Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
MoBo, nie pierdolną. Będzie to taki wyjątek. Moim zdaniem, jak masz ogarnięte rutyny, to u cioci na wakacjach, u babci na swięta, przy chorobie, przy tym jak wpadna znajomi i zostaną do 22, a mala nie bedzie chciala isc spac, to nic nieszkodzi. Rutyna wróci, o ile wczesniej byla tak jak u Ciebie
MoBo lubi tę wiadomość
-
Cześć nie pisałam kilka dni bo mnie wylosowali i nie mogłam sobie hasła przypomnieć.
U nas problemy ze snem. Mam wrażenie, ze odbija dzienne jedzenie w nocy. Budzi się co 1,5-2h i długo je ale w dzień słabo je bo wszystko ja rozprasza. Kupiliśmy dzisiaj kiecki na Chrzest, który już za 3 tyg:)
A moje włosy ciagle Michasi z rak wyciągam w pieluszce jeszcze nie spotkalam. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kogoś się obraca?
Zrobiłam dzisiaj domowy test na obecność krwi w kale, bo cały czas Daniel ma nitki takie brązowe w kupie i nie wiem, co to. Wyszedł negatywny. Może to ropa? Może ma podrażnione jelita od tych moich włosów albo od tego ciągłego wsadzania wszystkiego do buzi? Odstawiam dzisiaj probiotyk i zobaczymy, co dalej. Poczekam ze dwa dni i zadzwonię znów do pediatry. -
Moja od jakos srody przewraca się na brzuch, zaczęła przewrotnem w lewo, a teraz ewidentnie woli w prawo. Z brzucha na plecy nie.
Nawet się nie spodziewalam, leżała jak kłoda do tej pory a tu nagle fik i fik. Ciężko teraz pieluche przebrać
Teraz ma nowe fajne zajęcie a mianowicie traktowanie sutkow dziaslami :/czyżby żeby niedługo?!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2017, 13:34
Werix lubi tę wiadomość
-
U mnie sutki są traktowane dziaslami co jakis czas od miesiąca
Adasiek jeszczę się sprawnie nie obraca, ale czasami mu się to udaje. Przekreca sie na bok, odgina strasznie mocno głowę do tylu,tak jakby robił bokiem mostek, przekłada nogę i hopss. Nie wiem czy tak to powinno wyglądać, martwi mnie trochę to odginanie glowyMoBo lubi tę wiadomość
-
Co do tego przewracania to nie wiem czy nie pomógł nam sposób Dotty, nie wiem czy pamiętacie kiedyś pisała, że ładują dzieciaka w kocyk, z jednej strony tata a drugiej mama i unosi się końce żeby dziecko się turlalo (my to wogole w powietrzu robiliśmy). Mnie się ten sposób bardzo spodobał bo okazuje się świetną zabawą i nawet tak pochustac fajnie można. Więc my od jakos 2 tygodni żeśmy się tak z małą bawili czasem. Wiec Dotty dzieki za podpowiedz fajnej zabawy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2017, 16:14
Werix lubi tę wiadomość
-
Jedziemy do moich rodziców. Droga ciężka ale na szczęście wreszcie zasnęła. Mamy w planach trening picia z butelki (odrzuca ja i nie mogę się przez to z domu ruszyć a od września wracam do pracy) i zasypiania na drzemki w domu a nie tylko w wózku na spacerze. To chyba będą ciężkie 2 tygodnie... u siebie nie mogę jej uczyć bo mnie stresuje, ze teściowa słyszy jej płacz.
-
Koska jak ja Cię dobrze rozumie z tym stresem o teściów, moja mama mnie odwiedzala na święta wielkanocne i moja córka już fajnie spała w łóżeczku, ale czasami nie poszło jej od razu tylko se mruczala. Moja reguła było/jest, że idę do niej jak zaplacze, no a moja mama tylko na jedno kwekniecie już mi kazała do niej biec ehhhh no tragedię miałam bo kilka razy jak powiedziałam, że poczekam bo nie płacze to mi matka chciała iść
No ale taka była moja mama oni woleli połozy dorobić do łóżeczka i lulac w ten sposób moja siostrę, aż do roku. -
Ostatnio mniej się udzielam, wróciłam do pracy i musiałam trochę to wszystko poukładać. Jak wracam z pracy to czas spędzam z dzieckiem, chyba dotychczas tak na 100% jej nie poświęciłam czasu jak teraz. Więcej mi się chce, czas po pracy to czas tylko dla dziecka:) sam powrot ciężki dla mnie, moje dziecko śmieje się bo przychodzi babcia i jest fajnie w pracy dobrze pogadać z ludźmi których się lubi ogólnie fajnie
U nas idą zęby widać po dziąsłach, śliny dużo było już dawno, marudzenie, lekkie podwyższenie temperatury i gorszy apetyt.
Od czwartku z pleców na brzuszek są obroty, ciumkanie nożek tak wszystko przyszło na raz
Picie wody to tragedia podaje na łyżeczce.
Moja mama też ostatnio ciągle marudziła o różne rzeczy że właściwie wszystko robię nie tak, że przewrażliwiona jestem, że panikuje itd. szczera rozmowa pomogła choć była ciężka.
Piszę chaotycznie, ale wieczór spędzam z ksiażką (Stokrotka w kajdanach) i lampką winaMoBo lubi tę wiadomość
-
Werix wrote:
Ja to już nie wiem jak wiązać włosy żeby normalnie wyglądać :p poza tym ciągle widzę moje włosy w pieluszce małego. Tylko nie wiem czy dostają się tam przy przebieraniu czy mały je zjada...
U mnie to samo...nie wiem skąd je wykrada,ale wydala na pewno:-P A my z mezem pojechaliśmy na weekend nad morze,mały został z dziadkami-napisałam im instrukcje obsługi na 4 strony i pojechaliśmy.Oczywiscie gryzłam palce zeby nie dzwonić co 30 minut,ale poradzili sobie superMoBo lubi tę wiadomość
-
Maggie, podziwiam. Ja nie byłabym w stanie zostawić mojego dziecka komukolwiek. Nawet na kilka godzin byłoby dla mnie stresujące a co dopiero na cały dzień czy noc. Może i on by sobie poradził ale ja bym nie wytrzymała psychicznie. Dobrze że do pracy wracam dopiero za pół roku.
Koska, a nie myślałaś o tym żeby pominąć etap butelki i uczyć dziecko pić z kubeczka? niekoniecznie normalnego ale na przykład z niekapka czy ze słomką? Jak ja będę wprowadzać produkty stałe i dawać dziecku coś do picia to nie mam zamiaru używać już butelki, bo dziecko na tym etapie może poradzić sobie już bez niej.
Stwierdziłem że moje dziecko już sobie rozszerzyło dietę właśnie o moje włosy! Ciągle znajduje je w pieluszce a specjalnie sprawdzam przed założeniem nowej czy coś już tam jest.
Milky, dzięki. Czyli mój prawidłowo Na razie próbuje. Czasem wychodzi, czasem blokuje ręka.