X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD
Odpowiedz

Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ojejku wrote:
    Suzi, na L:4 ciążowym jesteś? W razie czego, masz gdzie wracać?
    Po takim potraktowaniu mnie przez kiero z bolem dupy zalatwie jeszcze l4 jak sie nie uda np za kolejnym razem zmienie prace i z tym przystopuje..da sie tak?

  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 12 października 2016, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Peps ja teraz zaszłam po bardzo krótkiej ciąży biochemicznej. Trzymam kciuki abyś nie musiała długo czekać na 2 kreseczki.

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • Morwa Autorytet
    Postów: 17040 27011

    Wysłany: 12 października 2016, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pepsunieczka wrote:
    Wiece co...,juz nie jestem w ciąży...,poszło,takie rzeczy ...nie fajne jak sie widzi na ocznie...wrrrr...,poleciały łzy...

    Ala???!!! <3
    Susann dawaj znać...
    Głupio zabrzmi ,ale cieszę się ,że już po wszystkim , teraz droga wolna. Drzwi do bycia mamą znowu otwarte. Teraz kochana odpocznij, wypłacz się i walcz dalej, bo będziesz najwspanialszą mamą , już jesteś, ale teraz będziesz podwójnie najfajniejszą mamą :*

    Mona_M, Arwi, Paolala lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa ty potrafisz pocieszyc, jestes silna. Boje sie ze ja nie bede taka silna jak potwierdzi sie moje przypuszczenie....

  • Morwa Autorytet
    Postów: 17040 27011

    Wysłany: 12 października 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona , SusannaDean trzymam kciuki za wasze bety :*:* mają pięknie rosnąć :*:*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Mona , SusannaDean trzymam kciuki za wasze bety :*:* mają pięknie rosnąć :*:*
    Dziekuje kochana tego bym chciala ale nie wiem czy mam smialosc marzyc...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Mona , SusannaDean trzymam kciuki za wasze bety :*:* mają pięknie rosnąć :*:*
    :* trzymaj trzymaj :)

    SusannaDean lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona a ty czemu powtarzasz bete? Wybacz nie wiem co sie dzieje wokol..dlatego pytam

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic się nie dzieje. Tak mnie nalecialo bo się zorientowałam że punkt pobrań zmienił laboratorium. I nie bardzo miałam jak porównać wcześniejszych wyników.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_M wrote:
    Nic się nie dzieje. Tak mnie nalecialo bo się zorientowałam że punkt pobrań zmienił laboratorium. I nie bardzo miałam jak porównać wcześniejszych wyników.
    A to u ciebie spoko hehe, ja mam taki stres ze mdlosci z moja pomoca staly sie wymiotami, juz lepiej

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    A to u ciebie spoko hehe, ja mam taki stres ze mdlosci z moja pomoca staly sie wymiotami, juz lepiej
    Rozumiem. Ja pewnie im bliżej wyników tym bardziej będę się stresowała.
    Uszy do góry. Nerwy nic nam nie pomogą.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_M wrote:
    Rozumiem. Ja pewnie im bliżej wyników tym bardziej będę się stresowała.
    Uszy do góry. Nerwy nic nam nie pomogą.
    Wiem.martwi mnie spadek i to wszystko... Nie plamie nie boli...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poczekaj na wyniki może nie ma się czym martwić a to tylko różnica w sposobie analizy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_M wrote:
    Poczekaj na wyniki może nie ma się czym martwić a to tylko różnica w sposobie analizy.
    No nie wiem trzeba czekac

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    No nie wiem trzeba czekac
    cos wiadomo?

  • Morwa Autorytet
    Postów: 17040 27011

    Wysłany: 12 października 2016, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Morwa ty potrafisz pocieszyc, jestes silna. Boje sie
    ze ja nie bede taka silna jak potwierdzi sie moje przypuszczenie....
    Nikt nie jest silny tak naprawdę, nawet ja, ale warto robić coś aby tę siłę w sobie odnaleźć :) No i niestety nie potrafię pocieszać, ale napisze jak było u mnie i pokaże Ci ,że tak naprawdę nie jestem silna i że to życie uczy nas cierpliwości i tego jak radzić sobie z bólem.
    Za pierwszym razem było ciężko, płakałam , szukałam winy w sobie i zrzucałam winę na innych. To na męża ,bo zawsze znajdzie chwilę i powód by mnie zdenerwować, to na pracę, a nawet na śmierć dziadka, bo jego śmierć przysworzyła mi przecież tyle cierpień ,bólu i stresu. To było przy pierwszej biochemicznej w Maju 2014 roku. Teraz wiem ,że było to głupie i nie dawało sił, a wręcz je odbierało. Krzywdziłam siebie i innych, a czasu cofnąć się nie dało. Później zaczęłam szukać sobie wytłumaczeń, pocieszeń typu ,że to przez chorobę i może lepiej, bo dziecko mogło urodzić się chore(biochemiczna luty 2015). Następnie Czerwiec 2015 ciąża pozamaciczna i tu doszedł strach o własne życie i "samolubne podejście do sprawy". Jak masz nóż na gardle nie myślisz o niczym jak o tym by ten nóż zniknął. Smutne, ale prawdziwe. Mąż przez dłuższy czas wierzył ,że może lekarze "przepchają" zarodek z jajowodu do macicy i ze wszystko będzie dobrze , jego wiara skończyła się wraz z tym jak usłyszał od lekarza ,że jak mnie natychmiast nie zoperują to może zacząć ,żegnać się nie tylko z ciążą, ale i ze mną. Zatrzymanie akcji serca i poronienie samoistne(listopad 2015) ubodło mnie najbardziej, bo znowu zaczęło się szukanie przyczyn w sobie, co zabrało mi wiele sił a nie wniosło do sprawy za wiele. Nie jest łatwo, ale nikt nie powiedział ,że ma być łatwo. Mnie te "doświadczenia" zachartowały w boju,ale zabrały mi cząstkę siebie. To niestety nie jest tak ,że to po nas spływa, jest całkowicie odwrotnie. To nas zmienia, zmienia bezpowrotnie, ale mimo wszystko daje coś co można nazwać siłą, bo uodpornia nas na wiele. Mnie życie nigdy nie oszczędzało , ale to nie oznacza ,że powinnam się poddać. Nie ma łatwo, ale może być lepiej, trzeba obrać dobra strategię , aby przetrwać.
    Ktoś mądry powiedział ,że każdy niesie taki krzyż jaki jest w stanie udźwignąć. Życie uczy nas tego by sobie radzić nawet z największym i najcięższym krzyżem, czasami trzeba do tego sposobu ,a czasami bólu i łez.
    Nikt nie rodzi się z mega siłą, silniejsi stajemy się wraz z czasem ,który nas kształtuje. Mi osobiście wiele pomaga wiara , nie wiara w Boga ,ale wiara w to ,że kiedyś to ja dobiegnę do mety i będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem ,a dla takich chwil warto żyć i walczyć. Każda,która staje na starcie jest już o krok od szczęścia , tylko ten co się poddaje już na starcie nigdy go nie zazna. Warto walczyć o lepsze jutro, warto znaleźć w sobie tę siłę i wiarę.
    Może to głupie ,ale czasem tłumacze sobie, to co mnie spotkało tym ,że to mniejsze zło, że zawsze mogło być gorzej. Tak naprawdę nie wiem i nawet nie chce sobie wyobrażać co by było gdybym była postawiona pod inną próbą, np eutanazji dziecka ,które byłoby ze mną tu na ziemi,albo gdybym miała je stracić np w wypadku, albo gdyby okazało się ,że gdzieś popełniłam błąd i nie zauważyłam/nie zareagowałam w porę i dziecko odebrało sobie życie przez jakąś błahostkę. To ciągle są niebezpieczeństwa ,na które nie da się uodpornić , niestety. Ale sytuacje ,z którymi miałam do czynienia sprawiły,że patrzę na świat z innej perspektywy i w innych barwach. Każdy świat jest czarno - biały i to my nadajemy mu barwy :) pokoloruj go tak by było lepiej niż byś chciała :) ale nigdy nie pozbawiaj go kolorów wiary. Wiary w to ,że ciemne chmury zawsze można odgonić ,a słońce gdzieś tam za nimi jest i to ono nada barw Twojemu życiu :) wierz do końca i nie przekreślaj zawczasu, bo możesz przoczyć promyk nadziei ;)

    Za długi post , za niepotrzebne przemyślenia opływające w brak LWD należy mi się karny k*tas ;) ooo tak !

    SusannaDean, ZakreconaŻona, Arwi, Paolala, Kjopa3 lubią tę wiadomość

  • StyczniowaNadzieja Autorytet
    Postów: 954 870

    Wysłany: 12 października 2016, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    samopoczucie ogolnie ok. Mdloscjest pecherzyk ciazowy w macicy widoczny na USG! Dzieki Bogu!!! Dostane luteine dowcipna i czekamy na zarodek i serducho!!!

    Madziulla, Morwa, Demsik, bita_smietana, Jagah, marzusiax, Ania-nowa, ZakreconaŻona, Arwi, Impresja, Paolala, emaj, Kjopa3, Camille87 lubią tę wiadomość

    caur359.png
    3ro1ov5.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StyczniowaNadzieja wrote:
    samopoczucie ogolnie ok. Mdloscjest pecherzyk ciazowy w macicy widoczny na USG! Dzieki Bogu!!! Dostane luteine dowcipna i czekamy na zarodek i serducho!!!

    Pieknie! oby tak dalej!!

  • Morwa Autorytet
    Postów: 17040 27011

    Wysłany: 12 października 2016, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StyczniowaNadzieja wrote:
    samopoczucie ogolnie ok. Mdloscjest pecherzyk ciazowy w macicy widoczny na USG! Dzieki Bogu!!! Dostane luteine dowcipna i czekamy na zarodek i serducho!!!
    Wspaniała wiadomość :*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 października 2016, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje morwa piekny post... Masz wiele racji w tym co piszesz. To czekanie, kiedy juz w zasadzie wiesz co sie stanie jest najgorsze...
    Styczniowa, super!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 12:42

‹‹ 163 164 165 166 167 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ