już drugie szczepienie. (z tym w szpitalu w pierwszej dobie to trzecie)
Ze względu na to ze Alicja jest wcześniaczkiem to ma refundowane 5w1... Plus WZW b i pneumokoki.
Po pierwszym szczepieniu była niespokojna i bardzo dużo spala a temp była 37,2 - 37,5 czyli na granicy... Nic nie podałam.
Wczoraj to samo. Tez trzy ukrycia. Reakcji poszczepiennych brak na szczęście.
Ale w momencie ukrycia był dramat. Tak Alicja płakała że nie mogła złapać oddechu... -
Magdaalena wrote:Dziewczyny karmiace mieszanie, jak dlugo planujecie utrzymac ten system? Ja chcialabym min. 3mies ale ostatnio zauwazam ze ochota na piers u Malej jakby mniejsza...

Ja planowałam jeszcze ze dwa miesiące, żeby w tych chłodnych miesiącach jeszcze trochę odporności małemu zapewnić. Ale to ciężki system, zwłaszcza przy dodatkowej stymulacji laktatorem. Także na razie wyznaczam sobie też termin do skończonego 3 miesiąca - jak się uda dłużej, to super.
I z tą ochotą na pierś to u nas niestety podobnie. Są dni, kiedy je bardzo chętnie, a są momenty kiedy kategorycznie nie chce piersi. Też się zastanawiam jak długo dziecko wytrzyma w karmieniu mieszanym, zanim całkiem odrzuci pierś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 17:23
-
polkosia wrote:Zgadzam się z MoBo. Niektóre dzieci jedzą bardzo szybko, moja po 3 min potrafi opróżnić cycka i Tyśka też tak miała. I śpi potem 2h, przybiera też super. Ja nie ważę codziennie tylko raz na tydzień i wypada średnio około 350g, więc idealnie. Ja akurat karmię z jednej piersi, bo z drugiej je druga
Ale z Tysią naprzemienne karmienie skończyło się kryzysem laktacyjnym, dlatego zaczęłam karmić z obu i laktacja się dzięki temu trochę zwiększyła.
Polkosia, z obu - w sensie przy jednej sesji? Po zakończeniu pierwszej piersi podawałaś jeszcze drugą, czy jak? My teraz karmimy się naprzemiennie
-
Perl wrote:To i ja powiem o szczepionkach. Bo wczoraj mieliśmy już drugie szczepienie. (z tym w szpitalu w pierwszej dobie to trzecie)
Ze względu na to ze Alicja jest wcześniaczkiem to ma refundowane 5w1... Plus WZW b i pneumokoki.
Po pierwszym szczepieniu była niespokojna i bardzo dużo spala a temp była 37,2 - 37,5 czyli na granicy... Nic nie podałam.
Wczoraj to samo. Tez trzy ukrycia. Reakcji poszczepiennych brak na szczęście.
Ale w momencie ukrycia był dramat. Tak Alicja płakała że nie mogła złapać oddechu...
Dzieciom to chyba nawet od 38.5 się dopiero zbija
Choć ja przyjmuję zasadę, że patrzę raczej na samopoczucie niż na samą temperaturę...bo czasem miała wysoką, ale miała dobry humor, więc lepiej się czuła...A czasem miała niby niższą, ale ewidentnie była ospała i wymęczona - wtedy podawałam wcześniej.
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Krakuska, nikt nam nic nie mówił ze można to rozbić. Szczerze mówiąc wogole pierwsze o tym słyszę. Nawet w internecie jak czytałam to wszędzie piszą ze te refundowane to są 3 szczepionki na jednej wizycie. Dlatego wiele ludzi wybiera skojarzone żeby nie męczyć tak dziecka tyloma ukłuciami. Gdyby dało się to podzielić na kilka wizyt to chyba nikt by pieniędzy w te skojarzone nie wywalał



-
Dziewczyny ja się na jakiś czas żegnam z forum. Wróciłam od lekarza, ciśnienie znów 150/94 i ponownie jestem na tabletkach 3xdziennie. Wszystko przez nieodpowiedzialną lekarkę, która tak bez powodu mi zmniejszyła dawkę, narażając mnie na wylew, bo sobie chodziłam z takim cisnieniem aż mnie głowa zaczęła boleć i robiło mi się ciemno przed oczami.
A więc jakby kogoś interesowała moja egzystencja, to wrócę, tylko chcę sobie trochę zdrowie podreperować, uspokoić się, wyspać się, bo na te chwilę czuję się tragicznie i martwię się bardzo o swoje zdrowie.
Trzymam kciuki za szczepionki i do popisania za jakiś czas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 18:44
-
Krakuska wrote:Ja planowałam jeszcze ze dwa miesiące, żeby w tych chłodnych miesiącach jeszcze trochę odporności małemu zapewnić. Ale to ciężki system, zwłaszcza przy dodatkowej stymulacji laktatorem. Także na razie wyznaczam sobie też termin do skończonego 3 miesiąca - jak się uda dłużej, to super.
I z tą ochotą na pierś to u nas niestety podobnie. Są dni, kiedy je bardzo chętnie, a są momenty kiedy kategorycznie nie chce piersi. Też się zastanawiam jak długo dziecko wytrzyma w karmieniu mieszanym, zanim całkiem odrzuci pierś.
Oby nam sie udalo, dla mnie tez kluczowe te pierwsze 3 miesiace, dla odpornosci i spokoju sumienia.. u mnie dokladnie tak samo jak u Ciebie, czasem Hania je bardzo chetnie i aktywnie, czasem tylko ciumka nawet 30min, po czym histerycznie domaga sie butli..
pocieszajace jest to, ze dojada tylko 30-60 ml rzadko kiedy zje 90ml, a przybiera w normie. Jestesmy juz na drugim mm, najpierw byl NAN, teraz bebilon comfort dla dzieci z kolka i zaparciami, wiec za jak skonczy sie ta przekleta kolka bede ja przestawiac na kolejne mleko.
Z jednej strony zaluje, ze zdecydowalam sie na dokarmianie, z drugiej serce mnie bolalo jak widzialam jak gloduje i wrzeszczy. Urodzila sie mala, bo 2750, potem spadla do 2500 g. Niestety w szpitalu zabraklo fachowej porady i uswiadomienia, ze warto poczekac, az laktacja ruszy. U mnie potem nie ruszyla tak na 100% mimo staran.
Teraz pozostaje tylko walczyc, byle do wiosny
-
Ja niestety wychodzilam rzadko, smog i brak windy przy mieszkaniu na 3 pietrze nie pomaga.. teraz, kiedy dni dluzsze wychodzimy z mezem, kiedy wraca z pracy i spaceruje,y 30-45min. Co do ubrania, to na to domowe (body plus spiochy) zakladam kombinezon z misia, bardzo cieply, czapka i przykrywam kocykiem. Kiedy wracamy do domu w srodku tego kombinezonu jest cieplo i kark tez jest ok, wiec nie potrzebuje dodatkowej warstwy, tak mi sie wydaje..Hooney wrote:Dziewczyny, wychodzicie juz codziennie na spacery ? Jeśli tak, na jak długo i jak ubieracie dzieciaczki ?
-
Dziewczyny walczace z ciemieniucha, u mojej Hani jest bardzo dziwna, bo miedzy brwiami imza uszami i nie zolte placki, tylko luszcza sie skora. Smaruje caly czas oliwka i pocieram wacikiem, ale nic nie schodzi. Trwa to od okolo 2 tyg. Co moge jeszcze zrobic?
-
Magdaalena wrote:Dziewczyny walczace z ciemieniucha, u mojej Hani jest bardzo dziwna, bo miedzy brwiami imza uszami i nie zolte placki, tylko luszcza sie skora. Smaruje caly czas oliwka i pocieram wacikiem, ale nic nie schodzi. Trwa to od okolo 2 tyg. Co moge jeszcze zrobic?
U nas bylo identycznie. Kupiłam w aptece krem na ciemieniuche. Smarowalam i po kilku godzinach wyczesywalam glowkę i brwi, a z uszu zeszło po samym smarowaniu

Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





my zdecydowaliśmy się na 5w1 i rota teraz w środę a pneumokoki dopiero jak będzie miał 7m-cy







