Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD
-
WIADOMOŚĆ
-
Wypraszam sobie ja elegantka albo golę po całości razem z piczką i mewami albo wcale a juz napewno nie robiłam takich skarpet.
Właśnie jakoś tez sie boje tych zakupow na ali
Fb mam ale uważam że co tu to tu co tam to tamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 19:44
..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
pepsunieczka wrote:Wypraszam sobie ja elegantka albo golę po całości razem z piczką i mewami albo wcale a juz napewno nie robiłam takich skarpet.
Właśnie jakoś tez sie boje tych zakupow na ali
Spokojnie, jak dojdą to wstawię reckę -
nick nieaktualnyUwaga uwaga...porwałam się na coś szalonego...zamawiam właśnie testy ciążowe
Tak tak zamawiam w aptece internetowej, żeby mnie nie korciło wcześniejsze testowanie niż jest to wskazane, aczkolwiek jest potencjał umarcia do weekendu.
A co do golenia nóg to jesienią/zimą jestem wyjątkowo nieszczęśliwa jak muszę zgolić naturalne rajstopy
A co do znieczulenia to gdzieś z tyłu głowy mam zdanie, że dam radę kiedyś bez zzo ale pewnie się jeszcze nieźle zdziwię -
Kochane nie nadrabiam zaległości, wpadłam tylko napisać, że jesteśmy już po pogrzebie. Było strasznie ciężko, zwłaszcza na widok małej, białej trumienki Później jak wkładali ją do grobu... Masakra, nie życzę nikomu
Nie mniej jednak już po całym dniu czuję lekką ulgę, że to najgorsze za nami. A teraz mam przynajmniej miejsce, gdzie mogę "odwiedzać" synka - w przypadku pierwszej ciąży mi tego brakowało. I mam nadzieję, że z każdym dniem będzie nam trochę lepiej.
Możecie mi tylko w skrócie zrelacjonować, co nowego? I przede wszystkim, czy pojawiły się nowe ciążunie?
edit: Farmaceutka, wielkie gratulacje
My prawdopodobnie będziemy się musieli rok wstrzymać ze staraniami o kolejną ciążę, więc podejrzewam, że nie będę często zaglądać, żeby się nie dobijać dodatkowo. Ale pamiętajcie proszę, że bardzo mocno trzymam kciuki za Wasze ciąże, rozwiązania, zdrowe dzieciaczki i za dobre nowiny od staraczek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 21:59
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
farmaceutka77 wrote:Ale mnie uszy pieką!!!
Witam wszystkie luzaczki i każdą z osobna:) Laseczki dopadło mnie, ciąża, ciazuuuunia:)
Moja beta 11 dpo: 86,77 prog 33,88:) teraz chyba czas żeby ojciec się dowiedziałfarmaceutka77 lubi tę wiadomość
-
Kate fajnie, ze sie odezwalas :*.
Bardzo licze na to, ze teraz z dnia na dzien bedzie u Was coraz lepiej.
A roczna przerwa to przez cc? Bo ostatnio gdzies czytalam, ze teraz zaleca sie pol roku.
Z nowosci to oczywiście Farmaceutka w ciazy, Madziulla na wspomaganiu wiec trojaczki sie szykuja. Pepsi w ciazy ale uparciuch nie poszla na bete. No i czekamy na sikanie testujacych dziewczyn.
pepsunieczka lubi tę wiadomość
-
Corcula wrote:Kate fajnie, ze sie odezwalas :*.
Bardzo licze na to, ze teraz z dnia na dzien bedzie u Was coraz lepiej.
A roczna przerwa to przez cc? Bo ostatnio gdzies czytalam, ze teraz zaleca sie pol roku.
Z nowosci to oczywiście Farmaceutka w ciazy, Madziulla na wspomaganiu wiec trojaczki sie szykuja. Pepsi w ciazy ale uparciuch nie poszla na bete. No i czekamy na sikanie testujacych dziewczyn.
Co prawda wizytę u mojego gina mam dopiero w poniedziałek i wtedy pewnie poznam szczegóły, ale z tego co już mi mówili w szpitalu i przeczytałam w internecie, to ten rok jest takim bezpiecznym minimum. Właśnie ze względu na cc. Do tego w moim wypadku cięcie było przeprowadzone na wczesnym etapie ciąży, kiedy macica nie osiągnęła pełnej wielkości i przez to ponoć też ta blizna jest bardziej problematyczna.
Nie ukrywam, ucieszyłabym się, gdyby gin mi powiedział o tym pół roku To już o wiele bardziej optymistyczne niż rok ...pepsunieczka, Demsik lubią tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
nick nieaktualny
-
Emaj...
Mewa* (pacha)
Kate fajnie że zaglądasz tutaj do nas.
Pozdrawiam ciepło.
Pepsa nie uparta tylko u mnie w Szwecji trzeba sie nachodzić zapłacić(ful kasy) a i tak na wstepie robią test z sika,więc odpuszczam co ma być to będzie..znaczy...że niby córka według niektórych..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Impresja wrote:Kate55, serce mi pękło na pół, jak przeczytałam, co się stało ;(
Poznałyśmy się na jesiennym wątku i po wielu miesiącach zaszłyśmy w tym samym czasie w ciążę. Tak bardzo Ci kibicowałam i nadal kibicuję, bo wierzę, że jeszcze szczęście się do Was uśmiechnie, choć ten czas teraz to jest jakaś przeogromna trauma nie do ogarnięcia. Pamiętaj, że my tu jesteśmy cały czas, płaczemy razem z Tobą, ale możemy też po posiedzieć i pomilczeć, porozmawiać o zupełnie czymś innym, uśmiechnąć się do siebie, odgonić jakoś czarne myśli, po prostu cokolwiek, co Ci pomoże. Mam nadzieję, że masz teraz mnóstwo bliskich i życzliwych ludzi wokół siebie i nawet na 5 min nie zostajesz sama z tym wszystkim. Dużo sił Tobie i mężowi życzę, czasu i spokoju, bo chyba tylko to jest w stanie jakoś ukoić ból po stracie.
tak, mam ogromne wsparcie w rodzinie i przyjaciołach. Sam fakt, że rodzice i teściowie przychodzili do nas codziennie posiedzieć, popłakać z nami albo porozmawiać o głupotach. Przyjaciele też dali nam ogromne wsparcie, jeszcze jak Leonek żył pomogli nam organizować mieszkanie w Gdańsku, teraz też ciągle są z nami. Mój mąż to mój bohater... Co prawda cierpi bardzo mocno, ale mimo tego jest dla mnie ogromnym wsparciem. Bez niego nie dałabym rady. Płaczemy razem, wspieramy się w tym wszystkim.Impresja, odrobinacheci lubią tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
nick nieaktualnyKate kochana :* myślę codziennie o was. Rok to faktycznie sporo czasu. Ale też dużo od Twojej siły zależy kiedy będziesz gotowa na starania. Trzymaj się i pisz do nas czasem. Ja tez wiem ze szczęście się uśmiechnie do Ciebie. Zasługujesz na to :*
Corcula haha będzie jedno będzie cudownie. -
nick nieaktualny
-
Kate jak byś miała ochotę poczytać to polecam ci wątek ''poród martwego dziecka'', albo ''aniołkowe mamy'' na of. Jak by nie dziewczyny, które się tam udzielają to nie nie udźwignęłabym pierwszych miesięcy. Naprawdę trudny czas przed Wami. Jedno co na najbliższy czas mogę ci polecić to nie zamykaj się w sobie. Staraj się rozmawiać o synku. Płacz, krzycz ile tylko potrzebujesz. Wiedz, że nie jesteś sama. Sercem jestem przy Tobie
kate55 lubi tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...