Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
baranosia wrote:
Doszła nam wczoraj marchewka i kaszka z bobovity chyba sugerują już rozszerzenie diety
He he, namawiają już, zawsze to wyciągnięcie kasy od rodziców o 3 miesiące wcześniej
Sporo rodziców się na to łapie : "skoro napisane na słoiczku od 4 miesiąca, to już można dać". No niby "można", ale w sumie to "można" wszystko, tylko trzeba się zastanowić czy to na pewno najlepszy wybór dla układu pokarmowego takiego maluszka
ja będę czekała do 6 m-cy
Na szczęście nie ma babć, które będą próbowały nakarmić wcześniej wbrew mojej woli, czy też przekonywać mnie, że krzywdzę dziecko nie dając już popróbować
Ale wogóle zauważyłam, że Hanka coraz bardziej przygląda mi się jak jem, mam wrażenie, że wie, że to "jedzenie", (chociaż może się mylę)jeszcze trochę i pewnie będzie chciała umoczyć palucha
chyba trzeba będzie się ukrywać z jedzeniem
Werix lubi tę wiadomość
-
Basia super, dzielna i towarzyska córka ci się trafiła
Ja planuję profilaktycznie zaliczyć fizjo ale najpierw zakończę diagnostykę słabego przybierania mojej córki
Tzn. wg mnie jej nic nie jest, po prostu moje dzieci tak mają że są chude choć ona na chudą absolutnie nie wygląda
Ale pediatra chce mieć czyste sumienie
Usg brzucha ok, mocz ogólny i posiew ok, morfologia ok, jeszcze tylko badanie ogólne kału mamy zrobić ale to na spokojnie bo musi się porządnie oczyścić po szczepieniu na rota -
Jezu, też się dołączam do waszego grona obserwowanych podczas jedzenia.
Wczoraj jadłam czekoladowe crispy roll, takie paluszki i myślałam, że Aran pożre mnie wzrokiem. Dosłownie patrzył się i oblizywał. A dzisiaj też się ślinił na jogurt i sok pomarańczowy, który przed chwilą wypiłam. Tak się patrzył na szklankę, na ładny kolor soku i zaczął machać nogami i rączkami i wybałuszać oczy na sok.Maggie_31 lubi tę wiadomość
-
Na mm teoretycznie rozszerza sie dietę po skończonym 4-tym miesiącu, wiec dla mnie to już tuż-tuż. Pediatra proponuje zacząć wprowadzać jakaś kaszkę z mlekiem za dwa tygodnie, ale bardziej na spróbowanie. Mieszko ciagle je za mało, moze cos innego mu lepiej podejdzie. Choć wątpię, myśle, ze bedzie niejadkiem po mnie. Na razie wagowo jest dokładnie na 50-tym centylu, wzrostowo 80-90 centyl (66 cm).
-
Krakuska, no właśnie czytałam, że niekoniecznie te na mm powinny jeść inaczej
fajny artykuł na ten temat
http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia/
cytat:
Organizm malucha dorasta dosyć harmonijnie, układ ruchowy dorasta do możliwości sięgania po nowe jedzenie, mniej więcej w tym samym momencie co układ pokarmowy i immunologiczny dojrzewają do tego, żeby te nowości bezpiecznie przetrawić i wykorzystać. Nie ma sensu obciążać dziecięcego organizmu, zamiast podawać mu to, czego naprawdę mu w tym momencie potrzeba – czyli mleka.
Nie ma też większego sensu wprowadzanie nowości bo „dziecko za mało przybiera na wadze”, bo produkty uzupełniające są mniej kaloryczne niż mleko, więc logika w tym żadna..Krakuska lubi tę wiadomość
-
Krakuska wrote:Nita, Aran sie przestał obrażać na Ciebie i zabawki?
Teraz najlepsza zabawa jest z moimi dłońmi albo klepanie mnie po twarzy. -
Basia79 wrote:Krakuska, no właśnie czytałam, że niekoniecznie te na mm powinny jeść inaczej
fajny artykuł na ten temat
http://malgorzatajackowska.com/2015/03/16/czym-sie-rozni-cztery-od-szesciu-czyli-o-tym-kiedy-rozszerzac-diete-niemowlecia/
cytat:
Organizm malucha dorasta dosyć harmonijnie, układ ruchowy dorasta do możliwości sięgania po nowe jedzenie, mniej więcej w tym samym momencie co układ pokarmowy i immunologiczny dojrzewają do tego, żeby te nowości bezpiecznie przetrawić i wykorzystać. Nie ma sensu obciążać dziecięcego organizmu, zamiast podawać mu to, czego naprawdę mu w tym momencie potrzeba – czyli mleka.
Nie ma też większego sensu wprowadzanie nowości bo „dziecko za mało przybiera na wadze”, bo produkty uzupełniające są mniej kaloryczne niż mleko, więc logika w tym żadna..
Kaszka mniej kaloryczna od mleka? To nie wiedziałam, muszę dopytać pediatry. Może dotyczy to jednak jakiś warzyw, owoców? My jesteśmy na takim hipoalergicznym mleku, które jest dosyć lekkie. Wcale nie uśmiecha mi sie tak wczesne rozszerzanie diety, czuję ze wszystko bedzie lądować na śliniaku zamiast w buzi
-
Oj nie, jak dziecko takie ciche jest to nie jest dobrze. Moj zawsze byl gadatliwy, gluzyl do mnie, do zabawek, do swoich stopek
a teraz nic, zero. Tesknie za moim dawnym radosnym i gadatliwym synkiem. Mam nadzieje, ze wkrotce wroci do dawnych przyzwyczajen.
-
Krakuska twój syn pije nutramigen albo innego śmierdziucha?
jeśli tak to podanie kaszki na mleku może być niezłym wyzwaniem
Mój syn był na nutramigenie, o ile samo mleko uwielbiał (mnie wykręcało od samego zapachu), kaszki też uwielbiał tak kaszka na tym mleku była nie do przeskoczenia, nie tknął żadnej a te same na wodzie zrobione wsuwał
To mleko tak zmienia smak, nawet najlepszej kaszki że nie dziwię się że tego nie tykał
Wyobraź sobie że masz zjeść coś co przypomina w smaku połączenie psiej karmy z maliną lub gruszkąna samo wspomnienie mam odruch wymiotny
Chyba że wasze mleko jest bezsmakowe -
Kalina, tak, Nutramigen Puramino
nie wiem jak śmierdzi zwykły Nutramigen, ale ten nasz wali chlorem. Mieszko go lubi
no nic, pożyjemy, zobaczymy. Nie będę mu nic wciskać na siłę. A plan jest taki, że niedługo zmienimy na zwykły Nutramigen, a docelowo na "normalne" mm.
-
Ja ze względu na twarde kupy mieszalam Enfamil z Hipp przeciwko kolkom- rozrzedza kupę. Ochydny jest ten Hipp. Kupy po tym zielone jak pozna trawa. Odstawiłam Hipp tydzień temu. Kolki nie wróciły, kupki wcale nie gęste i ładne żółte. Wiec chyba układ pokarmowy dojrzał juz całkiem całkiem. Nawet nie chce sobie wyobrażać jaki ochydny musi być ten Nutramigen. Bleeee
-
Basia79 wrote:jak Was czytam to aż się boję, czy na pewno u nas wszystko ok, z tymi odginaniami, rehabilitacjami itd. Z drugiej strony boję się iść do lekarza, żebym nie trafiła na takiego co "na pewno coś znajdzie"
Ot właśnie, mam takie same obawy
U mnie kolejna wizyta dopiero w 4 miesiacu na szczepienie. -
Czy jest tu ktoś jeszcze, kto nie używa smoczka? Jeśli tak, to niech zdradzi, jak usypia dziecko. Mój w 90% płacze przed snem, bez względu na to jak szybko zacznę go wyciszać. Płacz trwa max. 5 minut, zazwyczaj krócej i zasypia... Mam wrażenie, że za każdym razem woła o cycka...