Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Martusia, Twoj ma juz prawie 4 miechy jak moj Mieszko. U mojego zaczęły sie ostatnio całodzienne histerie, co prawda nie w wózku, ale w domu jak leży na płasko, ewidentnie mu chodzi o zmianę pozycji, bo chce juz więcej widzieć, byc bardziej mobilny. Moze Mikolajowi tez sie zaczyna taki skok? Podobno w 4 miesiącu jest cieżko. W sumie to nie mam na to złotej rady, u nas na szczęście w wózku czuje sie dobrze, mimo ze leży... i dlatego dzisiaj cały dzien jeżdżę wózkiem po mieszkaniu, bo juz nie mam siły nosic, ech..
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
I dobrze dziewczyny mówią, ze to moze byc jakaś duperela. U nas jest natychmiast ryk, jak tylko padnie na niego mały promyk słońca. Cały czas musi byc zacieniony, nie daj Boże jechać pod słońce. Nasze grudniowe dzieci to dzieci ciemności
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 17:48
jusci lubi tę wiadomość
-
Krakuska, mój też się wykrzywia na nawet najmniejszy promyk słońca. Jak wampir
Ogólnie mój jest spokojny w wózku, ale on generalnie wszędzie poza domem jest spokojny i cichutki. Tylko dawniej spał w wózku od razu a teraz wszystko obserwuje, patrzy się na mnie i dopiero spanie go zbiera po godzinie spacerowania. -
Krakuska wrote:I dobrze dziewczyny mówią, ze to moze byc jakaś duperela. U nas jest natychmiast ryk, jak tylko padnie na niego mały promyk słońca. Cały czas musi byc zacieniony, nie daj Boże jechać pod słońce. Nasze grudniowe dzieci to dzieci ciemności
swoją droga opłaca się parasolke kupować? tzn czy do spacerówki jest potem sens?
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Martusiazabka wrote:Taaaak, to jest jeden z tych powodów dla których tak rzadko tu piszę. Posty pozostawione bez odpowiedzi.
To pewnie dlatego że rzadko pisze i jestem jakby "obca". Szkoda.
No nic. Więc dalej będę tylko czytać...
Chyba że wszystkie wyemigrujecie na fejsa. Trudno.
A ja odpiszę o roletach. Sama nie chciałabym spać przy włączonym TV czy radiu, mózg wtedy nie odpoczywa. A rolety zasłaniam, bo rzeczywiście dłużej mi śpią po ciemku, a i ja nie lubię, jak mnie słońce budziKlementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mój w wózku dosłownie to samo. Nie ryczy ale marudzi i za cholerę nie zaśnie... Koleżanka w nosidełku wozi ale to chyba niezbyt dobrze dla kręgosłupa.
i ze słońcem identycznieWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 19:03
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Martusiazabka wrote:Taaaak, to jest jeden z tych powodów dla których tak rzadko tu piszę. Posty pozostawione bez odpowiedzi.
To pewnie dlatego że rzadko pisze i jestem jakby "obca". Szkoda.
No nic. Więc dalej będę tylko czytać...
Chyba że wszystkie wyemigrujecie na fejsa. Trudno.
i dobrze Cię pamiętam
Co do wózka to może puść mu szum suszarki i mocniej pobujaj żeby zasnął?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 19:18
-
nick nieaktualny
-
Baranosiu, bujanie nic nie daje. Włączam mu szumisia, ale jak jest ryk to ma go w nosie. Od słońca zasłanianiam, bo to też mały wampir
nie wie je mu. Jak za ciepło to też jest marudny, ale już nauczyłam się to odróżniać i lżej go ubieram. Z wysokością też próbowałam. Tzn podnosiłam na mniej więcej 30 stopni. Ale ryk. Dziś rzeczywiście mi usnął na trochę jak go położyłam na boczku i włączyłam szumisia. Ale obudził się i od razu ryk. Spokój jest tylko na rękach albo na kolanach jak usiądziemy na ławeczce. Już nie wiem co mam poradzić.
Chaira,my już nie używamy gondoli. Jeździmy tak jak chyba MoBo pisała. Ze gondola wyjęta i jest taka odsłonięto spacerówka. Bo na typową spacerówkę chyba za wcześnie? To nie powinno dziecko już samodzielnie siedzieć?
Wczoraj Wogóle mnie baba zagotowała.
Byliśmy na spacerze. Mały się masakrycznie rozpłakał i nie chciał się uspokoić. A deszcz padał więc nie mogłam to wziąć na ręce. Za chwilę wsiadaliśmy do autobusu. Ludzi tyle ze nikt nawet nie ustąpił tego miejsca dla wózków. Ludzie tam sobie stali i olewka. A my staliśmy w drzwiach i co ktoś wysiadał to musieliśmy przypuszczać. Mały ryk jak by go ze skóry obdzierali. Mówiłam do niego, głaskałam, dałam mu smoczka, szumiś szumiał, ale nic. I już prawie mieliśmy wysiadać a jakaś kobita do mnie z pretensjami że jakbym go wzięła na ręce to by się trochę uspokoił. To jej powiedziałam że w autobusie go na ręce nie wezmę bo kierowca zachamuje, a dziecku się krzywda stanie. A ona do mnie ze trzeba było go wziąść i sobie usiąść. Tak Kurwa. Miałam zostawić wózek na środku autobusu? Czy trzymać go jedną ręką, drugą dziecko i chyba zębami się poręczy trzymać?! Bo niby kto by mi miejsca ustąpił? Ona? Ludzie stali i się gapili tylko, a ona to z taką wyższością mówiła że aż mnie zatkało. Poczułam się jak najgorsza matka na świeciebo jacyś głupi ludzie zwracają mi uwagę że nie umiem własnego dziecka udpokoic. Nawet to babsko nie wiedziało o co chodzi, czemu on płacze. Ale będzie się wpierdalać. No podniosła mi ciśnienie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 19:48
-
Dziewczyny ktore nie używają woombie itd. Jak sobie radzice z lapkami drapkami?
Do tej pory kladlam moja w woombie na plecach i było spoko, ale ostatni tydzien tak sie w nim wygina i podsuwa raczki pod sama szyję i kreci/wygina, narzeka jakby w tym juz nie chciała byc. Mysle, ze sztywna pozycja na plecach jej tez nie odpowiada, a woombie na boku to slabo chyba wygodnie. Jak wy kladziecie swoje dzieci? -
nick nieaktualnyMartusiazabka - jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Nie przejmuj się, dobrze zrobiłaś, że go nie wzięłaś na ręce w zatłoczonym autobusie. Są takie osoby co tylko czekają, żeby komuś zwrócić uwagę, bo się chyba wtedy czują lepiej.
Martusiazabka, Werix lubią tę wiadomość
-
Ja wogóle podziwiam was i wasze dzieci, że chcą w woombie spać. Ja założyłam to małemu tylko raz. I był taki ryk ze po minucie już mu zdjęłam. Musi mieć rączki i nóżki swobodne. Wierci się i przewraca z pleców na boczek jak ma ochotę. Na początku spał w rożku + kocyk. A jak przestał się mieścić w rożek to śpi pod kołderką. Nie dałabym rady go zamotać
-
nick nieaktualnyMy używaliśmy tulika około miesiąca i przyznam, że ratował mi życie jak mały miał skok. No ale potem zauważyłam, że już go ten tulik denerwuje, więc "przesiadł się" do śpiworka. Śpi w dalszym ciągu na pleckach, ale ma w tym śpiworku więcej luzu, może sobie w środku machać nogami
No i pod główkę poduszka rehabilitacyjna, żeby mu się czaszka prostowała.
-
Martusia to nie mam pomysłu mój wózek uwielbia. Ludźmi się nie przejmuj mnie raz się babka czepnęła że dziecko uduszę bo tak go zasłoniłam w wózku
MoBo my używamy woombiego ale u nas nie ma problemu. Młody śpi na plecach czasem rano jak się obudzi to go po prostu je tu przy szyi co jest taka osłonka zapinana na zamek to jest aż cała mokra
Nita jak Aran na pianinku? Bo mój od kilku dni leży w poprzek i odpycha się nogami od pałąkaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2017, 20:03
-
Jeny Martusia, ale chamstwo ze strony tej baby. A co ją to do cholery obchodzi, że czyjeś dziecko płacze? Też miała tupet, żeby tak podejść i ci powiedzieć.
A tak w ogóle co ludzie stojący na miejscu dla wózków to jakieś nieporozumienie. Ja bym się poskarżyła kierowcy. No przecież muszą się rozejść i zrobić miejsce, bo to jest kącik dla wózków lub osób niepełnosprawnych. No ludzie... Ja też autobusami nie lubię jeździć z wózkiem, ale tutaj od razu ludzie się rozchodzą i można spokojnie wózek pozostawić. Niedawno miałam problem z wjechaniem z wózkiem do autobusu, bo kierowca nie obniżył podwozia, ale jakiś chłopak z tyłu podbiegł i mi pomógł, zupełnie bez powodu.Martusiazabka lubi tę wiadomość