Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD
-
WIADOMOŚĆ
-
Susanna u mnie tez po ciazy biochemicznej kolejny cykl byl szczesliwy ❤. Takze trzymaj sie kochana. Podejrzewam co czujesz, wiem ile planow i nadziei wlasnie walnelo... . Takze czekamy na @ i kolejny cykl musi sie zazielenic. Buziaki.
-
nick nieaktualnyMadziulla wrote:krwawienie pomiedzy betami bylo juz ronieniem niestety i trwalo 10 dni i bylo bardzo obfite i bardzo bolesne....potem juz po 30 dniach byl normalny okres. mam nadzieje ze Ciebie @ oszczedzi i nie bedzie Cie tak bolalo. Pamietaj ze ja mam endometrioze i u mnie moglo to byc ze zdwojona sila
jakieś boleści się zaczynają, coś mi się wydaje że stres puścił... -
Susanna :* (tulę Cię mocno i mam nadzieję, że w listopadzie, będziesz znów w ciąży)
ps. ja po cb krwawienie miałam najwyklejsze w świecie, nawet mniej bolesne... gdyby nie testy nie skapłabym się, że coś się działo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2016, 14:38
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
SusannaDean wrote:Mam nadzieje :* Strasznie mi przykro, ale to lepiej niż chory zarodek a potem strata późniejszej ciąży np....
Czy ja wiem, to chyba w każdym momencie boli tak samo. Wiedziałam, że zarodek chory, że wady, że na 99% zespół downa a i tak miałam nadzieję i czekałam. Czy strata ma miejsce w 5tc, czy w 10tc... wydaje mi się, że boli tak samo. Trzeba się wypłakać i żyć dalej, znaleźć nową siłę. -
nick nieaktualnyQasha wrote:Czy ja wiem, to chyba w każdym momencie boli tak samo. Wiedziałam, że zarodek chory, że wady, że na 99% zespół downa a i tak miałam nadzieję i czekałam. Czy strata ma miejsce w 5tc, czy w 10tc... wydaje mi się, że boli tak samo. Trzeba się wypłakać i żyć dalej, znaleźć nową siłę.
-
SusannaDean wrote:Masz rację... podejrzewam, ze w każdej chwili boli to tak samo. Trzeba się uzbroić i nabrać sił, dobrze mówisz...
To też zależy jak silna jest kobieta i jak duże ma wsparcieTy jesteś silna, masz kochającego męża, na pewno szybko dojdziesz do siebie i nie będziesz długo czekać na nowe szczęście.
Mi to zajęło aż rok, ale ja nie miałam ani siły, ani mocnego wsparcia. No ale patrz, jednak dałam radę!Ty też dasz, będzie dobrze
Trzymaj się ciepło przyszła super mamo :*
-
nick nieaktualnyQasha wrote:To też zależy jak silna jest kobieta i jak duże ma wsparcie
Ty jesteś silna, masz kochającego męża, na pewno szybko dojdziesz do siebie i nie będziesz długo czekać na nowe szczęście.
Mi to zajęło aż rok, ale ja nie miałam ani siły, ani mocnego wsparcia. No ale patrz, jednak dałam radę!Ty też dasz, będzie dobrze
Trzymaj się ciepło przyszła super mamo :*
-
Dziękuje,fizycznie już lepiej ,psychicznie średnio,nigdy nie zapomnę tego obrazka...
Susanna,bardzo mi przykro.
U mnie była to zwykła obfitsza miesiączka.
..oczywiście każda strata boli,każda z nas przeżywa to na swój sposób bardziej lub mnie,ale z mojego punktu widzenia i teraźniejszej sytuacji uważam ,że mniej mnie bolała strata biochemicznej,niż to co widziałam dziś w 10 tc.Ból fizyczny podobny,psychiczny niestety nie...,ale nie śmiem się porównywać do strat np. w 30 tc....
..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
nick nieaktualnypepsunieczka wrote:Dziękuje,fizycznie już lepiej ,psychicznie średnio,nigdy nie zapomnę tego obrazka...
Susanna,bardzo mi przykro.
U mnie była to zwykła obfitsza miesiączka.
..oczywiście każda strata boli,każda z nas przeżywa to na swój sposób bardziej lub mnie,ale z mojego punktu widzenia i teraźniejszej sytuacji uważam ,że mniej mnie bolała strata biochemicznej,niż to co widziałam dziś w 10 tc.Ból fizyczny podobny,psychiczny niestety nie...,ale nie śmiem się porównywać do strat np. w 30 tc....pewnych rzeczy się nie da zapomnieć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLekarz dzwonił bo zostawiłam info na recepcji, powiedział, że nie ma co wyrokować mam nie robić bety bo szkoda pieniędzy i mojego stresu już w tej chwili, nie ma co wyrokować powiedział i zobaczymy usg za 8 dni..... yyy aa, i mam nadal brać luteinę
-
nick nieaktualny