Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Kochane.
Piękne macie zwierzaczki
Co do sprzątania.. ja też nie mam na nic siły niestetyStaram się jak mogę ale przez prace jestem wiecznie zmęczona więc wracam do domu, zjem coś i idę spać.. Odechciewa mi się wszystkiego. Przez bóle brzucha budzę się co chwile w nocy więc potem rano zaś jestem niewyspana..
Dodatkowo zastanawiam się czy nie mam za nisko brzucha.. Ma to jakiś wpływ zły?
Macie zdjęcie.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/44affc68897c.jpg
P.S. Nie mam takiej grubej łapyWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 10:41
zarębinka, Martusiazabka, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja też raczej chciałabym, żeby mała miała nazwisko mojego. Po ślubie nie jesteśmy, planujemy na kiedyś ale jak to wyjdzie to nie wiadomo
Dzisiaj doszłam do wniosku, ze wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie.. Jak ludzie po 20 latach potrafią się rozstać zamiast coś ratować to co dopiero po 2-3 latach.. Zawsze jak trafimy na tego jedynego to myślimy sobie, że to będzie ten jedyny do śmierci.. Ciekawe czemu nie może już tak zostać.
Ale się zrobiłam nostalgicznaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 10:52
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Okciakowa, na moje oko chyba jest w dobrym miejscu, macica jest jeszcze nisko
łączę się z Tobą w bólu jeśli chodzi o permanentne zmęczenie, u mnie to samo
nic się praktycznie nie zmieniło od poczatku ciąży. Jeszcze do niedawna pracowałam 8h i po prostu nie wierzę w ten "zastrzyk energii" na pełnym etacie w ciąży. może ogranicz godziny pracy albo pora na L4?
Okciakowa, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
polkosia wrote:Karolajna, ja mam Maine Coon, dachowca, 5 psów (jork, pomeranian, 2 husky, berneńczyk) i 16 papug (2 wielkie Ary i 14 żako) i dziecku żadne krzywdy nie zrobiło i nie zamierza zrobić. Psa, kota, ciągnie za sierść, a one nic (no, jork potrafi warknąć ostrzegawczo, ale to już musi go naprawdę szarpać, czego wiadomo unikamy), papugi bardziej boją się jej niż ona ich, a kot potrafi przyjść do niej i spać w jej nogach
Daj na luz, nie słuchaj tych farmazonów. Małe psy śpią z nami w łóżku, koty nieraz też i wszyscy sobie żyją w pełnej harmonii
A Tysia koty kocha najbardziej.
Hahaha! Bajer. Przypomina mi się moje dzieciństwo. Dog, papuga nimfa, dwie świnki morskie, z których zrobiło się 7 sztuk, dwa chomiki- również ochoczo uprawiające sex, szczurek, jeż - uratowany przed zagryzieniem przez psy i gołąb- synogarlica z przetracanym skrzydłem. I to wszystko na 3 piętrze w kamienicy. Oczywiście dog jeździł się wyszalec;)
Teraz mamy dwa. Suczka że schroniska i cocer. Uważam, że kontakt dziecka że zwierzakiem jest bezcenny. Nasze super podchodzą do małego, asekuruja i opiekują się jak szczeniakiem. Miłość odwzajemniona:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 14:42
zarębinka, Okciakowa, baranosia, polkosia, Isia86, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOkciakowa wrzucilas zdjecie brzuszka i ja pobieglam zrobic sobie focie brzusia zeby porownac ze zdjeciem z 22 czerwca. No roznica jest
a to dopiero polmetek ... wczoraj ciocia po wysluchaniu mojej odpowiedzi na zadane pytanie "jak sie czujesz?" stwierdzila, ze urodze slonia
skoro w polowie ciazy juz mi ciezko
ach te ukochane ciocie
cudek2, Okciakowa, Nulka, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
milky way wrote:izieth, a slubu nie planujecie?
No właśnie o to chodzi, że nie planujemy, mimo że chciałabym. Nie będę naciskać, bo takiego przymuszonego ślubu nie chcę, ale spróbuję jeszcze raz delikatnie podpytać w tym temacie. Wiadomo, po ślubie wszyscy mielibyśmy to samo nazwisko, z tym nie mam problemu, ale bez ślubu to już nie jest dla mnie takie oczywiste.
Okciakowa, dla mnie Twój brzuszek wygląda normalnie, nie pomyślałabym, że to jest niskoJa mam podobnie
Martusiazabka, Szczęśliwa Mamusia, Okciakowa lubią tę wiadomość
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Ale dzisiaj pospałam do 10:30
U mnie w domu mam teraz 5 kotów, kotkę i 4 kocięta i uważam ,że zwierzęta w domu są potrzebne i od małego miałam jakieś zwierzę i jakoś żyję.
Co do nazwiska to też uważam ,że najlepiej jak ma ojca ale są też sytuację jak u mojej sąsiadki która po rozwodzie chciała zmienić sobie nazwisko na panieńskie ale nie zrobiła tego ze względu na to ,że chciała mieć takie samo jak jej córka.polkosia, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Ja uwielbiam koty i wszelkie zwierzaki, chociaż sama mam tylko kury, bo mój ukochany nie lubi zwierząt w domu... Jakoś nie dobraliśmy się w tej kwestii, ale obiecał mi, że za 10 lat będę mogła mieć kota. Za to 7 kotów ma moja mamusia, którą często odwiedzam i z którymi się wychowałam.
Z ukochanym jesteśmy zaręczeni, ale ślub planujemy za 3 lata, bo na razie całą kasę pożera nam budowa domu. Ja nazwiska po ślubie nie chcę zmieniać w ogóle, bo jest ładniejsze niż mojego, ale dziecko będzie miało jego nazwisko tylko dlatego, że mu i jego ojcu baaaardzo na tym zależy. Przedłużenie rodu i te sprawy... Ehh... Dziady...
Dzisiaj w nocy obudził mnie skurcz! Chyba zaczynam odczuwać skurcze Braxtona-Hicksa. Brzuch zrobił mi się twardy i okrągły jak piłka, a potem poczułam takie niewielkie ukłucie jakby prądu pod pępkiem, które powolutku schodziło w dół. Dziwne uczucie:) Niezbyt przyjemne, ale na szczęście też nie specjalnie bolesne.Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Ha... Izieth...
Wobec tego ja bym powiedziala, ze sloro slubu nie bedzie to dziecko bedzie mialo moje nazwislo.
Dla mnie, skoro facet jest na NIE (obojetnie dlaczego bo skoro ma np zle doswiadczenia to co ja jestem temu winna), znaczy ze jest w związku jedną nogą. A drugą sie boi.
Skoro tak, to moje dziecko obiema nogami bedzie mialo moje nazwisko.
Ciekawe czy sie mocno oburzy i czy to zmieni jego nastawienie.polkosia, Szczęśliwa Mamusia, Nulka, Martusiazabka, Izieth, Olcia..89, guerretenshi, emilkazozz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Szczęśliwa Mamusia wrote:Okciakowa Masz cudny brzuszek , ślicznie wyglądasz kochana , a jakie ładne włosy masz ile bym dała żeby takie mieć , ja mam krótkie włosy , a bardzo ładnie mi się kręcą , mam jak sprężyny te końcówki włosów
.
Izieth Co do nadania nazwiska to każda robi jak uważa , ja z moim mężem jak dziewczynki się urodziły też nie byliśmy małżeństwem , to była nasza wspólna decyzja , aby miały jego nazwisko bo jakoś nie śpieszno , mu było do ślubu nie poganialam go itp , sam stwierdzil że to tylko formalność , każdy już i tak traktował nas jakbyśmy byli małżeństwem , w końcu ja się doczekałam po 6 latach związku się pobraliśmy i życzę tego samego wam.
Macie kochane cudne zwierzęta , my mamy tylko suczkę wabi się Aza i 6 kur , kotów nie mamy mieliśmy chyba z 8 kotów trzy umarły , jednego ktoś nam zabił , dwa chore były i też umarły mamy teraz psa , i to nam wystarczy to ostatnie zwierzę , nie chcemy więcej kotów ani psów , nasza , Aza ma juz 9 lat .
Dziś siostra do mnie dzwoniła o wujku mi mówiła ma dużo guzów w głowie , słaby jest , strasznie schudł , bierze nawet psychotropowe leki na ból głowy tak go to boli , ma przerzuty płakać mi się chce , już tyle bliskich mi osób rak zabrał , za dużo tego lekarze ręce rozkładają , mieli mu lasero - terapię robić, ale nic już to nie da , jest w bardzo złym stanie zdrowia, mój tata powiedział że to będzie cud jak do ślubu swojej córki dożyje, a już każdy wie że tak się nie stanie , życzę mu dużo sił , aby się nie poddawał i walczył , niestety nie zawsze , jest tak jakbyśmy chcieli .
ciocia ma 3 synow a ja mam brata). I wiecie co doczekała. Dało jej to siłę i motywację by żyć. Gdy wyszliśmy ze szpitala zamiast do domu pojechaliśmy do niej. Wycalowala moje raczki nóżki nacieszyla sie ile mogła bo niestety jej stan już był kiepski. Dziadkowi kazała sie mną opiekować a 3 dni później odeszła, a ja wiem że ona cały czas nade mną czuwa
Teraz juz razem z dziadkiem nas pilnują
Olcia..89, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Nie ma co się z chlopami cackać
Choć mój nie miał problemu z zaangażowaniem. Ślub braliśmy po roku bycia ze sobą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 14:40
cudek2, polkosia, Izieth, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPolkosia to wesoło macie
Tylko jak sobie radzicie z wyprowadzaniem tylu psów? Ja mam jedną sunię i już się zastanawiam jak to będzie chodzić w zimie na spacer z wózkiem + psem. No ale nie oddałabym jej nigdy. A oto moja córeczka:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/78dd59e7bf38.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2016, 14:47
polkosia, zarębinka, cudek2, Nulka, Izieth, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa mamusia,przykro mi bardzo
wiem co czujesz.Mi tez odeszlo duzo osob w rodzinie na raka,szwagier 33 lata,ostatnio tesciowa wlasnie na 3 miesiace przwd slubem,odwolalismy wesele,zrobilismy tylko obiad dla najblizszym,maz chcial przelozyc slub na nastepny rok,ale dla mnie byl wazniejszy on niz zabawa i wzielismy slub w terminie,teraz moja mama tez jest chora,ale poki co jest po dwoch operacjach,radioterapii i jest dobrze,byl wczesnie wykryty wiec wierze,ze juz nie powroci.
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość