X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne PAŹDZIERNIK 2023
Odpowiedz

PAŹDZIERNIK 2023

Oceń ten wątek:
  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 14 lipca 2023, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mala_syrenka wrote:
    Fakt z tym odnoszeniem się do tematów, czasem można nie zdążyć, a tu coś nowego walkowane;D ja akurat też mam sporo czasu na spam;D dzisiaj zrobiłam starszej wolne od przedszkola. Dziewczyny sobie śpią, a ja na spokojnie pije kawe;)
    Dopiero niedawno zaczęły spać do 8,a jak pomyślę,że od października to i o 5 może się dzień zaczynać, to mi smutno..
    Na tesciow też będę narzekać. Oni nie są źli, ale dziadkowie do bani. Przy trójce dzieci będę pewnie urobiona po pachy, oni na miejscu, babcia na emeryturze, dziadek elastyczny czas pracy, bo taksówkarz, a oni najchętniej by na same herbatki przychodzili. Ale żeby wnuki czasem na plac zabaw zabrać czy cokolwiek to slabo. Ale przynajmniej przy drugim sobie już teksty darowali, więc teraz powinien być spokoj. Bo też slyszalam,że 'Wiktorii to trzeba Gołąbki bez kapusty, bo karmi', czy 'ja nie wiem, ja miałam małe dzieci, pracowałam, a obiad zawsze był i czysto w domu'.
    Grubasia, u mnie identycznie. Teraz prawie 70, w poprzednich ciążach się nie pilnowałam, teraz się pilnuje i co? 🤯🤯
    Ale pogoda nie sprzyja, lody wjezdzaja prawie codziennie i myślę,że od upalow trochę wody w organizmie stoi. Tak się oszukuje;D ale na wagę boję się stawać.
    A ile mają Twoje dziewczyny. Kiedy mam liczyć na dłuższe spanie 😃? Moja 2.5latka dziś wstała o 4.40 , a ostatn9 tydzienje wstaje po 5 😵 i to też dla mnie trochę szok bo już przez długi czas wstawałao zawrotnej 6-6.30 😅

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • Ania_1003 Autorytet
    Postów: 901 835

    Wysłany: 14 lipca 2023, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też kocham ten tekst...
    '... mieliśmy małe dzieci, było posprzątane, obiad gotowy itd.'
    Człowiek słysząc to popada w depresję, bo ciągle gdzieś stos zabawek leży, obiad dla każdego inny, ten tego nie je, ja tego nie mogę, tamten ma ochotę na to. I się stoi w tej kuchni i tylko robi.
    Moi rodzice bardzo dużo nam pomagają. Teraz to przejęli wszystkie obowiązki jak nie ma M a ja leżę.
    Natomiast są hasła na które dostaję szewskiej pasji.

    Człowiek czasem jest zmęczony. Tak po prostu. Przychodzi granica wytrzymałości. Ja już kilka razy mówiłam że wychodzę i nie wracam. Tutaj pokłos depresji. To na dokładkę usłyszę 'chcieliście dziecko to macie'. Strach pomyśleć co będzie teraz 🤣

    Teściowa mogłaby dla mnie nie istnieć i tak w sumie jest. Ma wylane na wszystko. Całe szczęście mieszka tak daleko (100km), że biedna nie jest w stanie przyjechać nawet na urodziny wnuka. Nic o nim nie wie.
    Najlepsze było to, jak mieliśmy lecieć do Dubaju. Młody 19 miesięcy miał. Mamusia powiedziała, gdzie będziemy go brać, lepiej zostawić go z moimi rodzicami... Oczywiście ona absolutnie nie wykazała wtedy chęci opieki 🤣 A ja nawet bym jej go nie zostawiła, bo to obca osoba.
    Jak się dowiedziała że będą bliźniaki, to jedynie co ją interesowało, to gdzie my będziemy mieszkać i na kiedy mam termin. A to było ledwo po tym jak skończyły mi się plamienia.

    Dla niej liczą się tylko jej problemy. O niczym innym nie ma gadania jak się do niej pojedzie. Nawet w szpitalu jak byłam na zatrzymaniu akcji porodowej, akurat podpięta pod KTG, wpadła i zaczęła znowu o tym samym (problemach). Dostałam skurczy z nerwów i zabrać mnie musieli na porodówkę.
    Dzisiaj starszak ma urodziny. Na 100% nikt się nie zainteresuje. Nigdy nie dzwonią. Kazałam M im powiedzieć, żeby się nie wybierali, bo nie mam siły na ich wizytę teraz. Tak profilaktycznie, bo na pewno by nie wpadli.


    [age.png
  • Mala_syrenka Autorytet
    Postów: 4639 1938

    Wysłany: 14 lipca 2023, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grubasia, 2 i 4 lata. U starszej tak od roku zdarza się,że potrafi nawet do 9 pociągnąć, a młodsza zaczęła niedawno do 8. Ale teraz też późno chodzą spać, bo po zmianie czasu nie możemy wrócić do 19. Więc 20-21 zasypiają. Zobaczymy zima, kiedy wrócimy na dobre tory;D Ale myślę,że to ranne ptaszki nie będą, jeśli to chociaż trochę dziedziczne, bo ja potrafiłam do południa spac.. potrafią się też zamknąć w dzień w pokoju i trochę pobawić, dlatego czasu na forum nie brakuje. To też zaczęło się niedawno i zależy od dnia. Czasem od rana mają kosę i lepiej je trzymac daleko od siebie.
    Ania, współczuję teściowej. W sumie dobrze,że się sama usunęła. Tacy ludzie nie są potrzebni w życiu.
    Mój ojciec mieszka daleko i nie ma wcale podejścia do dzieci, ale jest ekspertem od wychowania 😁😁 juz nawet tego nie słucham. Mama nie żyje. Tesciowie na miejscu, ale pomocy od nich brak, czasem z wielką łaska zajmą się dziećmi, jak muszę iść do lekarza, ale i tak wole iść z nimi albo żeby stary wziął urlop.
    Boli mnie to, bo mieszkaliśmy w innym mieście, a jak byłam w ciazy, to się zapowiedzieli, że mamy się sprowadzić do tej dziury, a oni będą nam przy dzieciach pomagać. Jestem tu szczęśliwa, więc tyle dobrego. Ale bym chciała czasem odetchnac od dzieci, wyjść gdzieś sam na sam z mężem.
    Jednak jak się czasem od dzieci odetchnie to można być lepszym rodzicem.
    Szkoda,że dziadkowie często nie pamiętają jak było i jakie wsparcie jest ważne.
    A moi tesciowie też są na maxa nie wspierajacy. Już się im nie żale, bo zawsze słyszałam,że tak jest z dziecmi itd. Raz stary wyjechał w delegacje i byłam sama z obiema, oni byli w sanatorium, a my wszystkie z 40st gorączka, bo jakiś wirus nas sponiewierał. Wrócili i im mówię,że już nie daje rady, ledwie patrze na oczy, a tu trzeba leków każdej pilnować, po lekarzach chodzić, to usłyszałam od teściowej w odpowiedzi,ze wróciła bardziej zmęczona niż pojechała. A ja naiwnie liczyłam,że nawet przyjdą posiedzieć z dziećmi 2 godzinki, żebym mogła odespać zarwane nocki.
    Więc tak. Ja o teściach będę czasem pisać i to sporo;D

  • Praskovia Autorytet
    Postów: 828 895

    Wysłany: 14 lipca 2023, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    „ja nie wiem, ja miałam małe dzieci, pracowałam, a obiad zawsze był i czysto w domu”

    „... mieliśmy małe dzieci, było posprzątane, obiad gotowy itd.”

    O tak, znam to! U mnie było „ja urodziłam i wychowałam trójkę, a obiad zawsze był i wysprzątane”. Z tym urodzeniem to się zgodzę, ale z wychowaniem to bym tak nie szalała, bo mój mąż ma tak potężne deficyty z dzieciństwa, że ciężko mu czasem poukładać pewne rzeczy.

    Teściowie mieszkają bliżej niż moi rodzice, a wnuka przez dwa lata widzieli dwa razy. Z czego raz to mąż się zaparł, żeby do nich pojechać. Moja mama mieszka na drugim końcu Polski, a bywa u nas w odwiedzinach na tyle często, że dla małego jest integralną częścią życia. Jest po prostu babcią, podobnie jak starsza sąsiadka. Z istnienia tamtej babci synek sobie raczej nie zdaje sprawy. A ona oczywiście jak dzwoni do męża to pół godziny szczebiocze jak to kocha wnuczka i jak tęskni. 🤣

    A jak byliśmy w odwiedzanych u nich to szok, jakie to wasze dziecko grzeczne, jakie rozumne… i zero refleksji, że to moja ciężka praca, czasem właśnie kosztem tych niepozmywanych garów, lub nieodkurzonej sieni…

    👦🏻 26.10.2021

    👶🏻 02.10.2023

    preg.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3366 1392

    Wysłany: 14 lipca 2023, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No u mnie temat teściowej jest skomplikowany początki były trudne. Bo ona wszystko wie najlepiej a ja gówno wiem. I czułam sie doslownie momentami jak gówno.. że nie tak ubrałam, że poszłam do pracy po macierzyńskim, że to że tamto. Nie słuchała w ogóle co do niej mówimy. Ulewanie córki, to moja fanaberia, pewnie gazowanej wody dużo pije. Bo jej dzieci nie ulewaly, w ogóle jej dzieci tylko leżały całymi dniami w łóżeczku/wózku i było spokojnie. A my wiecznie nosimy na ręku. I do tego się przyzywczai, kto to widział . A kto widział jakies 'blewelbu' do rozszerzenia diety, kiedyś marchwianke sie dawało! A brokuł co to za jedzenie jakis nowoczeny wymysł itd itd... mieszkają dość blisko. A w ogóle był problem z imieniem. Bo Marcelina. Toz to tak miała tescia babcia na imie Marcjanna! Toz to samo imie. No Marcelcia. I w rodzinie tak rozpowiadała 🤦🏻‍♀️ starsze ciotki sie zastanawialy a co to za imie Marcelcia? Jak prostowalismu, że to Marcelina, Marcysia, Marcelinka, to ona jest babcia i wie jak ma mówić do swojej wnuczki. To ja też przytaknął tak jest babciu Grażynko, oj Bożenka, Marzenka, Elżbietka nie ważne przecież ja wiem jak mogę mówić 🤣 a ile było z mowieniem do córki. Że robi pcia, pajciu, ajciu i takie tam.. i mówię, że dziecko nas nasladuje nasza mowę i sie przez to uczy. A co ty opowiadasz.. Twój mąż chodził do logopedy bo go zrozumieć nie mzona było i ona powiedziala 30 lat temu, że źle język układa a nie tam jak sie zwracamy. No ściana. Najlepiej to ona by zabrała i wychowała nam dziecko, bo my nic nie wiemy ! I tak było gdzieś do 1.5 roku małej.. no i od niedawna nastał czas, że zostawiamy czasem jej pod opieke na 2 godzinki. Ale to w wyjatkowych sytuacjach. I mam wrażenie, że się słuchać zaczyna nas, że widzi, że dziecko zdrowe, radosne i że jednak nasze wychowanie nie zabiło dziecka. Ale skarpetki w 30 stopni nadal nie przechodzi. Jak to z gołymi nóżkami tak 🤦🏻‍♀️ ale moje dziecko madrzejsze od babci, i mówi zdjęłam bo było mi za gorąco. Babciu ja lubię ryż. Mama pyszny obiadek ugotowała i to mówi 2 latka 😉 jestem dumna w takich momentach z córki.

    Moi rodzice w ogóle w zycie się nasze nie wtrącają, są blisko. Pomagają na ile mogą. Super kontakt z wnuczką. Mieszkają trochę dalej. Ale nigdy nic nie komentują. Słuchają co do nich mówimy. Albo sami pytają vzy tak można. I w słuchają się tez w potrzeby naszej córki. A nie bo tak było sto lat temuu i nie ważne nic. Ale tak było i koniec.

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3366 1392

    Wysłany: 14 lipca 2023, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praskovia wrote:
    „ja nie wiem, ja miałam małe dzieci, pracowałam, a obiad zawsze był i czysto w domu”

    „... mieliśmy małe dzieci, było posprzątane, obiad gotowy itd.”

    O tak, znam to! U mnie było „ja urodziłam i wychowałam trójkę, a obiad zawsze był i wysprzątane”. Z tym urodzeniem to się zgodzę, ale z wychowaniem to bym tak nie szalała, bo mój mąż ma tak potężne deficyty z dzieciństwa, że ciężko mu czasem poukładać pewne rzeczy.

    Teściowie mieszkają bliżej niż moi rodzice, a wnuka przez dwa lata widzieli dwa razy. Z czego raz to mąż się zaparł, żeby do nich pojechać. Moja mama mieszka na drugim końcu Polski, a bywa u nas w odwiedzinach na tyle często, że dla małego jest integralną częścią życia. Jest po prostu babcią, podobnie jak starsza sąsiadka. Z istnienia tamtej babci synek sobie raczej nie zdaje sprawy. A ona oczywiście jak dzwoni do męża to pół godziny szczebiocze jak to kocha wnuczka i jak tęskni. 🤣

    A jak byliśmy w odwiedzanych u nich to szok, jakie to wasze dziecko grzeczne, jakie rozumne… i zero refleksji, że to moja ciężka praca, czasem właśnie kosztem tych niepozmywanych garów, lub nieodkurzonej sieni…

    O tak z tym wychowaniem prawda! Mój też widzę jakie ma czasem problemy i to właśnie przez to 'wychowanie'.. ale pracuje nad sobą i nie chce być taki jak oni..

    Natomiast moi rodzice mam wrażenie że super mnie i siostre wychowali w miłości i trosce. Lecz za duży nacisk był że dziewczynki muszą być grzeczne i ladnie odpowiadać. I czasem nie potrafie odpysknac teściowej..

    No ale mówię jakiś przełom nastąpił, lekka sumie poprawa od czasu jak się dowiedzieli o tej ciąży...

    Chociaż wczoraj pierwszy raz naszlo zainteresowanie ciąża moją a dokładnie cukrzyca. Ale i tak olanie tematu. Bo o dziecko nic. A co to za cukier 168.. kiedyś norma była do 200 a w ogóle o cukrzycy w ciąży, kto to słyszał. To ty masz cukrzycę 2 typu tak? Skąd ta cukrzyca sie wzięła. I to uwaga pielęgniarka...!

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Czeremcha Koleżanka
    Postów: 48 35

    Wysłany: 14 lipca 2023, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj te teściowe. Moja teraz się mnie boi. Bo już jej zapowiedziałam, że nie pozwolę na takie zachowanie jak pierwszy syn się urodził. Mało mnie wtedy w depresję nie wpakowała. Co ja się nasluchala. Sama krytyka, że źle go podnoszę, że biodra mu zniszczę, że ma brzydki kształt glowy a ha mu poduszki do korygowania nie dam ( syn strasznie ulewał i na boku spał). Myślałam, że oszaleje. Ile łez przez nią wylałam to szkoda gadać. Teraz sama siebie nie poznaje bo wredna jestem strasznie I mówię dokładnie to co myślę. Przez 6 lat się dużo we mnie nawarstwiło. Także albo w końcu przestanie się mieszać i zacznie mnie szanować albo będziemy 2 razy do roku się widywać

  • Fiolka85 Przyjaciółka
    Postów: 116 128

    Wysłany: 14 lipca 2023, 13:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak tam wasze nocki. Ja tej nocy rekord bo 7 razy wstawałam siku 🤦 ale za to zleciało że mnie ponad pół kg i nogi jak dawniej. Pewnie zaś od jutra opuchlizna wróci bo ma być ponad 30° 🤦

    7,5 msc ale leci 🙄
    20230714-123146.jpg

    Ania_1003, Mala_syrenka, Kropka6 lubią tę wiadomość

    [url=https://www.tickerfactory.comage.png[/url]
    2010 🩷 Alicja
    2012 🩷 Julia
    2023 🩵 Aleksander
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5479 5714

    Wysłany: 14 lipca 2023, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja bym chciała ponarzekać na teściową ale nie mogę, bo mam naprawdę zajebistą teściową 😬 mam z nią lepszy kontakt niż z własną mamą i często "wisimy na telefonie" 😅
    Minus taki, że dzieli nas 400 km, teściowie pracują dużo więc widujemy się zwykle 1-2 razy w roku i to tylko na weekend.
    Moi rodzice mieszkają za granicą więc też 1-2 razy w roku w wakacje i święta. Więc dzieciaki mają takich dziadków z doskoku 🤷🏻‍♀️
    Także jestem w 100% z dzieciakami sama bo mąż też zjeżdża co 1,5-2 miesiace 🤷🏻‍♀️ ale można się przyzwyczaić :)

    GrubAsia mój Emil to taki ranny ptaszek. Jak był młodszy to normalnie wstawał o 3-4 w lecie i 4-5 w zimie 😭 bez względu na porę o której usnął. Teraz ma 6 lat i od jakiegoś roku śpi do 6-7. Plus też taki, że jest na tyle duży, że jak wstanie to zajmie się np LEGO i sobie cichutko układa nie budząc całego domu. Ale wcześniej, to ranne wstawanie mnie wykańczało bo ja raczej jestem typem sowy 😅

    Ja w nocy wstaje kilka razy siku a potem się napić 😅 i tak w kółko 😅
    Ale nawet nie wiem ile razy bo ja od lat działam w trybie pobudek nocnych i siku wstaje na takim autopilocie, że się nie rozbudzam nawet do końca 🙈
    Czasem jak noc prześpię to wstaje jak nowonarodzona bo jednak nocne pobudki są integralną częścią mojego życia 😅 a bywają też i noce, że śpię godzinę i to na materacu na podłodze 🙈

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2023, 15:00

    💁🏻‍♀️32
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵7,5 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • GrubAsia Autorytet
    Postów: 1094 1527

    Wysłany: 14 lipca 2023, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uffff , nie mam cukrzycy 🥳🥳🥳 wlasni3 świętuje w Macu , przepraszam wszystkie "słodkie mamy ", ale naprawdę bałam się tej diety 🫣

    Współczuję Wam teściów i rodziców którzy się nie angażują mimo ,że mają możliwości 😒

    Sara30, Kropka6 lubią tę wiadomość

    age.png

    "Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"

    3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
    Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
    03.05.2022r 💔 10t.c.
    2 miesiące odpoczynku i :
    04.02.2023 - || naturalny cud
    11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
    12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
    18+0 225g akrobaty 🥹
    23+0 559g połówkowe 🤩
    28+6 1330g bobaska,
    31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
    33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
    36+1 3060g małego gigantka🥹
    37+0 3300g
    39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵
  • 3 ciążą Autorytet
    Postów: 374 248

    Wysłany: 14 lipca 2023, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezu te historię z tesciami i rodzicami są czasami naprawdę smutne a zarazem śmieszne jacy to wszyscy mądrzy.

    Ja niby też narzekać nie mogę bo zawsze mogę liczyć na pomoc z jednej bądź z drugiej strony ale żeby ktoś mnie choć raz zapytał jak się czuję to tego jeszcze nie usłyszałam jakoś im to przez usta przejść nie może co akurat jest trochę przykre.

    Kurcze dziś tak słabo czuje małego że cały dzień się martwię.

    Córka 2015r. Córka 2018r. Styczeń 2022r. Ciąża pozamaciczna (usunięcie jajowodu) Wrzesień 2022r. poronienie
    age.png
  • 3 ciążą Autorytet
    Postów: 374 248

    Wysłany: 14 lipca 2023, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiolka85 jak ty pięknie wyglądasz 😍

    Fiolka85 lubi tę wiadomość

    Córka 2015r. Córka 2018r. Styczeń 2022r. Ciąża pozamaciczna (usunięcie jajowodu) Wrzesień 2022r. poronienie
    age.png
  • Fiolka85 Przyjaciółka
    Postów: 116 128

    Wysłany: 14 lipca 2023, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    3 ciążą wrote:
    Fiolka85 jak ty pięknie wyglądasz 😍
    Aj tam tak zwyczajnie 🤦🤣 gorzej z samopoczuciem 🤣

    Ja co do teściów i byłego męża nie będę się wypowiadać bo wg szkoda gadać. Mi przy dziewczynkach tylko mama pomagała, od niej miałam największe wsparcie. Dzięki Bogu, że człowiek się opamiętał, tylkoszkoda, że tak późno 🤦
    Teraz od 4 lat mam cudownego męża, który dba, szanuje i pomaga. Spełniamy swoje marzenia (budujemy domek). Córki traktują go jak tatę i bardziej kochają😍 widzą jaki powinien być tata :) tak samo jeśli chodzi o obecnych teściów nie mam co narzekać jest super 😍
    Ale człowiek swoje przeszedł i psychicznie itd.

    Tak więc w końcu w życiu wychodzi słońce dla każdego 😍☺️

    [url=https://www.tickerfactory.comage.png[/url]
    2010 🩷 Alicja
    2012 🩷 Julia
    2023 🩵 Aleksander
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5479 5714

    Wysłany: 14 lipca 2023, 17:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiolka85 wrote:
    Aj tam tak zwyczajnie 🤦🤣 gorzej z samopoczuciem 🤣

    Ja co do teściów i byłego męża nie będę się wypowiadać bo wg szkoda gadać. Mi przy dziewczynkach tylko mama pomagała, od niej miałam największe wsparcie. Dzięki Bogu, że człowiek się opamiętał, tylkoszkoda, że tak późno 🤦
    Teraz od 4 lat mam cudownego męża, który dba, szanuje i pomaga. Spełniamy swoje marzenia (budujemy domek). Córki traktują go jak tatę i bardziej kochają😍 widzą jaki powinien być tata :) tak samo jeśli chodzi o obecnych teściów nie mam co narzekać jest super 😍
    Ale człowiek swoje przeszedł i psychicznie itd.

    Tak więc w końcu w życiu wychodzi słońce dla każdego 😍☺️

    To możemy sobie piątkę przybic 😬
    U mnie też starsza 2-ka z pierwszego małżeństwa i dokładnie taka sama zmiana na lepsze :)
    Fakt też, że ja od 1 męża odeszłam gdy syn miał 2 tygodnie 🙄
    Potem poznałam drugiego męża i gdy wszystko miało już być pięknie urodziła nam się córka niepełnosprawna. Ale teraz już musi być z górki 💪


    GrubAsia super wiadomości! Ale tym maczkiem mi smaka zrobiłaś 🙈🙈🙈

    💁🏻‍♀️32
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵7,5 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Kropka6 Autorytet
    Postów: 3366 1392

    Wysłany: 14 lipca 2023, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej Fiolka super wyglądasz!

    A co do przejść, to chyba nawet nie mamy co rozpamiętywać, dobrze, że teraz trafiłaś na super mężczyznę i teściów! I teraz niech Aleksander Wam jeszcze wiecej szczęścia przyniesie 💗

    Gruba Asia. Super, nie masz co przepraszać a jedz tego Maka! Ja w poprzedniej ciąży jak jechaliśmy na trasie, to nie przepuscilam żadnego maka czy kfc 😉 a trzeba cieszyć się, że nie masz cukrzycy. Bo jak wiadomo sam cukier, to nie problem tylko powikłania. Więc ciesz się ile wlezie 😉

    Sara Ty to tytan wszystkiego jest 😉 ale no z racji choroby córki, to zrozumiałe, że nocki już na autopilocie masz.
    U mnie córka, to tak potrafi 5:30 zrobic4 pobudkę. Ale tez i pośpi do 8. Ale ogólnie. To tak 6:40 około wstaje. I też sie przyzywaczailam do tego. I nie narzekam w sumie. Dłuższy dzień 😉

    33 lata
    19.02.2019 💔 11 tyg
    03.2021 👧🏼
    13.09.2023 2760 g, 52cm 💣
    age.png
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5479 5714

    Wysłany: 14 lipca 2023, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka mój młody to ja nie wiem z jakiej choinki się urwał ale kiedyś wstał i zaczął się ubierać do przedszkola... Ja patrzę na zegarek a tam 2:50 🙄
    No to bez jaj 😅

    Ogólnie dzień jakby fajniejszy jak się rano wstanie :) teraz codziennie wstajemy 6:30-7 i jest super. Organizm się przyzwyczaja do wszystkiego i bez względu czy to 5 czy 8 rano to jeśli jest regularność, to można się wyspać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2023, 17:45

    💁🏻‍♀️32
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵7,5 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Fiolka85 Przyjaciółka
    Postów: 116 128

    Wysłany: 14 lipca 2023, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to wam powiem, że już się przyzwyczaiłam do nocnego spania itd bo u mnie różnica będzie 11 i 13 lat🤣 a teraz na nowo 😳🙄 są dni, że mnie to przeraża tym bardziej, że mąż pracuje za granicą, ale z drugiej strony coś za coś jak się chce mieć to jakieś wyrzeczenia muszą być no ale damy radę :)
    Odmłodze się albo zrujnuje 🤣🤣🤣🤣

    [url=https://www.tickerfactory.comage.png[/url]
    2010 🩷 Alicja
    2012 🩷 Julia
    2023 🩵 Aleksander
  • Sara30 Autorytet
    Postów: 5479 5714

    Wysłany: 14 lipca 2023, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fiolka85 wrote:
    Ja to wam powiem, że już się przyzwyczaiłam do nocnego spania itd bo u mnie różnica będzie 11 i 13 lat🤣 a teraz na nowo 😳🙄 są dni, że mnie to przeraża tym bardziej, że mąż pracuje za granicą, ale z drugiej strony coś za coś jak się chce mieć to jakieś wyrzeczenia muszą być no ale damy radę :)
    Odmłodze się albo zrujnuje 🤣🤣🤣🤣


    No po takiej przerwie może być "szok dla organizmu ale myślę, że szybko się przyzwyczai :)

    A powiedz, Twój mąż zjeżdża długo przed porodem?

    Mój wyjechał teraz w niedzielę i planujemy tak, żeby wrócił gdy będę w połowie 38 TC 🙄 i nie wiem sama. Ma zjechać na miesiąc wiec zawsze jest ryzyko, że gdyby zjechał np w 36 TC to wyjedzie po samiutkim porodzie. Z drugiej jednak strony jest ryzyko, że nie zdąży 😭
    I nie powiem, cholernie mnie to stresuje 🙄
    Dochodzi jeszcze kwestia opieki nad naszą najmłodszą, którą w czasie porodu ma przejąć jej wychowawczyni (nikt inny nie chce i w sumie się nie dziwię 🤷🏻‍♀️) i ogólnie jestem przerażona tą logistyką 🙄 zwłaszcza, że jak dobrze liczę to odwiezienie małej potra godzinę + dojazd do szpitala kolejną godzinę 🙈

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2023, 19:33

    💁🏻‍♀️32
    🙋🏻‍♂️38
    👩🏻🩷9 E 👦🏻🩵7,5 E 👧🏻🩷6 T 👶🏻 L:
    age.png

    Szalona rodzina z 4 szalonych dzieci 🤪
    Szalona matka córki z niepełnosprawnościami 👻
  • Fiolka85 Przyjaciółka
    Postów: 116 128

    Wysłany: 14 lipca 2023, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sara30 wrote:
    No po takiej przerwie może być "szok dla organizmu ale myślę, że szybko się przyzwyczai :)

    A powiedz, Twój mąż zjeżdża długo przed porodem?

    Mój wyjechał teraz w niedzielę i planujemy tak, żeby wrócił gdy będę w połowie 38 TC 🙄 i nie wiem sama. Ma zjechać na miesiąc wiec zawsze jest ryzyko, że gdyby zjechał np w 36 TC to wyjedzie po samiutkim porodzie. Z drugiej jednak strony jest ryzyko, że nie zdąży 😭
    I nie powiem, cholernie mnie to stresuje 🙄
    Dochodzi jeszcze kwestia opieki nad naszą najmłodszą, którą w czasie porodu ma przejąć jej wychowawczyni (nikt inny nie chce i w sumie się nie dziwię 🤷🏻‍♀️) i ogólnie jestem przerażona tą logistyką 🙄 zwłaszcza, że jak dobrze liczę to odwiezienie małej potra godzinę + dojazd do szpitala kolejną godzinę 🙈


    Kochana ja mam planowaną CC i mam nadzieję, że będzie jeden do dwóch dni wcześniej. Na szczęście z de nie ma, aż tak daleko. Tylko teraz gorzej jakby mnie wzięło wcześniej 😳🙄choć przy poprzednich miałam w 38 tc i twardo siedziały w brzuszku. Ja cie teraz mam zagwostke 😳, a termin pewnie wyznaczy mi we wrześniu początkiem 🙄

    [url=https://www.tickerfactory.comage.png[/url]
    2010 🩷 Alicja
    2012 🩷 Julia
    2023 🩵 Aleksander
  • Agnuka Autorytet
    Postów: 489 511

    Wysłany: 14 lipca 2023, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jej, te Wasze dywagacje odnośnie tego jak zaplanować, żeby mąż zdążył na poród przypomniały mi naszą komiczną historię przy pierwszym porodzie 🤡 tzn teraz już dla mnie komiczną, bo zachowywaliśmy się jak dzieci, ale wtedy to myślałam, że rozwiodę się z tym moim 'Starym'tak serio serio 🤪

    Termin porodu miałam wyznaczony na 9 stycznia - środa, a oczywiście okazało się (zaraz po świętach Bożego Narodzenia, tak na ostatni moment, jak to u męża w pracy jest 🙈), że początkiem stycznia, po święcie trzech króli mają tygodniowy poligon, czyli wychodziłoby na to, że od 7 do 15 stycznia mąż jest na wyjeździe, a przypomnę, że mój szpital jest ponad 90 km ode mnie... 😏 myślę, że każda jest w stanie wyobrazić sobie mój poziom "wzburzenia", daruję sobie szczegółowy opis 😆 ogólnie w domu afera 😅
    mąż miał wyjeżdżać w poniedziałek 7 stycznia popołudniu, ja na ciągłym wku*wie, zagubiona, zielona w porodzie kiedy to już a kiedy nie, termin lada dzień, w nocy spać nie mogę, w poniedziałek od rana schiza pt. będę rodzić 😆 do tego jak wcześniej nie miałam dużego problemu z uciskiem na pęcherz, tak wtedy miałam wrażenie, że zaczyna się nietrzymanie moczu, albo to wody się sączą, ja odchodzę od zmysłów co to robić, mąż już prawie wyjeżdża, więc dzwonię do niego że chyba będę rodzić 🤣 w pracy powiedział tylko , że musi szybko do domu, o 14 przyjechał, na co ja, że chyba jednak nie rodzę, bo nie mam żadnych skurczy, tylko to sikanie i nie wiem co robić 🙈 🤣 w związku z tym, że w poniedziałek popołudniu miałam mieć ostatnią wizytę u prowadzącej, to mąż dogadał się z szefem, że dojedzie na poligon własnym samochodem we wtorek rano, bo u mnie sytuacja rozwojowa i po wizycie będziemy spokojniejsi. Zgodzili się, wszystko spoko, dograne, wizyta ok, lekarka sprawdziła, że rozwarcie ciągle takie samo na półtora palca od 2 tygodni, zmierzyła ilość wód i powiedziała, że jest ich dużo, nie widzi zwiastunów porodu, że to pewnie nietrzymanie moczu, że mogę mylić odczucia 🤦🏻‍♀️ wróciliśmy do domu, w nocy oczywiście znów nie mogłam spać, zła, że mąż rano jedzie i do tego miałam wrażenie, że nadal czasami coś się sączy, nie jak nietrzymanie moczu, tylko tak bezwiednie, co jakiś czas. Ale pierwszy poród, ja totalnie zielona co i jak, skurczy brak, lekarz kilka godzin wcześniej mówi, że nie widzi oznak porodu, to wierzę i tak przewracam się z boku na bok pół nocy i myślę co dalej 🙈 🙃 po 5 rano obudziłam męża, że ma jeszcze czekać z wyjazdem, o 8 rano mam wizytę u położnej, pogadam z nią i wtedy dopiero będzie mógł jechać 😀 mąż zwizualizowal sobie chyba już nawet nasz rozwód, bo ja na ciągłym hormonalnym wku*rwie, afera za aferą o ten nieszczęsny wyjazd 🤭 także potulnie stwierdził, że poczeka.
    Położna zrobiła mi ktg, wszystko ładnie u dzidziusia, serduszko bije, tylko skurczy brak, nic tam się nie pisze, ale jak mnie niepokoi nietrzymanie moczu, to radzi jednak pojechać na izbę do szpitala niech sprawdza czy nie przypadkiem wody, lepiej raz za dużo niż za mało. Wracam więc do domu i mówię do męża, że nigdzie nie jedzie, bo ja chyba jednak będę rodzić, jedziemy do szpitala 🤦🏻‍♀️🤣 a on już z tymi swoimi torbami na poligon spakowanymi w samochodzie i się zaczęło haha 🙈 że mam się w końcu zdecydować czy rodzę czy nie rodzę, bo co chwilę zmieniam zdanie, on z siebie idiotę robi w pracy, idą mu na rękę z dopasowaniem przyjazdu na poligon, bo żona rodzi, a za chwilę, nie jednak żartowaliśmy nie rodzi 🙈 że on już musi jechać dzisiaj na poligon, bo jutro i pojutrze mają międzynarodową certyfikację, bo wchodzą w kolejne struktury NATO, ja z kolei afera, że skąd mam wiedzieć czy rodzę czy nie, przecież nigdy nie rodziłam i że też chciałabym wiedzieć xD że ma mnie wspierać a nie jechać sobie na poligon 🤣🤣🤣 Ale my się wtedy pokłóciliśmy 🤪 w końcu po wielkiej burzy ustaliliśmy, że pakuje się jak do szpitala na poród, tak w razie W, jedziemy na sor, bo to na trasie w kierunku jego poligonu i jakby nadal nic, to mój brat mieszka 15 minut od szpitala i tam będę czekać na rozwój wydarzeń, żeby być blisko, a on pojedzie na certyfikację. W razie czego sprawdziliśmy, że w niecałe półtorej godziny dojedzie do mnie do szpitala, postara się być pod telefonem.
    Sytuacja kuriozalna, teoretycznie jedziemy na poród, ja obrażona, mąż obrażony, całą godzinę czasu do szpitala nie rozmawialiśmy ze sobą w samochodzie 🤣 byłam taka zła, oczyma wyobraźni widziałam jak się rozwodzę z tym tumanem i pomyślałam sobie oooo nie, do du*y pojedziesz a nie na ten poligon, taki c*uj (przepraszam za słownictwo, ale to było apogeum 🤪)
    I co, o 15:20 przyjęli mnie do szpitala, bo to jednak powoli sączyły się wody, mąż tylko dał znać szefowi, że dzisiaj nie dotrze, bo rodzę i 19:50 Misia była na świecie 😆 tak się zaparlam, że nigdzie nie pojedzie, że raz dwa urodziłam 🙈😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2023, 21:55

    Praskovia, Umka lubią tę wiadomość

    23cs R. <3
    age.png
    21cs M. <3
    age.png
‹‹ 121 122 123 124 125 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ