Nasze fasolki
-
WIADOMOŚĆ
-
ja tez się denerwuje. Witajcie.
Myślałam,ze jedynym niebezpieczeństwem jest :puste jajo: - gdy zarodek sie nie rozwija z powodu wad genetycznych.
czyli może być tak,że zobaczymy kropka i usłyszymy serduszko, a potem ono zgaśnie?
kiedy mija niebezpieczeństwo?
-
Fidelissa podobno największe niebezpieczeństwo mija w 12 tyg. ale Malinowa chyba gdzieś tak właśnie była? To nie pocieszające ale tak na prawdę ryzyko jest zawsze ;/
Ja mam wizytę w sobotę i też już się denerwuję, boję się że serduszko nie będzie biło Dobrze że mam wizytę o 8.40 bo jakbym miała po południu to wcale bym zeszła na zawał do tej pory.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Czarnaa94 wrote:Fidelissa podobno największe niebezpieczeństwo mija w 12 tyg. ale Malinowa chyba gdzieś tak właśnie była? To nie pocieszające ale tak na prawdę ryzyko jest zawsze ;/
Ja mam wizytę w sobotę i też już się denerwuję, boję się że serduszko nie będzie biło Dobrze że mam wizytę o 8.40 bo jakbym miała po południu to wcale bym zeszła na zawał do tej pory.
Boje sie w iatek isc na wizyte -
ewelina:P wrote:Malinowa byla 11+2 tydzienmiedzy nami różnicy bylo
Boje sie w iatek isc na wizyte
No właśnie a niby z początkiem 12 tyg mija ryzyko wszystkie chyba jesteśmy teraz przerażone -
Zdarza się żę dziecko obumrze nawet i w 14 tygodniu może i nawet w 20 tygodniu, może i nawet przed porodem musimy być czujne cały czas, ciało daje nam sygnały malusie ale daje. Moim objawem obumarcia ciąży w 11 tygodniu było rewelacyjne samopoczucie, jak przez ostatni czas nie piłam kawy kawa zaczęła mi smakować i brak bolących piersi... ale kto wiedział... Gdzieś czytałam w artykule że jak ciążą obumrze to do 2 tygodni nastąpi samoistne wydalenie... ja miałam zabieg naszczęscie następnego juz dnia. Czekanie później jest najgorsze, nienawidziłam swojego ciała
-
Teraz to na pewno zawału dostanę, bo od 2 dni czuję się na prawdę dobrze, nawet senna już nie jestem... Piersi bardzo mało bolą tylko sutki przy dotykaniu i to by było na tyle... Boże, boję się...
-
Malinowa bardzo mi przykro, wspieram i tule.Nie poddawaj się! Przeżyj okres żałoby bo każdy tego potrzebuje ale potem uwierz że będzie dobrze dzidziuś do Ciebie wróci. Ja poroniłam w listopadzie. Poszłam na USG w 12 tyg i 3 dniu ciąży dzidziusiowi nie biło serduszko lekarz stwierdził że ok tydzień póltora tygodnia. Nic nie poczułam żadnych objawów poronienia skierowała mnie na zabieg łyżeczkowania. Ból płacz żal, nienawiść do świata i życia. Po pierwszej @ dostaliśmy zielone światełko. Udało sie w trzecim cyklu. Radośc największa na świecie ale i obawa! Jednak nie pozwolę jej przewyższyć uczuć radości i będę się cieszyć tą ciążą do końca! I Wy dziewczyny na to nie pozwólcie. Musi być dobrze i nic innego nie chcę mysleć.Znaczna większośc kobiet po poronieniu rodzi zdrowe dzieci
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja sąsiadka straciła ciąże w 6 miesiącu.
Niestety dużą rolę w poronieniu odgrywają wady genetyczne. Przynajmniej tak piszą w internecie
"Przyczyny powstawania wad prowadzących do poronienia są niezwykle trudne do określenia. Mogą to być zaburzenia podziału chromosomów przy tworzeniu komórki jajowej i plemnika, przemieszczenia chromosomów, mutacje pojedynczych genów lub nieprawidłowe połączenie się gamet rodziców. Najczęściej nawet przy pomocy bardzo szczegółowych badań genetycznych nie udaje się określić przyczyn problemu
Oprócz czynników genetycznych stanowiących przyczynę większości poronień, których rozpoznawanie i leczenie jest bardzo ograniczone, istnieją także(niestety rzadsze) przyczyny innej natury, które łatwiej eliminować. Należą do nich między innymi:
- zakażenia pasożytnicze (toksoplazmoza),
- zakażenia wirusowe (różyczka, grypa),
- inne choroby zakaźne, zwłaszcza przebiegające z wysoką gorączką,
- nieprawidłowość budowy narządów rodnych,
- poważne choroby matki (cukrzyca, nadciśnienie, choroby tarczycy, niewydolność nerek)"
Zagrożenie znacznie spada, gdy mija pierwszy trymestr ciąży. Szacunkowa częstość poronień w pierwszych 12 tygodniach ciąży wynosi 1 na 6 ciąż, w kolejnych zaś 12 tygodniach – około 1 na 50. Jeśli w pierwszym trymestrze stwierdzona zostanie czynność serca zarodka w badaniu USG, ryzyko poronienia spada do 1 na 20. Jest ono większe w ciąży mnogiej, wzrasta w przypadku bliźniąt jednojajowych, a dodatkowo rośnie wraz z liczbą płodów.
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Kochane poronienia się zdarzały i zdarzać będą nie mamy na to czasem wpływu!!!! Więc głowa do góry!!! Wiara czyni cuda!!! Więc wierzymy że wszystko będzie dobrze, nasze dzieciątka urodzą się całe i zdrowe!!! Będzie dobrze!! Mimo wszystko grunt to pozytywne myślenie!!! może czas na spacerek przewietrzyć i dotlenić brzusio?? u mnie dziś lepsza pogoda niz była wczoraj słonko swieci tylko jeszcze ten wiaterek dokucza, ale będzie niebawem juz lepiej
Evik, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że ja byłam przerażona wczoraj. Niedawno moja koleżanka poroniła w 15tc, na skutek zakażenia. Teraz Malinowa. Strach być w ciąży! 9 miesięcy strachu...
Ale dziś tak sobie pomyślałam, że jeśli u mnie wyjdzie coś nie tak, nie będzie zarodka, czy serduszko przestanie bić, to wiem, że to coś zależnego od genetyki, i musi tak być, byśmy nie mieli dziecka z wadami.
To i tak by się stało, choćbym nie wiem jak o siebie dbała.
Mam nadzieję, że żadnej z nas coś takiego nie spotka, bo to straszny ból.
Evik, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Hej kobietki
prosze nie zamartwiajcie się, musimy wszystkie myśleć pozytywnie i wierzyć ze wszystko będzie dobrze. choć wiadomo przed każdą wizytą czy usg jej strach ale on szybko przechodzi jak zobaczymy na monitorku naszą kruszynke:) Głowy do góry KOchane.
Malinkowa cały czas myśle o Tobie i wspieram
Ja wczoraj byłam na usg połówkowym, dzidzia waży już 381 g i jest śliczna
Miłego dniasuzi, Gosia19, karm3lka, Fidelissa lubią tę wiadomość
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
amela wrote:Hej kobietki
prosze nie zamartwiajcie się, musimy wszystkie myśleć pozytywnie i wierzyć ze wszystko będzie dobrze. choć wiadomo przed każdą wizytą czy usg jej strach ale on szybko przechodzi jak zobaczymy na monitorku naszą kruszynke:) Głowy do góry KOchane.
Malinkowa cały czas myśle o Tobie i wspieram
Ja wczoraj byłam na usg połówkowym, dzidzia waży już 381 g i jest śliczna
Miłego dnia
amela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny