Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pewnie ze trzymamy kciuki
ale juz raz był fałszywy alarm, oby tym razem to było to
Ja wlasnie kupiłam 30 pierogów ruskich, z mięsem i z serem lazur. Wolę nie na słodkoi barszczyk do tego
Milky, jakiś nowy awatar widzęchyba miałaś więcej postów? :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 16:00
Dagn_, Szczęśliwa Mamusia, milky_way lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Krakuska wlasnie nie wiem o co kaman
))) chyba raz micse zablokowalo haslo tzn hehe zablokowalo soe, dupa, zapomnialam, i nowy login stworzylam, a teraz sie pare dni n odzywalam bo zapomnialam haslo, a teraz jade w korku i probowalam az trafilam i to chyba w ten stary login, o taka historia
Dagn_, Dotty84 lubią tę wiadomość
-
Moje ulubione pierogi to ruskie. Ale lubię też ze szpinakiem i czosnkiem, jednak musi mnie ochota nawiedzić. Nie wiem co mi się dziś stało, że naszło mnie na słodkie pierogi, no ale już są w brzuchu, pewnie też dotarły do synka.
O 6 rano dziś jadłam śniadanie, kanapki z salami i ogórkiem kiszonym. Mój mąż się pytał czy wszystko ze mną okdziwne kombinacje ostatnio tworzę
Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Wrocilam z zakupami z cala mokra wkladka. Mokra na limonkowo z zielonymi glutkami. Czekam na mojego i jedziemy na ip bo pierwsza mysl ze maly pojscil smulke i sacza mi sie wody. Trzymajcie kciuki zebym wrocila rozpakowana
Krakuska, Szczęśliwa Mamusia, Werix, polkosia, Isia86, Olcia..89, Martusiazabka, Izieth, Basia79, RedLady, Okciakowa, Fuksja90, MoBo, baranosia, Iva79, Perl lubią tę wiadomość
-
chiara wrote:Dotty chcę nauczyć Małą tak jak ty. Jednak my od samego początku chcemy żeby była w swoim łóżeczku od jednych słyszę, że nie uda mi się to z uwagi na zmęczenie od innych, że jak takie Maleństwo będę miała serce trzymać w innym pokoju. Jakie videonianie macie?
Iva mam nadzieję, że kolejne wyniki będą już tylko lepsze. Trzymaj się
My spaliśmy z Hanią pierwsze 2-3 tygodnie w jednym łóżku, ale ja absolut nie nie umiałm z nią spaćCałe noce czuwałam - byłam wykończona. I wtedy postanowiliśmy, że będziemy ją odkładać do łóżeczka - które przez tych pierwszych 6 miesięcy stało tuż obok naszego łóżka, więc wcale nie musisz od razu wywozić do drugiego pokoju - zwłaszcza, że na początku jest się bardzo przejętym i chcesz miec na malucha "oko"
To mi odpowiadało dużo bardziej - mimo, że musiałam sie podnosić do karmienia i potem odkładac ją do łóżeczka - z reguły robiłam to i tak na wpółśpiąco - a przynajmniej po odłożeniu kładłam się do łóżka i mogłam spokojnie spać nie mając jej gdzieś pod pachą...
W maju 2015 pojechaliśmy na wakacje do Włoch i po wakacjach już łóżeczko przenieślismy do niej do pokoju :)Taki półroczny maluszek już nie jest taką bezbronną kruszynką hehe - i jak będzie czegos potrzebowąć to na pewno się upomni, gwarantuję
-
Krakuska wrote:Dziewczyny, które kp: moj wczorajszy post przepadł niezauważony
wiec jeszcze raz spróbuję spytać:
Chciałabym kupic sobie ze dwie niedrogie bluzki do kp, które wg Was sprawdzają sie najlepiej? Mamy różne typy, z odpinanymi ramiączkami, zakładkowe z "dziurami" w piersiach, a moze najlepsze sa zwyczajne bluzki z guzikami?
Tak szczerze, to jak do domu to najlepsze zwykłe koszulki na ramiączka - jak chcesz mieć na wyjście to też możesz założyć bluzkę na ramiączka i na to np narzutkę, albo sweter i wtedy to "wierzchnie" do góry, koszulkę na ramiączka w dół i już - bezkosztowo
Jeśli chodzi o bluzki "specjalistyczne" - no cóż, żadnych nie polubiłam - ale chyba wolałam takie, które miały większy dekolt i zakładkę, żeby pierś wyjąć jakby górą - suwaki itp się nie sprawdziły..Krakuska lubi tę wiadomość
-
Nita wrote:O 6 rano dziś jadłam śniadanie, kanapki z salami i ogórkiem kiszonym. Mój mąż się pytał czy wszystko ze mną ok
dziwne kombinacje ostatnio tworzę
Pycha. Ja od trzech dni zaczynam dzien bardzo niezdrowo od ciasta i gorzkiej czekoladya na kolację śledzik. Pokara mnie jutro zaparciem. Kupiłam sok marchewkowy i jakieś owoce zeby zabić wyrzuty sumienia
Ciekawe jak tam cudek, wydaje mi się, że mówiła, że dzis ma byc ta cesarka?Nita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGuerretenshi powodzenia :* brzmi faktycznie jak wody ze smółką.
Trzymaj się
Ano, Cudek wczoraj miała iść na drugą dawkę sterydów i pewnie ja zatrzymali już do cc. Może nie ma tam jak napisać
Mam nadzieję, że wszystko z nią i Borysem ok.
Izieth (wybacz wytłuszczenienie chciałam, żebyś ominęła posta), znalazłam tyle, żebyś się zaprzyjaźniła z burakami i to tak dość namiętna przyjaźń by się przydała
natomiast ograniczyć wszelkie stosunki z cytrusami, bo negatywnie wpływają na płytki krwi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2016, 16:30
Szczęśliwa Mamusia, Izieth lubią tę wiadomość
-
Dagn, pizza to jedyne czego nie lubiłam przed ciążą i nadal w ciąży nie lubię. Tak samo wszelkich makaronów, typu pasta - ogólnie włoskich potraw, nie wzbudzają we mnie żadnych emocji.
Dobra, idę się szykować. Chyba sobie zrobię dziś makijaż, a co! Chciałam po drodze kupić sobie ten słynny Wunderbrow do brwi, ale waham się, trochę drogi jest. Zobaczymy czy się skuszę, ale trzyma na brwiach nawet kilka dni.Dobrawa lubi tę wiadomość
-
Eeee, dla mnie guerretenshi zaraz wroci do domu
Ja zapakowalam torby do auta, niech leźą, bylam na wizycie, mala 3kilo i nigdzie sie nie wybiera, pozamykana na 4 spustydobra, niech siedzi, ma jeszcze czas
Za to dzis bylam na spotkaniu z anestezjologiem dot.ZZO.
no i chuj za przeproszeniem, zzo niby dostepne, a tak naprawde jak anestezjolog poda dawke to juz musi z ciezarna siedziec do konca porodu. Wiec jaka szansa, ze po pierwsze zlapie sie anestezjologa wolnego? I to tak wolnego ze z 4 5 godzin bedzie ze mna siedzial?
Dostepnosc zzo zmalałakurwa!
-
milky_way wrote:Eeee, dla mnie guerretenshi zaraz wroci do domu
Ja zapakowalam torby do auta, niech leźą, bylam na wizycie, mala 3kilo i nigdzie sie nie wybiera, pozamykana na 4 spustydobra, niech siedzi, ma jeszcze czas
Za to dzis bylam na spotkaniu z anestezjologiem dot.ZZO.
no i chuj za przeproszeniem, zzo niby dostepne, a tak naprawde jak anestezjolog poda dawke to juz musi z ciezarna siedziec do konca porodu. Wiec jaka szansa, ze po pierwsze zlapie sie anestezjologa wolnego? I to tak wolnego ze z 4 5 godzin bedzie ze mna siedzial?
Dostepnosc zzo zmalałakurwa!
-
U mnie w szpitalu jest na szczęście anestezjolog 24/h na wyłączność rodzących. Ale powiem Wam, ze nie nastawiam się na 100% na zzo, zobaczę jak się będzie akcja rozwijać. Jakby miało się bardzo wydłużyć, to wolę bez, nie mam jakiegoś niskiego progu bolu na szczęście. Inna sprawa, mam skoliozę rotacyjna w odcinku lędźwiowym i nie wiem czy to nie przeszkoda...
-
Dotty dokladnie! Jeszcze gorzej... u nas to samo. W jednym szpitalu hest np 4 czy 5 anestezjologow ale co z tego skoro jest i urazowka i chir.dziecieca i musi zostac na ewentualne cc, wiec zostaje..... jeden albo zero
No a sal porodowych 5. Wiec....ekhmmmmm.... KURWA!Dotty84 lubi tę wiadomość
-
guerretenshi wrote:Wrocilam z zakupami z cala mokra wkladka. Mokra na limonkowo z zielonymi glutkami. Czekam na mojego i jedziemy na ip bo pierwsza mysl ze maly pojscil smulke i sacza mi sie wody. Trzymajcie kciuki zebym wrocila rozpakowana
-
Hej Wam. My byliśmy dziś na nadprogramowej wizycie kontrolnej u prowadzącego. Kazał mi przyjść, skonsultować to rozwarcie itd. Z synkiem wszystko ok. Serduszko bije. Lekarz mówi ze do terminu nie dotrzymam na 100%. Brzuch twardnieje. W nocy mam skurcze i plamienia. Mam się starać wytrzymać chociaż do końca listopada. Im dłużej tym lepiej. Ale powiedział ze nawet jakbym urodziła teraz to nic złego się nie stanie. Choć ciąża donoszona będzie za 10 dni. Rozwarcie jest już na 3cm. Ale szyjka się nie skraca. Ma 1cm. Krwawienie z nadżerki. Ledwo wziernik włożył i zaczęłam krwawić. Ale nie panikować. Panikować jedynie jak wody odejdą albo będą regularne skurcze. Wypisał skierowanie do szpitala w razie "w". I skierowanie na Ktg na poniedziałek i na środę. w czwartek kolejna wizyta. Torba ma być spakowana i czekać w pogotowiu.
Guerretenshi trzymam kciuki!!!
Cudek, daj koniecznie znać co z Tobą. Juz jesteś po? Jak Twoje maleństwo?
Werix lubi tę wiadomość
-
Kurczę, teraz juz moze tak być ze co chwile któraś będzie rodziła, przecież te z początku grudnia juz są donoszone , akcja się zagęszcza
A ja dziś na razie spokój, kilka mocnych straszaków ale to dlatego ze po wczorajszym postanowiłam wszystko juz pozałatwiać w razie czego, wiec się nalatalam i padam na pysk. Psychicznie nagle stałam się gotowa, ale tez coś mi się zdaje, ze pewnie będę sobie tak jeszcze długo czekać z ewentualnymi akcjami specjalnymi w tle. Ale juz podchodzę do tego na luzie bo jestem przygotowana wiec ten stres mi juz zszedł z głowy