X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
Odpowiedz

Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016

Oceń ten wątek:
  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 20 września 2017, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedLady u nas niestety nie jest tak jak u Ciebie, że jak coś napiszesz, to Klaudia Ci pokazuje, że jest inaczej. Moja Maja potwierdza zawsze to co napiszę :) Fajnie, że Kaludia już wstaje. Ja też już się mogę doczekać jak Maja dojdzie do tego etapu i będzie chodzić, wtedy o podłóg nie będzie trzeba tak często myć :) U nas postępów brak. Nie siedzimy, nie raczkujemy, jedynie potrafimny ustanąć na czworakach.

    No i mamy za sobą pierwsze 3 dni w żłobku. Przez pierwsze dwa dni połowę czasu z 1 godzin byłam razem z Mają a w drugą godzinę zostawiona sama jakoś dawała radę. Dziś od razu rano zostawiłam Ją samą na 50 minut w tym śniadanko, no i płacz był. Najpierw Panią przywitała uśmiechem, gdy Ją zostawiałam, ale gdy przyszła druga Pani, to na Jej widok płakała. Ale o dziwo w tym wszystkim podobno zjadła kanapeczkę, wiec to jest na plus, bo w szatni się nasłuchałam jak to dzieci z drugiej grupy nic nie jedzą przez cały dzień. A to sa małe kilkunastomiesieczne dzieci.

    jej odbicie właśnie o emelu też słyszałam, o którym pisze Red Lady. Daj znac jakie butki kupisz. I mi też to ortopeda mówił, że jak dziecko się nauczy chodzić, to ma jak najwiecej na bosaka chodzić.


    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 września 2017, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kupiłam :) Dziękuję za Wasze rady :)

    Kupiłam emelki roczki, do nauki chodzenia, takie kryte, że jak idziemy na spacerek do parku, to możemy po trawie i chodniku się przejść, a na zimę dziadkowie zakupili Lasocki Kids, bardzo ładne na rzepy i na zameczek, ale twarda podeszwa, więc to tak tylko, żeby nogi nie marzły i żeby po śniegu przetuptać.

    W domu jesteśmy 100% czasu na boso, Maja rozrabia na całego, raczkuje, co chwilę staje przy mebelkach, już nawet zaczyna się puszczać, na 2-3 sekundy, jak się zapomina i zabawkę sobie 2 rączkami chwyci.

    Próbuję pracować w domu, bo mam pracę na kompie w dużej mierze, ale Maja mnie tak zmęczy w dzień, że czasem ledwo zipię.

  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 21 września 2017, 03:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny!dawno mnie tutaj nie było,ale podczytuje:-) Ja tez załatwiam żłobek dla Małego- znalazłam prywatny,u Nas na Kabatach, ma super opinie,ale oczywiscie jest problem z miejscami,bo jest oblegany.Polubilam stronę na fb,napisałam maila,ze bardzo mi na miejscu zależy po nowym roku,a tu prosze-miejsce sie zwalnia od listopada:-)Wiec hyc,dziecko pod pachę i pomknelam pytać o szczegóły.Trafilismy na lekcje angielskiego,wiec moje dziecko miało szanse przez 1,5 godziny poprzyglądać sie na czym to zycie żłobkowe polega.Byl bardzo dzielny muszę przyznać,bo dzieci go obstapily ze wszystkich stron jak z nowym przybyszem przystało postąpić:-))) W piątek podpisujemy umowę i bede młodego przyprowadzała na 3-4 godziny od listopada począwszy,co dwa dni zeby sie zaadaptował i -odpukać-wychorowal o ile jakieś katary go złapią.Zobaczymy jak to wszystko będzie wygladac w praktyce,choc mam nadzieje,ze nie skończy sie na obopólnym ryku- moim i jego;-P Michał ma dwa zeby na dole,wazy prawie 11kg, nosi ciuszki na 86-90 i generalnie jest fajnym małym blondasem:-) Kilka dni temu zaczął mowić mama,guzów na czole ma ilość niezliczona bo niestety zdarza mu sie przywalić a to w szczeble, a to w szafkę.Raczkuje w tempie ekspresowym,uwielbia kable wszelakie i pokrętła od sprzętów.I jeszcze jedna fobia-goni odkurzacz:-D na czas odkurzania wsadzam go w chodak i niczym Kubica biega za mną po domu uchachany,zeby tylko doścignąć brzęczące ustrojstwo:-)

    jej odbicie lubi tę wiadomość

    17u920mmtaho5gy9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie to super z tym żłobkiem, lekcje ang dla takich maluchów?? fajna sprawa, a wiesz ile twój maluch ma wzrostu?

    U nas też kontakty i włączniki, stąd Maja ma ksywę Pstyczek-Elektryczek, ale bardzo się boję, bo z prądem nie ma żartów :)

  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 21 września 2017, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jej odbicie wrote:
    Maggie to super z tym żłobkiem, lekcje ang dla takich maluchów?? fajna sprawa, a wiesz ile twój maluch ma wzrostu?

    U nas też kontakty i włączniki, stąd Maja ma ksywę Pstyczek-Elektryczek, ale bardzo się boję, bo z prądem nie ma żartów :)


    No wlasnie nie bardzo mogę go zmierzyć,bo nawet jak spi to pozy przybiera takie,ze ciezko z cm go ogarnąć:-)Ale niedługo bilans 9 miesięczników,wiec moze pani doktor sie uda:-) Tak, jest angielski-generalnie polega to na śpiewaniu piosenek i zabawie,pani powtarza proste słówka i polecenia,ale w takiej formie zeby maluchy sie nie zmęczyły za bardzo.Mysle,ze jak na etap osluchania sie z językiem to dość intensywne, na fb sa rożne filmiki -żłobek nazywa sie Bubalu,mozna podejrzeć .Jutro bede znała więcej szczegółów.
    O tak,kontakty to ulubione miejsce zerkania,ja z Canpola zakupiłam zatyczki,bo u nas wszędzie gniazdka nisko,wiec młody moze macać a i tak nici z jego zapędów elektryka:-)

    jej odbicie lubi tę wiadomość

    17u920mmtaho5gy9.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2017, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie 31 to kawał chłopa z tego Michałka ;) Mój ma dopiero rozmiar 80, a i tak wydawało mi się, że to sporo :D Powodzenia ze żłobkiem :)

    Maggie_31 lubi tę wiadomość

  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 25 września 2017, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie_31 no to super, że udało się załatwić żłobek. Ja z doświadczenia ze starszą córką to wiem, że taki angielski dla maluszków to właśnie tak tylko do osłuchania. Moja Agatka teraz ma trzeci rok angielski w przedszkolu i dopiero teraz nazywa konkretne rzeczy po angielsku, a wcześniej to tylko jakies piosenki śpiewała, liczyć umiała, ale nie bardzo wiedziała co to znaczy po polsku :)
    No i rzeczywiście Michałek to spory chłopczyk. Aż zazdroszczę. Ja za tydzień ide na ważenie z Mają i zobaczymy czy w końcu podwoiła wagę urodzeniową i przekroczyła magiczne 7 kg.

    jej odbicie podziwiam i zazdroszczę, ze udaje Ci się pracować w domu. Mi się marzy taka praca, ale niestety muszę siedzieć w biurze :(

    Moja Maja też uwielbia kontakty i kable. Jak tylko jakiś kabel wisi w zasięgu Jej rączek, to nie omieszka za niego pociągnąć.

    My dziś zaczynamy drugi tydzień w żłobku. Maja na razie zostawała tylko na godzinkę, a jutro zostawię Ją samą na dwie godziny i pierwszy raz planuję wrócić do domu na ten czas. Nie pisałam jeszcze, że Panie w żłobku zgodziły się na BLW, żeby Maja sobie sama jadła. Gdy jednak zobaczyły jak to wygląda w praktyce, że jedzonko jest na tacy od krzesełka, to stanowczo powiedziały, że tak być nie może, że jedzenie musi być na talerzu. Początkowo mnie to zdenerwowało i zniechęciło, ale później jak przemyślałam sprawę, to wprowadziłam w domu talerz i od kilku dni Maja je z talerza :) I nawet ani razu ten talerz nie poleciał na podłogę. No ale niestety w przedszkolu jedzenie nie jest dostosowane do BLW, więc teraz w domu gotuję Mai podobnie i uczę Ją, żeby umiała jeść wszystkie konsystencje. Na razie idzie to różnym skutkiem, ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

    No i w końcu kupiłam dla siebie autko. Przez cały weekend trenowałam jeżdżenie na trasie dom-żłobek, dom - przedszkole, żłobek - przedszkole, bo praktycznie po zdaniu egzaminu 4 lata temu w ogóle nie jeździłam. No ale jezda w weekend to co innego niż w tygodniu, gdy na drodze pełno samochodów, więc jeszcze się nie odwazyłam dziś zawieźdź córki do przedszkola. Może za kilka dni.

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 września 2017, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agia, powodzenia z samochodem. Też od zrobienia prawka przez długi czas nie jeździłam, tylko głównie z mężem, ale z mężem to nie strach jak zawsze ktoś Ci podpowie... Aż w końcu musiałam..., pamiętam jak pierwszy raz pojechałam sama 100 km do pracy (wcześniej wybierałam pociąg). Zaparkowałam kawałek dalej, gdzie był wygodny duży parking, a teraz już nawet piętrowy nie jest dla mnie problemem. Nadal boję się jeździć po centrum dużego miasta, ale na trasie i to znajomej to czuję się jak ryba w wodzie... i też marzę o własnych 4 kółkach :) także zazdro, a czym śmigasz?

    Zazdroszczę też, że Maja nie wyrzuca talerza. Moja je z łyżeczki, czasem daję coś w miseczce, na talerzyku, ale rzuca nimi, w ręku utrzyma jedzenia, a z talerzem to zabawa.

    No i moja mała weszła mi ostatnio po schodach, pokonała z 5 stopni. Zabezpieczyłam schody w dół. Mam kupione 2 bramki, ale w gorę zakładałam, że szybko się nie wdrapie, a tu niespodzianka. Zastawiam teraz schody fotelem do jedzenia, istna ścieżka przszkód do pokonania, oczywiście dla mnie, kiedyś się zabiję o te blokady. :)

  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 25 września 2017, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jej odbicie "śmigam" to dużo powiedziane :) kupiliśmy dla mnie Toyote Yaris I 15-letnią, taką żebym nie martwiła się za bardzo, że gdzieś ją obetrę itp. Myślę, że na początek jest w sam raz.
    No ja przez te 4 lata jechałam kilka razy w trasie i dawałam radę bez problemu, a właśnie teraz czeka mnie jeżdżenie niemalże po centrum Warszawy, dokładnie po "Mordorze" ( Maggie_31 na pewno wie, o której czesci Mokotowa piszę ) więc nie jest lekko.

    No a ja Ci zazdroszczę, że Twoja Maja je z łyżeczki, bo moja ostatnio się zbuntowała i nie chce być niczym karmiona, tylko musi sama. Właśnie studiuję AlaantkoweBLW w poszukiwaniu opcji do podawania Jej kaszek w innej formie, bo nie chce buzi otwierać nawet do pysznej kaszki z owockami :(

    O kurcze, to nieźle z tymi schodami, że Maja je już pokonała.

    Maggie_31 lubi tę wiadomość

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 września 2017, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś mi się nie dodał wczoraj post, a pisałam, że jak śmigasz po Warszawie to szacuneczek :) ja boję się dużych miast, ale też muszę się przełamać :/

  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 30 września 2017, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No w końcu! Wylogowało mnie i nie mogłam się zalogować.
    Agia jak tam samotny pobyt Mai w żłobku?
    Antek smarkał się i smarkał i okazało się że ma zawaloną krtań :( jedziemy z inhalacjami, Wit C i wapnem i wychodzimy z choroby

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 1 października 2017, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baranosia dużo zdrówka dla Antosia i oby się obyło bez antybiotyku. My mamy we wtorek szczepienie i jakoś tak się boję, czy Maja nie złapała już czegoś w żłobku. Nawet w wydzielinie z ucha już dopatruję się ropki :(
    A Maja w zeszłym tygoniu zostawała już w żłobku sama na 2 godziny. Przyprowadzałam Ją na 8.00, zostawała na I i II śniadanko i odbierałam Ją o 10.00. Była ładna pogoda, więc gdy po Nią przychodziłam, to dzieci siedziały sobie w wózeczkach w ogrodzie lub na tarasie. No i Maja bardzo dobrze to znosi, nie płącze, rano nie ma problemów z zostawieniem Jej i nawet tam podobno ładnie zajada. Raz nawet zrobiła sobie drzemkę, Pani Ją uśpiła w leżaczku. Trochę mi się to nie podoba, takie usypianie bujając, bo w domu Maja sama usypia w łóżeczku, ale z drugiej strony ważne że się przespała. Pod koniec tego tygodnia wydłużę Jej czas do obiadku, czyli będzie 3,5 godziny. Zobaczymy jak to zniesie.

    Ja ostatnio stwierdziłam, że Maja to chyba nie będzie raczkować. Cały czas przemieszcza się czołgając a już zaczęła rwać się do wstawania. Gdy ktoś z nas położy się na podłodze, to Ona opiera się o nas rączkami i wstaje na nóżki. Strasznie się przy tym chwieje, ale idzie Jej coraz lepiej. No i chyba w końcu zaczyna siadać. Też jeszcze się chwieje, ale widzę postęp.

    Dziewczyny KP, czy Wasze dzieci piją teraz dużo mniej mleka? Niby do roku mleko ma być podstawą wyżywienia, ale moja Maja czasem w dzień pije mleko tylko 4 razy i też jakoś nie specjalnie dużo, bo tak się najada stałymi posiłkami. W nocy są ze 3-4 pobudki na karmienia. Jak to jest teraz u Was?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2017, 16:46

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • baranosia Autorytet
    Postów: 4714 3428

    Wysłany: 1 października 2017, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas w ciągu doby wychodzi 7-8 karmień. Ale teraz Antek dużo krócej ssie pierś

    l22ndf9hjjthdw9s.png
    f2wljw4zidqv9ms6.png
  • Elcia89 Autorytet
    Postów: 474 487

    Wysłany: 1 października 2017, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj nadal duzo bo jedyne co mi zjada to obiadki papki ze sloiczkow wiec daje obiadek i jeszcze kaszke z owocem .ale wieczorem juz nie chce kaszki i w ogole jak go wsadzam wieczorem do fotelika do karmienia to placze wiec zazwyczaj kaszke daje rano. A jak wasze dzieciaczki przybieraja? Ile na miesiac?

    34bw3e3k9p7xsrt2.png
  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 1 października 2017, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elcia89 moja córcia je 4 stałe posiłki w ciągu dnia i oczywiście mleko, a przybiera mi malutko, bo około 200 gram na miesiąc. A jak u Ciebie z przybieraniem?

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • RedLady Autorytet
    Postów: 331 489

    Wysłany: 2 października 2017, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agia, 4 stałe posiłki? Wow, dużo :D U nas 2-3 posiłki na dzień, ale obecnie ciężko nazwać to posiłkami, bo pluje wszystkim co się znajdzie jej w buzi. Wyjątek stanowi tylko chrupek kukurydziany ;) W sumie to już dawno nie sprawdzałam ile Klaudia przytyła.
    Super, że Maja sobie dobrze radzi w żłobku :) No i może Cię jeszcze Maja zaskoczy i zacznie raczkować? Dzieci lubią zaskakiwać :)

    Agia lubi tę wiadomość

    bhyw2n0a2ngo7wj5.png
  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 2 października 2017, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedLady chciałabym, żeby mnie tak zaskoczyła :)
    A te 4 posiłki, to tak wychodzi, bo rano koło 8 je śniadanko, potem koło 11-12 tzw. "lunchyk", następnie około 15-16 obiadek i koło 18-19 kolacyjka. W między czasie kilka razy karmię piersią. Gdy idzie do złobka, to czasem i 5 nam wychodzi, z tym że jeden posiłek w żłobku, to są same owoce. Chrupek kukurydzianych Maja nie zna, my nigdy Jej nie dawalismy. Ostatnio jak odbierałam Ją ze żłobka, to miała jedną w rączce ( pewnie Panie dały dzieciom ), ale nie chciała jej jeść :) Dziwne, bo wiem, że dzieci raczej uwielbiają chrupki.

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • Agia Przyjaciółka
    Postów: 160 35

    Wysłany: 2 października 2017, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jakie macie spacerówki? Polecacie jakąś? Muszę coś kupić, bo mój Jedo Fyn mi się nie mieści do bagażnika, a stara parasolka jest beznadziejna :(

    A. 07.08.2012, M. 09.12.2016
  • jusci Autorytet
    Postów: 589 269

    Wysłany: 3 października 2017, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agia, my mamy jedo nevo i ten sam problem...tzn do większego bez problemu, ale do mniejszego auta to dramat...trzeba koła demontować...

    Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
    PAI-1 homo, mthfr hetero
    f2wl20mmcvxm5eim.png
    ex2bpiqvl3ojtl60.png
  • RedLady Autorytet
    Postów: 331 489

    Wysłany: 4 października 2017, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy spacerówkę z wózka 2 w1 z baby design lupo comfort. Do małego auta bez demontowania kół się nie mieści. Ale my w większości poruszamy się na piechotę, a nie autem :) Mamy też parasolkę baby design click. Super się składa, zmieści do małego auta, ale średnio się prowadzi. I wnerwiają mnie przednie podwójne kółka - no po prostu się nie da jeździć po kafelkach w sklepach. Na takie wyjście od czasu do czasu ok, ale na co dzień bym nie poleciła.
    No i pytanie ile byś chciała wydać na spacerówkę?

    bhyw2n0a2ngo7wj5.png
‹‹ 1458 1459 1460 1461 1462 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ