Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Iwonka, długa historia, nie mam siły drugi raz opisywać, bo mam ciężkie ostatnie dni
a co zdecydowało - zastrasza mnie. Wszystko jest dobrze jak jest tak jak on chce. Przychodzi do Hani kiedy chce, jak chce, ja mam być dostępna 7 dni w tygodniu non stop. Wczoraj zadzwonił i dopytywał gdzie jestem, bo mnie w domu nie było- nie chciałam się tłumaczyć więc się wkurzył. I zaczął mnie straszyć, że doniesie na mnie do Zusu, że na macierzyńskim pracuję. Wogóle dlaczego go nie spytałam o zgodę jak opiekunkę wybierałam - tylko poinformowałam a to za mało, on ma "prawa" i ja o wszystko muszę pytać o jego zgodę. Teraz jadę na konferencję na 1 dobę i też o tym wiedział, a teraz pretensje, że też tylko poinformowałam, a nie zapytałam o zgodę. Czyli mam tańczyć jak mi zagra i Pana o wszystko prosić, a jak nie to będzie mnie czymś straszył. Już mnie kiedyś policją i swoim kuzynem adwokatem straszył, że mu "ograniczam" dostęp do dziecka. Bo mu z domu wyjść kazałam i iść do sądu po ustalenia wizyt - a zrobiłam to dlatego, bo mi godzinę przed pisze smsa że przyjdzie, więc powiedziałam, że musimy ustalać wcześniej wizyty, a on mi na to złośliwie, że sąd mu będzie ustalał, więc się wkurzyłam i kazałam wyjść i iść do sądu -
A to chuj.
Basia, w niektorych przypadkach i w kazdym na dzialalnosci, mozesz pracowac nie tracac zasilku.
Nastepnym razem powiedz mu:
NIE STRASZ, NIE STRASZ, BO SIE ZESRASZ.Krakuska, MoBo, Szczęśliwa Mamusia, Martusiazabka, chiara, Maggie_31 lubią tę wiadomość
-
milky way wrote:NIE STRASZ, NIE STRASZ, BO SIE ZESRASZ.
Kurdę, Milky, Twoje teksty kłócą sie z moim wyobrażeniem poważnego periochirurgaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2017, 21:46
milky way lubi tę wiadomość
-
My naprawde jestesmy bardzo weseli
Czasem nawet pacjenci mają duze oczy jak podczas zabiegów rozmawiamy o czymś zupełnie od czapyludzie to lubią, bo to przecieź nie operacje na otwartym sercu
ppważna, kamienna twarz tylko wzmaga stres
a po co !
Krakuska, Szczęśliwa Mamusia, Werix lubią tę wiadomość
-
Basia, trzymaj się dzielnie. Nie daj się ch*jowi.
Dziewczyny, ile snu na dobę Wam wystarcza? Dzisiaj znów mały przespał 4,5h łącznie na brzuchu. Potem 2,5 i teraz śpi. Zobaczymy do której. A ja oczywiście jak obudziłam się o 5, to już zasnąć nie mogę. A będzie coraz gorzej, bo słońce wschodzi coraz wcześniej, a mi się w świetle rano gorzej zasypia. Znając życie, będę musiała kimnąć się popołudniu. Łącznie więc spałam 6,5h.
Jak na razie ja też plamienia. Specjalnie sprawdziłam, kiedy doszło do zapłodnienia: 11.03, a więc plamienia trzy dni po rocznicy "powstania". Jak na razie nie przeobraziło się to w okres. Mam nadzieję, że to jakaś dziwna prawidłowość i normalny okres przyjdzie za pół roku.
Edit: Przeczytałam właśnie, że: Plamienia mogą się pojawiać jeszcze po połogu, nawet po krótkim okresie przerwy w krwawieniu. Jeśli karmisz piersią, jest małe prawdopodobieństwo, że to już miesiączka, chociaż nie można jej wykluczyć. Czasem zdarza się, że krótko po połogu pojawia się na kilka dni takie krwawienie-plamienie, które potem zanika na wiele miesięcy.
Jest szansa!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2017, 06:55
-
Mam rolety, ale rzymskie i one przepuszczaja światło. Będę musiała chyba zakładć sobie opaskę na oczy.
Jak ja wstaję o tej 5 to czuję się wyspana i pełna energii. Teraz nawet poćwiczyłam jogę bo Mały nadal śpi. Ale potem po południu mnie muli i co chwile ziewam. -
Basia,współczuję. Ale to chyba lepsze rozwiązanie niż męczyć się z szantażystą. Straszna menda z tego gościa! Trzymam za ciebie kciuki! I życzę Ci dużo siły, bo będzie ci potrzebna...
Co do okresu, to ja jakiś czas temu pisałam, że miałam 1 lutego takie plamienie. Trwały 3 dni. Też myślałam że to okres. Ale tak to bym miala teraz 43 dzień cyklu, bo od tamtej pory ani plamki krwi nie było... nawet test robiłamna szczęście negatyw, więc wygląda na to ,e to jednak było tylko plamienie i na okres jeszcze przyjdzie czas. Oby nie za szybko!
Wogóle ostatnio nie rozumiem swojego dziecka. Głodny jest. A zamiast jeść to jakieś cyrki odstawia. Kładę go na poduszce to już jest ryk. Więc go chwilę uspokajam i daje cyca, a on się wścieka, ściska z całej siły dziąsłami sutek, szarpie głowę w drugą stronę, ciągnąc przy tym sutka, jakby chciał go wyrwać i ryk. Najlepsze jest to że patrzy mi przy tym prosto w oczy i płacze jakby chciał coś wymusić. Tylko ja nie wiem o co chodziuspokajam go, za chwilę drugi raz próbuje... czasem i trzeci... i dopiero zaczyna jeść. Zajmuje to dużo czasu. On się denerwuje. Mnie cycki bolą. I mam wrażenie że moje dziecko specjalne mi po złości robi
pojęcia nie mam o co chodzi
jakieś pomysły? Miałyście tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2017, 09:30
-
U mnie też ok. 8h spania z 2 przerwami.
Chyba odniosłam sukcesBoje się zapeszyć ale od tygodnia udało mi się zmienić wieczorną porę zasypiania
Mała teraz idzie spać ok. 21-22, gdzie wcześniej była to 23-24
Super jest mieć chwilę dla siebie wieczorem, więc jestem z siebie dumna
Drzemek w dzień dalej nie opanowałyśmy, jest jedna na spacerze i koniec. No cóż nie można mieć wszystkiego
Grunt, że noce są fajne, bo mnie wystarczą 2 nieprzespane i chodzę wściekła z bolącą głową. Naprawdę podziwiam te, które potrafią wstawać co 1,5-2h.
-
RedLady wrote:Naprawdę podziwiam te, które potrafią wstawać co 1,5-2h.
Aran jest chory i w nocy się budzi co 1.5-2 godziny. Ale ja już mam wprawę w takich częstych wstawaniach, a marudzenie, że jestem zmęczona niczemu tu nie pomoże -
Werix i mamusiazabka no to super wiesci z tym plamieniem
u mnie po 1.5 dnia NIC i jievh tak zostanie, no tak mi nie speszno do @ ze ho ho
A moja zasypia 19.30-20, wczoraj bylo karmienie o 23 i 3, a pozniej spanie do 6czasem mi sie obudzi o 5.30 ale narzekac nie bede bo idzue spac bardzo wczesnie w porównaniu do waszych dzieci. Wtedy mama ma kapiele i ogladanie serialow
milky way lubi tę wiadomość
-
Martusia, jakbym czytała o moim dziecku! Takie same cyrki odstawia. No i nie wiem, co to jest: czy to zbyt szybki wypływ pokarmu, czy refluks. Nie mam pojęcia, co mu przeszkadza. Może on nie jest głodny... Ale wydaje mi się, że mniej je niż dotychczas.Nie mam pojęcia, co robić. Czy powinnam się martwić? Ogólnie wydaje się wesoły i zdrowy. Już wcześniej mu się zdarzały takie cyrki, ale przybierał dobrze. Tylko, że potrafiłam go dostawiać co 30 min.
-
Cześć dziewczyny. U nas skok albo NOP. Jest strasznie marudna, wszystkiego się boi i prawie cały czas płacze. O tak już od piątku. Dodatkowo kaszel i katar. Tyle dobrego, ze jak zaśnie to śpi do 6-7 rano z jednym karmieniem zwykle. Chyba wyrośliśmy wreszcie z 2 bo nam się przesiąkanie na plecy w nocy przytrafiło. A jeszcze zostały zapasy. Spróbuje sprzedać na olx. MoBo my tez przed tym dziwnym zachowaniem zasypialysmy około 20. Teraz jest gorzej ale i tak wczoraj poszła spać o 21:30.
Basia życzę dużo siły:*
Miłego dni