Nasze fasolki
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
słuchajcie jest ciężko, mam swoje przemyślenia ale muszę się oswoić z całą sytuacją. to wszystko potoczyło się nagle i szybko - serduszko biło i nie bije. szok, rozpacz, żal, niezrozumienie i cała gama uczuć podobnych. Nie wiem jak wrócić do codzienności, jak sobie poradzić ze światem.
Najgorsze jest to, że ja nie chcę następnego ja chcę to, które umarło - to jest moje pierwsze dziecko!!!
Będę pisać od czasu do czasu, bloga będę prowadzić ale muszę okrzepnąć. Krwawię, więc może oczyści się samo i będę mogła próbować znów - mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie z grupy mimo braku Fasoli...
Ściskam Was[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Malinowa Panienka wrote:słuchajcie jest ciężko, mam swoje przemyślenia ale muszę się oswoić z całą sytuacją. to wszystko potoczyło się nagle i szybko - serduszko biło i nie bije. szok, rozpacz, żal, niezrozumienie i cała gama uczuć podobnych. Nie wiem jak wrócić do codzienności, jak sobie poradzić ze światem.
Najgorsze jest to, że ja nie chcę następnego ja chcę to, które umarło - to jest moje pierwsze dziecko!!!
Będę pisać od czasu do czasu, bloga będę prowadzić ale muszę okrzepnąć. Krwawię, więc może oczyści się samo i będę mogła próbować znów - mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie z grupy mimo braku Fasoli...
Ściskam Was
Trzymaj sie dzielnie kochana -
Malinowa Panienka oszalałaś chyba z tym wyrzucaniem kochana. Na pewno będzie Ci ciężko wrócić do nas i z nami rozmawiać ale będziemy czekać i wspierać Cię jak tylko damy radę. Trzymaj się ;*
-
Malinowa Panienka wrote:słuchajcie jest ciężko, mam swoje przemyślenia ale muszę się oswoić z całą sytuacją. to wszystko potoczyło się nagle i szybko - serduszko biło i nie bije. szok, rozpacz, żal, niezrozumienie i cała gama uczuć podobnych. Nie wiem jak wrócić do codzienności, jak sobie poradzić ze światem.
Najgorsze jest to, że ja nie chcę następnego ja chcę to, które umarło - to jest moje pierwsze dziecko!!!
Będę pisać od czasu do czasu, bloga będę prowadzić ale muszę okrzepnąć. Krwawię, więc może oczyści się samo i będę mogła próbować znów - mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie z grupy mimo braku Fasoli...
Ściskam Was
Nikt Cię stąd nie wyrzuci.
Jeśli masz siłę z nami być...
Bądź z nami siostro... -
Malinowa panienko strasznie mi przykro, wiem co czujesz mojemu pierwszemu dziecko również przestało bić serduszko oo tak było ok po 3 tygodniach na usg mały już nie żył jest to ból i żal dlaczego to własnie nas spotyka kochana będzie ciężko ale pamiętaj że wspieramy Cie jak tylko będziesz miala ochote pisz :* teraz najlepszym sposobem na wyrzucenie całego bólu z siebie są słowa, rozmowa i nie boj sie o tym mówić co czujesz... bo ten kto tego nie przeżył nie wie jaki to okropny ból. Ja do końca życia będe pamiętać moje pierwsze maleństwo i wszystkim moim dzieciakom pokaże jego zdjecia usg, żeby wiedziały że był i będzie zawsze w pamięci...
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Malinowa Panienka wrote:słuchajcie jest ciężko, mam swoje przemyślenia ale muszę się oswoić z całą sytuacją. to wszystko potoczyło się nagle i szybko - serduszko biło i nie bije. szok, rozpacz, żal, niezrozumienie i cała gama uczuć podobnych. Nie wiem jak wrócić do codzienności, jak sobie poradzić ze światem.
Najgorsze jest to, że ja nie chcę następnego ja chcę to, które umarło - to jest moje pierwsze dziecko!!!
Będę pisać od czasu do czasu, bloga będę prowadzić ale muszę okrzepnąć. Krwawię, więc może oczyści się samo i będę mogła próbować znów - mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie z grupy mimo braku Fasoli...
Ściskam Was
Ja doskonale Cie rozumiem bo sama przez to przechodziłam dokładnie rok temu, straciłam dzidzie w 8 tc Na początku było strasznie, wyrzuty co mogłam a czego nie mogłam zrobić, ale musiałam się pozbierać i walczyć dalej. Wierzyłam że to co się stało musiało mieć jakiś sens, zaufałam Bogu i wierzyłam ze w końcu nam się uda.
Bądź dzielna kochana
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
nick nieaktualnyWitajcie
Wiecie co, po tym co przeżyła Malinowa zaczęłam się obawiać o wszystko Mojego skarba widziałam miesiąc temu a teraz nawet nie wiem czy jest ok
Chociaż wczoraj popołudniu i dzisiaj rano poczułam takie puszczanie baniek mydlanych. Wczoraj koło jajnika a dziś koło podbrzusza. Na szczęście dzisiaj wizyta i mam nadzieje że wrócę z niej szczęśliwa