Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój śpi po 1h od 3 do 4 razy w ciągu dnia. Czasem jest to 30 min., czasem 2h. Z czego 1 raz w wózku i 1 raz w chuście. Pozostałe w swoim łóżeczku. W nocy śpimy razem. Zasypia ok 21 po karmieniu przy cycku. Potem pobudki zazwyczaj o 24, 3, 6 i 8. O 8 wstajemy. Zawsze budzą go gazy! Pręży się i płacze. Może jak to przejdzie, to będzie spał dłużej.

-
Mój też się ślini bardzo! Wszystko ośliione

Baranosia, tak mało ci Antek śpi w ciągu dnia? Co z nim robisz w trakcie kiedy nie śpi?
Dziewczyny mam pytanie trochę intymne. Od jakiegoś czasu wylatuje ze mnie taka galareta, wygląda jak czop, ale oczywiście jest w mniejszej ilości. Czasem koloru lekko czerwonego, czasem z brązowym śluzem a ostatnio przezroczysty. Czy ktoś z was ma coś podobnego? Infekcji nie mam. -
Nita dużo leży na brzuszku wtedy go klepię po tyłku
na pleckach wtedy grzechoczę mu grzechotką, trochę pobuja się w huśtawce, poleży w łóżeczku i popatrzy na karuzelę. Mąż jak wróci to trochę go ponosi. Ale ogólnie nawet jak zje to potrafi jeszcze leżeć przy cycku i 30min i śmiać się do mnie


-
Nita a ty chodzisz na spacery lub balkonujesz małego? Bo u nas mała mega dobrze spi na świeżym powietrzu. Nawet jak nigdzie nie idę to ubieram ja i do wintergarden, spi 3 do 3.5 zawsze. Robię to o stałej porze w każdy dzień w ciągu dnia, z reguły po drugim karmieniu ok 10.
-
Fuksja90 wrote:Ciekawe co u dziewczyn z fb. Czy któraś nas podczytuje?

Jest nas tu kilka z "podwójnym" obywatelstwem

Ja wracam do biegania i innych aktywności, zaczęłam tez catering dietetyczny, na razie 2000kcal, żeby mój organizm szoku nie doznał zbyt dużego, za dwa tygodnie już 1500. Niestety ja nie należę do tych, co im same kilogramy lecą...Stanęłam na 63.5 i dupa (a nawet już dobiłam do 64.5, ale znów spadł ten kg) Załamka, muszę jakoś zrzucić te 5.5kg
baranosia, MoBo lubią tę wiadomość
-
Fuksja90 wrote:Ciekawe co u dziewczyn z fb. Czy któraś nas podczytuje?

Ja zaglądam tu i tu
Mi kg też same nie lecą, muszę walczyć
dziś już 58.5, 1kg poleciał przez 2tyg ale to pewnie zasługa tego że nie jadłam czekolady
no i wróciłam do ćwiczeń 2x w tygodniu
ja sobie daję czas do czerwca
MoBo, Dotty84 lubią tę wiadomość

-
Jej, Aran łapie już wiszące zabawki na macie i to czasami obiema rączkami. I nauczył się też wyciągać rączki do mnie na znak, że chce na ręce. Normalnie wyciąga rączki jak kilkuletnie dziecko. Aż mi zmęczenie przechodzi kiedy doświadczam tych zmian
szkoda, że nie mogę filmiku tu wstawić.
Baranosia, kładziesz już Antosia na matę z pianinkiem? Mówię Ci, jaka zabawa z tą matą. Weź tam męża, żeby to złożył w końcu!
Izieth lubi tę wiadomość
-
Martynka też się czasami bardzo ślini i robi sobie bańki ze śliny

Ale nie łapie zabawek - to już ten etap? Myślałam, że na łapanie jest czas jeszcze? Właśnie od jakiegoś czasu się zastanawiałam, czy już powinna sama łapać.
Moja też wali w to pianinko i się cieszy
Niestety po chwili ją to nudzi i zaczyna płakać 
Mała często wsadza sobie do buzi piąstkę i ją zaciekle ssie i teraz nie wiem, czy jej na to pozwolić, czy zamiast tego dawać cyca? Ze smoczkiem nie bardzo wychodzi, bo wypluwa. Czy takie ssanie piąstki jest niezdrowe?

Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
nick nieaktualny
-
Izieth ssanie jest normalne, dziecko odkrywa swoje ręcę i ssąc je poznaje
Moja od 2 dni ssie kciuka, jak się przebudzi to chwilę possie, wyciszy się, wypluwa i zasypia dalej
Nie walczę z tym bo to też normalny odruch, jeszcze z brzucha
Smoka nie chce i nie używa w ogóle
syn miał identycznie, nagle koło 2 m.ż. odkrył że kciuk go uspokaja, nie zabraniałam, minęło samo koło 6 m.ż.
Izieth lubi tę wiadomość

-
Nita, u mnie było dokładnie tak samo jak pisze Perl. Mały budził się często, a ja głupia latałam na każde jego stęknięcie. Aż przyszedł taki moment, że byłam tak zmęczona że mały stękał, a ja pomyślałam "synek, jeszcze chwilkę" i usunęłam. Obudziłam się dopiero o 5 nad ranem cała przerażona ze dziecko spało 6 godzin bez jedzenia! I wiesz co? Nic mu się nie stało. Spał sobie smacznie. Koło 6 zaczął się kręcić i płakać na poważnie za jedzeniem. Od tamtej pory zaczęłam zwracać uwagę na to kiedy tylko sobie marudzi, a kiedy płacze bo coś mu jest, coś chce albo jest głodny. Naprawdę słychać różnicę w płaczu. Często wieczorami przed snem lubi sobie postękać trochę. Kładę go wtedy do łóżeczka i czekam ok 10 minut. Albo zaśnie, albo się rozpłacze na dobre. Jak zaczyna płakać to go biorę. Ale w 80% przypadków zasypia i pierwszy sen ma 5-6 godzin, potem pobudka na jedzenie i śpi kolejne 3-4 godziny. O 8 jest zazwyczaj pobudka, uśmiechy, guganie, bawimy się na macie, rozmawiamy, potem jedzenie i kolo 11-12 spacer, a jak wrócimy to znowu jedzenie i drzemka ok 2 godzin i do wieczora juz jest aktywny. Zasypia dopiero kolo 22-23
Może poprostu spróbuj przeczekać, przetrzymać go trochę. Raz, czy dwa... I zobaczysz czy to pomaga. Albo odciągnij pokarm i poproś męża żeby zajął się małym. Niech da ci chociaż 8 godzin pospać. Tez musisz odpocząć. Dziewczyno, bo się wykończysz!
Krakuska lubi tę wiadomość


Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH












