PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Agunka tak mi się spodobała Twoja historia porodowa, że aż mężowi przeczytałam 🤣 ale myślę, że nie tylko pierworodka takie stresy przechodzi, bo kto tam wie co z tym porodem jak sie zadzieje 😉
Ale właśnie miałam pytać Was o to sączenie, bo dziś miałam dziwne wrażenie mokrej bielizny i zastnawialam się czy tak sie spociłam, bo byłam na spacerze a skwar nie z tej ziemi, czy coś się może posączylo.. -
Agnuka zajefajna historia 🤣😍 będziecie mieli co dzieciom opowiadać 🤣
Ja teraz będę miała 80 km do szpitala i mam nadzieję, że zdążę 🤷🏻♀️
Fiolka ja mam za sobą 3 x SN więc zakładam, że i tym razem tak będzie. I o ile starszaki urodziły się w pobliżu terminu tak 3ci poród rozpoczął się nagle w 35 TC i w szpitalu wyhamowali go jeszcze i przetrzymali do 36 TC. Ale też nic wcześniej kompletnie nie wskazywało na to, że ciąża zakończy się wcześniej. Więc to tak na dwoje babka wróżyła 🙄
Kropka a wiesz, że dzisiaj dokładnie to samo u mnie? W dzień siedziałam i jak wstałam to poczułam że mam mokra bieliznę. ale szybka wizyta w łazience i okazało się, że po prostu śluz zrobił się taki jakiś mega wodnisty 🤷🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2023, 22:34
-
Z ciekawości zajrzałam na forum dziewczyn z września i faktycznie... tam to piszą napraweę sporo🙈
Jeśli chodzi o te narzekanie na teściowe, to i ja czasami chętnie ponarzekam😅 fakt, że nie jest aż taka zła i lubimy się, ale czasami mnie wyprowaeza z równowagi. Ona mieszka z córką i jej mężem i dziećmi, więc wiadomo, gdzie skupia więcej uwagi. Ale mojej córki nie widziała 3 tygodnie i nawet nie zapytała męża co u niej, nie wpadła do nas nawet na chwilkę, a mieszkamy kilometr od siebie. Z jednej strony ciesze się, że nie wtrąca nam sie do niczego, ale z drugiej nie chce, zeby moja corka odczuła, ze babcia faworyzuje tamte dzieci. No ale ma kochających dziadkow - moich rodzicow. Rozpieszczają aż za bardzo😅
Ja dzisiaj trafiłam niestety do szpitala. Napinanie macicy to już przeszło wszelkie mozliwe granice. Kilkadziesiąt razy w ciagu doby😔 ale szyjka o dziwo trzyma, jest kilka mm krotsza - ale to biore pod uwage błąd pomiaru. No ale zatrzymali mnie, dostaje w kroplowkach magnez i nospe. Byle długo mnie nie trzymali, bo już tęsknię za moją córcią 🥺 -
U mnie w 37 córka się urodziła. W piątek byłam na wizycie i nic nie wskazywało, jeszcze lekarz się śmiał, że oj raczej po terminei urodzę. A we wtorek już córka była na świecie. Baaa lekarka która mnie do porodu przyjmowała i badała, mówiła, że akcja tak wolno idzie, że bede kilkanaście godzin rodzić. A ja w 3 godziny urodziłam (z czego 2 godziny to pod gazem przespałam 🤣). I obudzili mnie że ja mam parte 😛
-
Asiek najważniejsze że szyjka trzyma 💪 wracaj szybko do domku
Kropka u mnie wszystkiemu winna była infekcja dróg moczowych 🤷🏻♀️ źle leczona.
Koniec końców przerodziła się w infekcje wewnątrzmaciczna i młoda w chwili narodzin miała sepsę na dzień dobry 🤦🏻♀️
Do momentu infekcji ciąża przebiegała idealnie a moja szyjka była ze stali 🙄
Starsze urodziłam w 42 i 40 TC -
Kropka, Sara niestety nie pomogę z tym sączeniem, bo jak widać totalnie się na tym nie znam 🤣 🙈
Historia teraz już zabawna, do tej pory w żartach wypominam mężowi, że kazał mi się w końcu zdecydować czy rodzę czy nie rodzę, bo on nie ma czasu, a mąż z kolei wypomina mi jak krzyczałam, że w d*pie mam jego NATO 🤣🤣🤣 ale wtedy było ostro hahaha
A najlepsze, że teraz też wychodziły już różne kwiatki,🙈 z miesiąc temu wrócił z pracy taki mocno nie w sosie, nie chciał powiedzieć o co chodzi, więc odpuściłam, bo przetrawi i sam powie. Kilka dni później przyznał się, że dowiedział się wtedy, że wysyłają go na dwutygodniowy kurs do Warszawy uwaga uwaga - początkiem października 🤡🤪 i przyznał mi się dopiero jak znalazł w pracy kolegę, który zgodził się za niego wtedy pojechać, na zastępstwo 😎 chyba się bał biedny powtórki z rozrywki 🤣
Ale do października niecałe 3 miesiące, kto wie co się jeszcze po drodze wydarzy 😈😅
-
Asiek94 wrote:Ja dzisiaj trafiłam niestety do szpitala. Napinanie macicy to już przeszło wszelkie mozliwe granice. Kilkadziesiąt razy w ciagu doby😔 ale szyjka o dziwo trzyma, jest kilka mm krotsza - ale to biore pod uwage błąd pomiaru. No ale zatrzymali mnie, dostaje w kroplowkach magnez i nospe. Byle długo mnie nie trzymali, bo już tęsknię za moją córcią 🥺
Oj to mnóstwo stresu dzisiaj u Ciebie. Dobrze, że szyjka trzyma. Kroplówki powinny wszystko fajnie rozluźnić i będzie dobrze... Raz dwa będziesz z powrotem w domu 🤗
A masz przypuszczenia skąd takie nasilone napinanie dzisiaj? Jakiś nadmierny wysiłek, pogoda wykańcza czy pomysłu brak? 🤔 -
Oj powiem wam ze ja to bym chciała żeby był już październik chciałabym tulić maluszka i się nie martwić czy wszystko jest dobrze.
Obiecałam sobie ze nie będę się martwić na zapas ale jak tu się nie martwić wczoraj myślałam że pojadę na ip bo małego nie czułam ale położyłam się na godzinę i zaczęłam go czuć jak się przemieszcza.
Wy traz też tak macie że ruchy czujecie takie przesuwanie się delikatne czy mocne kopniaki?
Sara przy 4 porodzie u Ciebie może pójść wszystko ekspresowo może lepiej karetkę wezwać jak odwieziesz małą do opiekunki. -
3 ciąża ja mam wrażenie że w środku są dwa alieny. Przesuwają się pod skórą, kopnąć też potrafią, ale jednak gorzej znoszę to suwanie wszystkim co się da .
Dzisiaj w czasie USG chłopczyk się obrócił, aż ginka była zdziwiona, także mają jeszcze sporo miejsca w przeciwieństwie do limitu mojej skóry na brzuchu 🤣
Wieczorami płaczę już z bólu bo mnie tak rozrywają. Natomiast 0 rozstępów tak jak w pierwszej ciąży. Nie chcę nawet myśleć co będzie dalej, bo teraz to powinno dopiero się zacząć wszystko rozrastać 😮💨
Szyjka się nie skróciła przez ostatni czas. To najważniejsze. Wieczorem miałam takie skurcze, że też myślałam że pojadę do szpitala bo się zaczyna. Łupali mnie od środka STRASZNIE. Ale stwierdziłam że idę spać i nie mam ochoty na nocne atrakcje w dniu urodzin starszaka. Tym bardziej na kolejny poród tego dnia 🤣 Rano i tak wizyta, to wytrzymam.
Teraz tydzień leżenia i znowu będziemy sprawdzać jak sytuacja. Coraz bliżej 30+0 🤞🏼 a potem to już każdy tydzień będzie sukcesem.Ania8733 lubi tę wiadomość
-
Agunka o matko, to już była by tradycja 🤣
Asiek nie zauważyłam Twojego posta! Trzymaj się i pisz co i jak!
Sara, to tak na prawdę jak ktoś nie chce leczyć zębów, to też infekcja może wnikać na dziecko..
Ja sama nie wiem z tym saczeniem, i chyba to nietrzymanie moczu... 😭 Bo dziś znowu mialam to samo. Ale za to mam zimne nogi i siku co sekunde mi sie chce. A zawsze jak mi zmarzną stopy to sikam jak najeta. I teraz założyłam skarpety i jest lepiej. Ale niby przerażona jestem, bo nie miałam nigdy porblemow z nietrzymaniem. Ale z drugiej lepsze to niż jakby to miały wody się sączyć. W ogóle jakoś stresuje się teraz na końcówce. Mała dupką w dół. Cukrzyca. Teraz ta wilgotna bielizna.. a tu dopiero 29 tydzień.. oby do 37 dociągnąć..
3 ciąża, ja czuje albo kopniaki albo takie o masakra wypychanie. Jakby odpychała sie nogami z jednej strony i placami pchała na brzuch. I mi normalnie jej plecki widać przez brzuch i robi sie takie wybrzuszenie. A jest pleckami wykrecona do mojego brzucha po prawej stronie pepka odwrócona. Nóżki ma po lewej stronie pepka tak na dole a dupka mniej wiecej jak kanał rody. A główka. To tak skulona że nie wiem dokładnie gdzie. Ale tak mi tłumaczył lekarz i tak rzeczywiście czuje. Ruchy kopniaczkow na dole. A po prawej stronie te plecy wypycha.. -
Ania to w sumie dobre wieści, że szyjka trzyma. Więc jest szansa, że jak najdłużej posiedzą w środku 💗
Wszystkiego najlepszego dla starszaka! W zdrowiu i szczęściu.
A imiona dla urwisków już wybraliście?
No to ja to suwanie czuje właśnie
3 ciąża, Sara, moja mama urodziła pierwszą córkę, czyli moją siostrę w 20 minut od pojawienia sie skurczy i odejscia wód. A drugą czyli mnie w 40 minut 🫣 więc może rzeczywiście Sara lepiej jakoś skrócić ten czas dojazdu do szpitala 😛Ania_1003 lubi tę wiadomość
-
Ja jeszcze mam luz z porodem, nie denerwuję się, ogólnie to nawet nie myślę o nim 🤭 nie wiem czy to kwestia dotychczasowego braku czasu, czy po prostu dobre wspomnienia z przebiegu pierwszego porodu 🤔
poszło w miarę szybko, do tego w trakcie znieczulenie, fajnie było 🤭 tak myślę, że limit na wszystkie moje stresy i denerwowanie się wyczerpał wtedy mąż, na poród nie wystarczyło 😅 do samego porodu podeszłam mega zadaniowo i na zasadzie zes*am się a nie dam się, rodzę dzisiaj Stary nigdzie nie jedzie, koniec kropka 😆
Zobaczymy jak będzie tym razem, oby też wspomnienia były dobrez tyłu głowy mam jeszcze to moje łożysko, które samo nie wie czy dźwigać się w górę czy nie, a to będzie kluczowe... Aaaa i u mnie Niunia też fika, raz była glowkowo, później miednicowo, a później miednicowo-poprzecznie 🤷🏻♀️ co będzie we wtorek, tego nikt nie wie 🙃 mimo wszystko mam z tym jakiś wewnętrzny spokój, bo Misia odwróciła się dopiero w 32 TC, od USG III trymestru leżała dopiero dobrze...
-
U mnie pierwszy poród 29 h od pierwszych skurczów, drugi 8-9 h, trzeci też 8-9 h ale był zupełnie inny. Pierwsze dwa gdy się zaczęły, było lajtowo i tak stopniowo te skurcze narastały na sile, zwiększały częstotliwość. Ale to był kilkugodzinny proces.
Z młodą skurcze obudziły mnie o 6 rano i od razu były dość solidne. Nie aby uniemożliwiać funkcjonowanie ale dość upierdliwe. Jednak z godziny na godzinę nie przybierały na mocy więc myślałam, że to przepowiadające... Nagle po około 6-7 godzinach takiego "niewiadomo czego" jak mnie wzięło tak mi mowę odjelo 😳 wtedy na szybko zaczęliśmy ogarniać opiekę do starszakow, wyjazd do szpitala. Koniec końców dojechaliśmy z 9 cm rozwarcia a na porodówce byłam dokładnie 22 minuty 🤦🏻♀️
Ja nie sądzę abym urodziła w godzinę ale boje się, że długo nie będę umiała określić czy to już jest to, czy jeszcze nie 🤦🏻♀️bo przy 3cim porodzie serio przebieg był dziwny... Rozkręcalo się jakby chciało a nie mogło a potem nagle jeb z grubej rury 🤷🏻♀️
Napewno nie będę rodziła w tym szpitalu gdzie poprzednio i za żadne pieniądze świata nikt mnie tam nie zawlecze. Więc pozostaje mi szpital 80 km od domu. Oby tylko mąż był w domu.
3ciaza ja od około 2 tygodni czuję więcej takiego wypychania i rozciągania niż kopniakówjeśli kopniaki to wysoko pod biustem. Jest ułożona glowkowo więc kopie w górę, ale w znacznej mierze to jest wypychanie dupki i świdrowanie łapkami odczuwalne w podbrzuszu
U Was też taki upał dziś? Wytrzymać się nie da 😨
Ja zebrałam ogórki, wykopałam marchew i zaraz startuje ze słoikami 🙈
Moje dzieciaki uwielbiają sałatkę szwedzką i dostałam zamówienie na "2x tyle co w tamtym roku" 🤣 -
Kropka imiona są. Zanim M poleciał na statek. Wszyscy już mówią po imieniu. Starszy się nauczył. Też przyzwyczaił.
Za to stary w zeszłym tygodniu pyta czy to już ostateczne, bo mu się nie podobają 😒 Myślałam że pozabijam. Nie dość że najpierw były te zmiany płci, starszak nie ogarniał jak z dziewczynki zrobił się chłopak. To teraz mam mu mieszać jeszcze z imionami, bo się nagle tatusiowi nie podoba 😠
Powiedział że imię dziewczynki nie pasuje mu do nazwiska... Burknęłam, że i tak sobie nazwisko zmieni 🤣 a on może co najwyżej teraz wybrać drugie imiona 🤣🤣🤣 -
Od lekarza wczoraj za dużo się nie dowiedziałam, skąd te napinania mogą się brać. Powiedział tylko, że widocznie taki mój urok, bo jestem bardzo szczupła. No i w pierwszej ciąży działo się to samo na tym samym etapie. Tylko wtedy szyjka była krótsza.
Dziś na obchodzie pani ordynator zdecydowała o podaniu sterydów na płucka dla małego i atosiban w pompie na 48h. Takze mam nadzieję, że tokolityki wyciszą tą moją wrażliwą macicę i uda mi się donisić do bezpiecznego terminu. W poniedzialek będę miała znowu sprawdzaną szyjkę, czy nadal trzyma. Czekamy też na wyniki posiewu z pochwy. Trochę przeraziło mnie, że chcą podać te sterydy dla maluszka, nie wiem co o tym myśleć. Czy na tak zaawansowanym etapie zagrożenia przedwczesnym porodem jestem, czy jak? Akurat jest taka dziwna zmiana, ze strach o cokolwiek zapytać. -
Asiek sterydy podają z automatu. To jest taka trochę asekuracja - żeby w razie W były podane. Lepiej je podać niż nie podać.
Ja miałam hamowany poród w 35 TC i już sterydów nie dostałam bo uznali, że to już za późno. Ale do szpitala trafiłam mając 4-5 cm rozwarcia i czynną akcje porodową. Dostałam wlewy, pompę, leżenie plackiem i tydzień później wyszłam do domu bo rozwarcie się zmniejszyło do 1 cm. Fakt, że urodziłam dzień później ale jednak da się wyhamować nawet zaawansowaną akcje
U mnie bolesne skurcze przepowiadające są już od około 3 tygodni, czasem trwają kilka godzin zanim się wyciszą. Ale ja tak mam w każdej ciąży a szyjka mimo tego strasznie długa więc po prostu taki mój urok 🤷🏻♀️ oby i u Ciebie tak było 😘Asiek94 lubi tę wiadomość
-
Asiek ja też miałam sterydy. Robili ze mną co chcieli w sumie. Nie wiedziałam po co, jak i dlaczego.
Teraz sama bym się zgłosiła na sterydy bo jakoś psychicznie byłabym spokojniejsza w razie czego.
Młody nie miał żadnych problemów po porodzie. W sumie dwa zastrzyki, to jest to do przeżycia.
Przy tych objawach, jak hamują akcję, to widać że standardowo robią to to i tamto. Trzeba zaufać, chociaż wiem że ciężko jak nie czujesz się pewnie w szpitalu. Przeszłam sporo w tym temacie i lepiej się poddać ich zaleceniom.Asiek94 lubi tę wiadomość