Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Martusiazabka wrote:Łooo... U nas wczoraj niezły sajgon był. Albo mam jakiś kryzys laktacyjny, albo Mikołaj znów przechodzi skok rozwojowy. Jedzenie co pół godziny - max godzinę. Ciumka 5 - 10 minut, za pół godziny awantura bo głodny. Znów 5 minut po je i 30 minut spokoju. I tak w kółko. Cały dzień. Juz mnie cycki bolą. I zastanawiam się co za nieszczęście się znowu dzieje. Ech... A może by tak w końcu jakieś monotonne macierzyństwo? Mógłby nadejść jakiś nudny dzień jak codzień
Baranosia, dzięki za info o tym Aphtinie. Rzeczywiście nie wiedziałam że to może dziecku zaszkodzić. Poczytałam sobie i oczywiście go odstawiłam. Najgorsze jest to ze to przecież pediatra przepisała! My nie musimy znać składu wszystkich leków i wiedzieć co pomaga a co szkodzi. Zawsze myślałam ze właśnie od tego jest lekarz. A tu i tym razem sprawdza się powiedzenie "umiesz liczyć? Licz na siebie!". Wszystko trzeba dokładnie sprawdzać żeby dziecku krzywdy nie zrobić. Ech... Nowa rola. Macierzyństwo. Z czasem się nabywa doświadczenia. Tylko szkoda że metodą prób i błędów na własnym dziecku
Jeszcze raz dzięki!
Ja też czekam na wizytę u ginekologa. Idę we wtorek. Mój doktor poszedł sobie na zwolnienie. Do końca... Lutego! Wyobraźcie sobie moją minę jak mi w połowie stycznia pani z rejestracji powiedziała że może mnie umówić na marzec! I tak nie dość ze mam pietra bo to pierwsza taka wizyta kontrolna, to jeszcze jakaś lekarka której nie znam
Ale i znajdzie się coś pozytywnego
dziś po raz pierwszy od porodu poszłam do kibelka na 2 i... Obyło się bez łez i bólu! Co za cudowne uczucie móc się normalnie wypróżnić!
czopki pomogły. Pojęcia nie macie jak cieszą takie niby drobne rzeczy 

Hahaha Martusiazabka,jak ja doskonale Cię rozumiem:-) dla mnie poród w porównaniu z tym co było po -czyli z całym fizjologicznym bałaganem plus niemożnością wykonania normalnych czynności na kibelku to była dla mnie straszna trauma,teraz po 5 tygodniach z uśmiechem wchodzę do wc:-D
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Heh, no niby tak. Tylko ze człowiek nie ma skłonności to wylizywania sobie krocza czy łap, zjadania odchodów czy całego tego brudu i łoju które znajdują się w sierści (np kiedy się drapie, lub usiłuje "wygryść" pchły). Mamy możliwość załatwiania się w toalecie, mycia rąk i brania kąpieli codziennie / kilka razy dziennie - pies nie. Więc ja jednak obstawiam psa jako większe skupisko wszelakich bakteriiBasia79 wrote:Ja czytałam ze człowiek ma więcej świństw w buzi niz pies. Wiec bardziej możemy zaszkodzić dziecku całując je w usta niz pies liżąc
no chyba ze przed chwilą zjadł w krzakach jakąś kupę na przykład 

Z resztą ja bardzo kocham zwierzęta. Zawsze u nas w domu było istne zoo. Ale sama strasznie nie lubię jak mnie zwierzęta liżą (psy, koty, jakiekolwiek), więc absolutnie nie pozwalam żeby lizały mojego potomka. Czy to po rękach, czy po buzi... Nie. Zdecydowanie nie.
Meggie, to widzę ze jest nas tu więcej z podobnymi problemami
Jest cała masa czynności które wykonujemy codziennie. I po jakimś czasie przestajemy myśleć o tym ile wysiłku nas kosztuje robienie pewnych rzeczy (jak zwyczajne wypróżnianie się, chodzenie, wchodzenie po schodach, i wiele, wiele innych). I jak cudownie jest je robić bez bólu
dopiero kiedy z jakiegoś powodu nasza równowaga zostaje zachwiana, zaczynamy na nowo to doceniać
na chwilę 
Ot, takie moje przemyślenia o 2 w nocy, leżąc w łóżku po karmieniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 02:31
Maggie_31, Iva79 lubią tę wiadomość


-
MoBo ja wizytę mam w czwartek i nie zdziwię się jak mnie w środę zaleje

No widzisz Basia każde dziecko inne mój Antek ciągle śpi w otulaczu teraz kupiłam już większy bo w mniejszym ledwo mu się nogi mieszczą
wystaw na olx zapewne moment się sprzeda 
Maggie witamy po przerwie
skoki są wykańczające to fakt ale jakoś tak mi lżej odkąd o nich wiem i wiem że to tylko chwilowe bo na dłuższą metę pewnie bym sobie strzeliła w łeb 
Dobra jak zawsze zjadł 8min cycka i śpi tak więc do usłyszenia zapewne za godzinę - ledwo zasnę a on znowu wstanie


-
Maggie, u nas odparzenie do krwi się zrobiło i dała radę jedynie maść Metanium. Ona ma tlenek tytanu, a pozostałe na rynku tlenek cynku. W zasadzie po 2 dniach się zagoiło, a kolejnych 2 nie było śladu. Poleciła mi tę maść koleżanka, która też zmagała się z otwartymi ranami wręcz. Ja dodatkowo na maść zasypywałam pyłkiem z widlaka (zamiast mąki ziemniaczanej). Co do kwaśnych kup, to czasem są takie, że 3 sekundy przy pupie i odparzenie gotowe. Od pediatry usłyszałam, że to nie jest absolutnie wina jakiegoś braku higieny, bo najczęściej wystarczy moment zanim zaniesiesz dziecko do przewijaka i już mamy problem.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Basia79 wrote:kupiłam
ale nowego, bo na OLX 2 razy już miałam kupować, a dostawałam info, że ktoś mnie uprzedził i zdecydowałam się na nowego za 100zł
i klops - Hania już jest otulaczo-oporna. podjęłam 4 próby. Owszem trochę się uspokajała, bo już się tak nie rzucała (chociaż chyba po prostu nie miała jak) ale o spaniu w tym nie było mowy. I patrzała na mnie z takim żalem, "dlaczego mi to robisz - za karę?". I poddałam się. Na szczęście chyba skok się skończył i zasypia sama w łóżeczku
Także jakbyście słyszały, że ktoś chce kupić prawie nowego Tulika w dobrej cenie to polecam się - szary z malinową obwódką
Basia ja jestem zainteresowana
właśnie chciałam kupić tulika. Jaka cena?
-
Hej,
A ja tak non stop miedzy jednym a drugim dzieckiem biegam,
Dzien wolnego poprosze
Dobrze ze noce spokojne, mloda duzo spi, a starszak juz tez ladnie sypia.
Mobo
Dzieki za opis i foto z chustowania,
Fajnie was zobaczyc i pierwsza uwaga ktora sama sie nasunela, jak wy macie czysto
A to twoje wiazanie to taka kieszonka tylko ze pasy pod spodem masz, ladnie, gladko to wyglada ja probowalam takiego krzyzowego wiazania nie znam nazwy, na spiocha ok ale srednio jak obudzona.
MoBo lubi tę wiadomość
Wszyscy w domu
-
baranosia wrote:Ale żeśmy pospali!
My też,Rózia spala ciągiem 7 godzin później wstała tylko na mleczko i pieluszke,później spala jeszcze 4 godz. Z nadmiaru snu wstałam gorzej zmęczona niż zwykle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2017, 13:11
baranosia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, planujecie już wakacje z maluchami? My myślimy o wyjeździe nad morze - jod i te sprawy.... pokazuje ok 7h autem, myślicie, ze dla półrocznego dziecka to bedzie ok? Oczywiście byłyby przerwy.
-
Krakuska ja planuje przy 6 miesiącach 13 godzin samochodem tylko z przerwą na nockę bo chce dom odwiedzić i chrzest zaplanować. W maju jedziemy na camping taki w domkach na tydzień i to jest 4 godzinki jazdy. Więc noooo w podróżach widziałam mniejsze dzieciaki w samolotach do Tajlandii czy USA to myślę, że damy radę
Krakuska, Dobrawa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mamy starszakow. Myslicie, ze mozliwe, ze 1,5 roczniak nie chce w nocy spac bo wyłażą ząbki? Juz kilkakrotnie, w tym dzisiah urzadzil o 2 taka histerie, do 5 nie spał, o 5 dalismy paracetamol i padł.
Najpierw myslalam ze moze sie zaczal bac sam spac, lęk separacyjny itd, ale nie. A wyjęty z lozeczka gotowy do zabawy.
Mała 1x sie budzi, a w tego nie wiem co wstąpiło. Zdarzalo mu sie nim mala sie pojawila wiec wykluczam sceny zazdrosci i niezadowolenia.
Juz sobie nawkrecalam ze moze chory na cos.... ale humor dopisuje, a jak lozeczko czuje, to juz jest caly na nie.
No i zrezygnowal z drzemki dziennej. Wstaje ok 7, 8, i do 19 na pelnych obrotach. W nocy sie budzi ostatnie 2tyg kilka razy, no i te histerie. Nie płacz. Darcie się. -
Krakuska wrote:Dziewczyny, planujecie już wakacje z maluchami? My myślimy o wyjeździe nad morze - jod i te sprawy.... pokazuje ok 7h autem, myślicie, ze dla półrocznego dziecka to bedzie ok? Oczywiście byłyby przerwy.
My planujemy w maju/czerwcu wakacje w Chorwacji
Z dwoma dziewczynkami samochodem... 
Z półroczną Hanią pojechaliśmy do Włoch. Jechaliśmy tak długo dopóki spała (ok 3-4h) potem jak się budziła to robiliśmy postój (mniej więcej godzinny) z karmieniem i z powrotem do fotelika i dalej w drogę!
W ostateczności możecie się wybrać nocą jeśli się boisz
Krakuska lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH














