Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Powiem wam ciekawostkę jak to moja mama była 'zaklinaczka' drugiego dziecka nawet nie zdając sobie z tego sprawy
Wiec moja siostra 5 lat starsza była mega absorbujacym dzieckiem, za niemowlaka wszystkie możliwe problemy kolki/refluksy/problemy ze snem, a później 100% uwagi inaczej ryk. Moja mama też jest kobietą pracująca i wie jak sobie zajeb.... cały dzień, żeby na nic czasu nie było. W momencie jak ja przyszlam na świat trwała budowa domu i gotowala obiady dla całej brygady, miala działkę, dom itd
I teraz mi opowiada jakim ja byłam dobrym niemowlakiem, że od kad mnie przyniosła ze szpitala to dała mi tylko jeść, zatulila, pogłaskala 2-3 razy po główce i zostawiala żebym sobie spała bo te cała robotę trza było ogarnąć. Nawet czasem jej mnie żal było, że nie ma dla mnie czasu czasem mnie znalazła z otwartymi oczkami po jakimś czasie i ani nie płakałam tylko tak sobie czekałam, później sama się bawiłam godzinami.
No iiii i...tak siedze i myślę... przeciez przez brak czasu ta moja mama nauczyła mnie tego wszystkiego o czym pisze Tracy czyli zasypiania, jestem spokojniejsza niż moja siostra, nie potrzebowałam tyle uwagi i zostawiajac mnie sama sobie jakos pomoglo to w zdobywaniu roznych umiejętności/hobby gdzie moja siostra słabo się czymś interesuje. Ciekawostka nie?!milky way, Maggie_31 lubią tę wiadomość
-
Baranosia, mam wrażenie że nauka trwa do dziś a zaczęłam pod koniec 2 miesiąca, czyli już ponad miesiąc.
Mobo, wiesz jednak sprawy zdrowotne naprawdę utrudniają wychowanie dziecka. Jeśli jakieś dziecko ma problemy trawienne to rodzice wiadomo więcej uwagi mu poświęcają a potem Ono jest do tego przyzwyczajone. Ale jak tu nie pomagać dziecku które coś boli?
U mnie dziś tylko jedną drzenkę udało się przedłużyć. Dwie kolejne od razh po obudzeniu chciał pierś i koniec. A potem już nie usypiałam.
Nita, może spróbuj położyć mu koło twarzy wkładkę laktacyjna? Na mojego nie podziałało, ale może u Ciebie się sprawdzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2017, 15:15
-
Ja tych kubkow nakupowalam od cholery i i tak z zadnego nie chciał sie napić.
Najbardziej costam ciumkał z tego kapka z Ikei.
Doidy nic nie kapował, tomee tipee- moze bylby fajny ale nie da sie go rozkręcic i robi sie syf gorszy niz w zabawkach z dziurką, takze uwaga.
Potem mialam bidon, tez nic
I jeszcze taki kubek ze słomką canpola, tez nic
I kupilam ten lovi 360 i zakapował ale trwalo to bardzo dlugo. W sumie to ja sama na poczatku nie wiedzialam jak sie z tego napić -
Próbowałam małego uśpić bez woombie. Nie dało rady. Po 30 minutach zrezygnowałam. Zapięłam go w woombie i zasnął w ciągu 5 minut. Ale położyłam go tym razem do mnie do łóżka, położyłam się obok, suszarka w ruch i zasnęliśmy razem. Nawet nie było żadnej pobudki po 40 minutach. Aran śpi nadal, już ponad półtorej godziny. Boję się ruszyć z łóżka
Maggie_31 lubi tę wiadomość
-
milky way wrote:Nita, a dlaczego wlasciwie chcesz usypiac bez woombie?
Moj np.nie znosi mieć ciasno i woombie stanowi jeden ze zbędnych nabytków.Kazda próba krempacji kończyła sie awantura,teraz jak spi to ma szeroko rozłożone ręce i nogi a la żaba;-P ledwie co swego czasu udało mi sie go do śpiworku pakować,ale tam ręce były swobodne.Jednak Pielucha na głowie musi byc:-D -
Maggie_31 wrote:Moj np.nie znosi mieć ciasno i woombie stanowi jeden ze zbędnych nabytków.Kazda próba krempacji kończyła sie awantura,teraz jak spi to ma szeroko rozłożone ręce i nogi a la żaba;-P ledwie co swego czasu udało mi sie go do śpiworku pakować,ale tam ręce były swobodne.Jednak Pielucha na głowie musi byc:-D
Ja nawet tego nie kupiłam bo szczerze nie kumam po co to komu
Mój na początku spał w śpiworku też a od około 6tż śpi pod kocykiem też rozwalony jak żaba.Maggie_31 lubi tę wiadomość
-
Fuksja potrzebne dziecku,aby czuło się dobrze,bezpiecznie jak w brzuchu mamy,tam też miało niewiele miejsca także stwarzamy my warunki do środowiska w którym było prze długi okres czasu.
Mi dzięki otulaniu dziecko zaczęło przesypiać noce. Do dzisiaj bez niego wkłada rączki do buzi i jest po spaniu. -
Madziula87 wrote:Fuksja potrzebne dziecku,aby czuło się dobrze,bezpiecznie jak w brzuchu mamy,tam też miało niewiele miejsca także stwarzamy my warunki do środowiska w którym było prze długi okres czasu.
Mi dzięki otulaniu dziecko zaczęło przesypiać noce. Do dzisiaj bez niego wkłada rączki do buzi i jest po spaniu.
Skoro części dzieci pomaga to ok ja tylko mówię ,że mój zawsze dobrze spał bez tegoMartusiazabka lubi tę wiadomość
-
Nita jak Twój nadal lubi woombie to mu daj w tym spać, moja się prezyla i myślałam, że się udusi tak zaczęła pchać w zlosci ręce do szyji wiec jakby musiałam zaryzykować i usypianie się mega polepszylo więc ewidentnie już nie chciała.
-
milky way wrote:Nita, a dlaczego wlasciwie chcesz usypiac bez woombie?
No nie wiem co zrobię jak faktycznie zacznie się rolować. -
MoBo wrote:Nita ja wprowadzilam śpiworek na noc, jak dziecko jest padniete. To tak jakby ci się chciało jeszcze raz próbować
Wiesz, on też się tak przeży w woombie czasami, ale to głównie jak na przykład się wybudza ze snu albo jest bardzo zmęczony. Wtedy wypycha rączki, właśnie tak jak u Sary. Ale jak śpi normalnie to też w dziwnej pozycji, bo rączki zaciśnięte w piąstki i ma je przy samej żuchwie. Dlatego myślałam, że on już woombie nie lubi, ale bez tego nie zaśnie no i sama już nie wiem co robić. Gdzieś czytałam, żeby z woombie rezygnować powoli. Raz dać dziecku zasnąć z jednym ramieniem wyjętym, potem drugim, potem zamek coraz niżej, potem jedna noga out aż w końcu zaśnie bez.