Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Gdyby bylo to tylko mozliwe to chcialabym miec jak najwiecej swojego miejsca i rzeczy bo ciezko mi jest sie zaklimatyzowac w nie swoim domu ale kuchnie mamy wspolna z tego wzgledu ze ustalilismy z tesciowa ze skoro jest w domu to ona bedzie gotowac wspolne obiady bo to juz duze zaoszczedzenie na jedzeniu a i tak wszystko jemy to samo.
-
palma ja na dłuższą metę czy na stałe też sobie nie wyobrażam, ale z uwagi na duże zaoszczędzenie jestem w stanie się 2 lata przemęczyć
od 9 lat mieszkaliśmy sami, ale nadszedł czas zmiany na większe, sprzedaliśmy stare i kupiliśmy nowe ale musimy czekać na nie 2 lata
jak mam przez 2 lata wynajmować i płacić min 2tys miesięcznie to wolę te 50 tys odłożyć na wykończenie nowego - decyzja była prostapolkosia lubi tę wiadomość
-
Ja mam mieszkanie w Wawie, ale mój mąż nie przeprowadzi się tutaj bo u teściów mamy gospodarstwo. Już jestem słomianą wdową bo widzimy sie raz lub dwa w tygodniu + weekendy. nie zamierzam sama wychowywać dziecka. Chcę, żeby J się zaangażował a przeprowadzka moim zdaniem jedyne wyjście żeby go do tego zmusić. Ja nienawidzę gotować. Teściowa o tym wie. Generalnie jest spoko ale ostatnio przy tym remoncie nas wkurza też ciągle. Dla mnie jest miła i nigdy nic złego mi nie powiedziała ani J na mnie ale jego się czepia np. że na "naszej" stronie ładniej remont roni
Jeśli będę musiała to będę coś gotowała. Na pewno dziecku jakieś zupki. Jeśli będzie bardzo źle to się wyprowadzimy albo do Wawy albo jak znajdę tam jakąś pracę to wynajmiemy mieszkanie. Ale szkoda byłoby mi wydawać przynajmniej 1000 miesięcznie za wynajem zamiast to odkładać tym bardziej, że i tak płacimy rachunki za dom teściów. A tak właściwie to jest już nasz bo jest na nas przepisany. Mamy strasznie duże koszty bo mieszkanie w wawie, dom na wsi i jeszcze jakbym miała do tego doliczyć wynajem to słabo
Tym bardziej, że nie wiem co będzie z pracą u mnie a macierzyńskiego będę miała tyle co kot napłakał
-
polkosia wrote:Ja nie miałam położnej (ale trafiłam na idealną), ale tym razem raczej będę brała. Chciałam tą samą. Tylko u nas to ze 2 tysiące trzeba dać...
Żartujesz??? Gdzie Ty mieszkasz?W stolicy 500-1000 max za położna.
Trzymam kciuki, żeby wyniki jednak wcześniej przyszły! Bedą dzwonić? Czy pocztą/kurierem? -
Dotty84 wrote:Żartujesz??? Gdzie Ty mieszkasz?
W stolicy 500-1000 max za położna.
Trzymam kciuki, żeby wyniki jednak wcześniej przyszły! Bedą dzwonić? Czy pocztą/kurierem?
3 lata temu na madalińskiego była cena 1500 albo 2000 (2 tys chyba ze znieczuleniem, wtedy jeszcze nie było bezpłatne dla każdego)
teraz nie wiem bo zniknęła ta pozycja z cennika ale wiem że jest taka opcja bo koleżanka w listopadzie brałaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 11:44
-
Cześć dziewczynki.
Koska, masakra.. Tyle problemów i Ci jeszcze dowalają.. My na szczęście jesteśmy samodzielni pod tym względem.
U mnie już 19 tydzień.. Zaraz będe dzwonić się zapisać do Szkoły Rodzenia
Już się nie mogę doczekać Wtorku..Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Ja to nawet poród w Medicover rozważam, wszystko ze względu na to, że jeśli urodzę bez komplikacji, to chcę jeszcze tego samego dnia wyjść do domu, do Klementynki.
Dotty84 lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
polkosia wrote:Ja to nawet poród w Medicover rozważam, wszystko ze względu na to, że jeśli urodzę bez komplikacji, to chcę jeszcze tego samego dnia wyjść do domu, do Klementynki.
Tez rozważałam przy pierwszym porodzie, ale zniechęcił mnie brak opieki neonatologicznej...Gdyby (tfu, tfu) coś sie działo z maluchem to wtedy przewożą go i tak do jakiegoś szpitala publicznegopolkosia lubi tę wiadomość
-
Moja teściowa powiedziała, że fundnie poród w Medicover, dlatego byłam zdecydowana, ale jak przyszło co do czego, to stwierdziła, że za dużo kasy (zarabia kilkanaście tysi miesięcznie) i zaczęłam chodzić na Żelazną. Tak było super tam, że tylko ten szpital rozważam teraz, ale niestety ciężko z miejscami
Może jak będę miała tam położną, to jakoś się uda...
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dotty84 wrote:Tez rozważałam przy pierwszym porodzie, ale zniechęcił mnie brak opieki neonatologicznej...Gdyby (tfu, tfu) coś sie działo z maluchem to wtedy przewożą go i tak do jakiegoś szpitala publicznego
z tego względu nigdy bym się nie zdecydowała na poród w prywatnym szpitalu
wg mnie bezpieczeństwo dziecka jest na 1 miejscu, na 2 moje a dopiero potem moja wygoda
dlatego też rozważam teraz poród w szpitalu z fatalnymi warunkami ale za to ze świetną opiekąDotty84, michaela, Izieth, milky way lubią tę wiadomość
-
Witam się środowo
Ja jak niektóre z Was pisały nie wyobrażam sobie mieszkania ani z teściami ani z rodzicami.. już teraz jak pojedziemy do rodzinnego miasta to pmimo tego że mamy super stosunki to po kilku dniach chce mi się wracać do siebie. Z domu wyprowadziłam się jak wyjeżdżałam na studia czyli 9 lat temu i chyba już się odzwyczaiłam od mieszkania razem.
Odnośnie kemu z filtrem - ja mam bzika i 50 w ciąży jest dla mnie musem. Może dlatego że mam bardzo dużo znamion i pieprzyków.
Jeżeli chodzi o położną to też się zastanawiam. Na najbliższej wizycie zapytam lekarza o szkołę rodzenia i jeżeli nie będzie przeciwskazań to też dzwonię się zapisać i mam nadzieję że się tam czegoś dowiem.
W ogóle to jestem w szoku jeżeli chodzi o tutejsze szpitale.. przez ostatnie 8 lat mieszkałam w Warszawie i tam większość moich znajomych rodzi i tam też miałam praktyki na studiach, więc jestem "przyzwyczajona" do tamtejszych standardów..
Tutaj niby miasto wojewódzkie, szpital kliniczny, a nie ma możliwości ZZO, nie pobierają krwi pępowinowej, z położną można się dogadać ale na boku... ludzie przecież mamy XXI wiekSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
Beta Hcg 14 dpo - 130,9, 15 dpo - 277 17 dpo - 784 -
u mnie w mieście też krąża słabe opinie i porodówce pomimo ze niedawno ją odnowili i warunki super, to wszyscy na opiekę narzekają i ja jestem raczej zdecydowana rodzić w Kozienicach gdzie ordynatorem jest mój lekarz prowadzący i jednoczeście znajomy więc raczej tam sie zdecydujemyaniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Witam się w ten upalny dzień ja juz basen z synkiem zaliczyłam teraz obiad i paranie robie dzisiaj wizyta już sie stresuje ale przy robocie nie ma czasu na myślenie w piątek za to zabieram synka na cały tydzień do Wrocławia a mąż stwierdził że bierze się za malowanie ścian puki nas nie będzie bo już są dla niego brudne a dopiero co rok temu malował ale ten typ tak ma
My na razie mieszkamy sami prze 3 lata ja mieszkałam w domu zupełnie sama ale od miesiąca mam już męża z powrotem wiec rodzinka w komplecik a za jakieś parę lat ma z nami zamieszkać teściowa ale ona ma swój osobny azyl tak naprawde jedynie kuchnie będziemy mieć wspólna i podwórko .