X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Październik 2020 ♥️
Odpowiedz

Październik 2020 ♥️

Oceń ten wątek:
  • Evoleth Autorytet
    Postów: 460 456

    Wysłany: 10 października 2020, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spokojnie dziewczyny, jesteśmy tu do ostatniego październikowego kasztanka i oczywiście potem też😊

    My dziś wychodzimy do domu, bardzo się cieszę😁 Spodziewałam się dłuższego pobytu po tych wszystkich moich komplikacjach w ciąży. Ale, odpukać, Iza jest zdrowa i świetnie sobie radzi, myślę że w domu będzie jeszcze lepiej.
    Także czekam na wypis. Ale tu oczywiście nikt się z niczym nie spieszy🙄

    bebetka.b, Maybelle, ma.rysia, Bluberry, Natalii, Kicior, Misia78, Jagodazdw92 lubią tę wiadomość

    Poronienie październik 2015
    Alicja marzec 2017 ❤️
    Izabela październik 2020 ❤️


  • baby Autorytet
    Postów: 1071 866

    Wysłany: 10 października 2020, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia nie pisze - może już po ☺...

    f2wl4z17a25l2zbv.png

    oraz nastoletni córka i syn :)
  • Evoleth Autorytet
    Postów: 460 456

    Wysłany: 10 października 2020, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baby wrote:
    Misia nie pisze - może już po ☺...
    Dobrze, dobrze, niech rodzi albo cieszy się maleństwem, zamiast patrzeć w telefon😊
    Wiecie co zrobiłam z komórką podczas pierwszego porodu? Podłączyłam ją do ładowania na sali porodowej i odpaliłam playlistę moich ulubionych utworów, którą przygotowałam sobie wcześniej. Specjalnie na tę okazję oczywiście🎶🎺🎻🎵🎼
    Gdzieś słyszałam że to niebieskie światło z telefonu zaburza wydzielanie oksytocyny. Więc smsy między skurczami to nie najlepszy pomysł.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 14:02

    Misia78 lubi tę wiadomość

    Poronienie październik 2015
    Alicja marzec 2017 ❤️
    Izabela październik 2020 ❤️


  • Lilolu Przyjaciółka
    Postów: 91 59

    Wysłany: 10 października 2020, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ma.rysia wrote:
    Wowka odespaliśmy, nie wystąpiły żadne inne, niespodziewane okoliczności 😂

    Dziewczyny, które miały nacięte krocze ile Was bolało? Bo ja chyba oszaleje niedługo. Dziś 10 dzień od porodu a mnie dalej boli jak fiks. Nie wiem czy mnie źle pozszywała czy co. Wg szycie po porodzie było chyba najgorszą rzeczą którą wspominam po porodzie. Niby dali znieczulenie a i tak bolało okrutnie! Strasznie się wtedy spinałam i nie wiem czy przez to może mnie jakoś źle zszyli. Położna sprawdzała niby ale to było w poniedziałek więc mogło boleć. Dziś sobota a boli dalej tak samo... Nie wiem już co mam z tym robić.

    Ja miałam nacinane krocze przez pierwsze 3dni bolało tak, że usiedzieć nie mogłam. Teraz 6doba a dalej czuje ból, nie jest mocny ale jednak. W szpitalu położna kazała kupić kwas borowy i okładać te miejsca bolące gaza z kwasem borowym, można też octeniseptem, częste podmywanie no i tyle. Jeśli bardzo boli możesz brać paracetamol ja przez pierwsze dni cały czas brałam.

    Wszystkim gratuluję. Nie jestem na bieżąco z wiadomościami od Was.

  • baby Autorytet
    Postów: 1071 866

    Wysłany: 10 października 2020, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evoleth wrote:
    Dobrze, dobrze, niech rodzi albo cieszy się maleństwem, zamiast patrzeć w telefon😊
    Wiecie co zrobiłam z komórką podczas pierwszego porodu? Podłączyłam ją do ładowania na sali porodowej i odpaliłam playlistę moich ulubionych utworów, którą przygotowałam sobie wcześniej. Specjalnie na tę okazję oczywiście🎶🎺🎻🎵🎼
    Gdzieś słyszałam że to niebieskie światło z telefonu zaburza wydzielanie oksytocyny. Więc smsy między skurczami to nie najlepszy pomysł.

    Ja już wczoraj w domu robiłam sobie chill z muzyką która będzie że mną na porodówce ☺👍 Męża nie będzie więc mogę w pełni zadowolić swój muzyczny gust 😁 Ciekawe czy pozwoliliby zapalić świeczkę zapachową... 🤣

    f2wl4z17a25l2zbv.png

    oraz nastoletni córka i syn :)
  • Jagodazdw92 Autorytet
    Postów: 2083 758

    Wysłany: 10 października 2020, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bebetka.b wrote:
    Edytka gratulacje!!! 😍😍😍

    Freja cieszę się ze mąż zakochany w synku tak ma być :) co do dreszczy to ja tez po pierwszym porodzie miałam, była taka noc ze myślałam ze zamarznę, ale przeszło. Nie wiem co to było 🤔
    Jeśli chodzi o cofnięta żuchwę, to dziecko rodzi się z fizjologicznym tylozuchwiem i ono powinno wyrównywać się do 4 miesiąca życia dziecka. Bardzo w tym wyrównywaniu pomaga karmienie piersią.
    Jagoda myśle ze nie musisz jeszcze się martwić ta cofnięta zuwchwą, jeśliby dziecko rosło i żuchwa cały czas była cofnięta to wtedy można podejrzewać wadę która jest dziedziczna np po Tobie. Jest dużo ćwiczeń aby temu zapobiec. A jaka żuchwę ma synek?

    Pastelova co u ciebie, jak sytuacja z tym rumieniem? Jeśli nie masz temp to może wystarczy jak to polożna oglądanie w poniedziałek. Daj znać.

    Ja dziś miałam ktg, zapisał się jeden skurcz 😂
    Synek właśnie nie miał cofniętej. U niego od początku wszystko było ok

    8c74df9084.png
    6f88193a00.png
    Starania od maj 2018
    ❤Kacperek 06.05.2019 SN 37tc, 55cm, 2990g
    Styczeń 2020 druga ciąża
    ❤Zosieńka 24.09.2020 SN 35tc,
    50cm, 2550g
  • KotkaPsotka3 Autorytet
    Postów: 1113 530

    Wysłany: 10 października 2020, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodazdw92 wrote:
    Freja mogłabyś zdjęcie dać malego? Żeby było widać ajk ta buźka wygląda?? Bo u mnie w szpitalu patrzyła pielęgniarka co jest po logopedyce i nic nie mówiła że to sie może zmienić dlatego pomyślałam że mała będzie miała taki sam problem jak ja.

    A mialas tak od zawsze z ta zuchwa? Moja ma dolna warge cofnieta ale mysle ze to sie zmieni.


    Wody - u mnie tym razem bylo tak, ze jak mi o 5tej odeszly wody to o 6tej mialam juz pelne rozwarcie.

    A ja w koncu sie jakos po tym cc pozbieralam i od dzisiaj czuje sie dobrze. Troche jeszcze czasem gdzies pociagnie ale generalnie juz wszyszko ok.

    Malej odpadl wczoraj pepek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 16:02

    Mamaela86, Evoleth lubią tę wiadomość

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
    ex2bkrhmisl7dznn.png
  • Misia78 Autorytet
    Postów: 487 408

    Wysłany: 10 października 2020, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka dziewczyny, jestem jeszcze w 2-paku... Taka decyzje podjęli, nie zdecydowali się na podanie oksytocyny. Mam czekać. Skurcze mam raz na godzinę może.
    Już mam powoli doła. Wody jeszcze wylatują. Ktoś tu coś gadał ze do 48h czekają. O 20tej mina 24h.
    Nadal proszę wiec o kciuki😊

    Ps. Miałam w nocy skurcze co 15,20,11 minut i zanikły. Czy to normalne? Cała noc nieprzespana na marne.

    17u96iyefisxlskp.png
  • bebetka.b Autorytet
    Postów: 429 375

    Wysłany: 10 października 2020, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda możliwe ze to dlatego ze Zosia urodziła się trochę wcześniej, musisz obserować. Ale nie martw się na zapas, myśle ze jesli coś będzie nie tak, to na pewno pediatra/ stomatolog zwróci na to uwagę. Starajcie się jak najwiecej kp. Wszystkie noworodki maja cofnięta żuchwę.

    Dziewczyny w szpitalach i już po : czy idealnie spakowalyscie swoje walizki?? Tzn czy było coś czego zabrało/ co mogłyscie mieć albo co było zbędne ? Ja kończę pakować swoją i się zastanawiam czy mam wszystko :)

    Ciekawe jak tam Misia ! 🤔✊

    Edit: o Misia kciuki !! Oby szybko ruszyło, dużo siły! Ale dziwne ze tyle czekają..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 16:38

    Misia78 lubi tę wiadomość

  • gondi Autorytet
    Postów: 297 178

    Wysłany: 10 października 2020, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia, rodziłyśmy w tym samym dniu. Ja mam już krocze zagojone, całkowicie. Czuje trochę przy siedzeniu ale tak w 5 tej dobie przestałam brać przeciwbólowe. I tak jak pisałam dużo wietrzyłam i na poczatku psikałam octaniseptem a później przeszłam na rivanol (w buteleczce z atomizerem), lepiej mi się sprawdził. Lekarz mi polecał nasiadówki i czerwoną lampę na opuchliznę. Ale nie skorzystałam. A oglądałaś ranę czy się ładnie zrasta czy się nie "paskudzi"

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 17:05

    3jvz3e5e9hsogjgk.png

    qdkkanlis2ttu8uo.png
  • baby Autorytet
    Postów: 1071 866

    Wysłany: 10 października 2020, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia trzymaj się. No czasem tak to trwa. Moja szwagierka 3 tygodnie temu urodziła synka 48h po odejściu wód. Wszystko było ok tyle że długo trwało. Kciuki za kolejne godziny!


    Mojego syna nie rusza nawet wygrana w Wielkim Szlemie 🤣🤣🤣 ja takie emocje a on bryknął. Kopnął. I... Cisza

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 17:25

    Misia78 lubi tę wiadomość

    f2wl4z17a25l2zbv.png

    oraz nastoletni córka i syn :)
  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5556

    Wysłany: 10 października 2020, 17:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia, kciuki cały czas trzymam. Też tak miałam ze skurczami, miałam nawet 100 na kogoś co 6-7 minut, a nie rodziłam 😔 pewnie czujesz się sfrustrowana, że narobiły nadziei, zmęczyły i nic z tego nie wyszło. Życzę Ci, żeby jak najszybciej ruszyło się samo.

    Mnie szwy na kroczu już bolą coraz mniej. W sumie mam tylko taki bolesny jeden supełek i opuchnięte wkolo niego.

    Evoleth, jak dobrze ze do domu 😊 jak tam Alicja zareagowała na siostrę?

    Bebetka, w mojej torbie zabrakło jedzenia i zwykłych majtek oraz wkładek laktacyjnych. Miałam za to nadmiar podkładów i podpasek, zupełnie nieprzydatny szlafrok i ciepłe skarpetki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2020, 17:41

    bebetka.b lubi tę wiadomość

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • baby Autorytet
    Postów: 1071 866

    Wysłany: 10 października 2020, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dołożę zwykle majtki 👍

    bebetka.b lubi tę wiadomość

    f2wl4z17a25l2zbv.png

    oraz nastoletni córka i syn :)
  • Maybelle Autorytet
    Postów: 1710 1450

    Wysłany: 10 października 2020, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2022, 23:11

    Misia78 lubi tę wiadomość

    2019 8tc 💔
    2020 córeczka 💗
    2022 czekamy na synka 💙
    8une43r84puaim9e.png
  • Freja000 Autorytet
    Postów: 1200 646

    Wysłany: 10 października 2020, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagodazdw92 wrote:
    Freja mogłabyś zdjęcie dać malego? Żeby było widać ajk ta buźka wygląda?? Bo u mnie w szpitalu patrzyła pielęgniarka co jest po logopedyce i nic nie mówiła że to sie może zmienić dlatego pomyślałam że mała będzie miała taki sam problem jak ja.

    Spróbuję zrobic.
    Z wizyty cdl nici, bo ją wsadzili na kwarantannę. Wysłałam jej zdjęcie i filmik i według niej ma do podcięcia tylne wędzidełko. Dziś na do mnie zadzwonić i będziemy umawiać gdzie. Oby, bo wczoraj już ryczałam z bólu.

    Mały nie ssie na leżąco, ale wymysliłam, że jak już dobrze przyśnie przy piersi i się wtedy z nim położę to śpi dalej. Wymaga to akrobatyki, ale skuteczne.
    Evoleth wrote:


    I mam takie przyziemne pytanie do dziewczyn po cesarkach. Polecicie jakieś majtki, które nie wchodzą w tę bliznę? Czy tylko ja ją mam tak nisko? Czego nie założę to mnie tam podrażnia. Podrzućcie jakiś patent.

    Noszę te siatkowe.
    bebetka.b wrote:

    Dziewczyny w szpitalach i już po : czy idealnie spakowalyscie swoje walizki?? Tzn czy było coś czego zabrało/ co mogłyscie mieć albo co było zbędne ? Ja kończę pakować swoją i się zastanawiam czy mam wszystko :)


    Raczej kiepsko. Jedne ubranka za małe, drugie za dużę, w efekcie było ich za mało.
    Za mało też koszul dla mnie i niepotrzebnie długi rękaw. Pociłam się.






    dqprp07wzt9w07bj.png
  • ma.rysia Autorytet
    Postów: 515 404

    Wysłany: 10 października 2020, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gondi u mnie niestety nie jest tak dobrze. Z tego co patrzyłam to niby nic tam się nie babrze, ale koło szwów jest opuchnięte, twarde i bolesne. Nie wiem czemu. Wietrze ile tylko mogę, podmywam się po każdej wizycie w toalecie, podkłady cały czas zmieniam, myje szarym mydłem, pryskam octaniseptem a tu guzik. Do tej pory nie zagojone i rwie okropnie czasami. Dziś też wzięłam paracetamol no już nie mogłam wytrzymać. No nic, czekam do poniedziałku, chyba przyjedzie położna to zapytam jej co z tym robić, czy tak ma być.

  • Jagodazdw92 Autorytet
    Postów: 2083 758

    Wysłany: 10 października 2020, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kotka tak ja od kąd mam zdjęcia ok 3 latek mialam to tak mialam cofniętą żuchwę.

    Babetka ja jak dostałam to ostatnie skierowanie i poszłam na szpital to myślałam że jednak jeszcze mnie wypiszą i później urodzę więc poprosiłam męża żeby wziął mi tylko moją torbę wiec dla małej nic nie miałam 🙈🙈 nadrugi dzień jak urodziłam to co chwile ktoś się pytał czy mam dla córki pampersy i chusteczki nawilżane a ja miałam same chusteczki a pampersy na wieczór mi teściowa miała przywieźć więc tak też było. A na wieczór jak teściowa przyjechała to podałam wszystko a godzine później już był wynik covid i na normalnej sali dostałam moje maleństwo do siebie. Poza tym spakowałm laktator babyono który niestety ale strasznie drażnił mi sutki i sprawiał dużo bólu więc mąż na szybko musiał mi przywieść drugi z canpol. Niestety babyono zjamował mniej miejsca ale z xanpola byłam zadowolona przy synku wiec tak to wyszło. Ale jak już mialam ten z canpol to byłam zachwycona. Odciaganie mleka bez najmniejszego bólu :) poza tym przez to że leżałam tydzień to brakło mi tych dużych podpasek ale teściowa mi podrzuciła. Niestety mąż w domu nie mógł ich znaleść a miałam w domu jeszcze 2 paczki więc te 2 paczki właśnie we wtorek oddałam mojej siostrze która jest jeszcze przed porodem a przy okazji leki które mi zostały też jej oddałam bo ona jeszcze bieże spasmoline a jej szwagierka duphaston. A u mnie by leżały aż by były do wyrzucenia więc dobrze się złożyło że do mnie podjechała.

    Misia ogromne kciuki. No ja tak słyszałam że po odejściu wód powinni czekać te 48h bo w tym czasie poród może sam się zacząć jednak jak rodziłam syna to też mi właśkie wody odeszły i u mnie nie czekali tylko po 12h dostałam oxy. Patrząc z perspekrywy tego porodu to z czystym sumieniem mogę powiedzieć że tu dokladnie wiedziałam co robić intuicja i to co czulam jak mialam parte to parlam a przy synu położna mi powiedziala że mam przeć bo inaczej iigdy hym z tą oxy jie urodzila. Mialam jeden wielki ból brzucha ale nie dało się powiedzieć "teraz mam skurcz" dopiero przy rodzeniu Zosi poznałam co to jest prawdziwy poród silami natury. Tak teraz mogę powiedzieć że poród boli ale dla mnie to było piękne doświadczenie. No i wiem że szycie krocza wcale nie musi boleć tak jak to było po porodzie syna. Aż Pani doktor sie śmiala bo zabolał mnie lekko ostatni szew i to tylko moment wkłucia i to doktóra mnie ostzregla że może boleć po czym stwierdziłam że taki ból to nie ból bo pamiętam jak bardzo mnie bolało szycie krocza w Zduńskiej Woli że to było najgorsze z całego porodu a Pabi doktor zrobila to praktycznie bez żadnego bólu prawie nic nie czułam. To się śmiała.
    Tylko nie wiem do tej pory czemu byłam łyżeczkowana bo jak urodziłam łożysko to powiedzieli że jest kompletne tyle że inną stroną wyszło. A na wypisie przez to że byłam łyżeczkowana mam napisane że popłody niekompletne

    8c74df9084.png
    6f88193a00.png
    Starania od maj 2018
    ❤Kacperek 06.05.2019 SN 37tc, 55cm, 2990g
    Styczeń 2020 druga ciąża
    ❤Zosieńka 24.09.2020 SN 35tc,
    50cm, 2550g
  • baby Autorytet
    Postów: 1071 866

    Wysłany: 10 października 2020, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia bierz sobie ibuprom lub coś innego ibuprofenem. Można go brać przy karmieniu piersią. Działa przeciwbólowo przeciw gorączkowo i przeciwzapalnie - szczególnie to ostatnie może tu pomóc

    f2wl4z17a25l2zbv.png

    oraz nastoletni córka i syn :)
  • ma.rysia Autorytet
    Postów: 515 404

    Wysłany: 10 października 2020, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baby właśnie dziś wzięłam paracetamol i faktycznie mi trochę zelzalo także walczę dalej. Liczę że jutro będzie lepiej.

    A tak w ogóle to w nocy odpadł nam pępek, a dziś byliśmy na pierwszym spacerze.

    Kicior, Evoleth lubią tę wiadomość

  • KotkaPsotka3 Autorytet
    Postów: 1113 530

    Wysłany: 10 października 2020, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda pytalam o ta zuchwe bo, o czym wczesniej ja nie wiedzalam, oddychanie przez usta, ktore spowodowane jest np. powiekszonymi migdalami, prowadzi do cofniecia szczeki (tzw. twarz adenoidalna).


    Misia trzymam kciuki!

    Ojej ciesze sie, ze jestem juz po 😉. Choc troche taki smuteczek ze to juz ostatni raz byl...

    Ja zapakowalam za duzo rzeczy do szpitala. Zapomnialam ze w sumie lazi sie wiekszosc czasu w pidzamie i rzeczy potrzebne tylko na wyjscie i niepotrzebnie jakies tshirty pozabieralam czy spodnie dresowe.

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
    ex2bkrhmisl7dznn.png
‹‹ 454 455 456 457 458 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ