Październik 2020 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam nadzieję że będzie druga dziewczynka;p ale dowiem się gdzieś za półtora miesiąca pewnie bo wizytę mam 4 maja ale wątpię jakoś że będzie już coś widać, to będzie 16 tydzien, bardziej liczę na drugie prenatalne, gdzieś w czerwcu by musiały chyba być.17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Kejti22 wrote:Dziewczyny, a jak u was ze współżyciem? Macie ochotę czy nie? 😜 ja niby mam ochotę, ale nie mam sił na jakieś wygibasy i najchętniej to bym tylko leżała plackiem jak kłoda 😂 mam taki ociężały brzuch 😅
trochę mami jest całkiem fajnie choć oboje mamy lekkie obawy żeby nie zbyt sportowo
-
Hej dziewczyny! Czy Was tez pobolewają pachwiny albo nie wiem czy to jajniki? Czasami jak zakładam skarpetki to zaboli przy zginaniu nogi wiec kombinuje wtedy jak to zalozyc. Ale czy macie takie wrażenie ucisku na szyjke, na dol, jakby ktoś wam polozyl cegiełkę ? 2 dni temu bardzo często wstawałam w nocy do toalety i w dzień tez często siusiu. Teraz juz mniej. Moze to efekt rozrastającej sie macicy czy jak? Zaczęłam myśleć , ze może szyjka mi sie skraca?
-
edytkaa93 wrote:Ja mam nadzieję że będzie druga dziewczynka;p ale dowiem się gdzieś za półtora miesiąca pewnie bo wizytę mam 4 maja ale wątpię jakoś że będzie już coś widać, to będzie 16 tydzien, bardziej liczę na drugie prenatalne, gdzieś w czerwcu by musiały chyba być.
-
Freja000 wrote:Obudziły mnie w nocy bóle okresowe i krzyża
całą noc śniło mi się potem, że ronię.
I gonitwa myśli, czy szpital, czy mój lekarz i że to pewnie przez to ciasto bezowe, które zjadłam ;(
-
Misia78 wrote:w 16-tym spokojnie będzie widać. Ja byłam w 13-tym i lekarz już widział, oczywiście powiedział, że mi potwierdzi za miesiąc, ale on ma takie oko, ze raczej już pozamiatane:)
No niekoniecznie musi być widać, w poprzedniej ciąży dopiero na drugich prenatalnych było widać, a chodziłam co dwa tygodnie do naprawdę dobrego lekarza. Teraz chodzę do innej lekarki i wydaje mi się że ma gorszy sprzęt dlatego się nie łudzę że się dowiem co to będzie:p
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
Misia78 wrote:w 16-tym spokojnie będzie widać. Ja byłam w 13-tym i lekarz już widział, oczywiście powiedział, że mi potwierdzi za miesiąc, ale on ma takie oko, ze raczej już pozamiatane:)
No niekoniecznie musi być widać, w poprzedniej ciąży dopiero na drugich prenatalnych było widać, a chodziłam co dwa tygodnie do naprawdę dobrego lekarza. Teraz chodzę do innej lekarki i wydaje mi się że ma gorszy sprzęt dlatego się nie łudzę że się dowiem co to będzie:p
17.08.2018 M<33
09.10.2020 A<33
-
kitikotek wrote:Hej dziewczyny! Czy Was tez pobolewają pachwiny albo nie wiem czy to jajniki? Czasami jak zakładam skarpetki to zaboli przy zginaniu nogi wiec kombinuje wtedy jak to zalozyc. Ale czy macie takie wrażenie ucisku na szyjke, na dol, jakby ktoś wam polozyl cegiełkę ? 2 dni temu bardzo często wstawałam w nocy do toalety i w dzień tez często siusiu. Teraz juz mniej. Moze to efekt rozrastającej sie macicy czy jak? Zaczęłam myśleć , ze może szyjka mi sie skraca?
Czasem jest takie wrażenie jakby kłuło ... wczoraj czułam przez większa cześć dnia. A dzisiaj raz na jakiś czas 🤨
Zrobiłam posiew na wszelki wypadek bo nie wiem czy to naturalny ciążowy stan czy coś mi się przyplątało 🤷♀️
Nareszcie razem. 👨👩👧👦 -
Misia78 wrote:Freja, niemożliwe. Nie wkręcaj sobie. Coś musiałaś zjeść, jelita bolą podobnie jak okres. Jak teraz się czujesz?
Mam ZJD, nie pomylę bóli.
Teraz lepiej, ale miałam napad paniki dziś po tym i po przeczytaniu, ze tak długo jeszcze będą nas trzymać w więzieniachto jest jakiś absurd! Bardzo się boję tej władzy, którą teraz rząd nad nami ma... mam nadzieję, ze ludzie wreszcie się obudzą, że to ściema i służy innym celom niż ochrona zdrowia. Chcę na wakacje, chcę do kina, chcę do restauracji, chcę wyemigrować z tego kraju, a teraz zrobi się tak, że nie otworzą granic dla emigrantów. Skończy się wybieranie sobie miejsca zamieszkania i pracy na świecie
kryzys mam... no i do tego jeszcze strach, ze w październiku nadal nie będzie porodów rodzinnych, a ja mam cc, co oznacza, że moje dziecko po urodzeniu będzie bez rodziców ;(
-
Tez mam już powoli doła. Do października jeszcze długo ale po drodze są wakacje, mieliśmy zaplanowane już, nic z tego nie wyjdzie
za rok już takich wakacji jak miałam w planie nie będzie:(((
Dziś sobie zażartowałam rano do męża, ze jak tak dalej będzie, ze przesiedze cała ciąże w domu, potem z dzieckiem może kolejne pół roku jak nie dłużej, to jak je potem gdzieś w końcu zabierzemy, nie wiem, np po córki do szkoły, to ludzie powiedzą ze adoptowane! Albo od surogatki 😂 Na dodatek chciałam ostatni raz nacieszyć się wózkiem, spacerami w parku itp. A może być tak ze skończymy na ogrodzie jeżdżąc w kółko. Lepiej nie myśleć chyba... -
nick nieaktualnyJa dziś oglądałam vlog jednej youtuberki, która rodziła 2-3 tygodnie temu zrobiła krótką relację z porodu.. oglądałam i ryczałam bo u mnie dwie doby po porodzie to zawsze był emocjonalny rollercoaster i nie wyobrażam sobie być w tym czasie w szpitalu całkowicie sama 😔 mam nadzieję że jesienią ten czas się uspokoi ale mam też ogromne obawy że dla samego bezpieczeństwa w szpitalach jednak jeszcze te restrykcje zostaną 😔
-
Hej dziewczyny, podzielam wasze obawy ale rownoczesnie staram się myśleć pozytywnie. Ja tez strasznie się boje porodu, tez będę mieć cc i nie wyobrażam sobie być sama. Jeszcze u nas po cięciu kobieta zostaje 5 dni w szpitalu, ja tak byłam i to był koszmar dla mnie. Miałam okropnego baby bluesa i codziennie był ktoś u mnie czy to mąż czy mama. Może z drugim dzieckiem będzie prościej ale No... ciężko było. Zreszta wiecie same.
Z drugiej znowu strony ten wirus naprawdę jest niebezpieczny, nie wyobrażam sobie żeby u nas było jak we Włoszech, każdej dobry umierało 900 osób , teraz i tak umiera 500. Gdyby rząd nie zrobił nic albo nie wiele nie wiadomo jakby się to skończyło... na pewno nie chciałabym rodzic w sytuacji gdzie zakażonych byłoby już 150tys osób i wszystkie szpitale byłyby niewydolne.
Strasznie brakuje mi pracy, kontaktu z ludźmi, koleżanek, ploteczek, planowania urlopu... ale może kiedyś ta normalność wróci! Trzeba mieć nadzieje, ja się cieszę ze mogę chociaż w necie posiedzieć, poczytać co u Was to mnie zawsze jakoś nastraja pozytywnie ze nie jestem sama w ciąży na świecie 😝 -
Freja000 wrote:Mam ZJD, nie pomylę bóli.
Teraz lepiej, ale miałam napad paniki dziś po tym i po przeczytaniu, ze tak długo jeszcze będą nas trzymać w więzieniachto jest jakiś absurd! Bardzo się boję tej władzy, którą teraz rząd nad nami ma... mam nadzieję, ze ludzie wreszcie się obudzą, że to ściema i służy innym celom niż ochrona zdrowia. Chcę na wakacje, chcę do kina, chcę do restauracji, chcę wyemigrować z tego kraju, a teraz zrobi się tak, że nie otworzą granic dla emigrantów. Skończy się wybieranie sobie miejsca zamieszkania i pracy na świecie
kryzys mam... no i do tego jeszcze strach, ze w październiku nadal nie będzie porodów rodzinnych, a ja mam cc, co oznacza, że moje dziecko po urodzeniu będzie bez rodziców ;(
Współczuje, również się z tym borykam i miałam już dwa razy silne ataki takie ze myślałam ze umrę z bólu, był okres ze żeby się czuć normalnie jadłam wyłącznie kisiel
-
Misia78 wrote:Tez mam już powoli doła. Do października jeszcze długo ale po drodze są wakacje, mieliśmy zaplanowane już, nic z tego nie wyjdzie
za rok już takich wakacji jak miałam w planie nie będzie:(((
Dziś sobie zażartowałam rano do męża, ze jak tak dalej będzie, ze przesiedze cała ciąże w domu, potem z dzieckiem może kolejne pół roku jak nie dłużej, to jak je potem gdzieś w końcu zabierzemy, nie wiem, np po córki do szkoły, to ludzie powiedzą ze adoptowane! Albo od surogatki 😂 Na dodatek chciałam ostatni raz nacieszyć się wózkiem, spacerami w parku itp. A może być tak ze skończymy na ogrodzie jeżdżąc w kółko. Lepiej nie myśleć chyba...
40 lat, starania od V/2018 SALVE Łódź
niedrożny prawy jajowód; histeroskopia w XII/18
AMH 1,38; lewy jajnik torbiel endo.;
1 punkcja 05.19 3 jajeczka ❄2 punkcja 06.19 1 jajeczko❄3 punkcja 07.19 5 jajeczek. Z 9 szt.
7 zapłodnionych przestało się rozwijac. W 5 i 6 dobie brak blastek 😢
A.K. X/19 4 blastki ❄️❄️❄️❄️
⚠️XII/19 polip. I/20 histero.
7II/20 4AA podane. 🍀
10dpt Beta 427
13dpt Beta 2173
14dpt USG jest kropek
35dpt 13.03.❤️ 7t.6d.
39dpt ❤️ ma 2cm
Serce się raduje, dzidzia zdrowa. Dziewczynka 🎠💗 Spotkamy się w październiku 👨👩👧29.10.2020 Laurunia ❤️
CC w Salve. Polecam!
Nie bedzie staran z pomocą med.o rodzeństwo. -
nick nieaktualnyDołączam się... dzisiaj pojechałam do ogrodniczego, po roślinki na balkon i aż się poryczałam po drodze.. widok tych ludzi, dzieci w maseczkach.. policja na ulicy - obraz jak z horroru.. mało wychodze, ale nie przyzwyczaję się do tego widoku napewno
A jak już widzę rządzących w tv, to sprintem dobiegam do pilota, bo nie mogę już na nich patrzeć - tak jak na parówki w tej ciąży 😉
I też staram się przygotować na to, że będę rodziła sama.. nie wyobrażam sobie tego, zawsze był ze mną moj mąż.. podawał wodę, trzymał za rękę, przecinał pępowinę.. a teraz?! Wiem, że są położne, ale jeśli rodzi kilka kobietek w podobnym czasie, to one się nie rozdwojąNo nic, pozostaje mieć nadzieje, że jakoś się do tej myśli przyzwyczaję albo miło zaskoczę, jeśli poród jednak będzie rodzinny 🙂
-
bebetka, ja akurat uważam, że to wyolbrzymione jest. Może celowo, a może panika poszła i rządy musiały coś zrobić, bo każdy chce być przy korycie jak najdłużej. dzisiaj widziałam filmik sprzed paru miesięcy, w którym Szumowski się smieje z noszenia maseczek, bo mówi, że to i tak nie działa. Ale ludzie oczekują działań, a wybory blisko.
We Włoszech akurat do statystyk zmarłych na koronawirusa dodają wszystkich, którzy mieli pozytywny wynik. Nawet jeśli to była 100 letnia babcia z rakiem. Ludzie, którym się chciało porównywać statystyki jasno pokazują, ze nie ma różnicy wobec poprzednich lat w zgonach.
Wyłącz tv i internet. Widzisz ten dramat? Znasz te tysiące umierających i chorych? Ja nie znam nikogo. Nie słyszałam o nikim. Nagle nie ma raka, ani wypadków samochodowych.
A zmarłych na raka, w każdym wieku, mogę wymieniać i wymieniać. To jest problem. Albo borelioza. Kleszcze są takie w tym roku, ze mimo, ze mam ogród to w domu siedzę. Nikt się tym nie zajmuje, bo mało medialne.
To nie znaczy, że ludzie nie umierają na covid, jasne, ale to jest promil tych którzy umierają na raka i którzy umrą, bo nie zostaną zdiagnozowani albo właściwie leczeni.
Czas pokaże o co chodziło naprawdę. Jedno jest pewne. Świat sobie załatwił bardzo szybko i na dobre problem imigrantów.
I jeszcze te maseczki... ja się duszęMonia93 lubi tę wiadomość