Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kushina, wczoraj nas wypisali. Wszystkie wyniki są dobre, wyglada na to, ze nic powaźnego się nie dzieje i mam im zaufać. Refluks oczywiście jest, ma bardzo krotki odcinek poprzeponowy, ale powinno z wiekiem sie zmieniać. Na phmetrii wyszło, ze nie jest to kwaśny refluks, to najważniejsze. Twierdzą tez, ze zle mleko mielismy. Kurczę, naprawdę "cieszę się", że ostatecznie tam trafilismy, rach-ciach i zrobili nam wszystkie badania, na niektóre czeka sie miesiącami ze skierowania (jak ta phmetria). Była segregacja na dzieci zdrowe i chore, trafiłam na normalne dziewczyny w sali i przemiły personel.
Jesli którejś z Was zdarzy sie cos takiego jak nam, powiem Wam coś ku pokrzepieniu. W szpitalu oni naprawdę nie przejmują się takimi przypadkami, nawet jak dziecko przez jakiś czas je 400-500ml i trochę schudnie, jesli wyniki badań są ok i dziecko nie wyglada na wyniszczone. Nie wazne sa te tabelki z opakowań mleka, każde dziecko ma inną przyswajalność składników odżywczych. A jak zacznie się czytać internet, czy nawet słuchać niektórych pediatrów, to myślisz, ze masz cieżko chore dziecko. Trzeba patrzeć czy dziecko sika. Jak funkcjonuje, jak się rozwija. Powiedzieli mi, że nie ma miesiąca, żeby nie było takiego przypadku jak nasz, ale dobrze, że nas pediatra do nich wysłała, bo sprawdzić trzeba. Babka przy wypisie powiedziała, ze spokojnie moze sie tak zdarzyć, ze dziecko bedzie chwilę tracić na wadze i zeby nie panikować. Mamy się ważyć raz na miesiąc... Dostał inne mleko i jakieś preparaty na wzmocnienie. A ja mam isc do psychologa zreszta nie twierdzę, ze nie potrzebuje, jestem wykończona po tych dwóch miesiacach strachu o odwodnienie i liczeniu każdego wypitego mililitra. Kazali uważać na lekarzy-hochsztaplerów, którzy wmówią mi, ze dziecko jest chore, bo takich jest mnóstwo. Powiedzieli, ze mielismy pecha do lekarzy, bo większość nas straszyła (tak jak fizjoterapeutka padaczką).Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 16:19
Kushina, baranosia, MoBo, Werix, Maggie_31 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Czyli dzieci z refluksem jak czasem gorzej jedzą to nie panikowac?
Cieszę się bardzo, że wszystko w szpitalu ogarneli:-) teraz będziesz spokojniejszaNasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Werix miałaś rację z tym smoczkiem!
Moja jak nie chciała smoka to teraz tak polubila, że jak jej od 4 nocek podawalam to nagle ostatnie dwie noce mi się budzi co chwile, żeby jej smoczek podać
Wiec pluje se w gębę!
No, ale cały dzień myślałam i chyba będzie lepiej jak na noc przestanę podawać. Więc uspalam ja w placzu no i szykuje mi się hardcorowa noc i pewno jeszcze z 2-3 zanim zalapie. Uffff oby poszło szybciej skoro tylko te 4 noce z nim spała. -
nick nieaktualny
-
Szczęśliwa, gratuluję!
Ja dzisiaj noc masakra. Mały się budził od 01.00 co godzinę. Co chwilę jedzenie mu podchodziło, zwymiotował. Ja nie wiem, kiedy doczekam się normalnych nocy.
Przysiegam, że na następne dziecko poczekam kilka lat. Psychicznie nie wyrabiam.
Mobo, może skoro krótko miała ten smoczek, to łatwiej będzie ją odzwyczaić. -
A my jesteśmy po rotawirusie udało się uniknąć szpitala z powodu odwodnienia. Jednak co 5 minut na lyzeczce podawałam wody z glukozą, w nocy tak samo także dwie noce nie spałam wcale. Dzisiaj moje dziecko mi to wynagrodzilo i w nocy spała 9godzin. Noc z pon na wtorek spała na rękach nie można jej było odłożyć bo zaczynała płakać. Bardzo wystraszyla się tymi wymiotami. Wtorkowa noc lepsza ale i tak co 5 min wody podawalam. Od poniedziałku nie jadła wcale mleka dopero wczoraj wieczorem pierwszą okrojoną porcje. Pocieszające było to że mimo że nic nam nie jadła dzieki tej wodzie nie odwodniła się.
Jeśli chodzi o smoczek to wydaje mi się że Mobo twoja córka jest nieprzyzwyczajona do smoka i dlatego tak reaguje mam na mysli to że np dzieci które smoczkowe są od wczesnych tygodni potrafią spać ze smokiem po czym naturalnie sie go pozbywaja i są do tego nauczone. Np moje dziecko zasypia ze smokiem w nocy go wypluwa i nie budzi sie zeby jej go włożyć. Czasami jest nie spokojna to ja jej go wloze ale jakby powod niepokoju nie jest spowodowany brakiem smoka.
Mobo jak wyprawa do lasu i skuteczność preparatu? My kolejnego kleszcza mieliśmy i muszę coś jechać kupić coś innego jednak przez tą jelitowke zeszło to na drugi plan. To już drugi kleszcz przy mordce.
Szczesliwa Mamusia gratulacje! Czyli jednak Ania
Dzisiaj mam wychodne na kawę z przyjaciółką przyjechała na święta z zagranicy i bardzo potrzebuje tego chwilowego oderwania od pieluch. -
Jednak rota az wstyd mi się przyznać ale po przemyśleniu z mężem gdzie to mogła złapać wszystko wskazuje na pokój karmien w galerii. Mimo ze miałam swój podkład jednorazowy to tam szykowaliśmy jedzenie. Bo tak poza tym to nie było szans żeby gdzie indziej ani nikt inny niż my nie miał z nią kontaktu. A wymioty były straszne i ta słabość dziecka po nich a jeszcze dwa Agatka wymiotowala dwa razy pod rząd to już całkiem myślałam że trafimy do szpitala.
-
Współczuję Chiara. Dobrze, że już Agatka się lepiej czuje. No to naprawdę trzeba uważać na te pokoje do karmienia. Ja też czasem w nich karmię i przebieram małego, a różni ludzie wchodzą, bóg wie jakie zarazki przynoszą. Nawet nie pomyślałabym, że w takim pokoju, z pozoru bezpiecznym, można się zarazić rotawirusem. Ale też to pokazuje jak sprzątaczki myją. Założę się, że te blaty i maty nie są regularnie myte czymś antybakteryjnym.