Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Werix, Mobo ma rację. Ja ostanio miałam mega kryzys...siedziałam na podłodze i ryczałam z młodym na rękach ja ryczę, a on jeszcze bardzej i tak w kółko dużo wysiłku psychicznego mnie kosztowało doprowadzenie sie do normalnego stanu... nadal mamy kiepskie noce, ale się z tym pogodziłam. Ważne, że w dzień idzie nam całkiem ładnie to zasypianie i tego się trzymam.
Idź do gastrologa, niech sprawdzi i moze coś poradzi :*Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero
-
Mobo dziękuję za taki opis szczerze to może pewne rzeczy zmienić w tym naszym rytmie. Zdecydowanie za późno kapiemy Małą.
Rewelacja z NFZ niemowlak potrzebuje pomocy na już, a ma tyle czekać dobrze że możesz załatwić tego lekarza prywatnie. Mobo ma rację spróbuj kogoś o pomoc poprosić. Kiedyś pisałaś że narzeczony ma mieć dyżury opieki nad Danielem może udałoby by się że w weekend chocby jedna noc ci pomógł.
Fuksja a ja zrezygnowałam z rehabilitacji. Byłam raz i póki co odpuszczam. Moje dziecko jeszcze w nocy przeżywało te zajęcia, płakała przez sen kilka razy. Fajnie ze ty jesteś zadowolona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2017, 21:07
-
Chiara mój bardzo potrzebuje rehabilitacji bo samo się to nie polepszy i nie mam wyjścia, musi być rehabilitowany chociaż stawia opór i mówią ,że jest trudnym zawodnikiem.
Ja mam termin do gastrologa na czerwiec a czekam od stycznia wiec miesiąc to rewelacyjny termin tylko szkoda ,że nie biorą pod uwagę ,że to są niemowlaki. -
Ojej jusci
Widzicie nie jesteśmy w tym same, czasem nawet bycie matka dziecka 'bez problemow' może być na końcówce naszej wytrzymałości, a to np przez hormony. Ja jedno wiem, jak mam kryzys to se ryka też strzelam i proszę mojego o zmianę, on nocnej nie może ale za to 1-2 w ciągu dnia.
Chiara wiesz dzieci są nieustannie zmieniająca się materia i jak tyle co napisałam, że później niż 18 się u nas nie da to nagle dziś tak się dzień i drzemki poukładaly, że było kapanie o 19
I badz tu madry człowieku az ciekawa jestem jaka będzie noc.
No ale ja bym na twoim miejscu coś trochę spróbowała wcześniej, wtedy byś miała trochę wieczoru dla siebie. -
Fuksja a czy możesz w dwu zdaniach mi powiedzieć co było alarmem do rehabilitacji?
Kurcze bo ja też muszę lekarza zapytać w poniedziałek czy nie trzeba. Moja ma ulubiona stronę trzymania główki i wydaje mi się, że czasem jakby się ma problem ze skretem w jedną stronę i dlatego nie spieszno jej do obrotów na bok. No ale może mam urojenia no zobaczymy. -
Mobo, moja tez lubi bardziej patrzrc w leqo, czasem mysle, ze nawet zbacza troche w lewą stronę. Narazie sie nie przekręca chociaz juz widze ze podnosi nozki i obraca sie na boczki.
W tym samym czasie, mały owszem probowal sie przewrocic na bpk, ale zaraz wyginałp go w łuki ladował spowrotrm na pleckach.
Ona lezy na boczku i zwija sie w taką kuleczkę. Rozumiesz nie? Nie wygina ją na zewnatrz. -
Werix ja nie wiem, co Ty masz za narzeczonego? Przecież to też jego dziecko! Dlaczego on Ci w ogóle nie pomaga? Nie uśpi małego ani razu, nie zabawi go, żebyś Ty miała choć kilka godzin wolnego? Pamiętam jak jeszcze będąc w ciąży pisałaś, że nie dotyka ani nie mówi do Twojego brzuszka. Dziwny egzemplarz. Jeśli będziesz mu tak pobłażać to on pomyśli, że Tobie jest dobrze w takiej sytuacji. Naprawdę nie wiem jakim cudem jesteś jeszcze w stanie myśleć o drugim dziecku. Z nim? Dasz radę sama wychować? Bo na dzień dzisiejszy, jak dla mnie, to wychowujesz małego sama, a narzeczony tylko "bywa" w domu. Bardzo Cię przepraszam za moją szczerość, ale lubię Cię, lubię z Tobą pisać i już od jakiegoś czasu bije z Twoich postów taki smutek, zrezygnowanie. Widać, że kompletnie nie cieszysz się macierzyństwem, a przecież może być zupełnie inaczej.
Każda z nas tu ma jakiś problem. Jedna mniejsze problemy, inna większe. Jesteś silną babką i dobrą mamą! Ale jak każdy potrzebujesz też odpoczynku, wsparcia i pomocy partnera, ojca dziecka!
Często też piszesz, że oczekiwałaś, że po 3 miesiącu będzie łatwiej. Tak ludzie mówią, ale zobacz ilu z nas się pogorszyło po 3 miesięcu? Ja jeszcze niedawno miałam pobudki co godzinę, teraz nieco lepiej, bo po 2, 2.5. Nawet mnie cieszy taki mały postęp. Też mamy refluks, w dodatku teraz podejrzewam nietolerancję laktozy. Mały ulewa okropnie praktycznie co każde karmienie. Baranosia też teraz wstaje często, a przecież jej Antoś spał wcześniej bardzo długo w nocy, przez ponad 6 godzin. U Krakuski Mieszko zmaga się z refluksem, jak u Was.
Gadki o łatwiejszym 3 miesięcu to mit. Macierzyństwo nigdy nie jest łatwe. Trzeba być przygotowanym na wszystko na każdym etapie życia dziecka, ale też nie należy o tym nieustannie myśleć, tylko po prostu cieszyć się chwilą. Postaraj się znaleźć jakieś pozytywne strony swojej sytuacji. Zobacz, karmisz małego już ponad 4 miesiące, bardzo ładnie przybiera, jest zdrowym chłopcem. Refluks to tylko stan chwilowy. To minie wkrótce! Pomyśl, że wiele kobiet chciało karmić piersią, ale im się nie udało, a Ty nadal karmisz bez problemów. Powinnaś być z siebie dumna.
Zobaczysz, że nadejdzie taki czas, że to, co teraz Cię trapi odejdzie w zapomnienie. Jak to się mówi: Cycki do góry! Porozmawiaj ze swoim narzeczonym. Zażądaj wręcz pomocy, bo samej jest naprawdę ciężko. 24/7 z dzieckiem wykończyłoby każdego. Należy Ci się chwila odpoczynku, restartu.
Nie gniewaj się na mnie, że tak Ci napisałam. Jak wyżej wspomniałam, lubię z Tobą pisać i smuci mnie to, że masz takie samopoczucie. Nie chcę się wtrącać w Twój związek oczywiście. To tylko sugestia, no ale ten Twój mnie mocno wkurza!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2017, 02:12
Werix lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Niestety nie mam za bardzo kogo prosić o pomoc. No jest narzeczony, ale on to długa historia. Mam wrażenie, że po prostu boi się opiekować dzieckiem, boi się jego płaczu, czuje się wtedy bezradny i beznadziejny więc od tego ucieka. Np. w wykańczanie domu czy oporządzanie ogrodu. Owszem z Małym się pobawi, ponosi go, przebierze, ale o uspianiu nie ma mowy. Za duży stres dla niego i po prostu nie wie jak. Jak Mały w płacze, to widzę, że on nie ma pojęcia co zrobić i biegnie o pomoc do mnie.
A dzisiaj mi Mały usnął na pierwszą drzemkę sam, chociaż chwilę kaszlał przez sen.
W nocy Mały sporo kaszlał, ale budził się co 3h. Nie wiem już sama skąd ten kaszel, przecież niby płuca ma czyste. Chyba pediatra powinna wykryć, że się przeziębił? Może mu refuks gardło podrażnił? Nie wiem. Podam mu na noc może paracetamol dla znieczulenia.
Dobra wiadomość to taka, że po podaniu Delicolu kupy są coraz ładniejsze. Jest jeszcze w nich trochę śluzu, ale już tak nie śmierdzą i zniknęła ropa. Podajecie probiotyki cały czas, czy np. 2 tygodnie i odstawiacie? Pediatra mówił, żeby tydzień podawać i jak nic się nie zmieni to dzwonić. Ale jest coraz lepiej i nie wiem, czy po tym tygodniu podawać mu jeszcze czy już nie.
Nita, to fakt, że macierzyństwo nigdy nie jest łątwe. I ja już z tą myślą się pogodziłam. Nie mam zamiaru już czekać aż dziecko skończy 6, 9 czy 12 miesięczy albo 2 czy 5 lat. Nastawiam się, że zawsze będzie ciężko. Przynajmniej się nie rozczaruję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2017, 09:04
-
Werix tulę :* u mnie z usypianiem tez nikt nie pomoze bo mała płacze i oni nie sa w stanie chyba zrozumien ze popłacze te 30 sekund czy minutę w lozeczku a potem sie uspokoi i teściowa ja wyjmuje-na rękach małej niewygodnie i znowu płacze. Błędne koło. Ja probiotyk dawałam przed 3 miesiącem życia. Miałam dawać bezterminowo na pomoc z kupkami ale zauważyłam, ze podziałał z 10 dni a potem juz nie było efektu wiec odstawiłam i odstawienie znowu podziałało. Moze spróbuj dawać tydzień, odstawić a jak sie pogorszy to znowu podawać do polepszenia?
Odnośnie czucia naszych emocji przez dziecko to zgadzam sie jak najbardziej. W poniedziałek Wielkanocny tak miałam ze byłam strasznie rozdrażniona i wiedziałam po prostu ze nie uda mi sie małej uśpić. Janusz to zrobił w 5 min a ja sie wczesniej męczyłam pol godziny. -
Mobo pierwszym obiawem jeżeli chodzi o asymetrię było to ,że układał głowę w jedną stronę najczęściej ale lekarz stwierdził żebym poczekała aż skończy 3 miesiące i twedy zdecydujemy co dalej ale nie posłuchałam i jak miał 2,5 umówiłam go prywatnie na rehabilitację tylko ,że termin był dopiero za miesiąc. W tym czasie to się pogłębiło i głowę teraz układa tak jakby po skosie. Zobaczymy bo na razie jest miesiąc rehabilitowany dopiero jak to będzie ale mówią ,że będzie ok tylko trzeba czasu.
Werix ja podaję probiotyk cały czas. -
Werix wrote:To faktycznie odstawię za tydzień. Podaję bezpośrdnio do ust, a potem przystawiam do piersi.
-
Ja tez na poczatku mialam problem z powedzeniem mezowi ze sobie jie radze... w koncu to ja chcialam dziecko, plakalam i nie moglam doczekac kiedy zostane mama... teraz juz zrozumialam, ze dziecko jest wspolne i wspolnie musimy je wychowac. Nie tylko po to, zeby bylo nam rodzicom lzej, ale zeby dziecko wiedzialo, ze ma Mame i Tate, ktorzy sa po rownomzaangazowani w jego rozwoj